Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do Planety2 Amelii2


Recommended Posts

Możliwe ale w wolierze i tak siedziała sama pod lampą z daleka od innych w dodatku zestresowana, zmarznięta i obolała... gdy przyniosłam jej braciszka i przysunęłam go do drzwiczek to aż wysunęła łebek przez kraty żeby go dziobnąć, to jej terytorium! często ją odwiedzamy, jest noszona na rękach i w miarę pogody wynoszona na dwór. Wiosną wróci na wybieg. A czy kanarka lub papugę ktoś pyta czy im dobrze w klatce?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Z ręką dużo lepiej ale do ideału jeszcze daleko, najgorzej jak się urażę nawet niezbyt mocno:sick: i trochę w nocy czuję po całym dniu "rehabilitacji";) ale nic to , wkrótce będę robić badania lewej...

 

pestka

ja również uczłowieczam zwierzaczki i dlatego kurka mieszka w domu, na wybiegu pewnie by już nie żyła:(

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ręką dużo lepiej ale do ideału jeszcze daleko, najgorzej jak się urażę nawet niezbyt mocno:sick: i trochę w nocy czuję po całym dniu "rehabilitacji";) ale nic to , wkrótce będę robić badania lewej...

 

pestka

ja również uczłowieczam zwierzaczki i dlatego kurka mieszka w domu, na wybiegu pewnie by już nie żyła:(

 

 

Urażasz używając jej normalnie zapominając, że rekonwalescentka z niej? Pytam o okres jej ubezwłasnowolnienia, przez cały okres opatrunkowy moczyć jej nie mogłaś?

 

 

 

Dziewczyna faktycznie na zadowoloną wygląda, masz się z tym zwierzyńcem :lol2:

 

 

a załączniki w dzienniku nie otwierają się :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewa ręka pobolewa w nadgarstku i lekko są zdrętwiałe 2 palce - serdeczny i środkowy, przy używaniu wyłącznie tej się ujawniła:D może to coś innego bo w dzieciństwie gdy uczyłam się jeździć na figurówkach to złamałam rękę w nadgarstku... badania wykażą:yes:

 

Gosia, przez 2 tygodnie nosiłam opatrunek i nie mogłam moczyć ręki, tylko przy zmianie opatrunku lekko przemywałam gąbką. Przeraziłam się gdy zobaczyłam swoją łapę po zdjęciu szwów - skóra była wysuszona i spękana jak na pustyni:eek: po zmoczeniu zwałkowałam całą wierzchnią warstwę, nie do wiary ile tego codziennie z nas się sypie:eek: roztocza mają niezłą wyżerkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zoperowana już cacy, gdy jej nie nadwyrężasz?

 

 

miałam nadzieję że tak będzie ale teraz boli bardziej niż po zdjęciu szwów:ozwłaszcza w nocy...

szew jeszcze nie całkiem wygojony i strasznie tkliwy, nie może go dotykać nawet rękaw bluzki, o kurtce już nie wspomnę:(

ale za to dostałam kolejny miesiąc zwolnienia aż do 19 grudnia a doktorka zapowiedziała że potem przedłużymy do stycznia:o

w sumie to dobrze mi w domu:D nie nudzę się, mam dużo czasu dla psicy i kurek, poznałam wspaniałe programy przyrodnicze w tv, nie łażę po mieście to i mniej wydaję;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szew potrawi być wrażliwy bardzo długo.

Masz już zdjęte szwy, to może powinnaś stosować jakieś maści / kremy wspomagające gojenie i chroniące przed powstaniem blizny, żeby miejsce zachowało elastyczność.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak bardzo długo??? akurat tym miejscem co jest szew dotykam myszki:o w domu mogę sobie pomału w powietrzu pomachać ale w pracy mam takie perfidne stanowisko że bez opierania ręki na blacie nie popracuję...

 

już smaruję szew takim wynalazkiem http://www.firmarelax.pl/evolet-krem-masy-perlowej-olejku-nasion-dzikiej-rozy-120ml-p-2477.html

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zależy jak jest zszyte. Ja mam szew po wyrostku, który od czasu do czasu, zwłaszcza gdy ostro fizycznie popracuję, boli. Nagle mam wrażenie, że pęka. Oprerację miałam 36 lat temu. Natomiast drugi po usunięciu woreczka żółciowego jest wprawdzie nieładny, ale zero problemów.

 

Mnie lekarz polecał contractubex na blizny po pogryzieniu przez mojego koteczka. Faktycznie pomogło. Ślady są, ale bardzo się zmniejszyły, blizny zmiekły bardzo szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale problemy :( mocno mnie zmartwiłaś

 

 

To jak poddam się operacji, jak pisać na kompie nie będę mogła :sick: Nie jestem u nikogo zatrudniona, by zwolnienie dostać, jak pracy nie zrobię to kasy nie dostanę :mad:

 

 

ps. co Wy z tym szefem :no:

 

 

błagam poprawcie gdzieniegdzie bo mnie oczy bolą :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawiłam :lol2: a tak głupio wyglądało.

 

Gosiek, to Ty pracujesz jak my oboje. Dla nas każdy urlop, to problem, bo zanim po powrocie pojawi się klient, to zęby w ścianę ;)

Z chorobą łatwiej, bo rozkłada nas kolejno, więc jak jedno nie może, to drugie lekko prowadzone za rączkę da radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. J tego co ja nie zrobi tak żebym była zadowolona, ale podciągnie pracę i ja mogę potem szybko doprowadzić wszystko do własciwego stanu.

Gorzej on ma ze mną, bo niektórych rzeczy technicznych w ogóle nie tknę. Za cienka jestem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...