Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom samowystarczalny energetycznie NIEEKOLOGICZNY


KvM

Recommended Posts

czyli krok dalej w stosunku do domu pasywnego, przynajmniej w zakresie podstawowym. Zastrzegam, że temat poruszań bardziej dla rozważań akademickich niż dla jakiejkolwiek praktyki (choć być może jakieś pomysły zostaną zrealizowane).

 

Z definicji dom taki nie potrzebuje żadnego źródła energii zewnętrznej dla podtrzymania podstawowych funkcji "życiowych". Tj. zapewnia przez cały rok temperaturę w okolicach komfortu (ok 20C), zapewnia CWU w większości najlepiej z deszczówki. Zapewnia też podstawowe oświetlenie.

 

Punktem wyjścia jest oczywiście dom spełniający co najmniej standardy domu pasywnego.

Uważam, że najmniej problematycznym źródłem ciepła jest energia słoneczna. Kwestia solarów i uzyskania z nich CWU jest sprawą od lat powszechną i banalną. Wydaje mi się że można by pójść krok dalej spróbować zgromadzić ciepło z lata w jakimś akumulatorze. Tu kojarzę jakieś pomysły na temat przemiany fazowej z wosków niestety nie pamiętam na ile to jest realne w zastosowaniu praktycznym i czy rzeczywiście da się zmagazynować dość energii latem by starczyło do ogrzania domu.

 

Źródła energii elektrycznej upatruję w "wiatraczku" wspomaganym ogniwami foto. Energia elektryczna będzie zużywana wyłącznie do podstawowego oświetlenia (wysokowydajne diody LED) oraz zasilania urządzeń podtrzymujących ogrzewanie i wentylację.

 

 

Oczywiście znacznie prostszym rozwiązaniem problemu jest piec na drzewo, z grawitacyjnym CO i sadzenie na działce wierzby energetycznej, ale jakby nie o to tu chodzi ;-)

 

W każdym razie zachęcam do dyskusji i przedstawiania pomysłów na systemy pomagające osiągnąć ww. cel. Mile widziana wszelka merytoryczna krytyka, ale nie całości, bo to, że to się nie opłaca jest oczywiste.

 

Oczywiście na samowystarczalność energetyczną jest ca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem ale coś mi się wydaje że wątek się skończy podobnie jak ten z instalacją 12V.

Nie żebym był złośliwy i staraj się mojej wypowiedzi nie odbierać w tym kontekście, ale temat wygląda na wyjątkowo teoretyczny i niemożliwy do zrealizowania.

 

Wszystko jest możliwe do zrealizowania (przynajmniej w zakresie takich stosunkowo prostych rzeczy). Napisałem wyraźnie, że nie szukam tu sensu ekonomicznego (podobnie jak przy instalacji 12V). Aby wątek nie rozwinął się tak jak ten o instalacji 12V wystarczy żeby osoby które się na czymś nie znają nie pisały, że coś jest niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że na właśnie się na tym nie znam, OK.

Aby nie bujać w obłokach potrzebny jest ktoś lub kilka osób (faktycznie tu nie pomogę) kto wyliczy bilans cieplny domu zakładając różne warunki brzegowe ale wszystkie i tu będzie pewnie nawet Tobie trudno je zdefiniować.

Zakładając jak najbardziej efektywny energetycznie dom trzeba się w nim poruszać, mieszkać oddychać itp. To wszystko wymaga energii.

Ja na dziś nie nie znam sposobu ma zmagazynowanie energii aby ogrzać dom w sezonie zimowym nie dostarczając w tym czasie energii poza energią pochodzącą od osób w nim przebywających i energii słonecznej przyjmując rozsądną ich ilość. Rzecz jasna, że jeżeli tych ogniw będzie bardzo dużo i zbuduje się odpowiednio dużą stację akumulatorową to może się to udać.

