Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do Planety2 Amelii2


Recommended Posts

Wszystkie one stukają, zwłaszcza psie pazurki słychać:D może mniej na tym podkładzie makulaturowym niż na piance. Tarkett jest solidniejszy, ma dopracowane krawędzie - właśnie skończyłam pokój młodego gdzie poszły Wenge Kronopolu to krawędzie są chropowate i widać odcięcie każdej deski wzdłuż i wszerz:o jasne, które układałam na dole są trochę lepsze.

Kronopol: łączenie poszczególnych desek i dłuższymi bokami i krótszymi jest jednakowe - wsuwa się pod lekkim kątem, dociska i opuszcza, ewentualnie lekko dobija gumowym młotkiem przez specjalny klocek

Tarkett: dłuższe boki tak samo jak wyżej ale idealnie się wciskają bez dobijania , krótsze - wsuwa się na płasko jeden w drugi, w lewym jest wstawiony pasek plastikowy i w niego wchodzi szczelina prawego. Przy docinaniu wyrzynarką prawie nie wykruszają się krawędzie, nie ma to znaczenia wizualnego bo i tak chowa się to pod listwą ale świadczy o solidności.

Nie wiem czy obrazowo tłumaczę, mogę porobic zdjęcia.

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To rozumiem (przynajmniej tak mi się wydaje :) ) Nie miałam nigdy paneli i nie lubię ich :( Teraz mały pokój Babci ma takie na podłodze, ale nie dość, że jakiś dziwny zapach tam czuję (a to już rok prawie jak leżą) to chodzi się po nich mniej przyjemnie niż po lentexie. W mieszkaniu mamy wykładziny dywanowe i gdyby nie odkurzanie byłyby najlepszym rozwiązaniem (oczywiście po prawdziwym drewnie). Ech te wybory. Na razie i tak kasy nie mam, a najpierw trzeba zrobić łazienki na górze, by można było się brać za podłogi. Ale zbieram opinie, oj zbieram :yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom nie muzeum jak mawia mój synek, ma w nim być przede wszystkim wygodnie :yes: panele są praktyczne i nie szkoda ich przy chodzeniu salon- taras, niedrogie i łatwe do samodzielnego układania:) moje nie wydzielają praktycznie żadnego zapachu, może to meble? Wykładziny dywanowe , tak na styl hamerykański zrobili moi rodzice, ale w ameryce to ulice się myje:o po kilku latach mama ma dość ciągłego odkurzania i prania. Moja górna łazienka niestety dłuuuugo sobie jeszcze poczeka:( nie dość że wielka bo powiększona o kawałek holu to wszystko w niej ma być: prysznic, wanna, wucecik, bidet, umywalka i jakieś mebelki:o na razie zawiesimy sam kibelek na gołym stelażu i mały posiadany zlewozmywaczek do umycia rąk:Dchcę jak najszybciej wynieść się ze spaniem z salonu a i synek nie może się doczekać przeprowadzki z 12 na 20m2:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Łazienkę na górze mam właśnie tak zrobioną - kibelek funkcjonuje, wanna działa i umywalka też... a reszta jak bóg da ;) Z prysznica właśnie zrezygnowałam - wcale go nie używam - korzystałam z niego może ze 3 razy :lol2: a wydawał mis się taki wygodny i niezbędny :rotfl:... do czasu gdy mogłam z niego korzystać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz kanalizację? Wydaje mi się że pod prysznicem jest szybciej i oszczędniej - opłukanie-namydlenie-spłukanie, mało wody się zużywa co przy szambie ma duże znaczenie, gorzej gdy chce się umyć tylko głowę.... trochę niewygodnie.....zresztą ja nie mam wyboru bo nie mam jeszcze wanny:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kanalizację, a wanny używam jak ... prysznica, nie napuszczam do niej wody by się moczyć, tyle tylko ile pod prysznicem:lol2: Wannę kupiliśmy bo było taniej i można było podłączyć już w przeciwieństwie do kabiny, której bez podłogi i kafelków nie dałoby się zamontować
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam, ale to łazienka Babci - niby ona gościnna, ale jak Babcia przyjeżdża to tam nie wchodzimy. I nie chce mi się złazić na dół tylko do kąpieli. Może latem w upały będziemy z prysznica korzystać :lol2:

Przy sypialni mam dużą łazienkę i z niej korzystam.. i mam piękny widok na świerk z okna połaciowego. I właśnie dlatego, że mam w domu już jeden prysznic, to teraz w praktyce widzę, że szkoda mi kasy na drugi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amelio super wyszedł pokój syna :yes: szarości ścian w połączeniu z dechami na skosach wyszły rewelacyjnie

 

 

