Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 792
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ciekawostek ogrodowych ciąg dalszy

4abf8a4e423b5ffd49&.jpg

pienna pęcherznica Diabolo na środku jednej gałązki wypuściła młode zielone :eek:

d5118059766147d222&#97.jpg

czosnki olbrzymie mają szansę niewygnić bo rosną na podwyższonej rabacie. W ub. roku nawtykałam dużo drobniutkich czosneczków, które później będą kwitły na różowo i żółto i kilka olbrzymów żeby odstraszały krety i nornice. Rzeczywiście jak do tej pory nie widać śladów ich bytności, a może się potopiły? ;)

a0695c60073a5320857&.jpg

magnolia oszalała ze szczęścia na nowym miejscu, ciągle pojawiają się nowe pąki kwiatowe:D

0a8ec9649b7c92a65f&#54.jpg

nowy nabytek bezimienny, a miała być pomarańczowa :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Południe Polski przeżywa koszmarny dramat z powodu powodzi :eek:

mam i ja swoje podtopienie, z którym walczę od kilku dni. Nie zrobiłam mostka na wjeździe przy okazji układania kostki, bo w sąsiedniej wsi unijnie pogłębiają rowy i mają ponoć dojść do nas, wtedy będzie wiadomo na jakiej głębokości ułożyć przepusty; na razie wjazd jest utwardzony kawałami krawężników, gruzem, tłuczniem i żwirem i odcina przepływ wody. Zrobiło się jedno wielkie rozlewisko, świeżo wsadzone krzewy zaczęły się kłaść:eek:

Najpierw próbowałam wiaderkiem przelewać na drugą stronę wjazdu do rowu ale to syzyfowa praca :bash: potem wkopałam ile się dało żeliwną rurę zastaną na działce, której jeszcze złomiarze nie zdążyli wynieść:cool: i trochę wody zeszło, ale to wszystko mało! Myślałam, myślałam aż wymyśliłam

e26064e95a08db2842&#5.jpg

największym wiertłem nawierciłam dużo otworów w wiadrze, wygrzebałam "studnię chłonną" w najgłebszym punkcie kałuży, do dołu włożyłam wiadro z uwiązaną pompką do brudnej wody zakupioną przed laty u ruskich a żeby nie dotykała dna początkowo zaczepiłam ją do kawałka wideł ale potem zastąpiła je rurka od wody bo pod wpływem drgań widły się zesuwały - i jazda! 2godziny się pompowało takie troche wody :eek:

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przymierzam się pomału do nowego ogrodzenia bo słupki drewniane szybko gniją, więc najpierw trzeba by zrobić bramę. Kostkarze z rozmachem zrobili mi wjazd pod wymiar drzwi garażowych więc na zwykłą dwuskrzydłową trochę za szeroko a i prawdę mówiąc marzy mi się odrobina luksusu i bramka na pilota bez wysiadania z samochodu ;) wybór padł na przesuwną. Pal diabli kuchnię, i schody, i kominek...

Przyszedł potrójnie szczęśliwy dzień

1. przyjechała brama

2. z tej okazji wzięłam dzień wolny

3. pierwszy dzień od daaawna pogodny:)

czterech panów przedźwigało żelastwo z samochodu, ustawiają na wózkach

f5907ff61abd71031c&#.jpg

patrzą, a tu coś się nie zgadza, jakby za krótka :eek:

2cb589273b0262f682&#101.jpg

pytam, czy mam furtkę gratis? 40cm za wąska! Szef mierzył po krawędzi kostki, ale ona do podwórka się rozrzerza a brama musi być głębiej żeby mogła się przesuwać przed ogrodzeniem, słupki też trochę odsunięte od krawężnika i tak po każdej stronie te 20cm nalatuje.