Tylko czy rozmawiamy dalej o domu czy eksperymentalnym zakładzie przemysłowym i kosztach na poziomie ... właściwie to przemilczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy rozmawiamy dalej o domu czy eksperymentalnym zakładzie przemysłowym i kosztach na poziomie ... właściwie to przemilczę.

 

Rozmawiamy o domu, a nie o zakładzie przemysłowym. Akumulatorem ciepła mogą być wspomniane woski, niekoniecznie akumulatory elektryczne. Sprawność ogniw fotoelektrycznych jest marna, a dodatkowo możliwości gromadzenia energii w akumulatorach też są dość ograniczone.

Ludzie zakładam, że będą się jednak odżywiać niezależnie, a im więcej się będą ruszać tym mniej energii potrzeba będzie na ogrzewanie.

Wydaje mi się, że pewną alternatywą na okresy zimowe mógłby być jakiś większy wiatrak, wprost grzejący dom/wodę (może nawet bez zamieniania energii na prąd byłoby bardziej efektywnie). Liczę na głosy osób które spotkały się gdzieś, kiedyś z jakimiś dziwnymi systemami które mogłyby pomóc zrealizować ten cel (przynajmniej teoretycznie ;-)

Założenia ogólne już podałem. Wychodzimy ze standardu domu pasywnego - potrzebujemy 15 kwh/m2 rocznie, co przy 150m2 daje 2,25 MWh do zgromadzenia i przechowania z lata na samo ciepło do CO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było chyba w dziale EKOcostam. Nawet troche pogadaliśmy ale zdechło. Może przeklej się tam, to pociągniemy dalej.

 

Moja wspólniczka jest napalona na zbudowanie takiego domu. Tylko jeszcze potrzebujemy klienta na to :)

 

Byłbym wdzięczny za linka. Raczej poczytam i powyciągam tu co ciekawsze tematy. Ja nie mam na myśli ekologicznego domu (tak samo jak ekonomicznego). Pewne działania czasem wymagają włożenia energii całkowicie nieproporcjonalnego do osiągniętych korzyści, są więc całkowicie nieekologiczne. Bardzo zależy mi na tym by ich nie eliminować z rozważań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wyżej był pomysł zupełnie dobry, niskonakładowy, praktyczny i realizowalny - ale z jakiegoś powodu Państwu nie odpowiada. Posadzić las i ogrzewać drewnem co wyrośnie. Czy problemem jest to że drewno nie chce się samo pociąć, przywieźć i włożyć do pieca? Czy może do założeń trzeba dopisać że rozwiązanie musi być w całości automatyczne i niewymagające wysiłku od właściciela, a energia musi być odbierana i magazynowana na terenie domu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wyżej był pomysł zupełnie dobry, niskonakładowy, praktyczny i realizowalny - ale z jakiegoś powodu Państwu nie odpowiada. Posadzić las i ogrzewać drewnem co wyrośnie. Czy problemem jest to że drewno nie chce się samo pociąć, przywieźć i włożyć do pieca? Czy może do założeń trzeba dopisać że rozwiązanie musi być w całości automatyczne i niewymagające wysiłku od właściciela, a energia musi być odbierana i magazynowana na terenie domu?

 

No właśnie raczej chodzi o system w pełni automatyczny, pomijając kwestię automatyki to nie każdy dom ma dość dużą działkę na obsadzanie jej lasem ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
No wyżej był pomysł zupełnie dobry, niskonakładowy, praktyczny i realizowalny - ale z jakiegoś powodu Państwu nie odpowiada. Posadzić las i ogrzewać drewnem co wyrośnie. Czy problemem jest to że drewno nie chce się samo pociąć, przywieźć i włożyć do pieca? Czy może do założeń trzeba dopisać że rozwiązanie musi być w całości automatyczne i niewymagające wysiłku od właściciela, a energia musi być odbierana i magazynowana na terenie domu?

