bajcik 09.01.2012 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2012 Pytał się mnie niedawno ktoś na priv o szczegóły związane z instalacją racka, chwaląc się jednocześnie, że u niego będzie szafa 80cm. Cóż, pozazdrościć. Wątkotwórco, sam mi doradzałeś tą 80tkę pod serwer, a ja tylko z porady skorzystam To ja w zastępstwie Jarka, który dziś za Boba Budowniczego przebrany baluje w przedszkolu z Wyjątkiem Forum domaga się relacji ze zdjęciami! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksander_ 09.01.2012 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2012 Dzięki za szybki wpis Mąż dzielny z młodym w przedszkolu... pięknie - moja żonka też szczęśliwa jak zabiorę gdzieś dzieciaki i zostaje sama - albo może gdzieś wyjść... koleżanki, kino, fryzjer... Zatem zgodnie z sugestią pozwoliłem sobie poprosić na namiary na priv (gg) Pozdrawiam. Aleksander. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 09.01.2012 17:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2012 @bajcik - dobra, niech będzie, że to moja wina Forum domaga się relacji ze zdjęciami! MOWY NIE MA!!!!!!!!!! wrrrrr! Nie mam zamiaru swoich traumatycznych przeżyć upubliczniać jeszcze (ogromna zgraja rozwrzeszczanych i rozdartych "ksienznicek", spajdermenów, "wrózek" i cholera jedna wie, kogo jeszcze. Od natężenia koloru różowego słabo się robi. I do tego pani prowadząca imprezę, pani w... powiedzmy w typie wypisz wymaluj "Dla sympatycznej panny Krysi z turnusu trzeciego od przystojnego pana Waldka", ubrana w przykrótką, wściekle różową suknię, która lukrowanym głosikiem zachęca wszystkich do kolejnej zabawy w kółeczku - GRRRRR!!!! Już chyba też bym wolał to kino. O koleżankach nie wspominając @Aleksander_ - dalsze szczegóły wysyłam na priv zatem. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 09.01.2012 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2012 ... ja to liczyłem na te zdjęcia.... inspiracja by była jakaś, bo przed nami dopiero "te" bale... :lol: NETbal'zaco? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 09.01.2012 19:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2012 Taaa, znam ja już te inspiracje. Za co? Khem.... kilka pomysłów bym miał, ale nie wiem, czy to by się na przedszkolny bal nadawało. No i taczki by na salę balową mógł cieć nie wpuścić... J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amciek80 13.01.2012 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2012 sledze Twoj watek juz od jakiegos czasu az milo sie czyta! Tak trzymaj.po co dales ten zawor z zielonym pokretlem i manometr - mowie o tym zaworze przed filtrem wody? Do czego on sluzy poza tym, ze wskazuje cisnienie (swoja droga zastanawiam sie po co Ci ta informacja). Czy przypadkiem nie tlumi troche przeplywu wody? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 13.01.2012 13:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2012 @amciek - wszystko jest wyjaśnione w tekście pod tym zdjęciem, to zielone pokrętło z manometrem to właśnie reduktor, o którym piszę. Tak, on tłumi przepływ, bo taka jest jego rola, za to stabilizuje ciśnienie na drugim swoim końcu. W kranach owo stłumienie odczuwa się korzystnie - wcześniej, bez reduktora na zimnej, a z reduktorem zamontowanym na obiegu ciepłej wody, w kotłowni, woda z kranów sikała zbyt mocnym strumieniem, co bywało dość męczące, przy wyrównanych i stabilnych ciśnieniach tez o wiele lepiej funkcjonuje bateria termostatyczna w natrysku. Manometr służy za podgląd ustawionego na reduktorze ciśnienia. No i pasuje mi wystrojem do kotłowni J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amciek80 13.01.2012 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2012 dzieki za odpowiedz. doczytalem i prawie wszystko jasne ale. ten reduktor to tak naprawde chyba nie reduktor bo jak sam piszesz gdy odkrecisz wode w pkt 1, a potem w pkt 2 to cisnienie troche spada. czy reduktor nie powinien tego zniewlowac? tak mi sie wydaje, ze to powinno tak dzialac. niewazne ile kurkow odkrece cisnienie na reduktorze nie powinno spasc. przynajmniej w robocie mam taki uklad.a drugie pytanie, ktore mam dotyczy tego zaworu z zielonym pokretlem - specjalny powod uzycia tego typu zaworu? mysalem, ze