trash_bin 19.08.2015 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2015 No piękna sprawa, szczególnie podobają mi się okienka Chłopakom się podoba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 19.08.2015 17:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2015 Dzięki Chłopakom? Ogólnie rzecz biorąc tak, ich pozycja w rankingu podwórek okolicznych na pewno mocno wzrośnie, ale moje chłopaki są specyficzne. Obaj twierdzą, że domek bardzo fajny, ale Wyjątek z pewnością interesowałby się nim o wiele bardziej, gdybym do wniętrza dociągnął prąd i wstawił tam komputer, Łajza zaś zwykle i tak lata, jak opętany wokół całej posesji, więc na domek siłą rzeczy niewiele czasu zostaje. To się być może zmieni, ale póki co mam nieodparte wrażenie, że przede wszystkim zrobiłem ten domek dla siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trash_bin 19.08.2015 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2015 Haha, jakoś miałem wrażenie, że tak to własnie wygląda z "docelowym odbiorcą" Z kolei mój syn spoglądając na zdjęcia z wcześniejszego etapu i na najnowsze zapytuje gdzie się schody zapodziały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 19.08.2015 17:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2015 Najwyżej się drzwi ze skobelkiem dorobi i będę miał gdzie szpadle i inne takie trzymać, nie zmarnuje się Schody? Schody maja sie dobrze, odstawiłem je tylko na bok do malowania i w kadrze się nie załapały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 20.08.2015 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2015 Napiszę po młodzieżowemu: domek jest zajebisty. :> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 20.08.2015 18:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2015 Dzięks Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomekgawronn 01.09.2015 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2015 No super domek, gratuluje kolejnej udanej budowy Mam nadzieję że chłopacy są zadowoleni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 01.09.2015 19:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2015 Dzięki Chłopaki zadowolone, ale bardziej domkiem się interesują chyba dzieci z sąsiedztwa (a ich tatusiowie wilkiem patrzą ), nasze chłopaki potraktowały domek jak oczywistą oczywistość, której nie było a teraz jest. Bawić się bawią, ale żeby się to stało ich najukochańszym miejscem na posesji nie można powiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 04.10.2015 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2015 Ja co prawda się już niemal całkiem przeniosłem "na swoje" (link w stopce), ale to muszę opisać tutaj, jako podsumowanie zmagań z budową "Domu w Lesie": ano, Łajza obchodził dziś imieniny. Wśród licznych prezentów znalazła się i książka, z lubianej przez niego serii o Basi, konkretnie "Basia i remont". Łajza na widok książki się ucieszył, a kiedy ktoś z dorosłych przeczytał mu tytuł, ucieszył się jeszcze mocniej i zakrzyknął: - Oooo, to Tata będzie czytał! Bo Tata lubi remonty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 05.10.2015 05:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2015 Hej Jarku, poszłam na Twoją stronę, ale jakoś pisać tam ne jest tak oczywistym Domek może trochę za późno postawiłeś... albo za wcześniej tylko w sprawie muszek owocówek podpowiem, bo się u mnie sprawdziło - wlewasz do szklanki czy czegoś innego ocet winny, jabłkowy czy skwaszone wino do tego dodajesz płyn do mycia naczyń, mieszasz miksturę i czekasz.... - większość muszek mam na dnie naczynia a w koło błogi spokój Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 05.10.2015 07:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2015 No jak nieoczywiste, jak oczywiste? Jako niezalogowana masz u dołu pod każdym wpisem pole do dodania komentarza wraz z podpisem i emailem, jeśli będziesz komentować pierwszy raz, twój komentarz zjawi się dopiero po moim błogosławieństwie. Możesz też się zarejestrować (u góry strony po prawej na belce), podając podobne dane (nick, email) i wtedy już hulaj dusza Danych osobowych nie zbieram i nie sprzedaję dystrybutorom spamu Domek - chodzi Ci o wiek moich chłopaków? Czy o porę roku? Bo jeśli o wiek, to trudno powiedzieć, wczoraj z racji Łajzowych imienin była u nas chmara dzieci z dość sporą rozpiętością wieku i w domku za dnia szaleli wszyscy. Myślę, że to raczej kwestia nastawienia: dla obcych dzieci to było coś nowego, nowego i przez to atrakcyjnego (a swoją drogą ciekawie było posłuchać, jak jedna z goszczących u nas dziewczynek od razu tam zaczęła kuchnię urządzać. Nie pałac księżniczki, nie salon mody, tylko właśnie kuchnię), podczas gdy moje chłopaki mają to na codzień i traktują jako coś, co jest. A ponieważ w środku nie ma komputera, ani nawet gniazdka do ładowania komórki, to i wartość tego domku jako miejsca do zabawy dla nich jest taka dość przeciętna A co do muszek - sposób znam, ale u mnie on jakoś nie działa. Próbowałem go w różnych konfiguracjach opisywanych w necie: ocet winny, wino, drożdże... owszem, topiły się bydlaki, ale jak miały do wyboru miskę śliwek ii szklankę z tą miksturą, to zawsze ileś z nich wybierało śliwki. Zdecydowanie najskuteczniejsze (a przynajmniej dające największą satysfakcję) jest to: http://www.jula.pl/globalassets/catalog/productimages/721295.jpg?width=458&height=458&scale=canvas&bgcolor=white Dźwięk towarzyszący delikatnemu przykryciu taką włączoną rakietką owej miski ze śliwkami - bezcenny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 05.10.2015 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2015 Nooo tak, gniazdko prądowe smażone muszki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trash_bin 05.10.2015 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2015 O widzisz i taką właśnie armatę na muszki chcę sobie sprawić - tylko ciągle jakoś tak "jutro" to zamawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bajcik 05.10.2015 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2015 A ponieważ w środku nie ma komputera, ani nawet gniazdka do ładowania komórki, to i wartość tego domku jako miejsca do zabawy dla nich jest taka dość przeciętna http://img.joemonster.org/i/2015/10/demot-145-512.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 11.10.2015 16:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2015 (edytowane) @bajcik - staramy się, żeby tego uniknąć, ale ciężko jest, niestety. Wyjątek czyta pięknie (rok temu jako drugoklasista miał testy w szkole, na czas czytali jak najwięcej słów ze zrozumieniem, uzyskał wynik najlepszy w klasie, na poziomie średniej dla klas szóstych), co z tego jednak, jak czytać nie chce? To co musi, przeczyta, ale trzeba go do tego zaganiać kijem (przysłowiowym). Z własnej woli przez krótki moment cośtam czytał, co mu się spodobało, ale szybko mu przeszło, niestety. Oboje z żoną w jego wieku książkę za książką już łykaliśmy, czytaci jesteśmy cały czas, więc przykład z góry powinien płynąć, niestety opór materii jest silniejszy. A w temacie Domu w Lesie - jakoś tak ze 4 lata temu pojawiły się u nas drzwi oddzielające garaż od reszty domu. Drzwi metalowe, ocieplane, kupione okazyjnie na wyprzedaży w Platformie, potem dopiero się zorientowałem, że za nieduże pieniądze kupiłem "surówkę" drzwi Hörmanna, tą, z której po dołożeniu oklein i wykończeń różne firmy potem sprzedają za ciężkie pieniądze jako superduper antywłamaniowe. Fajnie, drzwi zostały niezwłocznie zainstalowane, chyba nawet odnotowałem ten fakt gdzieś w dzienniku, ale zdjęć jakoś nie znalazłem (nie było?), jedyne, co mi się udało znaleźć, to fotka przedstawiająca niżej podpisanego w trakcie robienia jakichś wykończeń wokół framugi, drzwi jednak dobrze tutaj widać: Drzwi pieęękne, jednak ich ocynkowany design jakoś średnio nam do wystroju kotłowni pasował, dlatego od razu postanowiliśmy drzwi okleić okleiną. Kupiliśmy nawet okleinę taką, jak mamy na reszcie stolarki w domu. Po czym owa okleina została położona gdzieś, a cała operacja oklejania została odłożona "na później". I co? Nojaktoco??? Jak pan domu mówi, że coś zrobi, to zrobi, nie trzeba mu co pół roku w kółko przypominać!!! Raptem cztery lata, jak z bicza strzelił minęły i już wczoraj wziąłem się i zrobiłem! Płycina drzwi pociągnięta w całości okleiną samoprzylepną "z metra", u dołu drzwi dodatkowo doklejona samoprzylepna okleina metalizowana, udająca blachę ryflowaną. Gotowe drzwi, już założone na miejsce i z zamontowanymi okuciami: Druga strona drzwi, ta od strony garażu jest cały czas w formie surowej. Pierwotnie chcieliśmy ją przerobić na tablicę do mazania po niej kredą, drzwi te miały być taką ostateczną instancją na zapisywanie spraw typu "pamiętaj o ...." do zauważenia przy wychodzeniu z domu. Farba "tablicowa" jest kupiona i nic nie stoi na przeszkodzie, by tą stronę drzwi przelecieć raz i drugi wałkiem, jednak zacząłem się wahać. Wahanie moje dotyczy faktu, czy aby na pewno czarne drzwi (bo do tego się to sprowadzi) od strony garażu to będzie najładniejszy widok. Rzecz jest do przedyskutowania jeszcze. PS: ZNALAZŁEM! Dziennik ten tak się już rozrósł, że poszukiwanie w nim czegoś, co sam kiedyś napisałem, to spora operacja logistyczna jest, ale udało się. O, proszę, TUTAJ, dokładnie 4 lata temu opisywałem, cytuję: "Z jednej strony, odkotłowniowej będzie okleina drewnopodobna (już kupiona, za całe 30PLN), a z drugiej, jak wymyśliliśmy, pomalujemy je farbą tablicową, będzie świetne miejsce do zapisywania Ważnych