Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kobiety malujące ściany, porady


magdaCIESZYN

Recommended Posts

:lol: jestem na etapie malowania domu, stwierdziłam, że zrobię to sama, ściany przygotowane, teraz gruntowanie no i dalej... :oops: czy najpierw sufit pózniej sciany, czy odwrotnie :oops: :oops: .pytam szanowne kolężanki, bo myślę że męska płeć mnie wyśmieje :D prosze o opisy i wszystkie złote rady. pozdrawiam magda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

Brzoza jak zwykle ma poczucie humoru ;)

Ale do rzeczy: moja żona z niewielką pomocą teściowej wymalowała od środka cały dom - a więc da się ;)

Kilka rad praktycznych:

1. Najpierw sufit, potem ściany - bo przy malowaniu sufitu się chclapie i zachlapiesz ściany na bank.

2. Dobra drabina to podsawa: dobra, czyli nie rozlatująca się, stabilna, lekka i odpowiednio wysoka.

3. Najlepiej malować wałkiem.

4. Sufit malujesz zawsze w jedną stronę, od największego okna - inaczej widać będzie w dzień, że jest malowany różnie ;)

5. Nigdy nie zakładaj, że wystarczy pomalować tylko jeden raz (nawet tymi "cudownymi" superkryjącymi jedynkami) i że uda Ci się uzyskać zużycie farby na poziomie podawanym przez producenta na puszce. W praktyce wszystko zależy od jakości i równomierności zagruntowania i potem okazuje się, że po jednym malowaniu pojawiają się plamy wynikające z różnej chłonności podłoża w różnych miejscach. Tak więc minimum 2 malowania i zużycie farby 30...50% większe niż to, co napisane na puszce.

6. U nas, mimo zagruntowania, niektóre farby wymagały nawet 3-krotnego malowania (zależało od producenta i od tego, jak jaskrawy kolor). Potem żona stosowała już inny "myk" - pierwsze malowanie robiła farbą mocno rozcieńczoną - dzięki temu zużycie farby było mniejsze.

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

Brzoza jak zwykle ma poczucie humoru ;)

Ale do rzeczy: moja żona z niewielką pomocą teściowej wymalowała od środka cały dom - a więc da się ;)

Kilka rad praktycznych:

1. Najpierw sufit, potem ściany - bo przy malowaniu sufitu się chclapie i zachlapiesz ściany na bank.

2. Dobra drabina to podsawa: dobra, czyli nie rozlatująca się, stabilna, lekka i odpowiednio wysoka.

3. Najlepiej malować wałkiem.

4. Sufit malujesz zawsze w jedną stronę, od największego okna - inaczej widać będzie w dzień, że jest malowany różnie ;)

5. Nigdy nie zakładaj, że wystarczy pomalować tylko jeden raz (nawet tymi "cudownymi" superkryjącymi jedynkami) i że uda Ci się uzyskać zużycie farby na poziomie podawanym przez producenta na puszce. W praktyce wszystko zależy od jakości i równomierności zagruntowania i potem okazuje się, że po jednym malowaniu pojawiają się plamy wynikające z różnej chłonności podłoża w różnych miejscach. Tak więc minimum 2 malowania i zużycie farby 30...50% większe niż to, co napisane na puszce.

6. U nas, mimo zagruntowania, niektóre farby wymagały nawet 3-krotnego malowania (zależało od producenta i od tego, jak jaskrawy kolor). Potem żona stosowała już inny "myk" - pierwsze malowanie robiła farbą mocno rozcieńczoną - dzięki temu zużycie farby było mniejsze.

 

Powodzenia!

 

Drabina i owszem niezbędna, ale sufit maluje się z podłogi wałkiem na drążku. O niebo szybciej i dokładniej. Im szybciej się maluje tym równiej wychodzi. Chodzi o to aby farba kładziona wałkiem nie łączyła się z już podeschniętą.

 

I zamiast ubierać spodnie lepiej w bikini :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drabina i owszem niezbędna, ale sufit maluje się z podłogi wałkiem na drążku. O niebo szybciej i dokładniej. Im szybciej się maluje tym równiej wychodzi. Chodzi o to aby farba kładziona wałkiem nie łączyła się z już podeschniętą.

 

I zamiast ubierać spodnie lepiej w bikini :D

 

I zawsze się można przy okazji drążkiem pobawić. Byle szybko nie walcować, bo się strasznie chlapie. Z rolki.

 

PS. Nikt nie napisał, ze najpierw malujemy winkle. Pędzelkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też zadam głupie pytanie.

 

Chciałabym coś (cokolwiek) zrobić w domku.

Mam tynki CW zacierane piaseczkiem.

Są śliczne, równiiutki , ale ten piasek muszę zetrzeć przed gruntowaniem i malowaniem.