wszyscy teraz kulowce uzywaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 13.01.2012 14:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2012 W teorii to powinno tak wyglądać jak piszesz, ale myslę, że u mnie ma tu wpływ na to wydajność instalacji przed reduktorem, instalacji dodatkowo dławionej filtrem. Po prostu przy wodzie lecącej pełną parą z dwóch punktów naraz, tego, co przed reduktorem nie starcza, żeby utrzymać za nim wciąż te 4 bary. A co do zaworu z zielonym pokrętłem, tego przed licznikiem - ten zawór, dokładnie takiego typu został mi narzucony w "Warunkach" z wodociągów. Jak mi sam P. Inżynier z Wodociągów wytłumaczył - taki typ zaworu w przeciwieństwie do kulowego jest serwisowalny, można w nim wymienić całą głowicę wraz z grzybkiem bez potrzeby demontowania i rozplombowywania instalacji. BTW - wodę z wodociągów mamy już ponad dwa lata, w tym ponad rok oficjalnie, z podpisaną umową, a rachunków żadnych, taki nam się dostawca wody trafił Aż dziś do nich zadzwoniłem w tej sprawie, podziękować za gratisową wodę, spytać, czy jako instytucji charytatywnej, może im ten... 1% podatku odpisać. Ucieszyli się, nie wiedzieć czemu tylko o stan licznika spytali. Może dla kontroli, czy korzystam z gratisowych dóbr w wystarczającym zakresie? Sam już nie wiem.... J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 14.01.2012 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2012 W teorii to powinno tak wyglądać jak piszesz, ale myslę, że u mnie ma tu wpływ na to wydajność instalacji przed reduktorem, instalacji dodatkowo dławionej filtrem. Po prostu przy wodzie lecącej pełną parą z dwóch punktów naraz, tego, co przed reduktorem nie starcza, żeby utrzymać za nim wciąż te 4 bary. A co do zaworu z zielonym pokrętłem, tego przed licznikiem - ten zawór, dokładnie takiego typu został mi narzucony w "Warunkach" z wodociągów. Jak mi sam P. Inżynier z Wodociągów wytłumaczył - taki typ zaworu w przeciwieństwie do kulowego jest serwisowalny, można w nim wymienić całą głowicę wraz z grzybkiem bez potrzeby demontowania i rozplombowywania instalacji. BTW - wodę z wodociągów mamy już ponad dwa lata, w tym ponad rok oficjalnie, z podpisaną umową, a rachunków żadnych, taki nam się dostawca wody trafił Aż dziś do nich zadzwoniłem w tej sprawie, podziękować za gratisową wodę, spytać, czy jako instytucji charytatywnej, może im ten... 1% podatku odpisać. Ucieszyli się, nie wiedzieć czemu tylko o stan licznika spytali. Może dla kontroli, czy korzystam z gratisowych dóbr w wystarczającym zakresie? Sam już nie wiem.... J. Nie martw się naliczą ci wstecz:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksander_ 19.01.2012 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Czesc Jarku, Nawiązując zatem do wody, ciśnienia i filtrów. Zrobiłem test o jakim wspomniałeś. Czyli wlałem do dwóch butelek w dwóch różnych dniach zimną wodę... i odstawiłem - po ok tygodniu nic na dnie nie widać. Choć może faktycznie to nie głupi pomysł dać filtr chociaż przy kranie kuchennym... Myślę, że przyczyna może być taka: Od wodociągów (od ujęcia) jest do mnie ok 4.5km - więc woda chyba zdąży się już uspokoić w sensie, przy wyjściu z pomp na pewno w samej rurze mocno się "kotłuje" wiruje itd. Docierając do mnie już jest "uspokojona" a po drodze ewentualny ił czy osad zdąży się wytrącić - dodatkowo, mój dom jest położony na lokalnym wzniesieniu, więc jeśli coś się nawet wytrąci i dotrze mimo sporej odległości od ujęcia, to trafi do przyłączy domostw położonych niżej. A i jeszcze mam pytanie ... ponoć mam wystąpić o warunki do elektrowni - możesz podpowiedzieć gdzie się powinienem udać ? Jest może jakiś wniosek on-line do pobrania ? Na razie mam tylko tytuł prawny do działki - projekt domku jeszcze do mnie nie dotarł... i nie wiem czy z czymś takim mogę startować o warunki. Pozdrawiam, Aleksander. ps. w końcu trochę śniegu ! dzieciaki cieszą się i w końcu sanki się przydają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 19.01.2012 13:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 @Aleksander_ - z tą wodą to może spróbuj jeszcze zostawić w ten sposób wodę wrzącą, w szklanym naczyniu do ostygnięcia i zobacz, co się wtedy osadzi. Naczynie najlepiej, żeby