Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nasze leśne domki niestety mogą nawiedzać wszelkie mary od glonów na ścianach i dachu po wszelkie mięsożerne cholerstwo. Na gryzonie podobno najlepsze są trutki w takich mokrych saszetkach. tylko na budowie mam teraz minusową, więc chyba musiałbym im podstawić mikrofalówkę, hehe.

Z mojego doświadczenia odnośnie kolorów. Na wzorniku wszystkie ciemne kolory wyglądają bezpiecznie. Niestety tak nie jest. Ściana czy sufit to już ogrom wobec małego skrawka zazwyczaj błyszczącego papieru. Natomiast próbki lakierobejcy mogły być wykonywane na innym rodzaju niż Wasz kawałku drewna. W obu przypadkach należy zachować ostrożność i lepiej poświęcić parę złotych na połówkę litra z mieszalnika(tak można w Beckersie) niż tracić czas, kasę i nerwy. Ciekawostkę zaobserwowałem ostatnio w przypadku farb z wyższej półki Ralstona. Kolor właściwy z wzornika można było uzyskać dopiero po drugim malowaniu pomimo, że pierwsza warstwa pokryła już znakomicie ściany. Ja osobiście odradzam Duluxa, szczególnie te wynalazki z jedną warstwą.

Edytowane przez compi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Faktycznie lakierobejca to wyzwanie, dlatego najpierw kupiliśmy maleńką puszkę by sprawdzić jaki da kolor na sośnie, którą głównie barwimy. Wzornik trzeba patrzeć na jakim drewnie jest zrobiony - najczęściej sosna i dąb. Na dodatek kolejna warstwa zmienia barwę. Mamy opracowany kolor złotego dębu. A jaki masz kolor okien?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rodzaj drewna oczywiście zwróciliśmy uwagę, i parapety i tester w sklepie były sosnowe. Ale wiadomo - sosna sośnie nierówna, dodatkowo cholera wie, co oni w sklepie wykorzystali, może np. sklejkę, która inaczej chłonie i dlatego próbki na niej wychodzą bledsze.

 

Okna - widać je na zdjęciach gdzieś wcześniej, kolor to coś w stylu teku, on się wg palety producenta (Gebauer) nazywa "sipo mat" i nawet mamy słoiczek oryginalnego lakieru dodany gratis do drzwi, ale ten słoiczek, wiadomo, trzyma się na czarną godzinę na ewentualne uszkodzenia okien.

Swoją drogą... spróbuję dziś zadzwonić do firmy, która nam okna montowała i spytać, może udałoby się przez nich oryginalny lakier załatwić?

 

Wczoraj przetestowaliśmy też Lazurę "pinia:, którą tutaj pół muratora się swego czasu zachwycało, kolor daje bardzo ładny, ale trochę za jasny. Damy tą pinie na widoczne elementy więźby, na parapety przydałoby się jednak coś ciemniejszego, no i mam obawy, czy lazura na parapecie będzie wystarczająco odporna na uszkodzenia np. po przelaniu kwiatków. Tak w ogóle, lazurę można po położeniu jeszcze dodatkowo zalakierować na bezbarwno celem jej dodatkowego zabezpieczenia?

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spojrzyj na moje okna złoty dąb, a pod nim parapet sosnowy z Leroya pomalowany dwukrotnie lakierobejcą orzech laskowy endury ale Endura jest rzadko u nas spotykana, natomiast lubimy kolorystykę bondexu. Dwie warstwy tej lakierobejcy dają dobrą ochronę, ale na wodę, to raczej żadne drewno odporne nie jest zbytnio. Jeśli szybko osuszysz śladu nie będzie, ale dłuższy kontak jak wiadomo.... to nie kamień ;)

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=34644&d=1292836934

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak patrzę na Twoje drzwi - duża płaszczyzna z kolorem

 

 

http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TAp2tz3nY4I/AAAAAAAADK0/z-8BnGWixG8/s576/JP049962.jpg

 

 

to wydaje mi się, że taki widziałam w jakimś LM i to na sośnie właśnie - może taki wzornik dadzą do domu?