A patrząc na wiosnę na Twoim parapecie przypomniało mi się, że ostatnio w kwiaciarni widziałam pniak brzozowy - na nim na patyczkach (najpierw wwiercone dziurki w pniaku, a w to wsadzony patyczek taki jak np. na szaszłyki) na tych patyczkach wbite cebulki szafirków. Można robić to ze wszelkimi cebulowymi. Wygląda niesamowicie - taki pniak kwitnący kolorami :yes: Od czasu do czasu trzeba te cebulki trochę zrosić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ale to nie tak, że prysznic niepotrzebny. Szczególnie młodzi lubią taką deszczownię. Jeśli to łazienka wspólna Twoja i syna to na pewno będzie wykorzystywany częściej niż wanna :lol2:

 

U nas na razie jeden w zupełności wystarczy. Choć i tak czeka nas montaż jeszcze jednego prysznica w małej łazience. Dlatego to takie kosztowne, więc w czasie się przeciąga. Na dwie łazienki - kafelki, sedes, umywalka, prysznic, krany - to koszty +- 30-40 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:DTo tak jak mój! Już 2 razy na noc nie wrócił do domu, pierwszy raz pół nocy nie spałam bo zapomniał mi powiedzieć że będzie tam nocował :o Nasza 18-tka będzie w lipcu, ale słuchając opowieści wiem że na pewno nie chcę takiej imprezy w nowym domu! Z chęcią przystaję na propozycję kolegi, który ma urodziny dzień wcześniej, żeby wynajac mały klub chociaz w trakcie budowy taki wydatek to niekoniecznie....... ale lepsze to niż remont domu i odbudowywanie ogrodu.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

My jeszcze nie, czekamy na geodetę. To znaczy już wszystko wymierzone itp, ale on bardzo obłożony robotą więc w ciągu miesiąca mieliśmy papiery dostać, aczkolwiek nie wiem, kiedy ten miesiąc minie.

 

 

W sprawie ulicy to mamy w zasadzie bardzo podobnie, tyle że ulica gminna jest nie prywatna. Też mamy literkę przy adresie, a numeracją zupełnie od sasa do lasa. Mamy nr 6 a ostatni dom na przeciwko ma nr... 17 ;)

 

Też nam proponowali zmianę nazwy ulicy, i że gmina pokryje koszty nowych wpisów w dowodach osobistych dla wszystkich mieszkańców. Ale nawet nie próbowaliśmy nakłaniać pozostałych ludzi - zbyt wielu ich i zbyt upierdliwe byłoby zmienianie wszystkich dokumentów. Tak więc u nas zostaje tak głupio ;(

 

 

 

Amelio trzymaj proszę kciuki za moją suńkę. Rano wyszłam na spacer i 30m od domu napadł ją owczarek niemiecki. Szczęście w nieszczęściu, że napastniczka miała kolczatkę, więc mogłam ją przytrzymać. Ale i tak szkód narobiła. Jednym złapaniem i potrząśnięciem jak szczurem zrobiła co najmniej dwie dziury w boku i nabiła dużego siniaka. Moje maleństwo w szoku, z białymi śluzówkami zostało w lecznicy. Kroplówka, badania, niebezpieczeństwo wewnętrznego krwotoku. Może uszkodzona łapka (nie bardzo chciała stawać, ale potem jej nieco przeszło) pociąga teraz łapką tylną gdy chodzi. Czekamy na telefon jakie będą wyniki usag i może rentgena.

 

Ta biedulka nie ma szczęścia, dopiero rok temu najadła się niebieskich kulek przeciwko ślimakom :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki! pisz jak coś będzie wiadomo. Takie maleństwo w spotkaniu z "wilkiem" nie ma żadnych szans, dobrze że byłaś w pobliżu..... moją półroczną napadł na osiedlu wilk w kagańcu, nie pogryzł jej ale przygniótł i tak wystraszył że do tej pory boi się wszystkich, nawet małych psów. Wychodzenie za potrzebą w bloku było za każdym razem wielkim stresem dla niej....

A skąd się wziął ten napastnik? Sam chodził bez właściciela? I to w czasach gdy ciągle się słyszy o pogryzieniach dzieci?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amelia, gratuluję zakończenia budowy! :) Dzięki, że podzieliłaś się spostrzeżeniami dotyczącymi odbioru budynku. Nas to czeka na dniach ...i trochę się obawiam czy się czegoś nie przyczepią :/. Dzięki twoim uwagom na co należy się przygotować na pewno będzie łatwiej :).

Co do nadania nazwy ulicy... nasz dom tez stoi przy prywatnej drodze (współwłasność właścicieli działek leżących przy niej). Kiedyś pytaliśmy w gminie o możliwość wykonania 2 rzeczy:

1) zmienić ulicy nazwę -na to się zgodzili

2) oddania gmnie tej drogi -niezbyt byli chętni ją przyjąć...

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...