Amelia 2 20.05.2010 08:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 A co to pojawiło się "More replies below current depth..." w spisie postów? Wiem co to znaczy, ale nie rozumiem dlaczego nie wyświetla się treść postów pod tym tytułem w ciągu innych tylko trzeba oddzielnie w to wchodzić żeby podejrzeć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 20.05.2010 09:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 Ciekawostek ogrodowych ciąg dalszy pienna pęcherznica Diabolo na środku jednej gałązki wypuściła młode zielone czosnki olbrzymie mają szansę niewygnić bo rosną na podwyższonej rabacie. W ub. roku nawtykałam dużo drobniutkich czosneczków, które później będą kwitły na różowo i żółto i kilka olbrzymów żeby odstraszały krety i nornice. Rzeczywiście jak do tej pory nie widać śladów ich bytności, a może się potopiły? magnolia oszalała ze szczęścia na nowym miejscu, ciągle pojawiają się nowe pąki kwiatowe:D nowy nabytek bezimienny, a miała być pomarańczowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 20.05.2010 09:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 (edytowane) Południe Polski przeżywa koszmarny dramat z powodu powodzi mam i ja swoje podtopienie, z którym walczę od kilku dni. Nie zrobiłam mostka na wjeździe przy okazji układania kostki, bo w sąsiedniej wsi unijnie pogłębiają rowy i mają ponoć dojść do nas, wtedy będzie wiadomo na jakiej głębokości ułożyć przepusty; na razie wjazd jest utwardzony kawałami krawężników, gruzem, tłuczniem i żwirem i odcina przepływ wody. Zrobiło się jedno wielkie rozlewisko, świeżo wsadzone krzewy zaczęły się kłaść Najpierw próbowałam wiaderkiem przelewać na drugą stronę wjazdu do rowu ale to syzyfowa praca potem wkopałam ile się dało żeliwną rurę zastaną na działce, której jeszcze złomiarze nie zdążyli wynieść i trochę wody zeszło, ale to wszystko mało! Myślałam, myślałam aż wymyśliłam największym wiertłem nawierciłam dużo otworów w wiadrze, wygrzebałam "studnię chłonną" w najgłebszym punkcie kałuży, do dołu włożyłam wiadro z uwiązaną pompką do brudnej wody zakupioną przed laty u ruskich a żeby nie dotykała dna początkowo zaczepiłam ją do kawałka wideł ale potem zastąpiła je rurka od wody bo pod wpływem drgań widły się zesuwały - i jazda! 2godziny się pompowało takie troche wody Edytowane 20 Maja 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 20.05.2010 10:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 (edytowane) Przymierzam się pomału do nowego ogrodzenia bo słupki drewniane szybko gniją, więc najpierw trzeba by zrobić bramę. Kostkarze z rozmachem zrobili mi wjazd pod wymiar drzwi garażowych więc na zwykłą dwuskrzydłową trochę za szeroko a i prawdę mówiąc marzy mi się odrobina luksusu i bramka na pilota bez wysiadania z samochodu wybór padł na przesuwną. Pal diabli kuchnię, i schody, i kominek... Przyszedł potrójnie szczęśliwy dzień 1. przyjechała brama 2. z tej okazji wzięłam dzień wolny 3. pierwszy dzień od daaawna pogodny:) czterech panów przedźwigało żelastwo z samochodu, ustawiają na wózkach patrzą, a tu coś się nie zgadza, jakby za krótka pytam, czy mam furtkę gratis? 