Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do Planety2 Amelii2


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A jakie kury są ciekawskie :D

Jak coś robię u siebie to tak zaglądają.

Moje psy nigdy ich nie ruszały, koty próbowały, ale dostały lanie od koguta i więcej tam nie poszły :D

 

mój kogut też przyjmuje postawe bojową gdy za siatką pojawi się kot ale co taki nieco przerośnięty gołąb może kotu zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skąd się bierze taką ryjówkę? i skąd wiadomo że ona tu jest a nie uciekła w ciekawsze miejsce?

w tej audycji pani mowila, ze takie ryjówki zazwyczaj spotyka sie pod kompostownikamui, przy pryzmach ziemi, ryjowka w naszym kraju wystepuje czesto wiec trzeba jej stworzyc warunki, kto wie czy nie masz takiego stworzonka? u nas na pewno ryjowki sa, bo pytalam lesniczego, fajny facet duzo ciekawych rzeczy opowiadal

oby tylko nie zagniezdzila sie w domu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj dostałam powójnego wcurwa:mad:

gdy wróciłam z pracy weszłam do domu i aż mnie odrzuciło, cały dom śmierdział spalenizną:eek: to sąsiadka ta co buduje się 5 lat i końca nie widać paliła trawę na swoim podwórku a że wiatr jak zwykle zachodni to podobno całe tumany dymu leciały na nas aż sąsiad z następnej posesji chodził sprawdzać czy to nie jakiś pożar. Już 2 razy zwracałam im uwagę, pierwszy raz raz przyjechali w niedzielę i wypalali od mojej strony śmieci, oboje stali z założonymi rękami i podziwiali jak kłęby dymu walą na mój dom i moje pranie. Gdy powiedziałam o ustawie śmieciowej to zapytali czy samochody na drodze też mi przeszkadzają? powiedziałam że też i nie tylko mnie bo na wniosek mieszkańców jest ustawiony znak ograniczenia prękości do 30km/h, w odpowiedzi wrzucili na ogień wielki mokry karton po bramie garażowej i odjechali:eek: to dopiero się kotłowało! musiałam ciągnąć 2 węże żeby to zalać :mad:

drugi raz interweniowałam gdy palili resztki styropianu z elewacji. Teraz pinda przyjeżdża palić trawę z całego 1000-metrowego placu ( a jest co palić bo pierwszy raz skosili trawisko wysokości ogrodzenia) gdy jestem w pracy a jak wracam to od razu odjeżdża! wczoraj już się do niej wybierałam ale nie zdążyłam..... powiesiłam jej na bramie wydruk z godzinami przyjęć śmieci w tym roślinnych w gminnym punkcie odbioru i przepisy prawne co grozi za takie jej działania, jak nie poskutkuje to będę zmuszona wezwać odpowiednie służby..... a trawy jeszcze leży pół placu....

 

drugi raz się zeźliłam na fruwające gadziny co zeżarły mi wszystkie jagody kamczackie:bash: pielęgnowała, podlewałam, cieszyłam się że w tym roku są takie dorodne i tak dużo, wzięłam sporą miskę i poszłam zebrać a tam tylko ptasie kupska na liściach.....

 

[ATTACH=CONFIG]358049[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]358050[/ATTACH]

 

tyle mojego co sobie popatrzę:(

 

Nastepnym razem, jak sąsiedzi rozpalą ognisko, dzwoń do straży pożarnej. Poinformuj o co chodzi i opowiedz też, o tych dotychczasowych sytuacjach. Jak zapłacą mandat, przestaną.

 

Ekadry szpaków i kosów działają. Łobuzy warują u mnie przy truskawkach i jak tylko, ktoraś różowieje, jeszcze nawet nie robi się czerwona, zżerają. Chyba ustalimy dyżury, bo jak dotąd udało mi się zjeść tylko ze 20 truskawek :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie tez dziwi ze na straz nie dzwonilas, u nas ludzie nie mieli nigdy oporow, moze dlatego ze kiedys ląki sie zajely i kazdy bal sie o dom. jak nie na straż pożarna to na straz gminna tez wlepi, nic tak nie motywuje jak kara pieniezna, prosby do dekli zazwyczaj nie przemawiaja - wiem to z wlasnego doswiadczenia :sick:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skąd się bierze taką ryjówkę? i skąd wiadomo że ona tu jest a nie uciekła w ciekawsze miejsce?

