Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2


Recommended Posts

Dach się ociepla a ja zaczytuję się w tematach z tym etapem związanych. Wczoraj trafilam na wątek http://forum.muratordom.pl/okna-dachowe-pocenie-sie-plesn-wielki-problem,t179233.htm, poznałam rady znawców tematu i -o ironio!- podczas popołudniowej inspekcji na budowie stwierdziłam taki sam, karygodny błąd w obróbce okna dachowego :evil:

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/a32f716a8bf70a2c308cf9362fb75ea7,12,19,0.jpg

 

górne wykńczenie powinno być równoległe do podłogi a dolne prostopadłe! Na pewno im łatwiej jest zrobić prostokątną skrzynkę, ale ja mówiłam że pracuję w firmie budowlanej, że ja to nie głupiutka blondynka ( przepraszam wszystkie mądre blondynki) i może nie całkiem ale jednak troszkę znam się na budowlance i kitu mi się nie wciśnie :x Pierwszym murarzom, tym od fundamentów zawierzyłam i spaprali robotę teraz jestem ostrożniejsza i stosuję zasadę sprawdzoną w dobrych małżeństwach szczegółowa kontrola podstawą zaufania :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 792
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wystarczył jeden telefon... mówię, że źle obrobili okno, żeby zajrzeli do netu i poczytali jak się to robi, a oni - że wiedzą tylko różnie klienci chcą :o rankiem o 9-tej wpadłam na niespodziewaną kontrolę i co widzę? okienko już prawidłowo zrobione, czyli że to nie takie trudne :wink: pytają : a w łazience to jak ma być? mówię: dobrze ! zrozumieli!

http://foto2.m.onet.pl/_m/0132e348b5400083b69d0d126f3643ba,12,19,0.jpg

W chałupce + 18 na dole jeszcze bez podłogówki , na górze +20st! a majstry palą w kozie!!! masochiści jacyś? przecież im goręcej tym bardziej gryzą drobinki wełny. Wypalili cały zapas drewna ( na szczęście nie wiedzą gdzie jeszcze jest magazynek na zewnątrz), przebuszowali cały dom i znaleźli w kotłowni i zużyli moją podpałkę, drewienka porąbane na małe kawałki do szybkiego rozpalania pieca w razie jego zgaśnięcia :x Naszykowałam następną porcję podpałki, schowałam z wiadrem za piec. Przyszli hudraulicy poprawiać, odpowietrzać i co zrobili? nalali do wiadra wody, o booooziu. Bezmyślność chłopska jest powalająca :roll: Któryś z ocieplaczy, widać spec nad spece codziennie coś zmienia w ustawieniach pieca - oczywiście wszyscy się wypierają, nikt się nie dotyka! Powiesiłam na piecu kartkę " NIE DOTYKAĆ" ale też położyłam na rączkach od drzwiczek malutkie kawałeczki popiołu - wszystkie były ruszane :evil: Ostateczne wyjście - zamek w drzwiach do kotłowni a klucz mam tylko ja :lol:

W sobotę przyjechały łaty na stelaż pod deski sufitowe. Przy okazji mówię żeby łatami przycisnąć żółtą folię na stryszku, która już w takiej wersji zostanie bo same zszywki z czasem mogą zardzewieć, puścić i folia odpadnie :roll: Łaty 4-metrowe, wiadomo, na składach leżą pod chmurką więc przyjechały mokre. Majstry znieśli do holu, ciepnęli na podłogę i pojechali weekendować. W międzyczasie hydraulicy walczyli z podłogówką a mnie coś olśniło - łaty cienkie, mokre, w domu bardzo ciepło, podłoga na której leżą zaraz zacznie grzać, trafi je na mur-beton :o sobotni wieczór spędziłam upojnie na noszeniu "deszczółek" do salonu i układaniu na przekładkach. 4 już zaczęły łapać łukowate kształty :evil: do poniedziałku wszystkie pewnie by trafiło!