40cm za wąska! Szef mierzył po krawędzi kostki, ale ona do podwórka się rozrzerza a brama musi być głębiej żeby mogła się przesuwać przed ogrodzeniem, słupki też trochę odsunięte od krawężnika i tak po każdej stronie te 20cm nalatuje. Z której strony zostawić dziurę? z prawej? wygodnie -nie trzeba się męczyć i przesuwać żeby wyjść A może lepiej z lewej Myśleli, debatowali, aż sąsiadka się dziwiła co to za fachowcy, że zamiast robić to stoją i patrzą, i myślą. Wymyślili! Będzie równać do prawej, a z lewej strony dziurę wypełnią takimi samymi prętami jak cała brama. Pojechali do warsztatu dorabiać. Dziwi mnie, że nie ma przy tym całym zajściu ich szefa, w mojej pracy to nie do pomyślenia , dzwonię do niego i pytam czy dotarły do niego najnowsze wieści z placu boju - o niczym nie wie Przyjechał, pokombinował i postanowił że jednak będzie równane do lewej, a z prawej wydłubie się pare kostek i doda drugi słupek, obydwa połączy się panelem z prętów takich jak brama a na panelu umieści się skrzynkę na listy i domofon:rolleyes:, listonosz i goście nie będą musieli schodzić z kostki żeby zadzwonić - głupi nie zauważy, mądry pomyśli że tak być musi;) Pojechał do warsztatu odwołać dorabianie wypełnienia dziury ale chłopaki chyże, już zdążyli zrobić i chcieli tak na tymczasowo przyspawać. Ja kobita też szybka, po rozmowie z szefem zaraz siatką dziurę zagrodziłam bo rudy kundel wiejski włóczykij już się szykował na oznakowanie terenu jako swój i nie dałam przyspawać ich doróbki, co mi tu będą kaleczyć moją brameczkę:roll:stwierdzili że taki ktoś, z pomysłami i energią przydał by się u nich w firmie;) jestem za! siedzenie 8 godzin na jednym krzesełku to kara za grzechy Edytowane 20 Maja 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 25.05.2010 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2010 (edytowane) Gotowe, czyż nie pięknie? Dali skrzynkę na listy kolorem pasującą do cokołu domku, tylko nie pomyślał ten ktoś że teraz większość listów a z nich głównie to rachunki przysyłane są w kopertach większych niż tradycyjne i do tej śliczności-ciupki się nie zmieszczą Ale jak stwierdził jeden z naszych wcześniejszych prezydentów mianując miss polonia na rzeczniczkę '"jak nie może być dobrze, niech będzie chociaż ładnie":D Przeróbki przyjechał robić jeden chłopak, zresztą mieszkający w mojej wsi- myślę sobie, ze dwa dni mu się zejdzie. Ku mojemu zaskoczeniu sam zrobił w 4 godziny: -wydłubał kostkę i wstawił nowy słupek, zalał betonem -obciął "wąsy" w starym słupku, w które wchodzi brama, wyszlifował, pomalował -przyspawał do nowego słupka wąsy i płytkę najazdową, pomalował -zamocował skrzynkę na listy i domofon -doprowadził kable od domofonu w garażu do skrzynki bezpiecznikowej, ale to dłuższa historia, bo elektryk zostawił wiszące 2 kable ok 50 cm od skrzynki bezpiecznikowej; fachowcy od elewacji, którzy kładli mi mozaikę na ścianie na 5-cm styropianie nie wiedzieli po co one i tak zostawili wiszące, szkoda że nie mam zdjęcia:eek: chłopak wciągnął drut pod styropianem, zaczepił kabelki, wciągnął je pod mozaiką nie uszkadzając jej :jawdrop:do skrzynki, podłączył montując jeszcze dodatkowo w skrzynce zasilacz -strasznie to skomplikowane -zainstalował i podłączył domofon w wiatrołapie - w międzyczasie podszkolił mnie w obsłudze diaxa i poziomnicy laserowej:cool: , wypił ze mną kawę, wyskoczył do domu na śniadanie -dociął kostkę i ułożył dookoła słupka -posprzątał po sobie;) jak żyję nie widziałam takiego fachowca. Gdyby go zatrudnić w naszej firmie, pewnie sam w pół roku blok by wybudował Edytowane 25 Maja 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 25.05.2010 13:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2010 Znalazłam na tablicy ogłoszeń w Rodzinnych Ogródkach Działkowych karteczkę osoby chcącej nabyć działkę, umówiłam się na niedzielne oględziny a tam na działce istny busz! conajmniej 30-centymetrowa twarda wykłoszona trawa:jawdrop:pół piątku i całą sobotę kosiłam na mokrym trzęsawisku bo do obsługi mam też 2 alejki jako że działka narożna, ale jaki efekt no, domek nie za piękny ale przed nim jeszcze nie zabrane moje cudo - 14 letni świerk Białobok Kobitce bardzo się podobało, szczególnie duża ilośc trawnika gdzie będą hasać jej małe dzieci, jeszcze mąż musi obejrzeć i zaakceptować Uprzedziłam że część roślin zabiorę w tym oczywiście wszystkie kłujące. Potwierdzili! Będzie kominek:wave: Do niedzieli muszę zabrać wszystko co moje, atu znowu zapowiadają deszcze:evil: alejki podmokle, trawiaste, wjechać samochodem się nie da, wszystko trzeba kawał dowozić taczką, przeklęta aura! W ubiegłym roku nic nie wywiozłam bo też całą wiosnę i lato padało! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 01.06.2010 09:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2010 Działeczka sprzedana ! Radość podwójna bo kaska wpłynęła i kłopot z głowy, bo chociaż niezbędne minimum czyli wykaszanie trawy robić trzeba było, a ostatnimi deszczowymi czasy czynność to niełatwa. Na tym terenie ziemia jest rewelacyjna, czarna, tłusta,wszystko rośnie jak szalone ale i mokro miejscami woda stoi tygodniami przed sprzedażą wykaszałam chodzac po trawniku jak po nasączonej gąbce, a teraz to już nie mój problem roślinki przewiezione:D moi synkowie się do kupy zebrali wszystkie dwa i z okazji Dnia Matki przewieźli i nawet te najwieksze pomogli od razu wkopywać. Czs to dla iglaków fatalny, wodę lałam im konewka/szt ale na drugi słoneczny dzień wszystkie młode przyrosty smętnie wisiały:eek: znów hektolitry wody, w korzenie szczepionka mikoryzowa i rankiem stały wyprostowane:D wieczorem znów obwisły:( i tak przez 3 dni! czwartego lało więc napoiły się do woli, ciekawe kiedy się zadomowią bo pewnie przyjdą ciepłe słoneczne dni, a ja w pracy, bedą musiały same sobie radzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 08.06.2010 09:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2010 (edytowane) Białobok jak widać na razie jest zadowolony, wszystkie młode przyrosty podniesione, szkoda tylko że już zielenieją zakwitła weigela w łezce z lewej strony wejścia, pod oknem kuchennym i pienna pęcherznica z prawej Różne zwierzątka odwiedzaja działeczkę zmorą jest chudy długonogi kocur, który bezczelnie łazi po domu gdy drzwi zostawiam otwarte, ostatnio spotkałam go na schodach wyjściowych jak ciągnął za sobą reklamówkę z moimi kanapkami mojej bojowej suni kończy sie cieczka i będzie jeździć ze mną bronić schedy Przychodzą też milusińskie istotki wiewiór łaskawie zatrzymał się do pozowania, zając niezbyt chętny ale na odchodnym jeszcze się obejrzał Edytowane 8 Czerwca 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 21.06.2010 11:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2010 (edytowane) Tropem zająca wybrałam sie wczoraj do 'mojego' lasku na kurki. Zawędrowałam dalej niż w ubiegłym roku i odkryłam,że jesto duuuużo większy niż myślałam, :eek:nie doszłam jeszcze do końca ale znalazłam miejsca jagodowe:rolleyes:. Mimo że to było niedzielne popołudnie, to kubeczek po małej śmietanie kurek udało się znaleźć Pomalowałam kuchnię! Wymyśliłam sobie jasną oliwkę do przełamania dotychczasowych kremo-beżów ale wyszło coś jak ciemniejsza pistacja:eek: oliwkę przypomina wieczorem przy świetle żarówkowym, trudno, pomału się przyzwyczajam. Gdy pojawi się zabudowa kuchni to i tak niewiele ścian będzie widać Wciąż nie mam pomysłu na salon. Na razie biorę się za mały pokój " babciowy". Kurde, największym problemem z całej budowy jest dobór kolorów na ściany Kominek będzie otwarty, bez wkładu, z kamienia polnego, postanowione stanowczo i nieodwołalnie! Cena jego całościowa będzie odpowiadać cenie samego wkładu średniej klasy, a że trochę zapachu może być w salonie, trudno, toż to wieś i natura. Na razie mam zdobyć: stos kamieni fi 20-25cm z jednej strony trochę spłaszczonych; cegłę szamotową i dziurawkę / po 