Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

to jest raczej mało istotny detal, nie ma co się przejmować ;) w normalnym użytkowaniu przestaniesz zwracać na to uwagę.. nie będzie czasu ;)

btw. murarze jak murarze.. przy swoich wewn. schodach też musiałem się pomęczyć przy kładzeniu stopnic i podstopnic.. bo schody okazały się nierówne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Echhh... no i wypatrzyła, no! :)

 

Tak, masz rację, oś schodów jest rozjechana z osią drzwi o 6cm, niestety przy szalowaniu tych schodków budowlańcy nie wykonali tego co do centymetra. Płytki są ułożone "krakowskim targiem między osią drzwi i osią schodków, liczyłem na to, że takiej 3cm różnicy nikt prócz mojej małżonki nie dojrzy... :(

 

J.

 

Zatem nie Łoś a para Łosi lub dwa Łosie :lol2:

3 cm się nie przejmuj to nie autostrada :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komarów jest w tym roku delikatnie mówiąc więcej, niż zwykle. Jeszcze za dnia, jak sobie coś dłubałem przy tym podcieniu wejściowym i okolicach, żarły tak tylko od niechcenia, natomiast korzystając z otwartej bramy garażowej, jak się potem okazało, robiły desant do wnętrza domu. Wynik późniejszego boju w garażu: 36 komarów zatłuczonych w jednej sesji! TRZYDZIEŚCI SZEŚĆ!!!!! Plus bliżej nieokreślona liczba komarów zatłuczonych w samym domu...

 

Przy okazji robienia tego podcienia miałem okazje pokonwersować sobie z kolejnym naszym lokatorem: szpakiem, który wprowadził nam się pod dachówkę, tuż przy wejściu. Dzięki mojemu dłuższemu pobytowi tuż koło jego gniazda, oswoił się, zhardział i nie tylko nie uciekał, ale jeszcze skrzeczał na mnie złowrogo! Oto i on:

 

JP198178.jpg

 

I w trakcie wchodzenia do gniazda:

 

JP198187.jpg

 

JP198189.jpg

 

Przy okazji na zbliżeniu widać, że dachówkę omszyło na krawędziach. Na tym zbliżeniu wygląda to nieciekawie, ale:

- nasz dach jest w ciapki, więc na całości tego nie widać, plamy od mchu na krawędziach po prostu giną w masie.

- to jest strona północna, Ta sama strona na dachach sąsiadów wygląda zwykle gorzej.

- no i wreszcie mszą się tylko krawędzie, sama płaszczyzna dachówki już nie.

 

Ponieważ, jak wczoraj pisałem, skończyła mi się tarcza w przecinarce, a dziś moje ulubione sklepy nieczynne, nie mogłem kontynuować schodów, w ramach czczenia dnia świątecznego zabrałem się więc za przygotowania do wykonania cokołu.

 

Cokół nasz póki co cały czas straszy malowniczą folią kubełkową, ale niestety jego okładzina ma być zrobiona takim samym sztucznym kamieniem, jak kominy i łuki nad oknami, materiał ten swoją cenę ma, a nasz budżet niestety nie jest z gumy. Jednak, przy okazji robienia tych schodków i okolic, stwierdziliśmy z żoną, że chociaż front domu sobie wyłożymy (po czym, istnieje realne ryzyko, że wybrany przez nas wzór sztucznego kamienia przestaną produkować...). Tak czy tak, żeby ten kamień chciał wisieć na styrodurze, musiałem tenże styrodur odpowiednio przygotować:

 

JP198173.jpg

 

Na zdjęciu: cokół zaciągnięty pierwszą warstwą siatki na kleju. Plus, rzecz jasna, Łajza na pierwszym planie, wymachujący zrzynkiem siatki tynkarskiej (chwilę później owinął sobie nią głowę). Oczywiście, następne co zrobił, to przejechał łapą po świeżym kleju, a widząc, że się upaprał, wytarł łapkę o spodnie. Starannie... :mad:

 

Ta siatkę chcę gęsto przykołkować przez styrodur do muru, a potem dołożyć na to jeszcze jedną warstwę siatki. Ten kamień nie jest szczególnie ciężki, więc mam nadzieję, że całość go utrzyma. Na kominach w końcu sporo wyższa ściana tego kamienia wisi na zwykłym styropianie (kominy są oklejone styropianem 2cm) nawet nie kołkowanym, jedynie owiniętym siatką dookoła i nic nie odpada. Zastanawiam się jedynie, czy faktycznie druga warstwa siatki wraz z drugą warstwą kleju całość wzmocni, czy wręcz przeciwnie, grubszy klej będzie bardziej podatny na rozwarstwienie. Jak myślicie?