 

No właśnie raczej chodzi o system w pełni automatyczny, pomijając kwestię automatyki to nie każdy dom ma dość dużą działkę na obsadzanie jej lasem ;-)

 

 

"Amerykańscy naukofcy" twierdzą, że w ciągu 10 lat średnia temparatura w UE obniży się o 10st. Nie pamiętam źródła jeśli ktoś chce znajdę.

 

Biorąc to pod uwagę samowystarczalny dom przyszłości nie powinien opierać się na spalaniu drewna.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z definicji dom taki nie potrzebuje żadnego źródła energii zewnętrznej dla podtrzymania podstawowych funkcji "życiowych".

 

Zwróćcie uwagę że nie chodzi autorowi o las, bo tak można by kupić 30 ton ekogroszu i po zawodach.

Dom ma nie potrzebować żadnej energii z zewnątrz poza wiatrową i energią pochodząca od słońca, może też być energia z młyna wodnego tak sądzę. W każdym bądź razie taka za którą nie trzeba płacić za jej pobieranie.

Problemem mniejszym jest jak sądzę jej pozyskanie bo to kwestia odpowiedniej infrastruktury (przy okazji jak niby zamienić energie wiatru na ciepło bez przekształcenia jej w energie elektryczną), ale jej zmagazynowanie. Krytyczny okres o sezon grzewczy.

Ja tak to zrozumiałem, bo jeżeli brać dosłownie to co zacytowane to niestety jest to niemożliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem mniejszym jest jak sądzę jej pozyskanie bo to kwestia odpowiedniej infrastruktury (przy okazji jak niby zamienić energie wiatru na ciepło bez przekształcenia jej w energie elektryczną), ale jej zmagazynowanie. Krytyczny okres o sezon grzewczy.

Ja tak to zrozumiałem, bo jeżeli brać dosłownie to co zacytowane to niestety jest to niemożliwe.

 

Na prawdę nie jesteś sobie w stanie wyobrazić jak można energię mechaniczną zamienić na cieplną? Przecież to prostsze niż zamiana na prąd! Słowo klucz "tarcie" ;-) Napiszę Ci nawet więcej. Przy każdym przekształcaniu energii wiatru na energię elektryczną straty w postaci ciepła są nieodłączną częścią tego procesu.

 

Jest kwestią otwartą czy jest to opłacalne, tzn, czy transport i magazynowanie ciepła nie będzie wiązał się z większymi stratami niż transport i magazynowanie prądu.

 

A tu przykładzik:

http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/cieplo/pk.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem mniejszym jest jak sądzę jej pozyskanie bo to kwestia odpowiedniej infrastruktury (przy okazji jak niby zamienić energie wiatru na ciepło bez przekształcenia jej w energie elektryczną), ale jej zmagazynowanie. Krytyczny okres o sezon grzewczy.

Ja tak to zrozumiałem, bo jeżeli brać dosłownie to co zacytowane to niestety jest to niemożliwe.

 

Na prawdę nie jesteś sobie w stanie wyobrazić jak można energię mechaniczną zamienić na cieplną? Przecież to prostsze niż zamiana na prąd! Słowo klucz "tarcie" ;-) Napiszę Ci nawet więcej. Przy każdym przekształcaniu energii wiatru na energię elektryczną straty w postaci ciepła są nieodłączną częścią tego procesu.

 

Jest kwestią otwartą czy jest to opłacalne, tzn, czy transport i magazynowanie ciepła nie będzie wiązał się z większymi stratami niż transport i magazynowanie prądu.

 

A tu przykładzik:

http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/cieplo/pk.html

 

Nie no takiego rozwiązania nie brałem pod uwagę. Czy są jakieś sprawdzone sposoby na praktyczne wykorzystanie tego w tym przypadku?

A tak w ogóle to ja próbuję podawać racjonalne rozwiązania, bo zjawisko wydzielania się ciepła podczas tarcia nie jest mi obce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...