 

 

http://www.drewno.pl/artykuly/5772-Deseczka+jako+wzornik+koloru.html

 

 

http://img.drewno.pl/a/5772_1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gosiek - dzięki za sugestię,

Dzwoniłem do firmy, która nam te okna sprowadzała, oryginalny lakier, którymi były malowane załatwią nam bez problemu, mają się tylko dowiedzieć, ile on będzie kosztował, jeśli to tylko nie będzie jakaś dzika fortuna, to po prostu pójdziemy tą drogą. A jeśli usłyszymy cenę zaporową - wtedy spróbujemy tym Bondexem.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o gryzonie, to najlepszy na nie sposób to kupić KOTA...

Może być perski, czy innej maści... Aby był głodny:)

Nie wiem czy widziałeś film "Król szczurów"?

Jak chcesz z nimi walczyć to nie dasz rady, nie walczysz z jednym szczurem, tylko ze stadem...

Poza tym spotkałem się z opinią, że szczury uwielbiają takie miejsca jak lasy świerkowe lub sosnowe, bo kryją się w norach...

Oczywiście jak nie ma nigdzie blisko żadnego miasta... bo tam jest ich najwięcej...

Nie chcę Cie straszyć ale jak zabijesz więcej niż 10 szczurów bądź pewien że czeka Cie inwazja...

Trzymam kciuki... trzeba mieć kota:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejdź sie po wsi i popytaj o kota dusiciela. U mnie jest taki jeden. Kiedyś znalazłem na mojej działce szczura uduszonego. Skubana kotka.:rolleyes: Na jesień czy na wiosne siedzi w trawie i szuka myszy. Już pare razy widziałem jak niosła w pysku mysz. Taką kotke to ze świecą szukać. Na allegro jest też jakieś urządzenie emitujące ultradźwięki czy coś takiego. Podobno dobre to na gryzonie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę coś zasugerować to te urządzenia są raczej marne:( Nie do końca spełniają swoją funkcję. Ale KOT to jak najbardziej dobry pomysł!!!! a właściwie kotka bo te są bardziej łowne. Mam w domu kota i kotkę i to ona pod drzwi często przynosi swoje zdobycze bo nasz Wicek to piecuch prawdziwy:) Trochę to denerwujące jest codziennie w drzwiach mieć ze 3 uduszone myszki ale....:)Mieliśmy też szczury w budynku gospodarczym i żadnymi trutkami nie mogliśmy ich unicestwić!!! Ale odkąd mamy naszą kotkę po szczyrach ani śladu!!! Edytowane przez Madzia i Grzegorz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek... chyba czas na zmianę zwierza ...

 

..masz/miałeś kozę - było git

..będziesz miał kocura - tez będzie git

 

czas leci, sytuacja się zmienia... nie każda koza potrafi upolować myszora .... ale każdy kot grzeje przyłożony tu i tam...:D

 

pozdro

NETbet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbiorczo wam odpowiem:

 

Jest tak: koty uwielbiam i gdyby to tylko ode mnie zależało, to w domu byłby piecuch do grzania "tu i tam", a na podwórzu ze dwa koty do zadań specjalnych.

Ale niestety... żona alergiczna, zamknięta w jednym pomieszczeniu z kotem zaczyna się dusić po około godzinie a i to, jak jest na prochach, bez prochów dusi się szybciej. Tak więc, niestety, musiałbym wybierać, a postawiony przed takim wyborem wybieram jednak bez namysłu żonę, bo nie tylko również grzeje przyłożona tu i tam, to jeszcze ma do tego kilka innych zalet, jak na przykład znakomicie gotuje :lol:

 

Choć... zostają jeszcze te koty do zadań specjalnych, stacjonujące na zewnątrz - jeśli się uda takie przyzwyczaić do mieszkania w naszym obejściu, to może? Ewentualnie z kuną wejdę w komitywę, zawrzemy rozejm, ja jej pozwolę mieszkać w naszym obejściu, mogę jej nawet budę zrobić z desek (szalunkowych of kors), a ona będzie gryzonie gonić...

