Amelia 2 13.12.2010 12:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Honorowe miejsce w holu zajmuje prababciowa maszyna do szycia Singer dzięki linkom od forumowych znajomych:bye:zidentyfikowałam jej wiek i pochodzenie: Clydebank Scotland 1907r. Sama szyłam na niej grube zasłony ale wyprowadzając się 4 lata temu zostawiłam ją pod niewłaściwą opieką i trochę zardzewiała od wilgoci trzeba będzie popracować nad nią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 14.12.2010 09:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 (edytowane) W babcinej komórce będąc jeszcze dziećmi znaleźliśmy stare żelazko odmalowane - aż za ładnie- pawi się teraz na kominku razem z innymi durnostojkami:D jak kiedyś delikatne koronki tym prasowano? przy okazji pochwalę się genialnym pomysłem, otóż nad belką od razu zaczynała się biała czapa, która na pewno by się brudziła przy wycieraniu belki, przykleiłam więc pasek okleiny takiej do mebli w kolorze dębu. W sklepie mówili że do ścianki nie da się przykleić, a jednak:P i to normalnie na ciepło żelazkiem, w ostateczności miałam zamiar klejem montażowym ją potraktować ale nie ma potrzeby, trzyma się super:cool: Edytowane 14 Grudnia 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 14.12.2010 09:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Niedzielny wieczór był tak cichy i ciepły, że aż nie chciało się iść do domu, wzięłam się za głaskanie do czysta podjazdu z kostki a moje "małe" dziecię zrobiło strażnika przed domem nie wymyślił jeszcze jak mają wyglądać nogi, więc załóżmy że to długi płaszcz wojskowy;) nie ma to jak mieszkać na wsi:wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 15.12.2010 13:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 (edytowane) Jeszcze jeden "zabytek" chociaż trochę uwspółcześniony bo na wtyczkę jakiej moje oczy nie widziały, jakieś 3 bolce wystają z tyłeczka a ciężkie toto:o leżące przed nim minerały to moje wykopaliska ogródkowe:D mam ich więcej ale gdzieś w zasypanym śniegiem baraczku. Edytowane 15 Grudnia 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 16.12.2010 10:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 Klinkier SEMIR BEIGE Paradyża na schodach zewnętrzych w zimie sprawdza się rewelacyjnie polecam! Wprawdzie wydatek sporawy bo razem z kablem grzejnym i robocizną moje schodki kosztowały ok. 4tys ale śmiało można na nie wchodzić w zaśnieżonych butach bez obawy o poślizgnięcie. Kabla grzejnego jeszcze nie musiałam używać, przy codziennym zamiataniu śnieg i lód nie zalega ale na pewno przyda się gdy nawiedzi nas marznący deszcz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 20.12.2010 12:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2010 Doczekałam się wreszcie na mojego hydraulika, który od września szedł sprawdzić dlaczego nie działa podłogówka w łazience, okazało się że jakiś śmieć zatkał zaworek, zdarza się to przy nowych instalacjach, a teraz nareszcie jest cieplutko przy myciu:D przy okazji założył mi regulator ciśnienia wody rzecz podobno niezbędna na wsi gdzie w nocy ciśnienie wody skacze kilkakrotnie:o przekonałam się o tym na własnej skórze, niestety. Któregoś ranka 2 tygodnie po zamieszkaniu, usłyszałam syk w kuchni - pękł zaworek od wody, niby odlew a szczelina wzdłuż się zrobiła:mad: całe szczęście że stało się to przed moim wyjściem do pracy bo zalało by mi cały parter i mój trud panelowy by diabli wzięli:confused: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 20.12.2010 12:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2010 Sobotni wieczór, jak to kobieta spędziłam w miłym towarzystwie;): wkrętarko-wiertarki z którą wspólnymi siłami zamontowałyśmy klamki we wszystkich drzwiach wewnętrznych:lol2: od razu zyskały na szlachetności klamka Syriusz drugi towarzysz to diax, który pomagał mi przy docinaniu listew podłogowych takie zwykłe plastikowe badziewie ale łatwe do montażu i nie wymagające malowania:cool: nie są jeszcze przykręcone do ściany, tylko przystawione bo nie chcę na razie pylić w posprzątanym domku ale kto nie wie i nie kopnie to nawet nie zauważy:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 20.12.2010 13:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2010 (edytowane) Kominek wzbogacił się o nowy element - ruszt prawdziwe rękodzieło:rolleyes: znajomy zdolniacha chociaż niechętnie ale dał się namówić bo gotowego nie uświadczysz, wszędzie na zamówienie, według katalogu, sraty-taty, conajmniej 2 miesiące czekania a ceny:confused: mój jest jedyny, niepowtarzalny:cool: Edytowane 20 Grudnia 2010 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 21.12.2010 08:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2010 Święta tuż-tuż brat zza oceanu zrobił niespodziankę i mimo śnieżyc w całej Europie, zamkniętych lotnisk, opóźnionych pociągów, zakorkowanych dróg, zawitał w moje progi:wiggle:Czas domek dekorować czym się da, trochę gałązek iglastych, pozłacanych orzechów i szyszek wieki temu malowanych na którąś wigilię szkolną, ozdóbek przewiezionych z poprzedniego mieszkania i chociaż wielkich zdolności w tym kierunku nie posiadam, to najważniejszy jest nastrój okazjonalne żyrandole na szczycie schodów , specjalnie dla lampek jest zrobione gniazdko i za rok całe schody będą ozdobione i oświetlone, ale na razie mieszkamy tylko na parterze WESOŁYCH ŚWIĄT! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 23.12.2010 08:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2010 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 27.12.2010 13:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2010 I już po Świętach .............. To były chyba najurokliwsze święta w moim życiu blask ognia z kominka, licznych świec, lampek choinkowych, śnieg za oknem, cała rodzina przy stole........ dziękuję wszystkim za życzenia:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 30.12.2010 14:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2010 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 03.01.2011 13:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2011 Oto mamy rok 2011, z czego tu się cieszyć zapyta pesymista, że jesteśmy o rok starsi? Optymista odpowie: że przeżylismy kolejny rok a nie wszystkim to było dane... Wraz ze mną do nowego domku cichcem wprowadził się leń budowlany rozpanoszył sięna dobre, nierzadko bywało że cały wieczór przesiedziałam bezczynnie gapiąc się w telewizor i chociaż roboty huk, od drobnych duperszwanców do wykańczania poddasza to niechcemisię znajomi zaczęli się niepokoić czy aby chora nie jestem ale trafiłam na temat http://forum.muratordom.pl/showthread.php?68403-Jak-długo-można-mieszkać-w-nie-wykończonym-domu i widzę że nie odbiegam od normy ale też podziałało to na moją ambicję i w Nowy Rok, czyli 1 stycznia jako że kac mi nie dokuczał, zmusiłam się do pracy. JAKI NOWY ROK TAKI CAŁY ROK! 1. Zamontowałam lampkę z odzysku pod szafką z odzysku w "roboczej" w kuchni co nie było takie hopsiup, bo wiązało się min z wierceniem dziury w ww szafce 2. zamontowałam 2 kinkiety z odzysku - nad spocznikiem schodów i pod schodami, w jednym trzeba było w metalu wywiercić dziurę na współczesny grubachny, sztywny owalny w przekroju kabel co też wymagało wysiłku 3. zamontowałam listwy podłogowe sztuk 3 na granicy gres holowy-panele salonowe, które to listwy leżały 1,5 miesiąca na docelowym miejscu będąc regularnie kopanymi przez przechodzących:D a to już wyższa szkoła jazdy, gdyż jedną listwę musiałam przyciąć wzdłuż 4. docięłam kolejne 2 listwy przypodłogowe ale nadal żadnej nie przywierciłam do ściany:no: Jak na jeden dzień, w dodatku świąteczny to nieźle;) POSTANOWIENIE NOWOROCZNE: do 5 lipca czyli 18-tki mojej latorośli musimy mieszkać na poddaszu! ( a przynajmniej wykończyć nasze pokoje + gościnny). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 04.01.2011 09:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 (edytowane) Załączam dowody mojej noworocznej pracowitości 1.oświetlenie podszafkowe 2.podłączony kinkiet i powieszone lustro -przynajmniej chwilowo- dla urozmaicenia pustej ściany:yes: wywiercenie dziurki pod kołeczek w bk jest dziecinnie proste gdyby nie fantazja elektryka....... bez komputra i płytki ze zdjeciami elektryki chyba w żadnym miejscu nie będe ryzykować ta sama ściana w stanie surowym 3.psica jak na łownego teriera przystało ciągle buszuje w drewnie przywiezionym z wiejskiej stodoły gdzie na pewno myszy grasowały:D widok na listwę w całości, pierwszy krótki kawałek łączy się z drugim pod kątem prostym więc jej przycięcie to pryszcz ale trzeba ją jakoś dopasować do kamieni kominkowych druga z trzecią schodzą się pod kątem rozwartym ale szóste zdjęcie w jednym poście na nowym forumie nie wchodzi:mad: Edytowane 4 Stycznia 2011 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 04.01.2011 09:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 (edytowane) Moja kształcona latorośl twierdzi że da się tak ustawić 2 listwy nawet pod kątem rozwartym że wyjdzie przycięcie ich w lini prostej mnie nijak to się nie udaje więc wykombinowałam jak umiałam;) u jednej trzeba było zrobić mały ząbek ale listwa twarda i wyłamać się nie powinien nie jest on w powietrzu jak może się wydawać patrząc na zdjęcie lecz dokładnie przylega do jaśniejszego paska listwy. Bardziej od tego ząbka drażni mnie koloryt listew - jedna ma koniec gładszy jako że przycięta a druga pasiasta bo obydwa końce fabryczne taki wzór mają szparkę na wszelki wypadek wypełnię silikonem żeby brud nie właził Edytowane 4 Stycznia 2011 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 04.01.2011 10:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 U nas na wsi rządzi ambitna pani sołtys więc krajanie mi poradzili mi żeby udać się do Urzędu Gminy i zgłosić fakt zamieszkania zanim zrobi to ktoś inny:p oczywiście chodzi o płacenie podatku od domu:D Teoretycznie zasiedlić dom można po załatwieniu wszelkich formalności i papierków typu: zaświadczenie od kominiarza, elektryka, certyfikat energetyczny (hgw po co?) inwentaryzacja geodety, brak sprzeciwu nadzoru budowlanego .... ale Urząd życiowy jest i ma przygotowany druczek dla takich jak ja ( pkt. b) a jest ich wielu....... należy złożyć go do 15 stycznia razem z odpowiednim PITem w którym podaje się rzeczywistą, własnoręcznie wymierzoną powierzchnię domku. W tym celu należy zaopatrzyć się w listwy dłgości 140cm i 220cm i wyliczyć powierzchnię do wysokości 140cm za którą nie płaci się podatku, między 140 a 220cm za którą płacimy 50% podatku oraz powyżej 220 - podatek 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 11.01.2011 11:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 Zanim do Urzędu dotarłam już zdążyli przysłać pismo z takimi samymi drukami jak dostałam będąc tam osobiście ale i z groźbą kary za niedopełnienie formalności i nie zgłoszenie faktu zakończenia budowy w sierpniu 2010r:offtopic: Ki wuj? W sierpniu dom z zewnątrz wyglądał tak samo jak w listopadzie 2009, też miał ściany, dach, okna a nawet elewację chociaż w środku surowe betony:eek: nikt na żadną inspekcję wewnętrzną nie przychodził, kostka na podjeździe zrobiła się w kwietniu, rośliny ogródkowe przyjechały w maju, skąd więc