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połóż drugą warstwę kleju ale juz bez siatki wtedy wzmocnisz i nic ci się nie będzie rozwarstwiać. Druga warstwa wyrówna ci ewentualne drobne nierówności. Dwie warstwy siatki to duża przesada. Zresztą kołkowanie na takiej powierzchni i wysokości to tys duza przesada. :) Po co dziurawić niepotrzebnie mur mikro mostkami cieplnymi. Ja kładłem styro na ścianie elewacyjnej bez kołkowania i styropian trzyma jak diabli i ani myśli odpadać :yes:

Inną sprawą jest folia kubełkowa, którą jeszcze na zdjęciu widać. Będziesz do jej wysokości podwyższał grunt np żwirem czy kamykami? Dobrze by było dać na jej zakończenie specjalne listwy które możesz przykręcić do styroduru wkrętami z wykorzystaniem specjalnych slimakowych świderków. Nie znam ainfachowej nazwy tego plastikowego cegoś. :)

 

Poszukaj w necie listwy końcowe do folii kubełkowej

Edytowane przez rewo66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że ja na to chcę przykleić sztuczny kamień. Metr kwadratowy waży jakieś 20 kilo... Nie będzie problemu?

 

Te listwy kończące - zaskoczyłeś mnie, nie wiedziałem, że jest coś takiego. Tak, słusznie się domyślasz, ta folia jest obcięta na wysokości docelowej opaski. Grunt do tej wysokości muszę podnieść, ale chcę to zrobić jedynie wąskim pasem przy domu, dalej podsypię już ziemią ogrodową formując niewielką skarpę. Na tym gruncie zaś pierwotnie miała być opaska z czegoś twardego (w sumie nie wiem, czy kostka, czy płytki "chodnikowe"), ale wysypane do krawężnika kamyczki może też nie byłyby głupie? Nie wiem, przedyskutujemy, zobaczymy co nam się bardziej podoba i na który rok po budowie najwcześniej można to planować (przy czym najbliższe pięć jest obetkane w zasadzie bez szans na modyfikacje).

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje oko to masz tam ok 50cm wysokości. Czyli na 1 metrze długości obciązenie wychodzi ok 10 kg. A to już jest połowe 20 kg.

Boję się że własnie przy 2 warstwach siatki może ci się rozwarstwiać. Jesli gdzię punktowo będzie zbyt mało kleju i siatka będzie stykać się siatką to tam może ci pod obciązeneim kamienia odchodzić. Dając drugą warstwę samego kleju wzmacniasz na całej powierzchni ten cokolik. Generalnie na elewacji siatka podwójnie idzie tylko w narożnikach otworów okiennych i drzwiowych i na zakład przy poszczegolnych pasach co ma zapobiegac pęknięciom wzdłuznym.

Jesli dasz kostkę to musiałbys położyc ją pod tym kamieniem aż do folii kubełkowej. Z jednej strony plus bo dodatkowo może przejąć częśc obciązenia z drugiej strony przy mrozach może pojawić się nacisk ku górze. A to juz jest niewskazane. Ale u ciebie chyba bardziej piaski niż glina.

Przy żwirku lub drobnych otoczakach unikasz efektu wysadzinowego i zapobiegnie ci brudzeniu tego kamienia od ziemi przy deszczach.

Ja u siebie planuję krawęzniki i do środka w warstwach piasek + agrowłóknina + otoczaki o frakcji większej niż zwirek.

Jeszcze jedno jak już robisz na tej części elewacji cokolik to zrób od razu też opaskę nie będziesz musiał wracać do tematu . Kopanie poóxniej przy położonym kamieniu naraza go na uszkodzenia i będzie niewygodne. Za jedną robotą masz komplet :D Cokolik + opaska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z opaską kamyczków zaczął mi się podobać coraz bardziej. Niestety jednak, przed chwilą żona storpedowała go jednym zdaniem: przypomniała mi o Łajzie. No i niestety.... Bo faktem jest, że Łajza te kamyczki by traktował jako najwspanialszą zabawkę, on by je nosił w kieszeniach, woził taczką, wpychał do rury wydechowej samochodu, żuł i lizał, tudzież przemycał do domu i potem z nimi spał. Tak więc, niestety...

 

Natomiast po lekturze naszej dyskusji, żona z radością przyklasnęła twemu pomysłowi, żeby choć ten kawałek opaski zrobić na docelowo. Mogłaby wtedy już w tym roku go obsadzić roślinami :lol2:

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. :) O tym sposobie wykorzystania kamyczków nie pomyślałem - fakt dziecko + kamyczki to jednak zbyt duże ryzyko :D

Możesz położyc kostkę do kamienia a bezpośrednio pod kamieniem przy murze dac żwirek zwykły szary. Dziecko nie będzie miało do niego dostepu bo z boku kostka od góry kamień ozdobny a unikniesz efektu wysadzinowego. Wybór i sposób wykonania nalezy do was. Zatem pozostaje mi życzyc owocnej pracy. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, zgadza się, ale drążę temat dlatego, że wysadziny dotyczą raczej szczelnych gruntów, głównie gliny. U mnie ten problem nie istnieje, dlatego pytam, czy robić taki chłonny fartuch. Miedzy kostką (czy co to by miało być) a kamieniem i tak będzie jakaś szpara dylatacyjna, może to wystarczy?