miało gładkie szkło na dnie, bo wtedy dokładniej widać nawet minimalny osad. W kibelmarketach można też kupić paskowe testy twardości wody. Co do ZE - Marki obsługuje ZEWT Wołomin. Niestety, nie sposób się do nich dodzwonić, na maile też nie odpowiadają (mimo, że z ich strony wynika, że oferują taką formę kontaktu), najlepiej po prostu wsiąść w auto i do nich jechać. Co do pytania - musisz wypełnić wniosek o wydanie warunków przyłączeniowych, jest dostępny online tutaj: http://zewt.com.pl/?pid=262. Ponieważ występujesz tak czy tak o prąd "budowlany", dostarczany nie do budynku, a "na plac budowy", nie jest Ci potrzebne nic ponad tytuł własności do gruntu. Wniosek ten należy opłacić, stawek nie znam, ale tych parę lat temu było to sto parędziesiąt złotych i w przypadku podpisania umowy (jeśli warunki będą pozytywne, sami ją wystawią) ta kwota była odejmowana od opłaty za zawarcie umowy. Śnieg - na Madagaskar! J. (nie cierrrpię zimy!) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksander_ 19.01.2012 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 Hej, Co do samej wody i jej złej jakości to zgoda - jest tak samo paskudna zarówno u mnie jak i u Ciebie - w sensie, żelazo, mangan, twardość... może u mnie minimalnie mniej fizycznych zanieczyszczeń - ale oczywiście test z gorącą wodą zrobię - mam akurat taki spory 3 litrowy słój po babcinych ogórkach - powinien się nadawać Ale i tak myślę że lepsza ta nasza woda, niż warszawska kranówka, zwykle podejrzanie zielonego koloru, która wali chlorem albo inną chemią w zależności od okresu a która pobierana jest wprost ze ścieku zwanego Wisłą. A co do prądu - tak sobie kombinuje, żeby właśnie nie brać w ogóle budowlanego - o ile tak się da. Domek będę stawiał dosłownie parę metrów od obecnej chałupy (działki sąsiadujące) więc na samą budowę prąd fizycznie dostarczyć będę mieć jak. Więc o ile można, wolałbym do nowego domku prąd dostarczyć już docelowy, po wybudowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 19.01.2012 14:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2012 A to tu już nie jestem pewien, ale myślę, że wniosek o warunki możesz złożyć z samym aktem własności, a najwyżej na miejscu się spytasz, jak to będzie z umową. Moim zdaniem w samej umowie mogą jako warunek realizacji wpisać wybudowanie tego domu do dnia xxx. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 24.01.2012 11:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 Tak informacyjnie tylko, żeby Dziennik z forumowych czeluści podnieść, donoszę, że żyjemy. Coponiektórzy tylko ledwie ledwie, a to z powodu ostatniego weekendu. W który to weekend odbyło się: - wstawianie ostatniego wykuszowego parapetu, - pierwsze podejście do uprzątnięcia mojego warsztatu. Nieudane. Nie, nie pytajcie, dlaczego. Tyle napiszę, że Wielka Teoria Kupy (ta mówiąca, że każda kupa rzeczy rozrasta się samoistnie w funkcji czasu, kupa ruszona puchnie, kupa wyjęta ze swojego miejsca nigdy się w nie powtórnie nie zmieści i tak dalej), jak się okazuje, jest o wiele bardziej skomplikowana, niż by się mogło wydawać, a po przekroczeniu masy krytycznej kupy, dochodzi do kolapsu grawitacyjnego i kupa się w sobie zapada, dokładnie tak, jak czarne dziury w kosmologii i nawet z całkiem podobnymi następstwami i całym szeregiem zjawisk opisywanych w teorii Czarnych Dziur, z Horyzontem Zdarzeń i Osobliwością włącznie. - ogólne wielkie sprzątanie i doprowadzanie domu do ładu, - parapetówka, - imieniny Pana Domu, - zaległe, okrągłe, drugie najważniejsze w życiu urodziny Pana Domu, - Dzień Babci - o wypadającym w dniu następnym Dniu Dziadka nawet nie wspominam, bo umierałem wtedy z powodu zatrucia organizmu i ogólnego upodlenia moralnego. Zwłaszcza, że w ramach prezentów dostałem również Dzieło autorstwa niejakiego Ibisza, zatytułowane "Jak dobrze wyglądać po 40-ce". Przedstawiające w dodatku na okładce i licznych zdjęciach wewnątrz, Jego, onego Ibisza osobiście, w trakcie dobrego wyglądania po czterdziestce. Hantelki, sztangietki, dietka, ziemniaczki, ciemne pieczywko, inne przepisiki, troszeczkę filozofii stosowanej... ech.... Dzieło to ofiarowała mi w prezencie dobra koleżanka, być może w podzięce za wręczone jej w zeszłym roku (jako świeżo upieczonej mężatce) pantofelków domowych, takich typu "Halinka Kiepska" (pluszowe, na obcasie i z puszkiem, kolorek - stosowny), ale i tak uważam to za wypowiedzenie wojny! A jak Wojna, to Wojna! A i jeszcze jedno - znów mnie pracodawca na zesłanie wysyła. W to samo miejsce, co rok temu... J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 24.01.2012 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 Wszytkiego dobrego Jarku z okazji okazji wszelakich. Co do bałaganu magazynowo-warsztatowego to potwierdzam. U mnie kupienie, już nie wiem którego, kolejnego regału nie przynosi skutku i dalej gdzie nie spojrzę to widzę te same słoiczki, kartoniki, stosy rupieci typu śrubki-dupki, narzędzia, przyrządy i pozostałości po budowie. Książka Ibisza ma za zadanie wpędzić takich jak my w kompleksy bo i takie było założenie autora, który ma asystentów i asystenntki przy swoim boku od wielu lat, poprawiających image, PR, nastrój i ilość kapuchy w portfelu. Ilu masz takich pomagierów przy sobie? Zapodaj jakąś zimową fotę leśną, będzie pasowało do tytułu dziennika, ewentualnie jak se teraz radzisz z hantelkami i sztangietkami : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 24.01.2012 14:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 (edytowane) Co do warsztatu, to właśnie w tym sęk, że mój warsztat poszedł już dalej, że tak powiem przekroczył masę krytyczną i się wziął i zapadł w sobie. Obecnie, mimo, że nic z niego nie ubyło (oprócz paru wiaderek śmiecia, mniej niż ułamek promila objętości łącznej), całość zajmuje mniej więcej połowę miejsca zajmowanego pierwotnie, za to do obecnej kupy nawet ja się boję podejść, taka zrobiła się zwarta, masywna i złowroga. Tego... no... promieniowania Higginsa, co go Osobliwość czarnej dziury ma emitować, się boję No i anihilacja informacji też wystepuje, obecnie za cholerę już niczego tam się nie da znaleźć. Nawet myślałem, żeby zdjęcie zrobić i pokazać, ale trochę się, kurcze, o aparat boję. Co do Ibisza i jego książki - nie, to nie tak, że ja na widok jego zdjęć popadam w jakieś kompleksy. Ja całkowicie do swej postury jestem przyzwyczajony i byle Ibisz w sportowym podkoszulku i ze sztangietką w łapie mnie w kompleksy nie wbije. Bardziej chodzi mi o to, że obecnie on w tej książce kreuje się na supermaczo, co to dotychczasowy supermaczo, Boguś Linda, może mu najwyżej buty na siłce podawać, słuchając przy okazji Ibiszowych Myśli, a pamiętam jeszcze zupełnie inne oblicze Ibisza. Że sobie wspomnę choćby sam początek krążącego niegdyś po początkach internetu "Rozkładu Dnia Ibisza": Krzysztof śpi. Trochę mu gorąco w garniturze, ale przecież nie będzie spał w piżamie. W każdym razie nie on – dżentelmen. Ma zły sen. Śni mu się, że nie wszyscy poznają go na ulicy. Na szczęście okazuje się, że to jakaś wycieczka Egipcjan. Na wszelki wypadek daje im swoje zdjęcia wraz z autografem. Na drugi raz już go poznają. J. Edytowane 24 Stycznia 2012 przez Jarek.P Poprawiłem cytat po znalezieniu "rozkładu" w oryginale Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.01.2012 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 Jak wieść gminna niesie... ten cud natury od skalpela nie stroni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 24.01.2012 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 Może mu sie omsknął ten skalpel i zniewieściał nam idol przełomu wieku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksander_ 24.01.2012 22:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2012 A wracając do tematu mareckiej wody i jej jakości... ... to faktycznie - po przegotowaniu... źródlany przeźroczysty wygląd ... staje się wspomnieniem jedynie - woda po przegotowaniu zdecydowanie mętnieje - coś się ścina / wytrąca... osiada to długo - całkowicie tak myślę 3-4 dni - i faktycznie - na dnie zbiera się jakby taki jasno szary ił... Zastanawiam się tylko, jaki filtr to wychwyci - bo to ustrojstwo może się "wiązać" dopiero pod wpływem temperatury... W każdym razie w nowym domku, będzie na pewno przy zlewie dodatkowa wylewka tylko z zimną wodą filtrowaną specjalnym filtrem... skąd będzie pobierana woda do celów spożywczych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.