Wczoraj przywiozłam 2 worki suchego drzewa, schowałam do kotłowni, zamknęłam na klucz. Dziś dzwonią hydraulicy, że przyjechali znów do pieca bo ciągle gaśnie :o mieli być po południu, a że są od rana to musiałam zdradzić kryjówkę klucza, ciekawe co tym razem zastanę :roll: ostatnio codziennie mam jakieś atrakcje i codziennie jadę z niepokojem : co ciekawego dziś chłopy wykombinują :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeprowadziłam dogłębne dochodzenie w sprawie przypieczonych okien. Hudraulik zarzeka się, że nic z palnikiem przy kaloryferach nie robił bo rurki dochodzące do purmo są plastikowe i że wogle do salonu z palnikiem nie wchodził. Pada więc podejrzenie na tynkarzy. Używali żarówy 200-setki w lampce bo halogena chyba się jeszcze nie dorobili :roll: ale czyżby lampkę używali na leżąco? To bardziej skrzywdzone to okno salonowe 120x150

http://foto0.m.onet.pl/_m/1e863ab372a17934a1d360080c28f6bc,6,19,0.jpg

drugie okienko od przyszłej spiżarki 60x60 ma podobną tylko mniejszą plamę

http://foto1.m.onet.pl/_m/a5274ddc9be4f8a5626815448e50a399,12,19,0.jpg

ale jest ono bardzo wysoko, bez drabiny czy chociażby stołka nic przy nim zrobić nie można i ono właśnie wskazuje na działalność tynkarzy, nikt inny nie miałby powodu by do niego włazić i to w dodatku z palnikiem :o

http://foto3.m.onet.pl/_m/3125b56cde94505de3dcd801ee6068ab,12,19,0.jpg

tynkarz będzie jeszcze u mnie robić poprawki po innych fachmanach, tylko jak od niego wydębić pokrycie kosztów chociażby wymiany ramki przyszybowej po 4 miesiącach od zakończenia jego prac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walka z piecem wciąż trwa :o jak jest włączona podłogówka to baaaardzo długo chodzi żeby nagrzać a potem, jak zostanie sam na noc to sobie gaśnie i nie wiadomo czy na podtrzymaniu gdy osiągnie żądaną temperaturę czy w trakcie grzania. Może po prostu dom jest za dobrze ocieplony i piec ma długie przerwy to i gaśnie :roll:

Pokój syneczka już przygotowany pod sufitowe deseczki

http://foto3.m.onet.pl/_m/587d8693869e58f6d2cde94b40a0ba97,12,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na składzie węgla, gdzie jestem od 2 miesięcy częstym gościem :evil: spotkałam dalszego sąsiada z mojej wsi, pogadaliśmy wespół z właścicielem składu i uświadomili mi że piec jest ok, tylko brakuje mi regulatora pokojowego :o mając ustawioną temp. 60st na piecu pracuje praktycznie non-stop, co spadnie o 2 stopnie to znów się załącza, a w chałupce +25! zżera przy tym 3 worki na dobę a sąsiadowi jeden :o przekazałam nowinę hydraulikom z delikatną acz poprzeplataną ich słownictwem, żeby lepiej zrozumieli uwagą, że raczej to oni mnie powinni uczyć, nie ja ich :x Dziś elektryk podłącza czujnik, po pracy pojadę ustawić i czekać efektów :lol:

Dowiedziałam się o koszt naprawy przypalonego okna, sama ramka przyszybowa, która się wygła to 20zł z wymianą :lol: całe skrzydło 300zł!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki mały cmykes, a ile szczęścia daje :wink: :lol:

http://foto3.m.onet.pl/_m/9633cea0a4b99c0715e8a9ab1712aed7,12,19,0.jpg THERMOVAL TVT 08

2 woreczki 25-kg zapewniają ciepełko przez 3 dni! I po co to było temu ze składu, stracił taką dobrą hurtową klientkę :wink: Pobudziła się zwierzyna, much całe stada, bezczelny komar użarł mnie przez spodnie, w lutym :o nawet motylek wiosnę poczuł

http://foto1.m.onet.pl/_m/050b2d8077f0cde8313b9f9f83b6b4c5,12,19,0.jpg

ale nie mam dla biedaka żadnych pyłków kwiatowych, ma dwór go nie wyrzucę bo -4st., na pewno nie dane mu doczekać wiosny... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od doooopy strony wykańczam chałupkę :wink: najpierw kotłownia, ale to konieczne przez gabaryty pieca :roll: potem garaż a przy okazji warsztacik, który już tylko mam pomalować i mogę wstawiać stół i regał magazynowy, bo graty narzędziowe mam w mieszkaniu, piwnicy, na małej działeczce, w baraku budowlanym :o i tak naprawdę nie wiem gdzie czego szukać :wink: Wykończony już jest stryszek, bo w domu dziadko-rodziców przez kilkadziesiąt lat nikt się nie zmobilizował do zrobienia podłogi i lawiruje się po deskach, uważając żeby nie stanąć na sufit robiony wg starej technologii - trzcina, siatka, tynk bo można w przyspieszonym tempie znaleźc się na pokojach :wink:

http://foto0.m.onet.pl/_m/2bf80209cad9342c92f65b5f74781fe8,12,19,0.jpg

można robić imprezki ale dla Pigmejów bo wysokość w najwyższym miejscu 160cm

Wchodzi się tu z holu

http://foto0.m.onet.pl/_m/747f981e94ec9d19d79b982c8d6af140,12,19,0.jpg

po składanych schodkach dyskretnie ukrytych w podsufitce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe poddasze będzie miało sufity drewniane, żeby uniknąć pękania łączeń płyt GK, które jest nieuniknione przy tak dużym dachu. Wprawdzie każdy fachowiec zapewnia, że jak on zrobi to w życiu nic nie pęknie :wink: ale więźba pracuje w zależności od temperatury, wilgotności, siły wiatrów a płyta jest sztywna i coś gdzieś musi ustąpić :o Tylko wnęki przy oknach dachowych obrobione są płytą, bo widzi mi się że będzie jaśniej gdy pomaluje się na biało :roll:

Wypożyczyłam z mojej firmy super sprzęta - pyło-gruzo-żercę do odkurzenia podłóg a przy okazji ścian z drobin wełny mineralnej

http://foto3.m.onet.pl/_m/709951d1e0dced0d3f5c077c425251af,12,19,0.jpg

mimo wcześniejszego zamiatania nieprawdopodobne ilości pyłu jeszcze się zbierają, z 5 pomieszczeń całe wiadro :o Od razu wałeczkiem na drążku teleskopowym rozprowadzam Uni grunt po posadzce i już nie będzie się tak pylić, nawet zamiatać będzie można normalnie :lol: Przy trzecim pomieszczeniu wpadłam na pomysł przecierania przy okazji ścian papierkiem ściernym, odkurzenia jeszcze raz i- można malować :lol: oczywiście jak ściany dobrze wyschną, czyli gdzieś pod koniec lata :lol: a na razie jeszcze technologiczna wilgoć wyłazi na ścianach, przecież grzeje się dopiero miesiąc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garaż przyblokowy sprzedany więc czas odwiedzić hurtownię hydrauliczną, z której od 2 miesięcy moi hydraulicy tylko dobierają towar. Gdy usłyszałam sumę na fakturze względniajacej 25% upust hurtowo-sąsiedzki szczęka mi opadła i natychmiast odpodobała mi się glazura łazienkowa Sublime z Tubądzina :( Wytłumaczyłam sobie, że te płytki do małej łazienki są za duże, te ciemne to za ciemne :wink: i odkryłam Trawertino z serii Domino Paradyż, w cenie 1/5 wartości Sublime przy upuście dla mojej firmy :wink:

Moi majstrowie ociepleniowcy po małej wpadce z obróbką okna dachowego znów wrócili do dokładności :lol: Położyli szalówkę w holu poddaszowym, wykończyli stryszek i wspólnie zdecydowaliśmy robić resztę sufitów tyle że bez oblistwowania żeby wentylowało się, wyciekało co ma wycieknąć z przemarzniętego w grudniu dachu i pomału wysychało. Ekipa składa się z samych specjalistów-artystów: jeden od elewacji i podbitki, jeden glazurnik i jeden pomocnik. Glazurnik zaoferował się zrobić łazienkę i holl dolny, fajnie ale po doświadczeniu ze specem garażowym chcę obejrzeć inne jego prace. Zawiózł mnie do domu gdzie robił wszystko, pomacałam, podpytałam gospodarzy i - niech się wykazuje :wink:

http://foto1.m.onet.pl/_m/8a7731940191372d8df49925c08aff2d,12,19,0.jpg

Najzdolniejszy z ekipy musi być pomocnik - docina podbitkę, szalówkę, płytki, miesza, donosi a w wolnej chwili z resztek zrobił mi karmnik dla ptaszków :lol:

http://foto3.m.onet.pl/_m/d2416f5ef6ccb305f95cd317bc32fcc7,12,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okrutna rzeczywistość stopniowo redukuje moje chciejstwa :( najpierw łazienka, teraz drzwi między kuchnią a salonem. Planowałam przesuwne chowane w ścianę ale:

1. koszt nieadekwatny do efektu

2. czas oczekiwania na dostawę zbyt długi

3. hydraulicy rozpędzili się z rurkami od podłogówki tak szeroko, że istnieje ryzyko ich przebicia podczas montażu.

http://foto3.m.onet.pl/_m/a9e25f4fb5d2d31502ff920c9d8b1aff,12,19,0.jpg

I tu mój błąd że nie mam zdjęcia całej podłogówki w kuchni :o :(

Jedyne wyjście to otwór ok. 140cm szer. wykończony ościeżnicą pasujacą do pozostałych drzwi :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie się żyje z artystą w domu :lol: o jego "zapale" do prac fizycznych na budowie wcześniej pisałam - glina czy suporex to świetny materiał rzeźbiarski i zamiast pomagać mamusi, synek tworzy swoje dzieła sztuki :wink: w domu też jego zdolności widać na każdym kroku, siedząc w kibelku tworzy na rolkach od papieru

http://foto2.m.onet.pl/_m/7e37dffcd16a7cbc5c52cabe92a0c65e,12,19,0.jpg

 

każda gęba jest inna i każda ma nadane jakieś dziwaczne imię :o

W czasie ferii wychodziłam z domu gdy dziecię spało, wracałam tuż przed pójściem spać, więc chociaż jedzonko mu przygotowywałam. Któregoś dnia zostawiłam ugotowane jajka, a po powrocie zastałam....

http://foto3.m.onet.pl/_m/a7bb420e4436f8cf76d40e316a21886f,12,19,0.jpg

błagalna minka, prośba " nie jedz mnie" :o mimo że jestem twarda babo-chłop to z wyrzutami sumienia konsumowałam......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZGUBIŁAM TELEFON !

ganiając po mieście na piechotę, bo zaparkowanie gdzieś w tych zwałach śniegu graniczy z cudem, w poszukiwaniu blaszek do mocowania szalówki, trudnodostępnych bo grubszych od normalnych jak np. do paneli jednocześnie wydzwaniałam do bardziej oddalonych sklepów i chowajac telefon do torebki nie dosunęłam do końca suwaczka no i musiał się wysunąć :o :x wszystkie kontakty diabli wzięli :evil: a od 3 lat noszę notesik z zamiarem spisania numerów telefonów :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetestowałam wyczytany gdzieś w necie sposób na usuwanie etykiet razem z klejem. Spróbowałam na sedesiku, jako że powierzchnia trudna do uszkodzenia a naklejka wielgachna: posmarowałam całość masłem, odczekałam kilka minut, potem przeleciałam kawałkiem plastiku, akurat trafił się odcięty czubek tubki od silikonu :roll: i bez śladu, bez wysiłku, czyściutko, gładziutko :lol:

Majstry robią u mnnie ostatni tydzień bo od 1marca są zarezerwowani do innego inwestora, który na tę okoliczność wziął urlop więc wykorzystują każdy dzień i robią już wszystkie - oczywiście tylko na dole :( - glazurki, nawet nie planowana jeszcze kuchnia też się wykłada. Pojawiła się ścianka z futryną drzwiową do spiżarki :lol: Nie będzie ona duża ale będzie :lol: wejście na środku z dostępem do okienka, z lewej półki wielgachne 80x80 a z prawej 70x80 oczywiście wysokie do sufitu, będzie gdzie zapasy, gary, blachy, słoje i inne skarby upychać :lol: zdjęcia zapodam wkrótce :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łazieneczka dolna prawie na ukończeniu :lol:

http://foto1.m.onet.pl/_m/004edaad9c1f29dc08bf133660d319cd,12,19,0.jpg

prysznicowi brakuje tylko baterii

http://foto0.m.onet.pl/_m/34fbc9accd3704327a080a9328e329b0,12,19,0.jpg

majster nadłubał się i nadocinał ale jaki efekt :roll:

http://foto1.m.onet.pl/_m/558d530cc81e4732e780293ed2dba2c1,12,19,0.jpg

w lustrze przegląda się ścianka od geberitu, brakuje pod nim umywalki z szafką - mam już upatrzoną ale muszę w tym celu udać się do stolicy a czasu szkoda...