80szt/; szyberek okrągły /do komina / fi 19,5; drugi prostokątny 60x20 cm w gardziel kominka; teownik 1m długości, 6x6cm; ruszt; cement; trochę wapna. W trakcie roboty trzeba będzie dorobić dolną półkę marmurową i belkę nadpaleniskową drewnianą. Hydraulik przerobił mi nieszczęsne wejście wody do budynku tak że mieści się pod szafką, do października mam opłaconą wodę budowlaną - 90zł/rok więc mogę lać na ogródek bez ograniczeń przez całe lato;) potem założy się wodomierz i jeszcze powinien się zmieścić filtr wstępnego oczyszczania, taki zwykły, sznurkowy. Spec podłączył umywalkę w łazience i zlewozmywak w roboczej kuchence, już nie muszę zmywać pod prysznicem:p zwiozłam swoje stare szafki i kuchenka robocza jak ta lala zostało jeszcze wolne miejsce na pralkę. Edytowane 22 Czerwca 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 22.06.2010 08:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 W ogrodzie wyrastają coraz to nowe cuda:rolleyes: w ub. roku nawtykałam mnóstwo różnych cebul, głównie czosnki aby odstraszały nornice i krety. Czosnek olbrzymi już przekwitł, teraz pokazuje swoją krasę jakiś pręciak a na długich ok.80cm, cienkich łodyżkach z główki jak owoc maliny wyrosły zielone rozczochrane czupryny:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 22.06.2010 09:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 (edytowane) Jak chyba co roku w Boże Ciało nawiedziły nas burze, w tym roku wyjatkowo gwałtowne:eek: mówią że to już nie burze a nawałnice! Przez 4 godziny wypompowywałam wodę z bajora na ulicy, już było widać grunt gdy pompka padła:( a za chwilę jak nie lunęło! w ciągu kilkunastu minut dolało więcej niż było przedtem obserwowałam z poddasza pioruny i jak żyję - a trochę już żyję - nie widziałam takiego zjawiska, między dwoma laskami przeleciało kilka ognistych pasm w poziomie:jawdrop: a za chwilę piorun uderzył w najdalej wysunięty, stojacy na lekkim zboczu przed dużym otwartym terenem stary drewniany dom:eek: 3 wozy strażackie zjechały, tubylcy popędzili zobaczyć co się dzieje, chciałam i ja rowerkiem ale sprzęt dawno nie używany, powietrze z koła uszło a pompki jak na złość w pudłach z dobytkiem garażowym znaleźć nie mogłam. Podobno chałupa cała się spaliła, na szczęście ludzi w środku nie było ale nie zazdroszczę im powrotu do domu..... Edytowane 22 Czerwca 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 29.06.2010 08:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 (edytowane) Kolory farb może sobie zapiszę ku zawodnej pamięci;)Beckers Designer Colour: robocza kuchnia i spiżarka- Sunflower, wiatrołap-Irys, kuchnia-Salvia, mały pokój-Yellow lotus, warsztat - ? już zapomniałam, :oops:muszę zajrzeć do opakowania, sufity- podkładowa PARA 240, farba PARA 976 white.Warsztat- Dulux biała czekolada, w życiu więcej Duluxa! Cena zbliżona do Beckersa, wydajność - napisali że też powinna być taka sama, a tu guzik z pętelką - zabrakło na drugie malowanie jednej ściany, chociaż warsztacik malutki a do tego ma dwa otwory drzwiowe i jeden okienny:confused: na szczęście to ściana za regałem i ten jeden raz już zostanie, w dodatku ta biała czekolada była tylko na papierku, w rzeczywistości z lekka różem mi zalatuje... Edytowane 13 Lipca 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 01.07.2010 13:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2010 Mam opinię kominiarza:D, pozytywną i bez uwag! Wysłali mnie służbowo żeby zawieźć kominiarza na odbiór nowowybudowanego przez naszą firmę skrzydła szkoły ze salą gimnastyczną, to i mi się skręciło na moją budowę coś tam pomierzył, stwierdził że komin wentylacyjny od frontu powinien być ciut wyższy ale