Amelia 2 15.07.2013 13:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 (edytowane) już jestem:bye: psica zapowiedziała się na niedzielę bo w sobotę były urodzinki jednego z dzieci właścicieli :)przygotowania trwały kilka dni a przy okazji sprzątania pod schodami i w pomieszczeniu gospodarczym zrobiłam przegląd nierozpakowanych przez ponad 2 lata pudeł :Dze strychu rodziców wygrzebałam szczotki po moim koniu, materace, kołdrę, solidne bawełniane włochate zasłony na poszycie i prałam, wietrzyłam, szyłam (ręcznie! francowata maszyna akurat się zepsuła:bash:), powiększyłam łóżko moich poprzednich dożków bo ten wydawał mi się jakby większy:eek:, grodziłam co wartościowsze roślinki, przytargałam dywan żeby psica mogła na nim się wylegiwać wyglądając przez drzwi tarasowe, przygotowałam pomieszczenie między wiatrołapem a garażem na psią jadalnię, kupiłam smycz, ucho do gryzienia, 5-litrową michę, suchą karmę i 3 kg makaronu z Kauflandu po 3zł/kg .....http://img6.imageshack.us/img6/7351/fvzh.jpg Uploaded with ImageShack.ushttp://img593.imageshack.us/img593/8900/r922.jpg Uploaded with ImageShack.ushttp://img96.imageshack.us/img96/2020/hlly.jpg Uploaded with ImageShack.us legowisko zaplanowałam pod schodami..... ale to za drzwiami do małego pokoju gdzie śpi moja yoreczka.... http://img802.imageshack.us/img802/9664/dl0j.jpg Uploaded with ImageShack.us Edytowane 15 Lipca 2013 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 15.07.2013 13:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 (edytowane) przyjechał!!! http://img62.imageshack.us/img62/9803/bfe4.jpg Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us strasznie wielki! strasznie obśliniony! żegnaj mój czyściutki domku..... to zdjęcie chyba mówi samo za siebie.... http://img109.imageshack.us/img109/9135/87y1.jpg Uploaded with ImageShack.us kroton widoczny z lewej strony już wyjechał na poddasze....... psica została! cdn jutro;) Edytowane 15 Lipca 2013 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.07.2013 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 Mina suńki na nowym łóżku niesamowita. Pańcia to dla mnie Widzę, że aklimatyzacja trwa duży pełen spokój, niuńka z za węgła wygląda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 15.07.2013 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 Na tarasie to on wygląda jakby całe życie tam mieszkał.Piękny jest! A sunia planuje morderstwo zza rogu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 15.07.2013 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 przyjechał!!! psica została! cdn jutro;) Czekam z niecierpliwością na CDN Amelia, jesteś wielka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 15.07.2013 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 (edytowane) I co dalej, co dalej? Jak psie relacje ? Edytowane 15 Lipca 2013 przez Amtla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 16.07.2013 13:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2013 Czekam z niecierpliwością na CDN Amelia, jesteś wielka wcale nie jestem!:cry: nie mogę go zatrzymać wczoraj po wymasowaniu całego psiska rękawicą z gumowymi wypustkami i po wyszczotkowaniu zaczęła mnie piec skóra na rekach aż do łokci:o potem na szyi - pewnie jej dotykałam gdy włosy odgarniałam potem na nogach a po godzinie już wszędzie....... tak miałam rok temu gdy wzięłam na ręce błąkającego się kotka syjamskiego ale na koty zawsze byłam uczulona a na psy nie! bywam u sąsiadki która ma wielką wilkopodobną suczycę i u koleżanki ze sznaucerem i u mojej mamy z jamnikiem i nic mi nie dolega:confused: późnym wieczorem gdy zrobiło się chłodno i pozamykałam drzwi zaczęło mi puchnąć gardło i nos, dopadł mnie suchy męczący kaszel, z nosa kapało.... wyszłam na dwór - lepiej, wróciłam do domu - znów to samo:bash: Aragon ma miejscami grzybicę skóry, dostałam leki dla niego i nie widziałam problemu ale mój organizm się zbuntował kiedyś pracowałam na fermie drobiu u rodziców i tam nabawiłam się alergii na grzyby i pleśnie.... leczyłam się kilka lat, potem trafiłam na Alveo które pomaga mi w miarę normalnie żyć lecz widocznie to zbyt duża dawka alergenu ... teraz cały czas są okna otwarte a jesienią i zimą? muszę go oddać dopóki się nie przyzwyczaił.................................................................................................................................................................................. i już nigdy nie wezmę do domu innego zwierzaka niż złośliwy ale nie alergizujący york:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 16.07.2013 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2013 Kurczę, szkoda... Biedny staruszek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 16.07.2013 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2013 Czyli to właściwie nie uczulenie na psa, tylko na grzyby, dobrze rozumiem? Chodzi mi o to, że gdyby się potwora wyleczyło, to może i uczulenie się skończy, nie? Ja nie mam pojęcia jak to jest, czy grzybicę da się wyleczyć, czy tylko zalecza? Oj, szkoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 16.07.2013 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2013 to naprawdę smutna historia, smutna w trójnasób - psisko znowu na tułaczkę skazane, suńka była gotowa przyjąć nowego członka stada, a najgorsza ta Twoja wielonarządowa reakcja alergiczna, na dodatek z bardzo niebezpiecznym puchnięciem gardła Przyszło mi teraz na myśl, czy synek tych państwa nie ma alergii właśnie też na grzyby i pleśnie a nie na samego psa Amelio bardzo Ci współczuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 16.07.2013 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2013 Na pewno Amelia napisze coś więcej jak się ogarnie... to traumatyczne jest... nastawiasz się na coś, pozornie jest OK, a potem... doopa... Współczuję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 18.07.2013 05:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2013 Amelio jak się czujesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 18.07.2013 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2013 okchociaż to już byłoto wrócę do tego jak było:cool: piesa przyjechała z państwem i czwórką dzieci, troje z ADHD - jak mawiali ich rodzice- ganiało z psem po całym ogrodzie a malutka delikatniutka blondyneczka chodziła za moją - mocno wystraszoną sunią, gdy ta schowała się pod stół dziewczynka chciała ją wyciągnąć i została dość mocno ugryziona:eek: musiałam wziąć gryzonia na kolana ale zaraz zainteresował się nią wielkopies - i dostał zębami po nosie... odskoczył i już miał przechlapane:D w domu był cały czas obszczekiwany, najlepiej jakby cały czas był na dworzehttp://img545.imageshack.us/img545/3606/u9z3.jpg Uploaded with ImageShack.ushttp://img818.imageshack.us/img818/5954/bmh9.jpg Uploaded with ImageShack.uspóźnym wieczorem gdy poszłam na górę sunia rzuciła się na doga, ten wciśnięty w drzwi tarasowe zaczął wyć, musiałam wyprowadzić samochód na dwór i przenieść spanie Aragona do garażu... trochę tam powył i poszczekał, potem zasnął..... w dzień sunia nie chciała wychodzić na podwórko bo bohaterka to ona jest ale tylko w domu:D zaczęła sikać w mieszkaniu... mnie jak na złość kazali przyjść na 2 dni do pracy chociaż miałam mieć urlop od poniedziałku:mad: syn z nią nie wychodził bo sam się trochę bał ...Aragon do mnie zaczynał się przyzwyczajać, chodził za mną, ładnie jadł ale wciąż popiskiwał i wąchał ślady gdzie biegały "jego" dzieci...wreszcie drugiego dnia wieczorem zaczęła mi dokuczać alergia..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 18.07.2013 21:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2013 nie ma tego złego......... gdy zdecydowałam że muszę psa oddać zadzwoniłam do pani Ali ze stowarzyszenia zajmującego się adopcją dogów, która prosiła o telefon w razie gdybym miała jakieś problemy z ich podopiecznym ( jednak przebywającym do chwili adopcji w domu właścicieli) Aragonem i poinformowałam jak jest sytuacja...... nawrzeszczała na mnie że jestem nieodpowiedzialna, że gdyby ona przyjechała to po rozmowie ze mną by wiedziała że mam uczulenie i że się nie nadaję na adoptującego i rozłączyła się kobitki, jeśli ktoś u Was w rodzinie ma alergię to nie wyrzucajcie