I to właśnie głupie pytanie : czym, jak , jakies narzędzie ? Domyślam się, że papier ścierny. Ale jakiej grubości ? A może nie papier ścierny ? I na coś by go trzeba "nawinąć" ....

Dobra,....już się nie śmiejcie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też zadam głupie pytanie.

 

Chciałabym coś (cokolwiek) zrobić w domku.

Mam tynki CW zacierane piaseczkiem.

Są śliczne, równiiutki , ale ten piasek muszę zetrzeć przed gruntowaniem i malowaniem.

I to właśnie głupie pytanie : czym, jak , jakies narzędzie ? Domyślam się, że papier ścierny. Ale jakiej grubości ? A może nie papier ścierny ? I na coś by go trzeba "nawinąć" ....

Dobra,....już się nie śmiejcie 8)

 

Tynk cem.-wap. ma wypełniacze o grubym uziarnieniu i uzyskanie tak gładkiej powierzchni jak przy tynkach gipsowych i gładzi jest niemożliwe.Jeśli Twoim zdaniem powierzchnia nie jest zbyt gładka,wtedy powinnaś dodatkowo zastosować gładź.

 

Pozdrawiam. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też zadam głupie pytanie.

 

Chciałabym coś (cokolwiek) zrobić w domku.

Mam tynki CW zacierane piaseczkiem.

Są śliczne, równiiutki , ale ten piasek muszę zetrzeć przed gruntowaniem i malowaniem.

I to właśnie głupie pytanie : czym, jak , jakies narzędzie ? Domyślam się, że papier ścierny. Ale jakiej grubości ? A może nie papier ścierny ? I na coś by go trzeba "nawinąć" ....

Dobra,....już się nie śmiejcie 8)

 

Nefer-jeśli masz tynk CW piaskowany to chyba nie po to żeby kłaść na niego gładz gipsową(popraw mnie jeśli żle rozumuję :D )

 

Myśmy przecierali go takimi kostkami na których papier ścierny jest z kazdej strony,być może naciągnięty na pacę byłby lepszy.

 

Przecierliśmy leciutko tylko żeby zdjąć ze ściany nie związane ziarna piasku myślę,że resztę troszkę zwiąże (czy to dobre słowo) unigrunt.

 

Ściany mamy już pomalowane ,nie wyglądaja jak lustro ale taka drobniutka strukturka ma swój urok

 

 

Jak coś głupio mówię to poprawcie :D

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam robić gładzi, tylko usunąć ten piaseczek. Taki był plan :) Dzięki serdeczne za podpowiedź - tak myślałam, że papier ścierny - muszę popatrzeć za takimi kostkami..

 

eee tam, żadne kostki. Są specjalne uchwyty do papieru, przecież gładzie gipsowe czy inne tez się szlifuje papierem. ma to takie specjalne uchwyty, którymi się papier mocuje, coby się trzymał i już. I to ma taki kształt, żeby do dłoni pasował, do kupienia w kazdym sklepie budowlanym. Myslę że papier granulacja ok 120 bedzie dobry, ale ściany nie widziałem, mogę się mylić.

Ja bym jednak wiele nie szlifował. Skoro ma to być faktura tynku, to rolka (znaczy wałek) i gruntowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie gąbeczki kupowałam w Castoramie po niecałe 3 zł.Są super.

Na tynkach CW nie znam się bo mam gipsowe,ale myślę ,że gąbka o granulacji120 będzie ok.

Magda jeżeli masz tylko ochotę to maluj :wink:

Ja też pomalowałam sama cały dom :D .wSZYSTKO DA SIĘ ZROBIĆ.

Proponuję tylko zainwestować w dobre farby-zaoszczędzisz dużo pracy i czasu.

Powodzenia!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki serdeczne za pomoc.

Faktura tynku jest bardzo fajna, chciałam, żeby nie był taki gładki jak szkło.

Muszę tylko delikatnie odczepić ten piaseczek :)

Będę ćwiczyć .

 

Retro - widziałam takie "pace" u chłopaków od G-k.Szlifowali tym gips. Fajne takie z uchwytem. Kupię papier i będę ćwiczyć rózne gramatury.

Zacznę od 40 , jak będzei mało to 60 a jak jeszcze nie - to 120.

Dzięki wszystkim.

 

P.S. jesooo blondynka maluje .,..:):) Ale ćwiczyć będę na garażu :) Dom zostawię fachowcom :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Retro - widziałam takie "pace" u chłopaków od G-k.Szlifowali tym gips. Fajne takie z uchwytem. Kupię papier i będę ćwiczyć rózne gramatury.

Zacznę od 40 , jak będzei mało to 60 a jak jeszcze nie - to 120.

Dzięki wszystkim.

 

P.S. jesooo blondynka maluje .,..:):) Ale ćwiczyć będę na garażu :) Dom zostawię fachowcom :)

 

Zrób odwrotnie: zacznij od 120, albo 150. 40 jest gruby, możesz porysować ścianę!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...