Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do Planety2 Amelii2


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zaśpiewajmy dziś Alleluja, Alleluja!

Dzisiaj mamy Wielkanoc,

dzień Zmartwychwstania, dzień cudów,

Bogu oddajmy należytą chwałę.

Jest to nasz Zbawiciel, tego świata Odkupiciel.

Udanych Świąt Wielkanocnych,

bez zmartwień, bez trosk.

 

http://www.malanowicz.eu/mm/pasje/silesiana/Wielkanoc/kroszonki.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się przeprowadzę w Twoje okolice to może i ja się załapię na odśnieżanie :lol2:

 

 

Widziałam Twoje podgrzewane wejście - to i schodki masz możliwość podgrzać? Czy największy koszt to instalacja, czy pobór prądu gdy wszystko zamarza?

Edytowane przez Gosiek33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacja nie była droga, nie pamiętam ile kosztowała ale to sam kabel grzewczy bez żadnych czujników pogodowych i innych wynalazków na które namawiają sprzedawcy, włączam go zwykłym przyciskiem jak światło na kilka minut i tylko gdy zacina marznący deszcz. Moje wejście jest od południa więc wystarczy odrobina słońca żeby rozpuściło się to co na schodkach zamarznie. A tak wogóle to rzadko wychodzę głównymi drzwiami, piesa woli sikać z tyłu domu a ja najczęściej przechodzę do garażu i na zewnątrz wyjeżdżam samochodzikiem bez wysiadania:cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że ,,mój" dzięcioł i u Ciebie się stołuje ;)

 

Dziś przy obchodzie ogrodu zobaczyłam spustoszenie przy wierzbie płaczącej kiedyś już dokładnie obdziobanej przez dzięcioły, teraz kolejne kawałki drewna walają się na trawie, a obok cała masa szyszek - kuźnia dzięcioła

 

 

 

Sunia pięknie obcięta. Od razu szczęśliwsza bo ma lekko na główce. Zupełnie jak moja młodsza też na chryzantemkę w zeszłym roku już obcięta.

Edytowane przez Gosiek33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 3 weeks później...

W końcu się odnalazłaś - napraw ten komputer, niech nie ma alergii na FM

 

Chciałam wejść na Twoje komentarze le ciągle albo błąd wyskakiwał albo jakieś inne wątki się włączały :bash:

 

Dobrze, że w końcu działa, od czasu Twojego poprzedniego wpisu kalina wonna u mnie zakwitła... i już przekwitła :lol2:

 

 

Czekam z niecierpliwością na zdjęcia :D

 

 

 

Sala weselna :mad: Dobrze, że to nie codzienna imprezownia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapomniałam cyknąć świerków, jutro nadrobię:yes:

Gosiu nie mam wpływu na służbowego kompa bo to PANA i chociaż pan wie jak toto chodzi to przecież nie on na tym pracuje....:mad:

w tym roku jeszcze na budowie sali weselnej nic się nie dzieje a w ub. doszli do nadproży, może świerki szybciej urosną niż budynek:yes: nic to, z jedyną dobrą sąsiadką się pocieszamy że przynajmniej będziemy na czasie z przyśpiewkami:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że łowna to się cieszę ale z tego że te zdobycze pochodzą z mojej szczelnie ogrodzonej działki to już jakby mniej :eek:

sunia dopiero od 4 dni jest na chodzie, wcześniej przez ponad tydzień nic nie jadła! najpierw myślałam że to przez upały, potem że może obrażona ale gdy zaczęła do mnie przychodzić i świdrować mnie wytrzeszczonymi oczami trzęsąc się przy tym to zrozumiałam że oczekuje pomocy. Wetka zrobiła badanie krwi - wątrobowe od 4 do 8 razy przekraczały normę :eek:nastraszyła mnie że takie wyniki są przy nowotworach ale na szczęście usg nie potwierdziło tego :)wątroba jest cała w plamach ale to podobno w ciągu miesiaca powinno dać się wyleczyć a efekty już widać :D

 

Gosiu ja do późna przesiaduję ale Ty jesteś jeszcze lepsza;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu choroby :( dobrze, że wyleczyć się da, moja młodsza to taki świr, że pod wanną siedzi ciągle i z jedzeniem też mamy różne jazdy - ine nerwów przy tym to sama niestety wiesz :cool:

 

 

 

Do tak późna to tylko w niedziele siedzę nad wykańczaniem pracy :bash: w inne dni ok 11 oczka zamykam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wątróbkę podleczymy ale dietę trzeba będzie zachować:( żółty serek który bardzo lubi już poszedł w odstawkę, suchej karmy wetka też nie poleca więc gotuję teraz udka kurczaka bo tylko to lubi. Ostatnio wychodząc do pracy codziennie zostawiałam jej smakołyk ponoć czyszczący zęby - takie 2 patyki jasny i ciemny brąz skręcone razem i chyba to jej zaszkodziło...

najważniejsze że czuje się duuużo lepiej, dostaje teraz przez miesiąc 2 leki wątrobowe, dożywotnio na serce i stawy ale biega! co prawda szybciej się męczy i więcej śpi lecz tak to w starszym wieku bywa:cool:

 

u Was też są takie wściekłe komary i gzy? przez te france nie da się na dworze wysiedzieć a trawa rośnie...

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GZY :jawdrop: toż u nas ani koni, ani krów to chyba dlatego gzów nie mamy :no: za to komarów zatrzęsienie, trzeba będzie zaraz pryskać po krzakach

 

 

żółty ser to dla psa trucizna - też dawałam bo to bardzo wygodna przekąska by wziąć ze sobą na spacerek i uczyć psa sztuczek, nie mówiąc o tym, że żółty serek jest fantastycznym przysmakiem....jak dowiedział się weterynarz, czym częstuję psa to się nieco zdenerwował :mad:

 

Dlatego już wiele lat temu wyeliminowałam żółtości z diety. Karmię suchą karmą, ale zdecydowanie zdrowiej byłoby gotować, ale moje na kurczaku strasznie tyją, tym bardziej, że aby było nieco taniej gotowałam im skrzydełka a w nich sam tłuszcz:(

 

 

Wynalazków na zęby też już dawno nie daję, bo po tym zawsze mają moje sunie jakieś problemy, za to co jakiś czas dostają do ogryzania główki z kości cielęcych, a to dobrze robi na ząbki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas na wsi przeważnie miastowe się pobudowały, gdzieś na drugim końcu wsi 2 lata temu widziałam jednego konia:D nie wiem skąd te robale:eek: opryski na rośliny stosuję w ostateczności bo szkoda mi pożytecznych owadów. Kupiłam ostatnio psiukacza Brosa na komary tropikalne, działa, odstrasza nawet meszki. Mój sąsiad - ten od drzewek i sali weselnej -pryska sad nawet przy pełnym słońcu i efekty widać :mad:pszczoły w okolicy nie uświadczysz, sama musiałam latać z pędzelkami i zapylać czereśnie... Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...