Z której strony zostawić dziurę? z prawej? wygodnie -nie trzeba się męczyć i przesuwać żeby wyjść :D

A może lepiej z lewej

ced4f1002149f9df3b.jpg

Myśleli, debatowali, aż sąsiadka się dziwiła co to za fachowcy, że zamiast robić to stoją i patrzą, i myślą. Wymyślili! Będzie równać do prawej, a z lewej strony dziurę wypełnią takimi samymi prętami jak cała brama. Pojechali do warsztatu dorabiać. Dziwi mnie, że nie ma przy tym całym zajściu ich szefa, w mojej pracy to nie do pomyślenia , dzwonię do niego i pytam czy dotarły do niego najnowsze wieści z placu boju - o niczym nie wie :eek:

Przyjechał, pokombinował i postanowił że jednak będzie równane do lewej, a z prawej wydłubie się pare kostek i doda drugi słupek, obydwa połączy się panelem z prętów takich jak brama a na panelu umieści się skrzynkę na listy i domofon:rolleyes:, listonosz i goście nie będą musieli schodzić z kostki żeby zadzwonić - głupi nie zauważy, mądry pomyśli że tak być musi;) Pojechał do warsztatu odwołać dorabianie wypełnienia dziury ale chłopaki chyże, już zdążyli zrobić i chcieli tak na tymczasowo przyspawać. Ja kobita też szybka, po rozmowie z szefem zaraz siatką dziurę zagrodziłam bo rudy kundel wiejski włóczykij już się szykował na oznakowanie terenu jako swój :mad: i nie dałam przyspawać ich doróbki, co mi tu będą kaleczyć moją brameczkę:roll:stwierdzili że taki ktoś, z pomysłami i energią przydał by się u nich w firmie;) jestem za! siedzenie 8 godzin na jednym krzesełku to kara za grzechy

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7c178eb8b6bf8c8da9&#9.jpg

Gotowe, czyż nie pięknie? Dali skrzynkę na listy kolorem pasującą do cokołu domku, tylko nie pomyślał ten ktoś że teraz większość listów a z nich głównie to rachunki przysyłane są w kopertach większych niż tradycyjne i do tej śliczności-ciupki się nie zmieszczą:eek: Ale jak stwierdził jeden z naszych wcześniejszych prezydentów mianując miss polonia na rzeczniczkę '"jak nie może być dobrze, niech będzie chociaż ładnie":D Przeróbki przyjechał robić jeden chłopak, zresztą mieszkający w mojej wsi- myślę sobie, ze dwa dni mu się zejdzie. Ku mojemu zaskoczeniu sam zrobił w 4 godziny:

-wydłubał kostkę i wstawił nowy słupek, zalał betonem

-obciął "wąsy" w starym słupku, w które wchodzi brama, wyszlifował, pomalował

-przyspawał do nowego słupka wąsy i płytkę najazdową, pomalował

-zamocował skrzynkę na listy i domofon

-doprowadził kable od domofonu w garażu do skrzynki bezpiecznikowej, ale to dłuższa historia, bo elektryk zostawił wiszące 2 kable ok 50 cm od skrzynki bezpiecznikowej; fachowcy od elewacji, którzy kładli mi mozaikę na ścianie na 5-cm styropianie nie wiedzieli po co one i tak zostawili wiszące, szkoda że nie mam zdjęcia:eek: chłopak wciągnął drut pod styropianem, zaczepił kabelki, wciągnął je pod mozaiką nie uszkadzając jej :jawdrop:do skrzynki, podłączył montując jeszcze dodatkowo w skrzynce zasilacz -strasznie to skomplikowane

-zainstalował i podłączył domofon w wiatrołapie

- w międzyczasie podszkolił mnie w obsłudze diaxa i poziomnicy laserowej:cool: , wypił ze mną kawę, wyskoczył do domu na śniadanie

-dociął kostkę i ułożył dookoła słupka

-posprzątał po sobie;)

jak żyję nie widziałam takiego fachowca. Gdyby go zatrudnić w naszej firmie, pewnie sam w pół roku blok by wybudował:D

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam na tablicy ogłoszeń w Rodzinnych Ogródkach Działkowych karteczkę osoby chcącej nabyć działkę, umówiłam się na niedzielne oględziny a tam na działce istny busz! conajmniej 30-centymetrowa twarda wykłoszona trawa:jawdrop:pół piątku i całą sobotę kosiłam na mokrym trzęsawisku bo do obsługi mam też 2 alejki jako że działka narożna, ale jaki efekt ;)

fcb773a1f3ade02518&#.jpg

 

49c9e01df81054b395&#9.jpgno, domek nie za piękny ale przed nim jeszcze nie zabrane moje cudo - 14 letni świerk Białobok

8c1653058ebb8a77b47.jpg

Kobitce bardzo się podobało, szczególnie duża ilośc trawnika gdzie będą hasać jej małe dzieci, jeszcze mąż musi obejrzeć i zaakceptować:eek: Uprzedziłam że część roślin zabiorę w tym oczywiście wszystkie kłujące.

