Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do Planety2 Amelii2


Recommended Posts

Amelio to te nowe przepisy - ustawa o ziemi nie pozwalają praktycznie na sprzedaż ziemi rolnej nikomu innemu jak rolnikowi :mad: i to takiemu który ziemię uprawia i uprawiać będzie kolejne t5 czy 10 lat. To paranoja, mam nadzieję, że dość szybko to się zmieni :stirthepot:

 

 

Grzybki super, za to jeśli do mnie wpadniesz dam Ci grzybnię borowika. U siebie jednak nie mam gdzie zaszczepić tej mikoryzy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

rozrzuciłam kapelusze i grzybnię z korzonków robaczywych borowików pod brzózkami, może się rozsieją:rolleyes:

Gosia akurat w tym przypadku nie chodzi o sprzedaż ziemi rolnej bo właściciel już ją odrolnił i teraz jest jako budowlana:yes: ale jest za blisko zbiornika wodnego i ekologiczne przepisy zabraniają budowy 100m od niego:o

zabraniają tylko tej jednej nowej działce bo inne do 80m od drogi są objęte wcześniejszym planem zagospodarowania i na nich można budować, absurd!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby było ciekawiej, to ten rolnik nie dosyć, że musi co najmniej od 5 lat być stałym mieszkańcem gminy, to musi mieć prawdziwe uprawnienia, czyli skończoną szkołę rolniczą lub ileś lat praktyki u innego urawnionego rolnika. A po zakupie od prywatnej osoby ziemi, nie może jej sprzedać przez 10 lat. Ziemi kupionej od Agencji Rolnej nie wolno mu sprzedać przez 15 lat.

Ty jako posiadaczka działki rolnej większej niż 3 tys m2 położonej na obszarze gdzie nie ma miejscowego planu zagospodarowania, możesz sprzedać tę ziemię nie rolnikowi, ale najpierw musisz dokonać poszukiwań stosownego rolnika z uprawnieniami. Jeśli nie znajdzie się taki chętny do kupienia, to musisz zgłosić sie do prezesa AR, o zezwolenie na sprzedaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ta paranoja szybko nie zniknie, zaden kolejny rzadzacy korytem tego nie zmieni, bo nie ma interesu a wszystko co zle mozna zawsze zrzucic na pisiorow. tak wiec nie sadze by wielkie zmiany nadeszly w tej materii. no chyba ze beda chcieli jakos przekonac do siebie ludzi.

 

"koryto to samo tylko inwentarz sie zmienil"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazuje się, że hodowla drobiu wcale łatwa nie jest :( Może to zamknięcie sprawia, że jakieś terytorialne zasady u nich działają. Z pewnością u mnie od razu w garnku by wylądowały :(. A gdy pytałaś to hodowca nie oddzielał od razu samic od samców? I zresztą nie ma pewności co się stało? Kamera w kurniku pewno też by niewiele wyjaśniła bo ciemno?

 

 

 

Bardzo współczuję....i zupełnie nie rozumiem ptactwa :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiu na rosół chyba za małe, teraz może ze 20dkg ważą, ale dwa to już 40!

 

w nocy kury są całkiem ślepe, bitwa musiała się odbyć rano zanim je wypuściłam..... w środku kurnika kurki nie miały gdzie się schować:( na zewnątrz na wybiegu są różne zakamarki i jest duży jak na taką ilość kur więc nie było problemu.

pytałam hodowcy, nigdy nie rozdzielał kurczaków wg płci ale też nigdy nie miał tak agresywnych kogutków:no: ja kupiłam od niego półroczne stadko i kogut bardzo opiekował się dziewczynami, odpędzał od nich zielononóżki jako nowo przybyłe.

Może ktoś chce koguty do walk? podobno niezła kasa z tego jest;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos pasikonik :) Mam w domu świerszcza :yes: Co wieczór koncertuje, że myśli zagłusza. Wprowadził się między gałązki fikusa Benjamina. Próbowałam go znaleźć, podpatrzeć, ale jak tylko zbliżam się na 3 metry do kwiatka, robi się cicho.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najmniejsza kurka niestety znalazła się, nieżywa:( wcisnęła się w kąt budki i syn jej nie zauważył....

 

dorosła kurka, ta co rano była słaba, po południu jadła, grzebała niby wyglądała normalnie ale nie wydawała żadnego dźwieku co bardzo mnie dziwiło bo wcześniej cały czas skrzeczała po kwoczemu i nawoływała większego kurczaka:eek:

rano leżała ledwie żywa a obok niej nieżywy ten większy kurczaczek:bash:

kogutków już z nimi nie było.........

 

zrobiłam sekcję - w wolu całe ziarenka pszenicy i słonecznika, żołądek i jelita czyściutkie, żadnych śladów ew. zatrucia.....

tchawica i płuca ok, jedynie przy serduszkach małe skrzepy - nie wiem czy to stresowe czy normalna zakrzepła krew pośmiertna......

weterynarz spec od drobiu w soboty nie urzęduje:mad:

 

nie mam pojęcia co się stało:eek: wysprzątałam cały kurnik, wyrzuciłam i spaliłam wyściółkę ze słomy i całe gniazda, zlałam pod ciśnieniem środkiem przeciwirusowym i przeciwbakteryjnym aż na podłodze stała kałuża, rozpyliłam całe opakowanie muchozolu i zamknęłam na godzinę. Potem 2 godziny się wietrzyło, dałam nową słomę i nowe gniazda z plastikowych zdezynfekowanych skrzynek.......

 

rano z niepokojem o świcie poleciałam do kurek ale wszysto ok:yes: tylko cisza aż w uszy kłuje...... nawet kogut mniej pieje.....

 

została tylko parka sebrytek i 2 zielononóżki:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dziwnie wygląda.

 

nawet bardzo dziwnie, padały w grupkach te co trzymały się razem:eek:

pytałam hodowcy od którego kupiłam kurki -mówi że nie miał takiego przypadku a nie pieści się ze swoimi tak jak ja.....

 

wet od kur jest 25km ode mnie i funkcjonuje w godz. 8-16 i bez sobót czyli tak jak ja:( on obsługuje głównie fermy i jeździ do klientów. Zwykłym konowałom od wszystkiego za bardzo nie wierzę, wezmą kasę za wizytę a stwierdzą że coś w jest paszy albo w powietrzu:mad:

Mój ex był weterynarzem a rodzice przez 35 lat prowadzili fermę więc dobrze znam to towarzystwo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo... pomyślałam, ze może coś te kurki zaraziło. Przyleciało, przylazło. Dośrodka nie weszło, ale przez siatkę mogło z góry choćby nakupkać, a kury ptasie móżdżki to zjadły. Sama nie wiem:( Tajemnicze jak śmierć po przeczytaniu książki ( w książce Imię Róży, albo mordestwo jednego z królów francuskich).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...