Amelia 2 26.07.2016 12:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2016 wreszcie wykończył się kurniczek:yes: przyjechał taki u mnie dostał podest, kilka grzęd wewnątrz i na zewnatrz i tymczasowy przedłużony dach ze starej blachy, niestety dziurawej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 26.07.2016 12:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2016 kupiłam nową porządną blachę i miałam z synusiem pokryć domek ale nie wiedziałam jak wykończyć kalenicę zawezwałam fachmana a ten jak się przyłożył do roboty to niejedna chałupa by pozazdrościła:D dokładnie obrobił drewnianą część dachu zamontował blachę sporo wysuwając ze wszystkich stron, a potem obrobił kalenicę i boczne krawędzie blachy jeszcze tylko przed zimą na deski dam w poprzek szalówkę żeby kurom nie wiało przez szpary i rezydencja gotowa:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 26.07.2016 12:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2016 podejrzałam zielononóżkę jak nadyma się znosząc jajo kura wielka a jajeczko 5 deko:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 29.07.2016 12:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2016 (edytowane) CZARNY PIĄTEK.......... gdy kwoczka zostawiła małe 5-tygodniowe kurczaki to przez pierwsze dni cała piątka trzymała się razem chowając się przed dużymi kurami i większym kurczakiem który je atakował. Po 3 dniach małe kogutki zaczęły rzucać się i dziobać małe kurki:eek: były tak agresywne że zamknęłam je w izolatce.... hodowca poradził podawać dodatkowo witaminy gdyż niedobór wywołuje kanibalizm..... poczatkowo lały się między sobą ale już po 4 dniach były spokojniejsze, po tygodniu już wogóle nie były agresywne, siedziały przy siatce izolatki przytulone ( przez siatkę) do swoich siostrzyczek.... wczoraj wypuściłam je na wybieg, duże kury i kogut trochę je ganiały żeby pokazać kto silniejszy ale nie robiąc im krzywdy. Na noc wszystkie usadowiły się w dolnym gnieździe, kogutki przytulone do kurek...... Rano na podłodze leżała największa kurka nieżywa, druga średnia leżała ale jeszcze żyła, trzecia najmniejsza siedziała nie mogąc się podnieść zabrałam je do izolatki, dwie żyjące napoiłam ale leżąca przelewała się przez ręce....... druga przełykała wodę ale nie mogła ustać na nogach........ w dodatku jedna z dorosłych sebrytek, ta co ich wychowała stała na jednej nodze z opuszczonym ogonem...... próbowała coś jeść ale nie wydawała żadnego głosu...... duży kurczak którego zaadoptowała biegał po zagrodzie z żałosnym piskiem jakby jej nie było:eek: te francowate koguty zrobiły taką jatkę? miałam chęć od razu poucinać im łby ale to za łagodne po tym co zrobiły kurkom.............. może lepiej wypuścić je na wolność w pobliżu kota........... nie będę hołubić morderców i czekać aż zaczną mnie atakować..... syn po kilku godzinach poszedł zobaczyć co się dzieje w kurniku - 2 małe kurki nie żyją, trzeciej nigdzie nie może znaleźć nie mogła wyjść bo cała woliera jest wygrodzona drobną siatką, od góry również..... co się z nią stało? duża kurka podobno ma się lepiej ale to ocenię po powrocie z pracy. Na razie syn złapał i zamknął bandziorów w izolatce... Edytowane 29 Lipca 2016 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 04.08.2016 08:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2016 Ogrodowo ostatnie lilie, pięknie mocno pachnące do łask wrociły "babcine' floksy a na rabacie ozdobnej sam wysiał się pomidor:wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 04.08.2016 08:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2016 bezczelność kocia nie ma granic:mad: wczoraj wracając z pracy zastałam kotecka wylegującego się na nagrzanych schodkach przed wejściem do domu:o cwaniak dobrze się ustawił- mieszka u sąsiadki gdzie ma własny domek w ogrodzie i najlepsze jedzonko sklepowe ale na domowe chodzi 3 domy dalej a do mnie pobawić się z piesem:D na szczęście zrozumiał że od kurnika ma się trzymać z daleka. Bianka ma cały dzień otwarty taras więc nie zdziwiłabym się gdybym kiedyś zastała koteczka na kanapie w salonie....... na razie przykazałam synusiowi żeby żadne jedzenie nie zostawało w kuchni w zasięgu kocura..... za tydzień przyjedzie Tośka i rozgoni towarzystwo;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 16.08.2016 10:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2016 (edytowane) :eek:Mam problem z hortensją Vanilia Fraise. Kupiłam ją 2 lata temu z pięknymi kwiatami, w ub.roku miała kwiaty na części pędów a na kilku drobniutkie żółte kwiatuszki szybko przekształcające się chyba w nasiona:o w tym roku mimo że pięknie się zagęściła ( przycinana nad 3 liściem, nawożona) i poszła w liście to na