Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A wszystkim naszym czytelnikom życzymy:

 

Mnóstwa Świątecznej Radości

 

Czasu dla Tych, którzy są Najważniejsi

 

Dziecięcego zapatrzenia się w gwiazdkę

 

Prezentów od losu

 

I uśmiechu, który powoduje, że cały rok

 

Może być jak w Święta

 

http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TROj8H-m3-I/AAAAAAAADqw/Ois_U7Hl_Uo/JP231830_cr.jpg

 

Tekst - inspired by jeden przyszły sąsiad

Zdjęcie - inspired by Netbet ze swoją choinką

 

A na koniec podkład muzyczny. Oczywiście, kolęda, jak należy, ale proszę się nie obawiać i klikać bez obaw, nie jest to żadna z typowych "Najpiękniejszych Polskich Kolęd", z których każdą słyszy się sto pięćdziesiąt razy dziennie już tak gdzieś od połowy listopada, i które w związku z tym w każdym normalnym człowieku, w okolicach Świąt wywołują "pianę na pysku" i/lub myśli samobójcze.

Jest to kolęda dość stara, u nas bardzo mało znana, a moim przynajmniej zdaniem po prostu przecudna...

 

 

J.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Jarku !!! Dziękuję za zyczenia, nie często piszę u ciebie, ale systematycznie poczytuję twój wspaniały dziennik. Gratuluję szybkich postępów i podziwiam wielgachną wiedzę dotyczącą elektryki itp. Dla mnie mistrzostwo świata !!!!!

Aaaaa, jeszcze! - kafelki przecudne urody - mogłabym prosić o coś więcej ? Jakieś bliższe informacje?

 

A na koniec WESOŁYCH ŚWIĄT DLA CAŁE TWOJEJ RODZINKI !!!!!

http://www.powiat-piaseczynski.info/zdjecia-aktualnosci-2009/kartka_2-grudzien2009.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z okazji Świąt, które już tuż, tuż za rogiem życzę serdecznie i z całego serca utonięcia w atmosferze rodzinnej radości, ciepła, spokoju, wytchnienia od codzienności, marzeń, zapachów i smaków.... jednym słowem czerpania pełnymi garściami z magii Bożego Narodzenia.

http://lh5.ggpht.com/_A0A2CO3ZnuI/TRRF0xtF8aI/AAAAAAAAAuQ/OpanAHdhavM/s720/DSC02708.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaaa, jeszcze! - kafelki przecudne urody - mogłabym prosić o coś więcej ? Jakieś bliższe informacje?

 

To sprzedawane przez Castoramę hiszpańskie płytki producenta o nazwie Borja, ten konkretny model to Pirita Rojo:

 

http://borjaceramictilesdesign.com/pokaz_zdjecie.php?id_prod=263&rozmiar=true&img=0

 

Cieszę się, że się podobają :)

 

J.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia

http://img843.imageshack.us/img843/6783/00065.gif

Zdrowia, szczęścia , odpoczynku od codziennej gonitwy, cudownego leniuchowania, wspaniałego obijania się i bliskości z

 

przyjaciółmi i rodziną

 

 

 

życzą

Sławek z Arletką

czyli

Noxili z Noxilinką

 

 

 

Z nieco mniejszcym udziałem psów,kota, sów,sójek, i reszty ekipy Nawiedzonej Kuźni

 

 

 

http://img832.imageshack.us/img832/3751/merrychristmas35.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obraziłem się na swój ukochany sklep. Na Castoramę. Bo chamskie numery wywija, żerując na swoich własnych klientach. A konkretnie: na panice zatytułowanej "Łolaboga, kupujta ludzie wszystko, bo od nowego roku VAT większy będzie!!!"

 

Vat owszem, wzrośnie. O 1%. I zgoda, są to realne pieniądze, przy koszcie materiałów do jakiegośtam remontu szacowanym na 1000PLN, trzeba do interesu dołożyć całą dychę, a dycha, jak wiadomo, piechotą nie chodzi. W związku z powyższym, już od połowy grudnia kibelmarkety przeżywają wzmożone oblężenie.

Oczywiście w ślad za popytem idzie i... co? Podaż? Agdzietam! Ceny idą. Już przed świętami zauważałem, że to i owo wyraźnie zdrożało, ale naiwnie sądziłem, że podnieśli trochę ceny i już. Niestety, mało im było. Ostatni rzut podwyżek zostawili na te kilka dni końcówki roku, kiedy ludzie mają zwykle wolne dni i pewnie sprzedaż jest największa, bo kto żyw, lata po sklepach i kupuje z obłędem w oczach wszystko jak leci, nie ważne potrzebne, czy niepotrzebne, ważne żeby kupić, na zapas, bo taniej jeszcze.