pieniędzy na lekarzy i na jakieś głupie testy tylko umawiajcie się na rozmowę z p. Alą! w kilka minut postawi diagnozę właścicielka Aragona sama mająca alergiczne dziecko była bardzo wyrozumiała, prosiła żeby wieczorem przywieźć psa do nich. Jazda trwała godzinę ale to była koszmarna godzina! mimo otwartych szeroko okien i nawiewu na full dusiłam się aż prawie do wymiotów.... dzieci czekały już na ulicy, szczęśliwe rzuciły się na psa a on na nie.... Pani postanowiła że nie będą go więcej oddawać bo jego serce staruszka może tego nie wytrzymać, spróbują nauczyć go żeby - tak jak u mnie - spał w garażu:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 18.07.2013 21:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2013 doga wywiozłam a przywiozłam http://img854.imageshack.us/img854/4184/tzpo.jpg Uploaded with ImageShack.us :D:D:D:D córkę mojej suczycy, należącą do mojego szefa... jak tylko dowiedział się że będę oddawać Aragona to zaraz ubrał mnie w 2-tygodniową opiekę nad jego psem bo wyjeżdżają na wywczasy pod palmami.... dobre nie? pracownik dostaje urlop i psa szefa na cały urlop:D sunia ma 7 lat ale jest zdrowa, szczuplutka ( nigdy nie rodziła!) delikatna damesa z dobrego domu -jak idzie to nawet stuku pazurka na panelach nie słychać, w nocy śpi na swojej podusi i ani piśnie za to w dzień obudził się w niej pies stróżujący http://img812.imageshack.us/img812/7809/wy0a.jpg Uploaded with ImageShack.us pilnuje całego obejścia, obszczekuje sąsiadkę, psicę sąsiadki, rowerzystów, kuriera z przesyłką i wszystko co słychać nawet jeśli tego nie widać do domu przychodzi tylko na jedzenie i drzemkę ale też przy drzwiach w pozycji czuwającej:cool: moja staruszka nawet ją toleruje oczywiście bez poufałości, tylko czasem warknie i pogoni gdy za blisko podejdzie do jej miski:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 19.07.2013 05:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2013 Człowiek uczy się całe życie...pani Ania ma jeszcze szansę Jednak Twoja sucza aż tak przyjazna olbrzymowi nie była, jak się zdawało po zobaczeniu zdjęcia Z córunią się dogada Moje czasem koty drą a wtedy najczęściej mamuśka jest biedna i z drogi schodzi... jak to w życiu bywa Mam nadzieję, że młodsza zostanie z Wami na stałe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 26.07.2013 07:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2013 Pogodziłam się z faktem że już nie będę miała w domu żadnego dużego sierściucha w związku z tym oddam w dobre ręce łóżko dla psa razem z kołdrą - łoże solidne, przeżyło kilkoro dogusiów, z oparciem chroniącym zwierzę przed dotykiem zimnej ściany i ścianę przed pobrudzeniem , kołdra w dobrym stanie jeszcze komunistyczna, bawełniana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 01.08.2013 13:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2013 Zabrali sunię niemalże prosto z lotniska przyjechali, tak się stęsknili a ona - obszczekała jak obcych z daleka:eek: dopiero po dłuższej chwili przywitała panią, na pana się boczyła ale gdy trochę posiedzieli i dotarło do niej że to jednak jej państwo to zaczęła się cieszyć aż popiskiwała:) zastrzegłam sobie że ma zawsze do mnie przyjeżdżać gdy będą wojażować po świecie! Jako pies użytkowy przewyższa mamusię - zamordowała mi kilka żab i jednego kreta metodą " na kota" - siada przy norze i czeka cierpliwie... gdy łup się poruszy to błyskawicznie atakuje, raz trząchnie i po zawodniku;) ale nie zakopuje jak mamusia:o znów nauka od psicy - moja zabiera i zakopuje swoje truposzczaki i moje z pułapki a po młodej -nie! sama po sobie sprzątaj:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 01.08.2013 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2013 Tak przypuszczałam jak tylko się zaaklimatyzowała i wszystkie się przyzwyczaiłyście do swojej obecności to trzeba oddać suńkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 09.08.2013 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2013 Potrzeba matką wynalazków U mnie okna pozamykane, wyjście tarasowe, też szczelnie zasłonięte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.