Kuuuunoooo? Gdzie jeeesteeeeś?

 

Urządzenia elektroniczne, przynajmniej te popularne, z allegro itp mają jedną wspólną cechę: nikt nie zdołał jeszcze skutecznie wytłumaczyć zwierzakom, że tych własnie dźwięków mają się bać, w związku z czym niestety mają je całkowicie w... w nosie.

 

A co do "Króla Szczurów", to filmu nie widziałem, czytałem książkę. Owszem, bardzo mi się podobała, ale szczerze mówiąc nie za bardzo łapię związek, zakładania szczurzej hodowli i przerabiania ich na potrawkę z "rusa ticusa" raczej nie planuję :)

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc, niestety, musiałbym wybierać, a postawiony przed takim wyborem wybieram jednak bez namysłu żonę, bo nie tylko również grzeje przyłożona tu i tam, to jeszcze ma do tego kilka innych zalet, jak na przykład znakomicie gotuje :lol:

 

Wybór jest prosty :stirthepot:

http://4.bp.blogspot.com/_ckBlasgNSzg/S2olJnFhByI/AAAAAAAARI4/_qLh3mJ7s-s/s640/Cooking+Cat.jpg

BP,PPNMSP ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaakkk :rotfl:

 

Mysza super i tylko pozostaje mi mieć nadzieję, że to również nie ma odniesienia do mojej sytuacji, u nas na budowie szczury NIE MAJĄ CO JEŚĆ! I basta!

 

A na marginesie...

 

Teraz będzie odezwa.

 

początek odezwy

--------------------------------------------------------------

 

Wielce Szanowni Państwo Ekoidio... tego... ekologowie. Ja bardzo proszę. Już starczy tych protestów. Naprawdę, dosyć!.

Bo komu w końcu przeszkadzało to globalne ocieplenie? Było ciepło, zimy trwały dwa tygodnie i co? Źle było?

To wzięliście, skasowaliście żarówki 100W i proszę, wystarczy za okno wyjrzeć, żeby zobaczyć, jaki jest efekt.

 

Dobra, trudno, może tak trzeba, może jakas żaba gołodupa woli, jak jej raz do roku cztery litery w stawie przemrozi, dzieci też mają normalną zimę i możliwość pojeżdżenia na sankach, taka zima jak obecna też pozytywnie wpływa na jakość naszego życia politycznego, ale poprzestańmy na tym, na litość boską!

 

Bo, jak pisałem: skasowaliście żarówki 100W i zimowe przeciętne temperatury spadły z plus pięciu na minus piętnaście. To ja się pytam: co będzie, jak skasujecie żarówki 75W? Syberia? Većna zmrzlina?

 

Łącząc różne wyrazy

 

Jarek.P

 

----------------------------

koniec odezwy

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo widzisz. O oszczędzaniu na ekologicznych żarówkach czytamy tylko na opakowaniach i sponsorowanych artykułach w prasie. Tak na prawdę, chyba nikt nie stwierdzi na 100% i z ręką na sercu, że mu się zakup tego czegoś z gwintem za kilkadziesiąt złotych opłacał . Wyjątkiem może jest moja budowa, gdzie teraz pod moja nieobecność świecą się non stop cztery sztuki jakiegoś Filipa.S.A. 21W i być może płacę mniej. Jednak już ciągłe pstrykane w te ekonowości już podobno tak oszczędne nie jest. O ekologi wytwarzania tych urządzeń, bo tak już je można chyba nazwać, jakoś też tak mało się mówi.