Potwierdzili!:yes: Będzie kominek:wave: Do niedzieli muszę zabrać wszystko co moje, atu znowu zapowiadają deszcze:evil: alejki podmokle, trawiaste, wjechać samochodem się nie da, wszystko trzeba kawał dowozić taczką, przeklęta aura! W ubiegłym roku nic nie wywiozłam bo też całą wiosnę i lato padało!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działeczka sprzedana ! :wiggle:Radość podwójna bo kaska wpłynęła i kłopot z głowy, bo chociaż niezbędne minimum czyli wykaszanie trawy robić trzeba było, a ostatnimi deszczowymi czasy czynność to niełatwa. Na tym terenie ziemia jest rewelacyjna, czarna, tłusta,wszystko rośnie jak szalone ale i mokro miejscami woda stoi tygodniami :eek: przed sprzedażą wykaszałam chodzac po trawniku jak po nasączonej gąbce, a teraz to już nie mój problem ;) roślinki przewiezione:D moi synkowie się do kupy zebrali wszystkie dwa i z okazji Dnia Matki przewieźli i nawet te najwieksze pomogli od razu wkopywać. Czs to dla iglaków fatalny, wodę lałam im konewka/szt ale na drugi słoneczny dzień wszystkie młode przyrosty smętnie wisiały:eek: znów hektolitry wody, w korzenie szczepionka mikoryzowa i rankiem stały wyprostowane:D wieczorem znów obwisły:( i tak przez 3 dni! czwartego lało więc napoiły się do woli, ciekawe kiedy się zadomowią bo pewnie przyjdą ciepłe słoneczne dni, a ja w pracy, bedą musiały same sobie radzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a8e436951884f48caf&#5.jpg

Białobok jak widać na razie jest zadowolony, wszystkie młode przyrosty podniesione, szkoda tylko że już zielenieją:( zakwitła weigela w łezce z lewej strony wejścia, pod oknem kuchennym

49dbce2057fd17ee85.jpg

i pienna pęcherznica z prawej

f0e1cec9a8acfeb854&.jpg

Różne zwierzątka odwiedzaja działeczkę:) zmorą jest chudy długonogi kocur, który bezczelnie łazi po domu gdy drzwi zostawiam otwarte, ostatnio spotkałam go na schodach wyjściowych jak ciągnął za sobą reklamówkę z moimi kanapkami :evil: mojej bojowej suni kończy sie cieczka i będzie jeździć ze mną bronić schedy ;)

Przychodzą też milusińskie istotki

4d69d35d3b2b285f05&#.jpg

wiewiór łaskawie zatrzymał się do pozowania, zając niezbyt chętny ale na odchodnym jeszcze się obejrzał;)

7daa8d88ba04a05805&#52.jpg

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Tropem zająca wybrałam sie wczoraj do 'mojego' lasku na kurki. Zawędrowałam dalej niż w ubiegłym roku i odkryłam,że jesto duuuużo większy niż myślałam, :eek:nie doszłam jeszcze do końca ale znalazłam miejsca jagodowe:rolleyes:. Mimo że to było niedzielne popołudnie, to kubeczek po małej śmietanie kurek udało się znaleźć:)

Pomalowałam kuchnię! Wymyśliłam sobie jasną oliwkę do przełamania dotychczasowych kremo-beżów ale wyszło coś jak ciemniejsza pistacja:eek: oliwkę przypomina wieczorem przy świetle żarówkowym, trudno, pomału się przyzwyczajam. Gdy pojawi się zabudowa kuchni to i tak niewiele ścian będzie widać:cool:

 

08c03810475d8ff734&#5.jpg Wciąż nie mam pomysłu na salon. Na razie biorę się za mały pokój " babciowy". Kurde, największym problemem z całej budowy jest dobór kolorów na ściany :eek:

Kominek będzie otwarty, bez wkładu, z kamienia polnego, postanowione stanowczo i nieodwołalnie! Cena jego całościowa będzie odpowiadać cenie samego wkładu średniej klasy, a że trochę zapachu może być w salonie, trudno, toż to wieś i natura. Na razie mam zdobyć: stos kamieni fi 20-25cm z jednej strony trochę spłaszczonych; cegłę szamotową i dziurawkę / po 80szt/; szyberek okrągły /do komina / fi 19,5; drugi prostokątny 60x20 cm w gardziel kominka; teownik 1m długości, 6x6cm; ruszt; cement; trochę wapna. W trakcie roboty trzeba będzie dorobić dolną półkę marmurową i belkę nadpaleniskową drewnianą.