wszystkich gałązkach były tylko te drobne kwiatki, w niczym nie przypomina Vanilki, co jej się mogło stać? wywalić czy zmienić miejsce? w innej części ogrodu mam jeszcze 2 vanilki ale żadna jeszcze nie rozkwitła, kwiatki siedzą w pączkach:eek: w mieście widzę że już się przebarwiają.....tylko limonki rosnące obok są cudne:yes: Edytowane 16 Sierpnia 2016 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 18.08.2016 12:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 przyjechała Tosia, miastowa yoreczka, jak zobaczyła kury to 2,5 godziny szalała przy zagrodzie http://imgur.com/a/bxXRe niestety nie miałam swojega aparatu z którego zgrywam zdjęcia... Tośka wydzierała się na kury, kogut atakował ją przez siatkę, Bianka oszczekiwała ją ale w bezpiecznej odległości żeby niechcący nie oberwać i tak aż do zmroku, dopóki kury nie poszły na grządkę W porównaniu z Bianką Tosia to kruszynka, waży 1,7kg (Bianka 3,70) łapki ma cieniutkie jak mój serdeczny palec i wiek już słuszny, 10 lat:o wie że z młodą silną szaloną nie ma szans więc nie odgryza się, nie prowokuje ale też i nie okazuje strachu, skutecznie ją omija, w końcu nie raz już u mnie bywała więc czuje się prawie jak u siebie:yes: Na szczęście Bianka nie jest złośliwa ani agresywna chociaż nie podoba jej się ten gość na jej terenie:no: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 19.08.2016 09:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2016 Vanilka ubiegłoroczna mimo suszy wiosną i latem i ponad 30-stopniowych upałów wyglądała nawet przyzwoicie w tym roku chociaż nawożona i podlewana to obraz nędzy i rozpaczy:bash: podobnie Sunday Fraise Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 19.08.2016 09:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2016 (edytowane) w innym miejscu vanilka rosnąca obok 3 dorodnych limonek ma piękne duże kwiatostany ale żaden nie rozwinięty:o widać że pączki różowieją a pojawiają się tylko pojedyncze malutkie zielonkawe kwiatki....... co im wszystkim nie pasuje? Edytowane 19 Sierpnia 2016 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 22.08.2016 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2016 dostane na imieniny wczesną wiosną hiacynty po przekwitnięciu wystawiłam do ogrodu z zamiarem ich wsadzenia ale zapomniałam o nich:o teraz odnalazłam pod liśćmi hosty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 19.09.2016 08:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2016 Lamentnik to taki mały domeczek, często przerobione komórki do których młodzi "gospodarze" wykwaterowują starych rodziców jak dom przejmują żeby się starzy nie pałętali po domu. muszę to zapisać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 27.09.2016 08:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2016 Jedna kura zielononóżka poczuła wiosnę jesienią i zakwoczyła znalazła w gnieździe jedno malutkie jajeczko sebrytki, do niego doniosła swoje i szczęśliwa rozsiadła się na nich to jej nie mogło być zalężone bo co mógł zdziałać kogutek - liliputek jak ona cztery razy większa od amanta? zabrałam jej jajo a dołożyłam 3 sebrytkowe, niestety trzymane w lodówce, mała szansa że z wychłodzonych coś się wylęgnie Wygląda na to że jednak pobyt w lodówce im nie zaszkodził mała kurka niesie się co drugi dzień, jedno jajo było świeżo zniesione, drugie chłodziło się 2 dni, trzecie 4 dni a czwarte aż 6. W dwudziestym dniu wykluły się aż 3 kurczaczki maciupeńkie, dwa są niewiele większe niż jeden palec kwoki:rolleyes: Dziś rano przeniosłam je do zagrody oddzielonej od pozostałych kur, każdego pisklaczka napoiłam i włożyłam pod kwokę a nad wybiegiem powiesiłam lampę grzewczą bo na zewnątrz dziś był biały szron:o do budki przerobionej ze skrzynki na jabłka wyścielonej grubo wiórkami gdzie będą mieszkać przez 1,5 miesiąca wstawiłam cukiernicę z paszą i ziarnem dla matki a z drugiej strony grubą, ciężką ale dość płytką maselniczkę z mieszanką kaszki manny, kukurydzianej i bułki tartej dla maluszków, szkoda że muszę jechać do pracy i nie zobaczę jak uczą się jeść ciekawa jestem jak się bedą chowały o tej porze roku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 30.09.2016 09:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2016 (edytowane) maluszki początkowo skubały ściółkę ale kura szybko nauczyła je gdzie ich jedzonko:yes: sama dziobała kaszkę i upuszczała i cichutko nawoływała tylko do wody musiałam je przystawiać bo kwoka przez 2 dni nie chciała wyjść na zewnątrz bo wysiadywała ostatnie jajko... postanowiłam ją oszukać zabrałam całe jajeczko a podłożyłam pustą skorupkę. Rozdziobała ją i od razu poszła na dwór:) maluszki za nią. wyczytałam mądre porady jak karmić kurczaki, bo