 

I tak:

- klej do płytek CM-11 kupowany w czwartek przed świętami kosztował mnie 18,90PLN. Dziś ten sam klej kosztuje już 21PLN

- farba kolorowa Dekoral 5l przed świętami kosztowała 74PLN z groszami (i to już było po podwyżkach, bo w listopadzie kupowałem taniej), dziś ta sama farba już 78PLN z groszami.

 

A po Nowym Roku pewnie radośnie odtrąbią, jak to w trosce o klientów, ich ceny zostają na poziomie sprzed wprowadzenia wyższego VATu. Cwaniaki, jego mać!

 

W wymalowanych już na tip-top pokojach zacząłem osprzęt elektryczny instalować. Oto wybrany przez nas design:

 

http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRjoSrLDIoI/AAAAAAAADrQ/FaV6GIVbFiM/JP271868.jpg

 

http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRjoSqfc0EI/AAAAAAAADrU/PyS_MaA0ZPg/JP271871.jpg

 

Na dolnym zdjęciu widać, że już nam się świeżo malowana ściana uświtoliła, trzeba będzie sczyścić.

A druga rzecz - producent naszego osprzętu niestety nie dopuszcza kompletowania klapek w dowolny sposób. Jak jest wyłącznik schodowy, to ma klapkę z piktogramem "schody" i koniec, nie ma możliwości zamówienia schodowego z inną klapką. W związku z czym, mimo, że w pokoju nie ma schodów, a jedynie "ficzer" wspierający lenistwo i umożliwiający zapalanie i gaszenie światła zarówno z wejścia do pokoju, jak i nie ruszając czterech liter z kanapy, na klapkach są piktogramy ze schodami. I będą. Trzeba się będzie przyzwyczaić...

 

W temacie walk wszelakich - ratatuje wycofały się na z góry upatrzone pozycje, gdzie się przegrupowują, szykują jakiś blitzkrieg, bądź jeszcze co gorszego, w każdym razie po ostatnich zwłokach, w domu nie ma żadnych nowych śladów. Ani zwłok, ani śladów bytności.

Gorzej natomiast z doborem kolorów. Niedawno odtrąbiłem zwycięstwo, ogłaszając ograniczenie kolorów do jedynie dwóch, ale niestety... Błąd taktyczny popełniłem. Jak byliśmy poprzednio w Castoramie, żona wzięła sobie tabelę wzorników Bondexu. A ja głupi, zamiast jej gdzieś tą tabelę "zginąć", przegapiłem sprawę. I co? I duuuupa... Znalazła moja małżonka w święta parę wolnych chwil na dumanie nad tymi wzornikami z tabeli, a jak baba się w kolory wgapia, zwłaszcza takie, których nie ma (i nie ważne, czy chodzi o farbę na ściany, czy nowe ciuchy), to wiadomo, że nic dobrego z tego wyjść nie może. I nie wyszło. Dziś kupowałem kolejne dwa testery...

 

Tak więc, żeby choć wybrany kolor drewna zaklepać, idąc za ciosem pomalowałem dziś wybraną już lakierobejcą pierwsze zakupione futryny drzwiowe oraz jeden parapet. I nie ma odwrotu!

 

Jak zrobić... bejcolakiernię Lakierobejcarnię? No wiadomo, stanowisko do malowania lakierobejcą, w każdym razie jest to wiedza tajemna i zdradzę jedynie tyle, że są potrzebne żabie oczy, skrzydło nietoperza, włosie z knura cięte przy nowiu oraz dwa czarne kozły.

 

http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRjoSoS2XvI/AAAAAAAADrY/cvYi83ziUko/s640/JP271875.jpg

 

Efekty jednokrotnego lakierowania:

 

http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRjoS9SFL5I/AAAAAAAADrg/1YVKjO7o8Pc/JP271881.jpg

 

I na koniec jeszcze - skończyłem (prawie - zawsze jest jakieś prawie) płytki ścienne w kotłowni.