 

http://finanse.wp.pl/kat,104122,title,Eurodeputowany-zada-cofniecia-zakazu-zwyklych-zarowek,wid,12972004,wiadomosc.html

Edytowane przez compi
link
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za życzenia, zrewanżuję się za chwilę, a póki co: Najnowsze Wieści!

 

Hosanna! (nomen omen,święta idą) Udało się! Nareszcie!

 

Po wydaniu kupy kasy na niezliczone testery i próbniki, którymi zapapraliśmy ileś metrów kwadratowych ścian

 

http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TROGpjfq2xI/AAAAAAAADqk/mMubCUBrxO0/JP231779.jpg

 

http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TROGptKVupI/AAAAAAAADqg/0QxwblK7LPY/JP231824.jpg

 

... nareszcie wyszliśmy na prostą! Udało nam się znaleźć... No nie, nie ma tak dobrze, nie napiszę, że znaleźliśmy wreszcie ten upragniony kolor, to by było pójście na łatwiznę. Znaleźliśmy dwa upragnione kolory i musimy się tylko zdecydować, który z nich zostanie. W każdym razie obadwa są tutaj:

 

http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TROFr460MvI/AAAAAAAADqQ/6L9D9Elp9EQ/JP231781.jpg

 

Oba z palety Bondexu, jeden (trzeci od lewej) nazywa się Sahara, a drugi (piąty od lewej) - Sycylia.

 

I dwa słowa komentarza, z konieczności rozbite na płci:

 

Dla panów:: tak, ja wiem, na tych wszystkich próbkach powtarzają się w kółko może ze trzy takie same kolory. Ale sami rozumiecie, one muszą... I cholera by tych producentów wzięła, kiedyś to było proste, była kupowana na kilo kredówa żółta, beżowa, zielona i takie kolory każdy rozumiał, a jak się trafił malkontent, to się mieszało na miejscu, patrzyło, co wychodzi i dobierało kolor docelowy. A teraz? Cholery można dostać! Sto pięćdziesiąt barw, odcieni, wszystkie podobne do siebie, eeechhhh....

 

Dla pań: - niestety, wybór nie był prosty, tyle palet, tyle odcieni, każda inna i każda nie pasuje, albo tonacja za żółta albo za różowa, podczas gdy ma być morelowa, a jeśli nawet jest, to za ciemna. Dodatkowo wszystko inaczej wygląda na ścianie przy oknie i na ścianie naprzeciwko okna, w świetle dziennym i sztucznym, no cholery można dostać, zanim się człowiek zdecyduje.

 

Mało tego! Znaleźliśmy też kolor lakierobejcy na parapety. I tu muszę Udzielić Pochwały Czytelniczce.

 

A więc:

 

Czytelniczko Naszego Dziennika (nie mylić z "Naszym Dziennikiem") Gosiek33 - niniejszym udzielam Pochwały i składam Serdeczne Podziękowania za nakierowanie nas na paletę Bondexu,. która się okazała strzałem w dziesiątkę. Dziś kupiona mała puszka lakierobejcy w kolorze "tek" została zatwierdzona do dalszego stosowania. Na zdjeciu poniżej wszystkie przetestowane próbki, tek Bondexu jest na pierwszym planie, natomiast w głębi po lewo jest lazura 3V3 w kolorze "pinia". którą pomalujemy widoczne elementy więźby.

 

http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TROFsFpprKI/AAAAAAAADqU/F4mdrFRQasI/JP231784.jpg

 

A na koniec - płytki. Podłogowe. Zestaw zawierający w sobie płytki kuchniojadalniane (ramka), płytkę przedpokojową (dostawka u góry zdjecia) oraz płytkę, która ma na środku przedpokoju stanowić coś a'la dekor (środek w ramce):

 

http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TROFsG-5R2I/AAAAAAAADqY/hnfTjEsqqzc/s640/JP231805.jpg

 

I tyle.

 

J.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...