http://foto1.m.onet.pl/_m/b7e8dacb4bf8695b18187aede53880a9,12,19,0.jpg

najważniejszy sprzęt już sprawny, tylko deskę założę gdy majstry całkiem się wyniosą, no i przydały by się drzwi :wink:

Glazurnik wszystkie połączenia tworzące kąty wewnętrzne czyli: ściana-podłoga, ściana-ściana, ściana-brodzik, podłoga-brodzik, kibelek-ściana wypełnił silikonem sanitarnym w kolorze fugi. Teraz muszę umyć glazurki i fugi zaimpregnować, zamocować uchwyt na srajtaśmę i wezwać brudasów hydraulików żeby założyli baterie, aż mnie rzuca na samą myśl, że mają łazić po moich piękniusich podłogach :evil: dobrze że elektryk cywilizowany i kulturalny, robi czyściutko i szanuje dorobek innych :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okna na parterze dostały parapeciki Botticino

http://foto3.m.onet.pl/_m/1af45280b7257767e2f8b7775c7a0057,12,19,0.jpg

miały być w kolorze okien, ale jak to zwykle u mnie - potrzebne już więc wzięłam to co dało się załatwić najszybciej. Początkowo nie bardzo podobały mi się te mazaje, ale pomału się przyzwyczajam i takie chyba praktyczniejsze, kurzu nie będzie widać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W projekcie kuchnia była otwarta na salon, spiżarka wydzielona z lewej strony przy kominie żeby wentylacja była ale kuchenkę wyrysowali sobie na prawej ścianie bez komina czyli sam se wymyśl jak wyciąg wykombinować :o przerzuciłam kuchenkę na lewą ściankę i okap będzie przy kominie jak należy a spiżarka z prawej strony ale żeby jej nie było widać pojawiła się ścianka z GK oddzielająca częściowo kuchnię od salonu

http://foto3.m.onet.pl/_m/b4f9ac7f3bf5eb0c3d4560bcc299f09b,12,19,0.jpg

 

http://foto2.m.onet.pl/_m/82d585582b30f38dab637c7116c2d676,12,19,0.jpg

ścianka dostawiona gładziutka bo mazią gipsową wykończona a reszta ściany pokryta tynkiem tradycyjnym :o i tu będę miała pole do popisu, na całej ścianie zrobię strukturę według instruktażu http://forum.muratordom.pl/tynk-strukturalny-amatorski,t123795.htm?highlight=tynki%20strukturalne :lol: ale najpierw potrenuję na kawałkach płyt GK :wink:

wejście do spiżarki

http://foto0.m.onet.pl/_m/35414b4b1b134afd7a96d06238500b0c,12,19,0.jpg

z lewej strony miejsca na regał mam tyle

http://foto0.m.onet.pl/_m/ab5990e67dd293f7ea3839573a9b98fc,12,19,0.jpg

a z prawej ciut krócej ale tez niemało

http://foto3.m.onet.pl/_m/48ba2e12c58c010d8dcf6ff0f5f28deb,12,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holl, wiatrołap, robocza i zasadnicza kuchnia, kawałek salonu zostały wyłożone płytkami Antiquer Beige Paradyż z "dywanikiem" na środku

http://foto1.m.onet.pl/_m/36e38914e90c0da7145ce23903d3cead,12,19,0.jpg

 

najgorzej wypadła kuchnia :o fuga na ścianie niczym nie przypomina koloru z opakowania i z próbki w sklepie :x zamiast beżu wyszedł blady kogiel-mogiel :( nie strawię go, tylko nie wiem co z tym fantem teraz zrobić? wyskrobać, przemalować? muszę mądrzejszych zapytać

http://foto3.m.onet.pl/_m/3409848dca5f03ceaedd392a1846804f,12,19,0.jpg

 

Ta sama podłoga na dwóch różnych zdjęciach :o :lol: bliższy prawdy jest kolor w holu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądrzejsi z FM, ze sklepu z glazurami i fachowcy układacze"pocieszyli' mnie, że nic z tym nie da się zrobić :( wyskrobując fugę ani chybi uszkodzę płytki, drugiej na tą nie położę, pozostaje więc: polubić, przyzwyczaić się, poczekać może z upływem lat ściemnieje :o Nie wyobrażam sobie patrzeć na to latami :x w ostateczności zwalę całe płytki! Ale gdzieś w głębi duszy czuję, że musi być jakieś wyjście :roll: Jedna forumowiczka - nie ma to jak kobieca pomysłowość :wink: - poradziła:

"Ja ostatnio malowałam starą fugę. Zrobiłam to Renowatorem do fug Fugaremix. Dodałam trochę koloru, przed malowaniem należy sprawdzić czy kolor pasuje. Proponuję aby na początek dodać do renowatora 2.5 ml pigmentu. Ja dodałam zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu 5 ml, ale wyszła odrobinę za ciemna. Po 48 godz. trzeba zabezpieczyć impregnatem Lemix."

Nie znają u nas w sklepach tego Renowatora :(

Pojechałam do Hydrocentrum odebrać deskę kibelkową, patrzę a na ladzie leży jakieś coś

http://foto0.m.onet.pl/_m/28467ee8055ecaee4f109c320b9411d0,12,19,0.jpg

pytam kobitkę co to za wynalazek, a ona nie wie, to kolega bawi się fugami ale dziś go nie ma. Czytam: środek do renowacji fug i zmiany koloru :o

Nie mam nic do stracenia, poeksperymentuję :wink: znalazłam w gratach majstrów coś wyglądającego jak gąbka-zmywak ale szorstkie jak papier ścierny, podobno nazywa się to klocek szlifierski, pogładziłam nim fugę w bezpiecznym miejscu, za przyszłą kuchenką - sypie się, robi się lekkie wgłębienie, po wytarciu nakładam mazię,a wygląda toto jak pasta do butów :wink: po pół godzinie wycieram - miodzio :lol:

http://foto0.m.onet.pl/_m/80cd3e664a3b7b666d8461fd5f26d26c,12,19,0.jpg

i do podłogi kolorem pasuje :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie sama w domu :lol: majstry się wynieśli, poodkurzałam ich glazurowe pyły, umyłam podłogi i spędziłam niedzielę pod znakiem impregnacji fug podłogowych :lol: Chyba dobrze jest to zrobić przed docieraniem ścian, bo pył wtarty w fugę trudno doszorować, zwłaszcza w ciemną :roll:

http://foto3.m.onet.pl/_m/bc8f408a9fb32bf60e4d66ac2592b103,12,19,0.jpg

piszą w instrukcji obsługi preparatu, żeby na ścianach nakładać pędzelkiem a na podłodze załączoną pipetą. Pipetą to dobrze się nabiera z butelki i wyciska w spoiny ale rozprowadzanie zdecydowanie jest dokładniejsze przy użyciu pędzelka. Fuga ciemnieje tylko gdy preparat jest mokry, wysychając wraca do pierwotnej barwy.

W pokojach na poddaszu sufity polożone

http://foto2.m.onet.pl/_m/deadb6b39c1381ca5c867e55e386e90e,12,19,0.jpg pokój syna z lukarną bo chłopak wzrostu słusznego

http://foto3.m.onet.pl/_m/b2d3c12078a7562201476b2dd23fc687,12,19,0.jpg

a mój z oknem dachowym. Gdy dzielili wzrostem, ja stałam w innej kolejce :wink:

Wykańczanie nastąpi po całkowitym wyschnięciu jesienno-zimowej wilgoci, czyli pewnie jesienią gdy majstry zakończą roboty elewacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd mi się wziął lęk wysokości :roll: kiedyś łaziło się po drzewach, po budowach, nigdy z niczego nie spadłam, więc to nie uraz psychiczny :roll: normalnie zawrotów głowy dostaję gdy stały grunt daleko ode mnie :o próbowałam się przemóc i wykorzystać pozostawione rusztowanie majstrów żeby przetrzeć papierkiem ścianę nad klatką schodową

http://foto2.m.onet.pl/_m/021f20dff22c51d497f5b1c3c653b54e,12,19,1.jpg

a czeluść głęboka

http://foto0.m.onet.pl/_m/09c7227ed1d07c1dbfc190018a16747c,12,19,0.jpg

strasznie dużo zdrowia mnie to kosztowało, w głowie czarne myśli - ja tu sama, dziecko w domu samo.... trochę zrobiłam ale jeszcze przydałby się stołeczek na tej belce żeby sięgnąć do sufitu :o ale to już ponad moje możliwości :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...