 

http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRjorH6m7AI/AAAAAAAADrk/gVQFJijg1p0/s640/JP271882.jpg

 

Tu "prawie" dotyczy brakujących glifów, fug oraz niedociętej płytki naokoło dziś wgipsowanej puszki połączeniowej do elektrozaworu odcinającego wodę. Ot taki prosty patencik umożliwiający automatyczne odcinanie domu w czasie "nikto ne je doma" (elektrozaworem będzie sterowała centrala alarmu). Ponieważ, jak praktyka i prawa Murphy'ego dowodzą, wszelkie pęknięte rury i tym podobne przyczyny zalań występują tym bardziej, im bardziej nikogo nie ma w domu, patent ten pozwoli przeciwdziałać tego typu nieszczęściom.

 

http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRjorKdmWRI/AAAAAAAADro/oi0uNuUhB9M/JP271883.jpg

 

Rury z resztek tynku oczywiście w końcu odczyszczę. elektrozawór na wprost, mniej więcej pośrodku, pomiędzy kranem czerpalnym a filtrem, póki co ma zdjęty siłownik.

 

J.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinanie wody zaworem nie jest obowiązkowe :)

Po prostu przewidziałem taką możliwość, robienie osobnego zasilania zmywarki/pralki sprzed elektrozaworu to już by był przesadyzm, zawsze można elektrozawór uruchamiać (znaczy unieruchamiać) na czas dłuższych nieobecności jedynie. Albo sprzęgnąć go z czujnikami zalania w newralgicznych miejscach.

 

A zraszacze - jeśli nawet będą (jeśli - bo jednak podlewanie lasu trochę chyba mija się z celem), to i tak będą zasilane z wody "gospodarczej" pochodzącej ze studni, to jest zupełnie osobny obieg, od domowego niezależny.

 

J.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obowiązku nie ma, to ja wiem. Chodziło mi generalnie o przypadki, o których już pisano na forum, między innymi gdy czujka p.poż wszczyna alarm, a ten odcina elektrozaworem dostęp do wody. Zalać chałupę to może i obieg C.O. niezależny przecież (chyba?) od dostępu do wody. Zapomniałem, że masz dostęp do miejskiej sieci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, nie słyszałem. Ale i nie przypuszczam, żebym wpadł na pomysł odcinania wody w razie alarmu. Szczerze mówiąc, nie mam tu jeszcze jakichś szczegółowych planów odnośnie sterowania tym zaworem, po prostu na teraz rozpatruję dwie opcje: albo odcinanie po wykryciu zalania albo odcinanie na amen w razie dłuższych nieobecności domowników.

Zalanie z obiegu CO oczywiście też jest możliwe, ale tam tej wody nie ma znów aż tak strasznie dużo, no i szansa na zalanie chyba też jest jednak mniejsza, niż przy wodzie użytkowej.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczurów brak.

 

Na wszelki wypadek zresztą, dokładniej uszczelniłem szparę pod drzwiami garażowymi, mając na uwadze nie tylko drogę wejścia do domu dla tych bydlaków, ale i moją ostatnia fobię - boję się już zaglądać do licznika gazowego, jego obmierzła morda szczerząca się do mnie rzędem cyferek śni mi się po nocach i powoduje, że budzę się z wrzaskiem i zlaną potem twarzą, przed oczami mając jeszcze przeskakujące w szaleńczym pędzie cyferki.

 

Co do fobii, jak już przy takim trudnym temacie jestem... nie, ja może nie będę pisał szczegółowiej, ja tylko pokażę zdjęcie z wczoraj:

 

http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRt83ptN2SI/AAAAAAAADsI/ID6MAg9zbqY/JP281894.jpg

 

I dodam jeszcze, że nie był to złapany w obiektywie moment, tylko stan trwający w zasadzie godzinami. A dziś był ciąg dalszy. Na budowie wykwintny obiad na stole stygnie, a żona kolory kontempluje. I nieważne, że owym wykwintnym obiadem były zafundowane przez męża dwa macdonaldowe zestawy, liczy się sam fakt: podane, nie jedzone, stygnie.... echhh.....

 

Drewno przynajmniej poszło za ciosem, położona już druga warstwa, chyba dam jeszcze trzecią, bo wyszła dość szorstka (mimo szlifowania po pierwszej), teraz przeszlifuję ją na gładko drobnym papierem i może spróbuję ostatnią, finiszową warstwę położyć wałkiem? Na puszce Bondexu co prawda zalecają malowanie pędzlem, ale... wałek to zawsze wałek.