 

 

U mnie ryjówek pełno, wiem, bo koty ciągle zwłoki przynoszą :(

 

mój kogut też przyjmuje postawe bojową gdy za siatką pojawi się kot ale co taki nieco przerośnięty gołąb może kotu zrobić?

 

Jak młody kogut to pewnie nic, ale tamten to było kogucisko wielkie, piękne, z piórami jak bażant, Pan Na Włościach, lał wszystko co mu weszło w rewir - z sąsiadką włącznie. No to i kotom spuścił omłot regularny, bo czołgając się uciekały i więcej tam nie poszły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie nadążam za Wami :(

 

nic o ryjówkach nie wiedziałam, ale poczytałam o ryjówce malutkiej - krótko żyje i ma mało miotów http://drapiezniki.pl/506-ryjowka-malutka.html :(

 

 

za to w temacie kur zjadających kleszcze przypomniał mi się film na animalplanet - pani miała hodowlę psów, duże psy, chodziły w dużych kojcach i aby uchronić je przed kleszczami w koło z drugiej strony siatki łaziły kury i wyjadały wszelkie robactwo :o

 

trzeba byłoby taki kojec dla kur zrobić - w koło ogrodu tunel z siatki (jak dla lwów w cyrku) i wybierałyby wszystkie robaki :lol2:

 

bez chemii, nawóz organiczny i jajka w pakiecie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwazam tak jak Pestka, bezkarnosc i brak reakcji to najgorsze z mozliwych wyjsc. z doswiadczenia wiem, ze wtedy jest tylko gorzej.

dzis pala tylko smieci i maja wyjechane jutro moze byc cos wiecej. najwazniejszym jest dbanie o swoje i bliskich bezpieczenstwo.

w kazdym razie nie zazdroszcze :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie tez dziwi ze na straz nie dzwonilas, u nas ludzie nie mieli nigdy oporow, moze dlatego ze kiedys ląki sie zajely i kazdy bal sie o dom. jak nie na straż pożarna to na straz gminna tez wlepi, nic tak nie motywuje jak kara pieniezna, prosby do dekli zazwyczaj nie przemawiaja - wiem to z wlasnego doswiadczenia :sick:

 

 

a bo ja dobra dusza jestem:rolleyes: do czasu........ dziś druga sąsiadka ma pilnować i jak tylko pojawi się dymek to od razu interweniujemy ale mam nadzieję że zostawione pisemko pomoże.......

widzieli nie raz że ja podstawiam sobie przyczepkę i skoszony urobek wywożę więc wiedzą jak to się robi:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłyśmy z sunią u wetki, stresa miała strasznego:( w dodatku głodna bo nic nie jadła cały dzień...

dostała krotkotrwałe uśpienie no bo co to za filozofia wyrwać dwa kiełki mlecze? czekam, za chwilę wychodzi wetka i mówi że trzeba zrobić rtg bo kły ani drgną:o być może korzenie są zawinięte. Okazało się że korzenie mleczaków bardzo dokładnie przylegają do korzeni stałych zębów na całej długości i chyba do nich przyrosły:o

w poniedziałek przyjeżdża chirurg ze stolicy, będzie bidulkę męczył, ciął, dłutował.......:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sunia biedna, ja nie, przynajmniej mam dużo atrakcji:D

też pytałam czy nie mogą zostać ale wetka mówi że szybko będą sie psuć:o faktycznie zawsze między kiełkami zostają resztki jedzenia.

 

Amelka wogóle nie miała problemów zębowych, z Bianką też bawiliśmy się w przeciągania, dostawała duże kości cielęce do gryzienia, próbowałam palcami uciskać i wszystkie inne ząbki łatwo wypadły te dwa kły uparcie siedziały.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...