Hydraulik przerobił mi nieszczęsne wejście wody do budynku tak że mieści się pod szafką;),

 

10bef5419fbdcd0284&.jpg

do października mam opłaconą wodę budowlaną - 90zł/rok więc mogę lać na ogródek bez ograniczeń przez całe lato;) potem założy się wodomierz i jeszcze powinien się zmieścić filtr wstępnego oczyszczania, taki zwykły, sznurkowy. Spec podłączył umywalkę w łazience i zlewozmywak w roboczej kuchence, już nie muszę zmywać pod prysznicem:p

b81f6aa614bfac15d1&#9.jpg

zwiozłam swoje stare szafki i kuchenka robocza jak ta lala ;) zostało jeszcze wolne miejsce na pralkę.

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogrodzie wyrastają coraz to nowe cuda:rolleyes: w ub. roku nawtykałam mnóstwo różnych cebul,

głównie czosnki aby odstraszały nornice i krety. Czosnek olbrzymi już przekwitł, teraz pokazuje swoją krasę jakiś pręciak

660a745b0a26539557e.jpg

a na długich ok.80cm, cienkich łodyżkach z główki jak owoc maliny wyrosły zielone rozczochrane czupryny:eek:

0b1c535ae961efb2b0&#1.jpg87e9a31ce5230c29b4&#10.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chyba co roku w Boże Ciało nawiedziły nas burze, w tym roku wyjatkowo gwałtowne:eek: mówią że to już nie burze a nawałnice! Przez 4 godziny wypompowywałam wodę z bajora na ulicy, już było widać grunt gdy pompka padła:( a za chwilę jak nie lunęło! w ciągu kilkunastu minut dolało więcej niż było przedtem :mad:

67cbf18e4799e06397&#5.jpg

obserwowałam z poddasza pioruny i jak żyję - a trochę już żyję - nie widziałam takiego zjawiska, między dwoma laskami przeleciało kilka ognistych pasm w poziomie:jawdrop: a za chwilę piorun uderzył w najdalej wysunięty, stojacy na lekkim zboczu przed dużym otwartym terenem stary drewniany dom:eek:

3cb56c7e22d3fb5198&#4.jpg

3 wozy strażackie zjechały, tubylcy popędzili zobaczyć co się dzieje, chciałam i ja rowerkiem ale sprzęt dawno nie używany, powietrze z koła uszło a pompki jak na złość w pudłach z dobytkiem garażowym znaleźć nie mogłam. Podobno chałupa cała się spaliła, na szczęście ludzi w środku nie było ale nie zazdroszczę im powrotu do domu.....

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolory farb może sobie zapiszę ku zawodnej pamięci;)Beckers Designer Colour: robocza kuchnia i spiżarka- Sunflower, wiatrołap-Irys, kuchnia-Salvia, mały pokój-Yellow lotus, warsztat - ? już zapomniałam, :oops:muszę zajrzeć do opakowania, sufity- podkładowa PARA 240, farba PARA 976 white.

Warsztat- Dulux biała czekolada, w życiu więcej Duluxa! Cena zbliżona do Beckersa, wydajność - napisali że też powinna być taka sama, a tu guzik z pętelką - zabrakło na drugie malowanie jednej ściany, chociaż warsztacik malutki a do tego ma dwa otwory drzwiowe i jeden okienny:confused: na szczęście to ściana za regałem i ten jeden raz już zostanie, w dodatku ta biała czekolada była tylko na papierku, w rzeczywistości z lekka różem mi zalatuje...

