JWujek 27.03.2014 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Witam, gratuluję pięknego domu i pomysłowości budujących, WIELKI SZACUN!! Czytałam dziennik w każdej wolnej chwili i przyznam się że to on był inspiracją do zalogowania się, nasz wymarzony domek będzie powstawał powoli ale już teraz wiem że kilka Waszych pomysłów na pewno wykorzystam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 27.03.2014 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Dzięki i powodzenia życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawlo111 29.03.2014 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2014 Jarku mam ostatnią szansę zamontowania jakiegoś zabezpieczenia poddasza na kuny, mysz itp.[budowa obok lasu]I nic ciekawego profesjonalnego w sieci nie znajduje. Pytanie do Ciebie jako weterana zmagań kunowych co Ty byś dziś zamontował?Pamiętam że montowałeś siatkę leduchowskiego. Czy to była taka standardowa siatka ze zwykłej blachy stalowej?Znajomi budowlańcy ostrzegają mnie że zwykła "zgnije" szybko i delikatne toto bardzo. Namierzyłem siatkę aluminiową pszczelarską N8 podobno mysz potrzebuje centymetr a toto ma poniżej 8mm. Droższe to pewnie z 20 razy od typowej podtynkowej. Ocynkowane podtynkowe bardzo podobnie słabe do nie ocynkowanych. Dodatkowo u nas nie będzie podbitki jest nadbitka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 29.03.2014 08:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2014 Tak, ja montowałem zwykłą siatkę leduchowskiego i gdybym to robił ponownie, ponownie bym jej użył. Zgnić? Od czego by miała zgnić ocynkowana siatka, zamontowana w suchym miejscu? Właściwie jedyny minus takiej siatki to duży problem z jej montażem - montuje się ją normalnie, ale po dniu roboczym zamiast dłoni ma się befsztyk tatarski. Nie wiem, może cienkie skórzane rękawiczki by pomogły? Materiałowe nie nadają się, bo zaczepiają i jest jeszcze gorzej.Co zamiast takiej siatki? Cokolwiek, co się da szczelnie i trwale zamocować (!!!! U mnie na kawałku była zamontowana cienka, wiotka siatka do grodzenia rabatek i kuna mi ją podniosła). Siatka pszczelarska powinna być ok, ale jak sam piszesz, drogie to jest, nie wiem, czy jest sens się ładować w koszty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawlo111 29.03.2014 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2014 A jak Ty ją mocowałeś? Ja myślałem o takerze albo papiaki i podkładki do papy. Uszczelniałeś tylko przy ściance kolankowej/murłacie czy szczyty też?Choć u Was pewnie za wiele przy tak skąplikowanej bryle nie ma ścian szczytowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aiki 29.03.2014 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2014 Jak będzie chciała to i tak wejdzie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 29.03.2014 19:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2014 Ścian szczytowych u nas nie ma wcale, dach kopertowy skutecznie je wyklucza Siatkę mocowałem staplerem, właściwie niczym innym się nie da z powodu, że w skosie między połacią dachu a murłatą jest za mało miejsca na machanie młotkiem choćby: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 29.03.2014 19:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2014 Jak będzie chciała to i tak wejdzie:) Nie da rady, chyba że metodą sterroryzowania wchodzących do domu mieszkańców Po prostu jeśli się dobrze zrobi takie siatki, to najzwyczajniej w świecie nie będzie miała którędy. Weź pod uwagę, że u mnie kuna wlazła przez źle zrobione zabezpieczenie, nie mimo niego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabba 30.03.2014 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2014 O matko, od czego by tu zacząć? Jak wybierać zakład - z polecenia najlepiej Witaj! Czy możesz zdradzić, gdzie konkretnie zamawiałeś płyty? w Warszawie? - oczywiście za należne tantiemy za reklamę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 30.03.2014 11:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2014 Ale płyty w sensie, laminowane, 'meblowe'? "Forpłyt", najlepiej w ich centrali na Grodzieńskiej, bo jak pisałem, raz zamawiałem w ich filii i już było gorzej z dokładnością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 31.03.2014 08:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2014 A w lesie - nic nowego. Wiosna, wszystko spod ziemi wyłazi... ptaki też się wzięły do budowania gniazd, z braku dostępu do podbitki gniazda robią nam pod dachówkami krawędziowymi. A niech sobie robią, nie przeszkadza nam Szpaków mamy w dachu już kilka rodzin, nie wiem, czy to te same, co w zeszłym roku, czy już taka ptasia tradycja, ale nic się człowieka nie boją, jak się ktoś za blisko kręci, to jedynie ćwierkają obelżywie Dwa zdjęcia zrobione przez uchyloną połaciówkę: Jak widać - budowa gniazda w toku Budowa łazienki też w toku. Postępów wielkich nie widać, bo łuk kafelkowałem, a strasznie mozolnie się to robi, niestety... Jak widać, łuk już wyszpachlowany, ściana pokryta izolacją, płytki - kleją się. Z konieczności (krzywizna) są klejone na grubym kleju nakładanym plackami i wyciskanym na całą płytke, o żadnym grzebieniu nie ma mowy (a przynajmniej ja nie mam grzebienia z takim zgryzem, żeby wymaganą grubość kleju na środku płytki uzyskać. I niby wszystko powinno grać, warstwa po warstwie się klei, ale przy zachowanym poziomie strasznie mi tu pion próbuje uciekać. Robię co mogę i trzymam go w ryzach, ale męczące to jest. Chyba za ten metraż podwójną stawkę policzę... Wolno to idzie, ale niestety, robota wykonywana w tempie po kilka godzin na tydzień tak własnie idzie. Bo nawet na cały weekend nie ma co liczyć, bo a to okna umyć (BTW mycie okien od zewnątrz przy pomocy myjki ciśnieniowej - czy ktoś prócz mnie już to ćwiczył? Przy okazji tąże myjką odczyściłem trochę elewację z licznych pajęczyn w narożnikach wszelakich), a to Wyjątka z mozołem na rowerze uczyć jeździć... (droga przez mękę, ale zawziąłem się) i tak schodzi. Z tą łazienką w sumie już bliżej niż dalej, zostało jeszcze tylko: - dopłytkować do końca ściany w brodziku, - wybrać, kupić i zainstalować panel, oczywiście robiąc to w zgodzie z płytkowaniem - wentylację zrobić (obecnie jest dziura w ścianie prowadząca do dwóch kanałów wentylacyjnych) - rozkuć posadzkę w brodziku - kupić i osadzić odpływ - odtworzyć posadzkę ze spadkiem, - podłogę zrobić, - uzupełnić dekory, - zafugować całość, - odmalować na finito sufit, - biały montaż, - parapet dociąć, polakierować i osadzić, I chyba wszystko. Do jesieni powinienem się wyrobić... Dla odmiany słowa dziś nie będzie o sterownikach, ok? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jacekss 31.03.2014 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2014 no niestety małe płytki robi się wolno a tu jeszcze łuk btw. robiłem małymi płytkami tylko kuchnię i troche to czasu zajmuje, choć na równych ścianach jest całkiem ok co do mycia okien cisnieniówką - ciekawe ciekawe, chyba następny zakup to będzie taka maszynka byleby uszczelek nie wymyło hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 31.03.2014 11:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2014 Nie, spokojnie, "strzelasz" z pewnej odległości i raczej nie zwartym strumieniem, nic się nie dzieje. Oczywiście tak czy tak potem gumą na długim drążku trzeba wodę z szyby zgarnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztof5426 31.03.2014 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2014 Jarku spróbuj tak .Do opryskiwacza / taki do drzew/ zakładam długą lance. Wlewam do niego letni płyn do szyb samochodowych . Daje duże ciśnienie. Myje - zraszam okna i po chwili wężem ze zwykłą wodą spłukuje.I nie trzeba wycierać, zgarniać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DrKubus 05.04.2014 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2014 Jarku, 2 tygodnie, prawie 50h, ale przebrnąłem przez cały Twój dziennik... ponieważ wiele nas łączy, z ciekawością śledziłem wszystkie Twoje perypetie i przychylam się do stwierdzenia, że Twój dziennik w wersji książkowej mógłby stać się bestsellerem Gratuluję wytrwałości, zarówno w budowie i wykończeniach, jak również w prowadzeniu DB. Jako, że też jestem z branży IT, nie omieszkam skorzystać z kilku rozwiązań automatyki, ale też (jeśli nie będziesz miał nic przeciwko) zadać kilku pytań już o kwestie techniczne. Co do samej budowy, jako że "dom trzeba spłodzić" zdecydowałem się na samobudowę, a Twój dziennik z pewnością będzie stanowił punkt zaczepienia przy każdych planowanych pracach, jeszcze raz wielkie dzięki za tak wciągającą lekturę PS. Delegujesz się, bo dziennik