Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zasilacz od ATX jak najbardziej (a gdzie ja lepszy stosunek mocy do ceny przy całkiem niezłej jakości znajdę? ;) ), do tego dwanaście kompletów filtrów z bezpiecznikami topikowymi oraz gniazdkami pod bezpieczniki polimerowe.

Prąd jest mierzony centralnie, porządnym przetwornikiem I/U, natomiast napięcie mierzę zarówno centralnie na wylocie przetwornicy, jak i multiplekserem na każdym z wyjść. A płytka na środku to po prostu procesor, do zastosowań wszelakich. Póki co jest to tylko ten monitor, ale może jeszcze coś wymyślę, to dopcham. Choćby tą kontrolę temperatury przetwornicy - zasilacz ATX teoretycznie powinien pracować wraz z wentylatorem, tu żadnego wiatraka nie ma, ale może dorobię włączany w razie potrzeby :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płytki w rogu się nie zgrały - tak, to jeden z dwóch baboli. Jak ustawiałem dolną startową, to była narożnik w narożnik, ale potem wyprowadzałem toto do poziomu (co w przypadku płytek w karo nie jest takie oczywiste i wymaga położenia kilku płytek), to gdzieś, coś się opuściło i tak już zostało.

Drugi babol jest ciężki do zauważenia na takim powiększeniu tego zdjęcia, ale podpowiem, że jest poniżej wyjścia bidetty :)

 

Na przełamaniu skosu cygara już nie będzie, natomiast sam skos też obłożę. Chyba. Tak czy tak najpierw pójdą ściany i zobaczymy, jak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jakby odstępy między płytkami tam większe, ale to może kwestia zdjęcia.

 

 

Tajest! To właśnie się kłaniało układanie w karo - od góry układałem prawy pas mniej więcej do geberita (firmy grohe). Potem sobie wymyśliłem, że to ja dalej polecę już od dołu poziomem. I leciałem, leciałem, póki się nie zorientowałem, że jakieś minimalne niedokładności mi się posumowały i płytki zaczynają się od tego już gotowego poziomu z każdą warstwą coraz mocniej rozchodzić. Co było robić, część zdjąłem i znów od góry zacząłem równać. To co jest to kompromis: od góry jest idealnie, u dołu na niewielkim obszarze jestt minimalnie szersza fuga. Teraz, bez wypełnionych fug to jest wyraźnie widoczne, po zafugowaniu "zginie" (a przynajmniej tak zawsze wszelakiej maści fachofce swoje niedoróbki tłumaczą, to i ja mogę ;) )

 

 

A dlaczego geberit i bidetta nie są centralnie w płytkach ? tylko tak w rogu płytki?

 

CICHOOO!!!!!!!

Płytki są ustawione od boku do boku, a geberit (firmy grohe) był wstawiany, jak jeszcze o płytkach się nikomu nie śniło. A bidetta - z góry zapowiedziałem, że odmawiam ustawiania jej w osi, wedle łosi i tym podobnych. Płytki drobne, nie musi być centralnie, o!

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie mówię nic nie mówię nic nie mówię :)

 

płytki położone na skosie mogą ciężko wyglądać, ale to już kwestia upodobań i jak to wygląda w realu, bo zdjęcia to wiadomo przekłamują, a to osie przesuwają, a to płytki przekrzywiają, nie ma się co nimi sugerować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj cronin, płytki na skosie to chyba nie będzie bingo. Trochę taka poddaszowa piwnica może wyjść.

Chyba że będą to białe płytki. Ale znowu kolor trochę nie halo.

A może u Ciebie będzie dobrze? Nie wiem. Tobie nawet polowanie na kuny się udaje, to i to może wyjdzie.