 

http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRt83gBsr7I/AAAAAAAADsE/TnO-Cp88uYc/JP281889.jpg

 

Kotłownia - wczoraj wstawiłem brakującą płytkę i zafugowałem ścianę:

 

http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRt8nzzgFyI/AAAAAAAADr4/FhXmYFi-788/JP281888.jpg

 

A dziś wygląda to już tak:

 

http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRt89Bu-XwI/AAAAAAAADsU/7cUdCTMBI0A/JP291907.jpg

 

Ta wycinana płytka nie jest wstawiona idealnie - wiem. Jest delikatnie przesunięta w lewo względem reszty, ale po pierwsze - na tym zdjęciu, robionym z bliska i na wprost widać to o wiele bardziej, niż w naturze, po drugie - to u licha jest kotłownia i miejsce za rurami, a ze wstawieniem tej płytki i tak się namęczyłem jak nie wiem - manewrować mi nią tam było strasznie ciężko. Tak więc kajam się we własnym dzienniku za autofuszerkę, ale i jednocześnie tłumaczę, że lepiej się nie dało/nie chciało/nie warto było.

Siłownik elektrozaworu już założony i całość gotowa do zdalnego sterowania. I tylko jeszcze muszę kiedyś szczotkę drucianą na wiertarkę założyć i podoczyszczać te rury.

 

I ostatnia rzecz zrobiona w ostatnie dni - wiatrołap. Pomalowany:

 

http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRt8n4lT9wI/AAAAAAAADr0/Mz04fnuvN1A/s640/JP281884.jpg

 

I oświetlony:

 

http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRt83vCErOI/AAAAAAAADsM/Ny2y0oUNdOc/s640/JP291896.jpg

 

A z lampy proszę się nie śmiać. Tak, wiem, to jest kicz absolutny, w dodatku kompletnie nie pasujący do leśnego charakteru domu, ale jest to lampa z prawdziwej tykwy, dla nas wielka pamiątka, która wreszcie znalazła swoje miejsce:

 

http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRt89A1A6KI/AAAAAAAADsQ/eB0nhCDJjWw/s640/JP291906.jpg

 

Pamiątka ta przypomina nam bowiem pięęękne czasy. Czasy, kiedy byliśmy jeszcze młooodzi, mieliśmy dużo pieniędzy, duuuużo czasu i stać nas było (pod oboma wymienionymi względami) na spędzanie wakacji w różnych pięknych, egzotycznych miejscach.

Obecnie, kiedy oba w/w czynniki, tzn i czas i finanse wysysa z nas do "mniej niż zera" pewien gargamelowaty moloch, kiedy problemem jest wygospodarowanie czasu na zrobienie zakupów, a z planów wakacyjnych możemy najwyżej zastanawiać się nad "weekendem w hipermarkecie" (budowlanym, of course), choć na tą lampę możemy sobie popatrzeć. I powspominać, jak to wynajętym samochodem objeżdżaliśmy półwysep Bodrum i w przecudnym (bo wolnym od dużych hoteli i turystów typowo turnusowych) miasteczku Gumusluk, żona wraz z moją mamą wybierały te lampy:

 

http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRuZ_v4JytI/AAAAAAAADsY/5htrNaub9MA/2654_Gumusluk.jpg

 

Wybierały je chyba z pół godziny, doprowadzając sprzedającą tam Turczynkę niemalże do szału i powodując, że chcąc się nas już pozbyć w cholerę, zeszła z ceną za wybrane _wreszcie_ dwie lampy chyba nawet poniżej kosztów własnych..

 

Ech, były czasy...

Może na emeryturze, jak już spłacimy kredyty, to za ową ogromną kasę, jaka nam grozi w wyniku reformy emerytalnej, jeszcze tam kiedyś wrócimy (tam = ogólnie rozumiany rejon Morza Śródziemnego). Cytując klasykę filmu polskiego: "Jeszcze tam, k...wa, wrócimy!!!"

 

http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TRuZ_5YqqDI/AAAAAAAADsc/0OLD7l-qzm4/2672_Gumusluk.jpg

 

J.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba już macie dosyć budowy, zimy, gazu i wszystkiego jeśli wspominacie wakacje. U nas cały dzień pada śnieg i już mnie bolą plecy chociaż odśnieżać niezamieszkały dom będę dopiero jutro. Wybierania kolorów współczuję. Temat chyba zawsze ciężki. Zamknijcie oczy i rzucajcie lotkami do darta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamknijcie oczy i rzucajcie lotkami do darta.

 

 

["fściekłe" spojrzenie, stosowny ton głosu] ja bardzo dziękuję za podobne rady [foch...]

 

J. (z wizją reprezentacyjnej ściany w salonie wymagającej ponownego tynkowania na znacznej powierzchni w wyniku oddziobania pierwotnego tynku ostrzami rzutek)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...