wziął im się sierpień? Nastawiona bojowo, z argumentami typu : plotka - podstawą decyzji urzędowej:eek: idę z wypełnionym PITem na rozmowę. Okazuje się że geodety robiły inwentaryzację w całej gminie i wszystkie budynki wyglądające na ukończone nanieśli na mapy i nawet numer mi nadali:D a gmina od roku tego nie może zrobić wprawdzie ten numer według starego podziału, gdy u mnie jeszcze było pole orne ma dom w lesie oddalony o kilometr ale tak im wyszło wg numeru sąsiadów:D Dokumentację z działalności sierpniowej geodezja przekazała gminie 27 grudnia zostawiając urzędnikom 2,5 tygodnia na wezwanie podatników, pozbieranie od nich dokumentów, wyliczenia podatków i powysyłanie wezwań do zapłaty, a podatników tych w gminie jest 12 tysięcy! Skutkiem działalności geodetów jest przekształcenie działki z rolnej na budowlaną i to właśnie nastąpiło w sierpniu 2010r ( pismo takowe od nich i ja powinnam dostać a nie dostałam!) więc muszę zapłacić wstecz różnicę. Problem zaczął się gdy miałam określić termin rozpoczęcia użytkowania domu - dla mnie to jest dzień w którym wniosłam walizki i po raz pierwszy zanocowałam, dla urzędników - dzień wniesienia pierwszego stołka, kwiatka, szafki czy grom wie czego jeszcze:confused: po targach i przekonywaniach osiągnęłyśmy consensus i jako już uczciwy, odpowiedzialny obywatel gminy czekam cierpliwie na wymiar podatkowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 17.01.2011 14:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2011 (edytowane) Kierbud stwierdził, że skoro już wiedzą o istnieniu mojego domku w gminie i w geodezji to czas i pora załatwiać odbiór:eek: nie przewidziałam tego na razie w swoich planach finansowych ale skoro trzeba to wszystkie inne robótki muszą poczekać. - dziennik budowy uzupełniony, zakończony wpisem, że dom nadaje się do zamieszkania:D - kominiarz jest - oświadczenie elektryka w trakcie, z rejonu energetycznego trzeba wziąć świstek że mnie przyłączyli - wodociągi - świstek o istnieniu przyłącza, które było tu przede mną - gazu niet u mnie - certyfikat energetyczny w trakcie załatwiania, na allegro ogłaszają się już za 75zł:cool:a niedawno było 1500:D - geodetę czas umawiać i to największy ból Edytowane 17 Stycznia 2011 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 17.01.2011 14:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2011 (edytowane) Przyroda jest jak kobieta- zmienna i nieprzewidywalna:) po śnieżycach i mrozach nagle zrobiło się +6! Ciepło i deszcz sprawiły że śnieg stopniał momentalnie i oczywiscie znów mamy powodzie:eek: Na szczęście moja działka ma lekki spadek i woda spływa do sąsiadów:D ale u nich jest rów wzdłuż naszej granicy i woda płynie hen daleko zalewając las i tych co mieszkają niżej..... Przeszłam się po ogrodzie wypatrując wiosny w połowie stycznia:cool: obleniec wyszedł na powierzchnię ale już nie wróci pod ziemię...... wsadzone w jednym koszyczku krokusy, miniaturowe tulipanki botaniczne, hiacenty i czosnek ozdobny wychodzą na wyścigi liliowiec nie pozostaje w tyle Edytowane 17 Stycznia 2011 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 18.01.2011 09:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2011 wychodzą nieśmiało dwuletnie krokusy a niski czosnek ozdobny chyba cały czas pod śniegiem był zielony:eek: a tu inny czosnek, nie pamiętam jaki, przewrócił się, wysypał i wyrasta całe mnóstwo młodziutkich niteczek:eek: w zimę, na korze przykrywajacej agrowłókninę?? młody różanecznik jakby nie zauważył że to zima:D nie zdążyłam go obsypać bo najpierw, na nie zamarzniętą ziemię spadło dużo śniegu i jak widać dobrze mu było pod tą pierzynką ubiegłoroczny bratek wypuścił młode listki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.