przecież nie będziemy przerabiać, najważniejsze że cug jest i podpisał glejta do odbioru:wave: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 05.07.2010 10:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2010 (edytowane) Nadszedł wyczekiwany termin budowy kominka:) szyberki są, kamienie też, cement i cegłę dowiezie się w każdej chwili, toż to nie czasy komuny gdy trzeba było całe noce wystawać w kolejkach, a pan kominkarz dzwoni że rękę sobie złamał Nie ma innego wyjścia, trzeba czekać a w międzyczasie malować holo-salono-klatkę schodową. Rzuciłam kolorek Yellow Lotus w małym pokoju, straszne:jawdrop: takie Yellow Bahama wyszło jakim niegdyś duże fiaty malowano:eek: i trochę podobny do tych tu buziek:cool: w sumie ładny ale nie pasujący do naszych stonowanych, klasycznych wnętrz. Babci pewnie by się spodobał, bo u siebie takimi jaskrawymi farbami pomalowała całe mieszkanie, ale na razie synek będzie w tym pokoju urzędował i stwierdził że jest to kolor męczący dla oczu i żeby do drugiej warstwy domieszać 70% białej;) Kupiłam na razie "Banana", a 'Lotus" poczeka, może gdzieś na górze się przyda - do pralni lub garderoby. Edytowane 12 Lipca 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 05.07.2010 11:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2010 (edytowane) Świadectwo energetyczne to następny kosztowny papierek niezbędny w tych porąbanych czasach do odbioru budynku:bash: obdzwoniłam paru gości - zmówili się i wszyscy trzymają cenę 500zł ale przy okazji dowiedziałam się że taki osobnik robi zdjęcie frontu budynku, które to skwapliwie wykorzystuje PINB i niech no tylko coś się nie zgadza z projektem a nie jest naniesione na czerwono to zaraz wlepiają mandaty:confused: jakiś gościu nie miał wyrysowanego małego daszka z plexiglasu który sobie zrobił nad drzwiami wejsciowymi i sruuuu mu karę za niezgłoszoną samowolkę budowlaną U mnie tych zmian jest sporo - wielkość i ilość okien, dodatkowy komin, brak ozdóbek w szczytach dachu i małych daszków - nad tarasem i wejściem, inny taras, a w środku?! multum zmian, ciekawe kto ma to nanieść w projekcie? architekt adaptujący nigdy na budowie nie był, zresztą już 3 lata temu jako mocno wiekowy był tak głuchy że ciężko było się z nim dogadać a nawet nie wiem czy jeszcze żyje:cool:, może kierownik budowy? mogę wyrysować ja sama, tylko nie wiem jak to prawidłowo powinno wyglądać Edytowane 5 Lipca 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 12.07.2010 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2010 (edytowane) Przyjechała lodówka na swoje stałe miejsce i już zrobiło się całkiem po domowemu:rolleyes: spiżarka dostała regały, łączone po dwa 75x30cm co dało powierzchnię 60x75 x 5 półek, x 2 takie zestawy miejsca na wszelkie dobra kuchenne - i nie tylko- aż nadto:cool: zaczynam też panować nad sprzętami warsztatowymi a to dzięki temu że znalazłam w necie regały - tanie i o dziwo blisko mnie a nie na drugim końcu Polski Edytowane 12 Lipca 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 12.07.2010 12:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2010 W porządku, w końcu mamy nowe, lepsze forum;) Doczekałam się super stanowiska pralniczego do dywanów karcher, szczota, szampon - dostałam samochodowy do mycia cystern, rewelacyjnie spierajacy nawet stare plamy:rolleyes: w kostkę woda szybko wsiąka, podjazd nachylony w stronę południową więc praktycznie przez dzień dywan wysycha, zwłaszcza przy obecnych upałach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 12.07.2010 12:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2010 (edytowane) Na zewnątrz 34stopnie w cieniu:eek:, w domku 22:rolleyes: pierzynka z 15 cm styropianu robi swoje:cool: nie da się nic robić w ogródku, nawet wieczorem bo komary żrą niemiłosiernie więc nadszedł czas na odwlekany salono-hol+klatka schodowa. Metraż przytłaczjący:eek: synek zajął się częścią holu i schodami, ja salonem. 