gdzieś w czeluście zapada a ja w przyszłym tygodniu nie będę miał co czytać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 06.04.2014 05:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2014 Bestsellerem to on już jest. Gdzież mozna z wypiekami na twarzy czytac o I , II i III wojnie kunickiej. Nie mówiąc tu o innych sprawach czy to z budowlanej półki czy elektrotechnicznej. Martwi mnie to że on jednak powoli kończy liste spraw do zrobienia w domu. I kiedyś zapadnie tu cisza. A może nie ? Poziwiom uwidiom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 06.04.2014 08:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2014 Dziękuję za miłe słowa Tak znów za mocno na tym moim dzienniku to się znów nie wzoruj, bo różnie tutaj bywało Ale o fuszerkach też z masochistycznym zacięciem czasem pisałem, więc przynajmniej jest w miarę rzetelnie Nie, nigdzie się nie deleguję (może w lato), siedzę w domu, ale przy pracach weekendowych, postępy są na tyle nędzne, że nie ma o czym pisać, dlatego coraz rzadziej to robię. Łazienka idzie z mozołem (łuk skończyłem), Wyjątka na rowerze uczę jeździć, też z mozołem, dziecko jest wybitnie ukierunkowane na informatycznego suchoklatesa, do fizycznych aktywności trzeba go przymuszać. Nie da się ukryć, po tatusiu to ma, ale: Dom stoi w lesie, jest duże podwórko, jest się czym bawić, mnie w jego wieku trzeba by przed każdym posiłkiem wołać do domu, ewentualnie poszukiwania czynić, gdzie aktualnie przebywam, jego siłą trzeba na dwór wyganiać, np. grożąc wyłączeniem komputera na resztę dnia. Z drugiej strony - fakt, ja w jego wieku komputera nie miałem... Ale, wracając do Dziennika, tak szybko się jeszcze nie skończy, w tym sezonie budowlanym będę sztachety robił (już stoją kupione), dalej cokół, planuję kombinacje z próbami przerobienia pozostałych nam dachówek (duuużo) na czapy do murka ogrodzeniowego, z automatyki też czeka epopeja cała, bo na "desce kreślarskiej" właśnie kończy się projekt ostatniego sterownika oświetlenia, ostatniego, który jednocześnie będzie pierwszym sterownikiem nowej generacji, uwzględniającym możliwość zdalnego sterowania poprzez RS485, jak się uda, to pozostałe, wcześniej zrobione, będą robione od nowa No a potem? Potem będą remooontyyy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 06.04.2014 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2014 Uffffffff odetchnałem z ulgą. Z wzorowaniem nie przesadzam spoko Ale parę twoich gadżetów pozwalam sobie wykorztystać jak chocby ostatni ten własnej roboty przyrządzik do skręcania płyt meblowych. Do złozenia 3 szaf nie za bardzo był potrzebny ale przy meblach kuchennych się przyda i to bardzo. Projekt juz mam. Jestem w toku gromadzenia (kupowania wszystkich niezbędnych bebechów takich jak kosze cargo, szuflady, prowadnice zawiasy , siłowniki gazowe do drzwiczek itp.) Jak skończę gromadzic to posprawdzam wymiary poszczególnych szafek i dam do pociecia formatek i okleinowania a później już tylko przyjemność ze skręcania. Miłej niedzieli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DrKubus 06.04.2014 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2014 Skąd ja to znam, też mam 7 latka z ciągotami do sprzętu komputerowego i konsol (nie którzy twierdzą że to już genetyczne uwarunkowania), na szczęście rower opanował 2 lata temu. Od miesiąca uczę go przemieszczania się na rolkach, co ciekawe zarówno rower jak i rolki to jedyny sposób na wypchnięcie go na dwór. Gorzej jak pada... na szczęście są jeszcze programy edukacyjne. Co do elektryki, sterowanie oświetleniem wcześniej realizowałeś na bistabach, teraz też z nich korzystasz, czy prądy puszczasz przez ten swój sterownik? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 06.04.2014 10:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2014 @DrKubus - sterowniki załatwiają wszystko, przekaźniki (F&F) by tu tylko komplikowały sprawę, poza tym... niestety, ale trochę awaryjne się okazały. @Rewo66 - jak będziesz kopiował ten przyrząd, to jedną rzecz zrób inaczej: listewki prowadzące niech się nie zbiegają w narożniku, tylko kończą ciut wcześniej, tak, żeby sam narożnik był otwarty. Bardzo to uprości kwestię czyszczenia sprzętu z trocin przed skręceniem kolejnych dwóch płyt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.