gotowej paszy dla piskląt o tej porze roku już się nie uświadczy:no: dałam jajko roztrzepane z mlekiem, usmażone bez tłuszczu - kura parę razy dziobnęła a kurczaki nie:o następnego dnia dostały twarożek - to samo... kwoka podnosiła po kawałeczku i upuszczała nawołując ale gamońki maluchy tylko patrzyły i nawet nie spróbowały... za to mieszanka różnych kaszek z rozdrobnionymi płatkami owsianymi, otrębami pszennymi i wyprażonymi, rozgniecionymi skorupkami jajek jest super! grzebią w nich jak stare kury w zagonkach:D strasznie są zwiercone, w trzecim dniu życia już potrafią wskoczyć wielkiej kurze na grzbiet:o oczywiście gdy kura siedzi.... nijak nie chcą spokojnie pozować do zdjęcia Edytowane 30 Września 2016 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 03.10.2016 11:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2016 Nie mam już wątpliwości - pisklaczki to aż 2 kogutki i tylko jedna kurka:( wyraźnie widać różnicę w grzebieniach ale też i w zachowaniu:eek: koguciory są większe, energiczne, pazernie rzucają się na smakołyki a kureczka delikatniutka, trzyma się z boku, ukradkiem podkrada jedzonko a gdy tylko kwoka kucnie to natychmiast chowa się pod jej skrzydło... chyba na głowę upadłam - specjalnie dla nich kupuję w sklepie wędkarskim białe robaczki uwielbijają je:yes: a jeszcze są za małe żeby wciągać dżdżowniczki... dumny tatuś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 10.10.2016 13:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2016 kurczakom wyrastają piękne sebrytkowe piórka dziś konczą 2 tygodnie, jak na razie to chowają sie świetnie, oby tak dalej:yes: nie straszny im deszcz ani zimno ale to zasługa mądrej kury, tylko na chwilę wyprowadza je na trawkę a potem szybko wraca pod daszek gdzie cały dzień pali się lampka z żarówką grzewczą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 11.10.2016 12:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2016 odzyskałam kawał rabaty rosły tu tylko 2 irgi płożące, rozlazły się szeroko a między gałęziami świetnie się miały zielska wszelakie, a zwłaszcza ostra trawa rozrastająca się podziemnymi kłączami:bash: nawet nie przypuszczałam jak potężne ma korzenie irga, naszarpałam się z nimi parę godzin:eek: wiosną poszerzę rabatę nawet o metr, a teraz wsadziłam 3 hortensje: Vanilka, Phantom, Vanilka. Nie wiem czy tak zostawić czy dać same 3 Vanilki a Phantoma gdzieś przenieść? przed nimi będą jakieś kwitnące wiosną i latem cebulowe i bylinki. na końcu siedzi barbula ale tylko chwilowo, przez zimę. Między hortkami zrobiłam odstępy ok.1,2m, czy to nie za mało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 11.10.2016 13:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2016 Jesienny ogród ładnie wygląda nawet w smutnym dżdżystym dniu w głębi wyróżnia się pomarańczowa plama przebarwionej wiśni wczesnej Kojou-no-mai. Wiosną, już na początku kwietnia ślicznie zakwita drobniutkimi licznymi kwiatkami:rolleyes: bardzo ciekawa roślina godna polecenia bo zupełnie bezobsługowa:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 24.10.2016 09:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2016 w tym roku wyjątkowo ładnie trzyma się begonia przed domem:yes: przeważnie o tej porze już były wymieniane na chryzantemy a ta wypiętrzyła się chociaż to odmiana zwisła i jak na razie nie ma zamiaru przestać rosnąć i kwitnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 24.10.2016 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2016 (edytowane) a co słychać w kurniczku? kogut adoruje 2 kury - zielononóżkę i malutką sebrytkę, Zielononóżka jest zazdrosna i agresywnie prześladuje malutką, odgania ją od jedzenia a wieczorem wygania z grzędy, w efekcie wielka z kogutem śpi na grzędzie zewnętrznej bez względu na pogodę a sebrytka sama jedna w kurniku - i kto na tym lepiej wychodzi? wczoraj rozgrodziłam kojec kurczaczków ponieważ od jutra będę miała trudniej zajmować się hodowlą zielononóżka od razu wyrwała do ich zagródki bo tam na pewno jest lepsze jedzonko ale jej siostrzyczka - kwoka w obronie maluchów wsiadła na nią i waląc po łbie wyjechała na niej aż na koniec zagrody:D Dziś kurczaczki kończą 4 tygodnie ale są tak zwiercone że z 13 zdjęć tylko na 3 trochę je widać. Wszystkie pięknie się przebarwiają co u tej rasy nie zawsze wychodzi ponieważ została stworzona z 4 różnych ras i zdarzaja się cechy recesywne... na razie mają na piersiach białe plamki jak szczeniaczki yorki, które z wiekiem zanikną... na szczęście sexerka ze mnie jak z koziej d... trąba i pomyliłam się w ocenie płci - są 2 kurki i jeden kogucik:wiggle: Edytowane 24 Października 2016 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.