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ja tam inżynier jestem, nie filozof, ale oczywiście masz rację, bo jeśli weźmiemy pod uwagę wektor utworzony przez oś furtkowo-ogrodową, równoległy doń wektor schodkowy i prostopadły do obu wektor drzwiowy, to w obszarze przecięcia możemy zdefiniować medianę, której rotacja będzie odpowiadać wektorowi pokrywającemu się z osią symetrii położonych płytek. A ponieważ wzór na płytkach rotuje wokół środków opisywalnych macierzą dwuwymiarową, mamy więc rotację rotacji. A ponieważ rotacja rotacji jest równa gradientowi dywergencji minus nabla kwadrat, to jeśli do równania podstawimy gradient schodków równy 15cm, zostanie nam wtedy ta nieszczęsna nabla, która akurat nam pokryje ową 3cm dynamikę zmian pola wektorowego.

 

Q.E.D.

 

J.

 

PS: Tak, wiem, że powyższe wywody to stek bzdur, ale ja z algebry wektorowej naprawdę już niewiele pamiętam. Tak naprawdę to nic ponad to najpiękniejsze twierdzenie algebry wektorowej zacytowane w tekście. Czasem tylko mi się przyśni pan doktor "Wasyl" w swym fioletowym wdzianku, z żółtym ogromnym sportowym stoperozegarkiem wiszącym na szyi, dostojnym krokiem snujący się po sali egzaminacyjnej i potem przez resztę nocy zlany potem przez sen paznokcie obgryzam (czasem się przyśni też doktor Łucja, ale wtedy już budzę się z krzykiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazam ze podstawowym bledem jest zaniehanie proby rozwiazania problemu plytek na plaszczyznie licz zespolonych. nalezy pamietac ze kazda liczba zespolona (schody czyli podmorowka zespolona z plytkami) moze zostac zapisana jako suma liczby rzeczywistej (os drzwi - schody) oraz urojonej (odchylenie osi). Podsumowujac: odchylenie osi jest nierzeczywiste, mozna je logicznie wyjasnic i pewnie przy odpowiedniej konstrukcji rownania (0,5+0,5+0,5... litra) da sie ja sprowadzic do zera :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Ale wracając do tych starożytnych Greków, to jeden z nich udowodnił niegdyś, że ciało zanurzone w cieczy traci tyle, ile ta wyparta ciecz waży. I super, tylko sęk w tym, że taka konstrukcja równania, zwłaszcza przy odpowiednim doborze warunków początkowych spowoduje wzmożony ywypór cieczy, a biorąc pod uwagę, że nasz budżet i bez tego wyporu jest już i tak mocno napięty, to jednak wolałbym, żeby ciało już lepiej nic nie traciło, bo jak jeszcze trochę straci, to do końca miesiąca trzeba będzie pokrzywy konsumować (przesmażone z jajkiem dość smaczne swoją drogą są, ale bez przesady...). Tak więc, zostańmy może przy tych wartościach urojonych, zwłaszcza, że tyle, to ja nie wypiję :)

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka :)

 

Mam dobre wspomnienia ... Profesor logiki elementarnej, ktory rozpoczynal wywod dokladnie w miejscu, w ktorym go zakonczyl tydzien wczesniej, nie dysponujac zadnymi notatkami. Poezja w matematyce :) Na wykladzie wszystko wydawalo sie super jasne, a po wykladzie szlaczki chinskich znaczkow ;)

 

Herbert opisal osiegniecia Grekow w laczeniu piekna i matematyki w "Labiryncie nad morzem", wiec sie nie bede wymadrzac ;) Zycze natomiast 'solidnej' liczby calkowitej dodatniej poprzedzajacej wlasciwa ilosc...zer na koncie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

*** Ogłoszenie ***

 

 

 

Aaaaaaaa, a Łajzę, rocznik 2010, mało używany, w stanie bardzo dobrym, oddam od zaraz. I jeszcze w gratisie coś dołożę!

 

J. (po godzinie szukania po całym domu z obłędem w oczach świeżo kupionej diamentowej tarczy od przecinarki do glazury)

 

PS: tarcza po tejże godzinie się znalazła, w momencie kiedy zacząłem jej szukać w tych mniej prawdopodobnych miejscach, jak szafki ubraniowe, pralka, lodówka i tym podobne. Znalazłem ją w koszu na brudną bieliznę)

PS2: ku pamięci: Łajza, lat niecałe trzy, dziś rano poganiany paszczowo w temacie wrócenia do stołu i skończenia śniadania, odparł był sobie: daj mi spokój, dziś jest święto, szlaaag!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...