Spraw Do załatwienia, żeby je mieć przed oczami wyjeżdżając z domu." Edytowane 11 Października 2015 przez Jarek.P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 12.10.2015 16:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2015 Z życia rodzinnego w Domu w Lesie: Siedzę sobie przy laptopie, przeglądam internety, traf chciał, że akurat stronę z subskrybowanymi wątkami. Podchodzi małżonka, stuka palcem w nagłówek wątku "woda nie spływa z wanny" i obwieszcza grobowym głosem: - woda nie spływa z umywalki na dole. - napisz na Muratorze, to się coś doradzi - odparłem bez namysłu z kamiennym spokojem w głosie. PS: tak, dostałem dziś obi... no ten posiłek, którzy pracujący ludzie jedzą po dotarciu do domu o 18tej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 15.10.2015 10:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2015 tylko w sprawie muszek owocówek podpowiem, bo się u mnie sprawdziło - wlewasz do szklanki czy czegoś innego ocet winny, jabłkowy czy skwaszone wino do tego dodajesz płyn do mycia naczyń, mieszasz miksturę i czekasz.... - większość muszek mam na dnie naczynia a w koło błogi spokój Muszę wrócić do tego wpisu, by odszczekać. Napisałem bowiem, że kiedyś sprawdzałem i nijak ta metoda nie działała, muszki owszem się topiły, ale mając do wyboru miskę śliwek i tak wolały śliwki. Naprawdę sprawdzałem i to na różnych miksturach (sok owocowy z detergentem, wino z detergentem...) i naprawdę nic to nie dawało. Gryzło mnie to jednak teraz, bo metoda teoretycznie powinna być skuteczna i w końcu, korzystając z resztek wina niedopitego po imprezie imieninowej Łajzy, postanowiłem spróbować jeszcze raz. I teraz jest cudnie, śliwki na wierzchu, niedojedzone przez dzieci pieczone jabłko całą noc stojące na blacie nie zmienia się w ruszającą się wysepkę, najwyżej jakieś pojedyncze muszki latają, a i te z rzadka. Szklanka z miksturą zaś ma już dno całkiem pokryte zwłokami Moja mikstura: - wino czerwone musujące: 50ml - ocet winny: jeden "chlup" - "zwykły" płyn do mycia naczyń: jeden "chlup" Jest cudnie. A elektryczna rakietka kurzem porasta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 15.10.2015 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2015 @bajcik - staramy się, żeby tego uniknąć, ale ciężko jest, niestety. Wyjątek czyta pięknie (rok temu jako drugoklasista miał testy w szkole, na czas czytali jak najwięcej słów ze zrozumieniem, uzyskał wynik najlepszy w klasie, na poziomie średniej dla klas szóstych), co z tego jednak, jak czytać nie chce? To co musi, przeczyta, ale trzeba go do tego zaganiać kijem (przysłowiowym). Z własnej woli przez krótki moment cośtam czytał, co mu się spodobało, ale szybko mu przeszło, niestety. Oboje z żoną w jego wieku książkę za książką już łykaliśmy, czytaci jesteśmy cały czas, więc przykład z góry powinien płynąć, niestety opór materii jest silniejszy. Z dziećmi tak niestety jest, ogólnie. Moja pierwszoklasistka też czyta dosyć płynnie, ale żeby ją zmusić, to jakaś masakra. Podobnie jest z pianinem, zagrać potrafi, ale co trzeba napastować do ćwiczenia, to nasze. To samo z basenem, pod wodą przepłynie 10m (tuż po skoku na "bańkę"), ale z zajęć nauki pływania to mnie "odpiszcie", bo nudno tam i ciągle pływać trzeba. Jazdy konne, no nie rozczaruję pewnie gdy napiszę,że nie jest inaczej -- konie super, ale ręce ją bolą, męczy się anglezowaniem, to mnie też "odpiszcie". Też pamiętam, za młodu, miałem słomiany zapał. Problem w tym, że moi starzy (a właściwie to matka) odpuszczali, ja twardy postanowiłem być, czego i Wam życzę, bo z pewnością lepsze gonienie niż odpuszczanie. :> Płycina drzwi pociągnięta w całości okleiną samoprzylepną "z metra", u dołu drzwi dodatkowo doklejona samoprzylepna okleina metalizowana, udająca blachę ryflowaną. Przy tym że lepiej wygląda, to wytrzymała jest taka folia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 15.10.2015 11:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2015 Ona jest gruba, duuużo grubsza od takiej normalnej, jak na reszcie drzwi. I choć mechanicznie na pewno nie jest tak wytrzymała, jak prawdziwa blacha, to jednocześnie jest dużo odporniejsza na uszkodzenia od samej okleiny, a jednocześnie estetycznie wygląda. I o to chodziło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hektor80 02.11.2015 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2015 Jarku, mam pytanie odnośnie tynków wew. Tynki miałeś gotowe, z worka. Jaką masz średnią grubość tego tynku? U mnie zaczęli tynkowanie i widzę po narożnikach że w większości jest ok 1cm niekiedy mniej tj 8mm. Obawiam się o to czy to nie będzie pękało, że będą widoczne spoiny pustaka itp.. Jak to u Ciebie wyglądało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.