2 dni przecierałam papierem ściernym sufit i ściany łatajac przy okazji wszelkie niedoskonałości po tynkarzu i hydraulikach aż ręce bolały i w nocy nie dawały się ułożyć. Opracowałam metodę napraw ściennych: większe ubytki Goldbandem, szlifowanko, grunt, potem cienka warstwa kleju do glazury ( fakturą prawie nie różni się od tynku cem-wap), szlifowanko, grunt a następnie Grunt Śnieżka na całej ścianie. Pierwszego dnia pracowałam do późna, synek już uciekł do blokowiska a ja na drabinie gładzę sufit i czuję jakieś oczy wlepione we mnie:eek: na górnej krawędzi uchylonych drzwi balkonowych przycupnęły na nocleg dwa młodziutkie ptaszki:eek: pewnie dopiero uczą się latać. Przeszłam z drabiną z drugiej strony nie uciekają, tylko przytuliły się do siebie, co ja mam z nimi zrobić? Prawie północ, trzeba do domu, tfe, do bloku jechać się przespać ale jak tu drzwi balkonowe zamknąć? Wypatrzyłam odpowiednie miejsce - deska nad drzwiami od sławojki, pod wysuniętym daszkiem, żaden kocur nie powinien tam się dostać, wzięłam delikatnie ptaszyny w ręce, trochę się poszamotały ale nie za bardzo, przeniosłam, usadziłam na nowym miejscu, a one - frrrr, poleciały w noc:eek: widać w moim domku bardziej im się podobało;) skoro zwierzaczki tu się garną to i nam pewnie będzie się tu dobrze mieszkać oby jak najszybciej.... Edytowane 12 Lipca 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 12.07.2010 13:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2010 (edytowane) A w ogrodzie kolorowo, pięknie rozrosła się lilia, w ubiegłym roku wsadziłam jedną cebulę bardzo lubię liliowce, miałam ich kilka odmian, przesadzałam na chybił-trafił nie wiedząc która kępa jakie kwiaty będzie miała. Jedna jest jakaś późniejsza, jeszcze się nie rozwinęła w przyszłym roku je podzielę i powtykam w różne zakątki ogrodu;) Edytowane 12 Lipca 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 14.07.2010 06:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 (edytowane) Podobno nadchodzi pora deszczowa, już od dziś zapowiadają możliwe popołudniowe opady, dla takich alergików jak ja i dla roślinek to zbawienna wiadomośc ale - zapomniałam że kiedyś będzie zima i trzeba opał zgromadzić póki suchy na składach:confused: w minioną zimę przywoziłam po kilka worków i suszyłam przy kozie, ale teraz kozuni nie będzie i podłogi już jakby nieodpowiednie dla worków z węglem:cool: obdzwoniłam okoliczne składy opałowe, mają, przywieźć mogą ale od 1 lipca podrożało i teraz 25kg ekogroszku kosztuje 21-22zł:jawdrop:drożej niż w zimę! Oczywiście jest tańszy, chiński, czeski, białoruski czy jeszcze jakiś tam ale mało kaloryczny i dużo śmieciowo-sadzasty. Wzięłam 2 tony, panowie elegancko podjechali pod garaż, złożyli na paletach i pocieszyli, że to powinno wystarczyć na ok. 80 dni:eek: znaczy się, muszę jeszcze drugi taki transport nabyć toż to więcej niż moja miesięczna pensja:( Gaziku, przybywaj szybciej! Byłam z syneczkiem u sąsiada na lekcji poglądowej układania paneli podłogowych:) on robi to pierwszy raz ale już odkrył pewne sztuczki ułatwiające prace i rzeczywiscie jest to robótka dla amatora, takie układanie klocków;) za 2-3 tygodnie, gdy uporamy się z holo-salonem kładziemy podłogi:wave:wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że uda się zrealizować terminowo plan przeprowadzki w sierpniu:rolleyes: Edytowane 14 Lipca 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.