Jak zrobisz to się pochwalisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nocowi (Nocy?) chyba chodziło o to, że ja mam posłuchać Ciebie :)

 

Ciężkości tego skosu też się trochę obawiam, dlatego napisałem, że się zobaczy. Tego skosu w skali całego pomieszczenia nie ma dużo, to tylko ten kawałek widoczny na zdjęciu, a cała łazienka jest długą i wąską kiszką. Płytki jasne i drobne, więc może będzie ok. W dużej łazience mamy płytki na skosie nad wanną i tam dobrze wyglądają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, jak ja lubię patrzeć na Twoje elektroniczne dokonania

Sam zatrzymałem się na latach 90-tych z drukowaniem płytek i lutowaniem.

A że ostatnio składałem włącznik do pompki z czujnikiem ds18b20, więc temat powrócił.

Ale...

Ale gdy przyszło do lutowania smd w drugim sterowniku, poległem...

Koniec off topu. Podziwiam. I pokazuj jak najwięcej ,bo to taaaak pięknie, Jerry, montujesz, że hej.

Hej!

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PeZet - wiesz, po tym, co z moim imieniem i nazwiskiem (jest dość... przepełnione trzeszczącymi spółgłoskami. Może daleko mi do Brzęczyszczykiewicza, ale jednak ;) ) potrafią zrobić moi zawodowi kooperanci z całego świata, Jerry mnie jakoś specjalnie nie dziwi. Nauczyłem się już reagować na imię "Dżiarosłał" :lol:

Z płytkami to ja się też zatrzymałem tako w końcówce lat 90tych, ale potem mi wróciło, jakoś tak po ustatkowaniu się. A teraz, jak już mam warsztat i mam gdzie, to mam wrażenie, że się dopiero rozkręcam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj śrubokrętem to raz, że obciach, a dwa, że się wyciągało źle! Te głęboko siedzące zwłaszcza, płytkę łatwo uszczerbić, wyciągaczka do PLCC była zaś i-de-al-na! Zaprawdę, powiadam Wam, to powinno być sprzedawane w sklepach ze szpejem glazurniczym :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej opisz wszystko na elektrodzie, żeby niektórych budowlanych nie zanudzać :)

 

Zgadzam się. Projekt jak najbardziej nadaje się do DIY elektrody.

 

Jeśli jednak to kłopot to prosiłbym przynajmniej o pokazanie tutaj schematu tego zasilacza. Jestem ciekawe głównie tych filtrów.

 

Klawiaturę i wyświetlacz można użyć do sterowania (programowania czasów włączania/wyłączania) poszczególnych wyjść, jeśli byłaby taka konieczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem? To dość hermetyczne urządzenie pod konkretne zastosowanie, a przy tym jego konstrukcja jest w sumie dość oczywista. Po prostu zasilacz ATX z rządkiem filtrów LC. Filtry typu Pi, zrobione z dławików, które miałem pod ręką z kondensatorami, które wydały się rozsądne, nie robiłem tu żadnych obliczeń i tym podobnych. Schemat samego zasilacza jest tutaj (otwórz grafikę w nowym oknie, będzie większa)

 

zasilacz.png

 

Nie jest to może szczególnie czytelne, ale rząd filtrów widać. Każdy ma jeszcze zestaw dwóch bezpieczników (topik i polimerowy) oraz sygnalizację obecności napięcia na wyjściu oraz przepalenia bezpiecznika.

U dołu schematu jest przetwornica 12V->5V do zasilania procesora (osobne urządzenie, nie zawarte w tym schemacie), zasilacz projektowałem myśląc o wykorzystaniu przetwornicy 12W/100W, dopiero potem wsadziłem tam ATXa, z którego +5V też wychodzi. Jeszcze niżej - przetwornik pomiarowy prąd/napięcie. I tyle :)

 

Procesor zaś mierzy swoimi przetwornikami A/D napięcie zasilania z ATX oraz napięcie z przetwornika I/U. Na wyjściach zasilacza, za filtrami nie ma już żadnych elementów załączających, więc o sterowaniu nie ma mowy.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...