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam opinię kominiarza:D, pozytywną i bez uwag! Wysłali mnie służbowo żeby zawieźć kominiarza na odbiór nowowybudowanego przez naszą firmę skrzydła szkoły ze salą gimnastyczną, to i mi się skręciło na moją budowę;) coś tam pomierzył, stwierdził że komin wentylacyjny od frontu powinien być ciut wyższy ale przecież nie będziemy przerabiać, najważniejsze że cug jest i podpisał glejta do odbioru:wave:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadszedł wyczekiwany termin budowy kominka:) szyberki są, kamienie też, cement i cegłę dowiezie się w każdej chwili, toż to nie czasy komuny gdy trzeba było całe noce wystawać w kolejkach, a pan kominkarz dzwoni że rękę sobie złamał:eek: Nie ma innego wyjścia, trzeba czekać a w międzyczasie malować holo-salono-klatkę schodową.

Rzuciłam kolorek Yellow Lotus w małym pokoju, straszne:jawdrop: takie Yellow Bahama wyszło jakim niegdyś duże fiaty malowano:eek: i trochę podobny do tych tu buziek:cool: w sumie ładny ale nie pasujący do naszych stonowanych, klasycznych wnętrz.

 

14d24e1b2dcdf77a54&.jpgBabci pewnie by się spodobał, bo u siebie takimi jaskrawymi farbami pomalowała całe mieszkanie, ale na razie synek będzie w tym pokoju urzędował i stwierdził że jest to kolor męczący dla oczu i żeby do drugiej warstwy domieszać 70% białej;) Kupiłam na razie "Banana", a 'Lotus" poczeka, może gdzieś na górze się przyda - do pralni lub garderoby.

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świadectwo energetyczne to następny kosztowny papierek niezbędny w tych porąbanych czasach do odbioru budynku:bash: obdzwoniłam paru gości - zmówili się i wszyscy trzymają cenę 500zł:eek: ale przy okazji dowiedziałam się że taki osobnik robi zdjęcie frontu budynku, które to skwapliwie wykorzystuje PINB i niech no tylko coś się nie zgadza z projektem a nie jest naniesione na czerwono to zaraz wlepiają mandaty:confused: jakiś gościu nie miał wyrysowanego małego daszka z plexiglasu który sobie zrobił nad drzwiami wejsciowymi i sruuuu mu karę za niezgłoszoną samowolkę budowlaną:eek:

U mnie tych zmian jest sporo - wielkość i ilość okien, dodatkowy komin, brak ozdóbek w szczytach dachu i małych daszków - nad tarasem i wejściem, inny taras, a w środku?! multum zmian, ciekawe kto ma to nanieść w projekcie? architekt adaptujący nigdy na budowie nie był, zresztą już 3 lata temu jako mocno wiekowy był tak głuchy że ciężko było się z nim dogadać a nawet nie wiem czy jeszcze żyje:cool:, może kierownik budowy? mogę wyrysować ja sama, tylko nie wiem jak to prawidłowo powinno wyglądać;)

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjechała lodówka na swoje stałe miejsce i już zrobiło się całkiem po domowemu:rolleyes:

36ecf01f2c1e9b97e6&.jpg

spiżarka dostała regały, łączone po dwa 75x30cm co dało powierzchnię 60x75 x 5 półek, x 2 takie zestawy

f35646a4354d19e262&#1.jpg

miejsca na wszelkie dobra kuchenne - i nie tylko- aż nadto:cool:

zaczynam też panować nad sprzętami warsztatowymi

8cdaeaa3710e44aff2&.jpg

a to dzięki temu że znalazłam w necie regały - tanie i o dziwo blisko mnie a nie na drugim końcu Polski ;)

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porządku, w końcu mamy nowe, lepsze forum;)

Doczekałam się super stanowiska pralniczego do dywanów

15e3e494149bb99290&#50.jpg

karcher, szczota, szampon - dostałam samochodowy do mycia cystern, rewelacyjnie spierajacy nawet stare plamy:rolleyes:

w kostkę woda szybko wsiąka, podjazd nachylony w stronę południową więc praktycznie przez dzień dywan wysycha, zwłaszcza przy obecnych upałach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zewnątrz 34stopnie w cieniu:eek:, w domku 22:rolleyes: pierzynka z 15 cm styropianu robi swoje:cool: nie da się nic robić w ogródku, nawet wieczorem bo komary żrą niemiłosiernie więc nadszedł czas na odwlekany salono-hol+klatka schodowa. Metraż przytłaczjący:eek: synek zajął się częścią holu i schodami, ja salonem. 2 dni przecierałam papierem ściernym sufit i ściany łatajac przy okazji wszelkie niedoskonałości po tynkarzu i hydraulikach aż ręce bolały i w nocy nie dawały się ułożyć. Opracowałam metodę napraw ściennych: większe ubytki Goldbandem, szlifowanko, grunt, potem cienka warstwa kleju do glazury ( fakturą prawie nie różni się od tynku cem-wap), szlifowanko, grunt a następnie Grunt Śnieżka na całej ścianie. Pierwszego dnia pracowałam do późna, synek już uciekł do blokowiska a ja na drabinie gładzę sufit i czuję jakieś oczy wlepione we mnie:eek:

 

d17b509430a49585e6&#97.jpgna górnej krawędzi uchylonych drzwi balkonowych przycupnęły na nocleg dwa młodziutkie ptaszki:eek: pewnie dopiero uczą się latać. Przeszłam z drabiną z drugiej strony

 

c717e203cb25859c826.jpgnie uciekają, tylko przytuliły się do siebie, co ja mam z nimi zrobić? Prawie północ, trzeba do domu, tfe, do bloku jechać się przespać ale jak tu drzwi balkonowe zamknąć? Wypatrzyłam odpowiednie miejsce - deska nad drzwiami od sławojki, pod wysuniętym daszkiem, żaden kocur nie powinien tam się dostać, wzięłam delikatnie ptaszyny w ręce, trochę się poszamotały ale nie za bardzo, przeniosłam, usadziłam na nowym miejscu, a one - frrrr, poleciały w noc:eek: widać w moim domku bardziej im się podobało;) skoro zwierzaczki tu się garną to i nam pewnie będzie się tu dobrze mieszkać:) oby jak najszybciej....

d17b509430a49585e6&#97.jpg

c717e203cb25859c826.jpg

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogrodzie kolorowo, pięknie rozrosła się lilia, w ubiegłym roku wsadziłam jedną cebulę:eek:

2eaf89815f8c07eb62&#.jpg

bardzo lubię liliowce, miałam ich kilka odmian, przesadzałam na chybił-trafił nie wiedząc która kępa jakie kwiaty będzie miała. Jedna jest jakaś późniejsza, jeszcze się nie rozwinęła

f159b85848459faa5c&#99.jpg

3648f6bee164db6e0e.jpg

a700ba6178b0373babe.jpg

w przyszłym roku je podzielę i powtykam w różne zakątki ogrodu;)

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno nadchodzi pora deszczowa, już od dziś zapowiadają możliwe popołudniowe opady, dla takich alergików jak ja i dla roślinek to zbawienna wiadomośc ale - zapomniałam że kiedyś będzie zima i trzeba opał zgromadzić póki suchy na składach:confused: w minioną zimę przywoziłam po kilka worków i suszyłam przy kozie, ale teraz kozuni nie będzie i podłogi już jakby nieodpowiednie dla worków z węglem:cool: obdzwoniłam okoliczne składy opałowe, mają, przywieźć mogą ale od 1 lipca podrożało i teraz 25kg ekogroszku kosztuje 21-22zł:jawdrop:drożej niż w zimę! Oczywiście jest tańszy, chiński, czeski, białoruski czy jeszcze jakiś tam ale mało kaloryczny i dużo śmieciowo-sadzasty. Wzięłam 2 tony, panowie elegancko podjechali pod garaż, złożyli na paletach i pocieszyli, że to powinno wystarczyć na ok. 80 dni:eek: znaczy się, muszę jeszcze drugi taki transport nabyć:eek: toż to więcej niż moja miesięczna pensja:( Gaziku, przybywaj szybciej!

Byłam z syneczkiem u sąsiada na lekcji poglądowej układania paneli podłogowych:) on robi to pierwszy raz ale już odkrył pewne sztuczki ułatwiające prace i rzeczywiscie jest to robótka dla amatora, takie układanie klocków;) za 2-3 tygodnie, gdy uporamy się z holo-salonem kładziemy podłogi:wave:wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że uda się zrealizować terminowo plan przeprowadzki w sierpniu:rolleyes:

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...