Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tygodnik remontowy szeregowca


amalfi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Siedzę sobie i ślęczę czekając na Młodą, która wraca z wycieczki, więc skorzystam z okazji i Wam coś napiszę ku przestrodze. Otóż ostatnio, zachłyśnięci pierwszym wiosennym ciepłem siedzieliśmy sobie na tarasie, a ktoś wlazł do domu i ukradł mężowi portfel. Sąsiadce rownież. Innemu sąsiadowi trzy telefony komórkowe, które leżały razem. Dlatego uważajcie i zamykajcie domy!

 

Na naszej ulicy nigdy nie było żadnego złodziejstwa, a teraz zwlokła sie jakaś menda i trzeba sie pilnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My to zawsze mamy zamknięte drzwi, ale najgorsze że trzeba zamykać tez bramkę. Sąsiadowi w zeszłym roku ktoś ukradł rower z jego własnego ogrodu. Zresztą ten to miał w ogóle pecha, bo wcześniej nakrył w dzień złodzieja, który na całe szczęście zwiał zamiast atakować. To chyba jakaś nowa metoda...kraść gdy właściciele w domu :jawdrop:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w mieszkaniu też zawsze zamknięta jestem, ale teściowa wyluzowana u siebie - latem otwiera drzwi od strony ulicy, żeby się powietrzyło chyba ;/ ostatnim razem wlazł jej pies koleżanki, za 5-10 min przyszła koleżanka. A ciekawe co zrobi jak wlezie ktoś obcy - aż strach pomyśleć. Dobrze, że na górze będę miała osobne drzwi - zamknę i tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to bywało tak, że sobie otwierałam piwnicę i sie wietrzyło podczas, kiedy ja na górze w domu urzędowałam. Tam naprawdę było bardzo bezpiecznie. A ile razy samochód otwarty stal......

Powiem Wam, że mnie to osłabiło, że mając dom, trzeba sie tak pilnować i zamykać, ale nie ma wyjścia. Dobrze, że dziecko nie wlazło w momencie jak ten gad myszkował, bo nie wiadomo, co mogło sie wydarzyć. Aż mnie ciarki przechodzą.

 

Opowiem Wam coś jeszcze. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach, ale też ku przestrodze. Ja jak o ty mówię, to mam gęsią skórkę. Byłam ostatnio z wizytą u koleżanki i ta opowiadała, co przytrafiło się jej koleżance całkiem niedawno. Wracała autem nocą (nie wiem o której, ale ciemno było) i nagle patrzy, a na drodze leży jakiś pniak, czy drzewo i nie da się przejechać. Wysiadła z samochodu i zaczęła to drzewo przepychać do rowu. Za nią w pewnej odległości jechał TIR i zaczął będąc jeszcze dość daleko bardzo trąbić (miał właczone długie światła, bo ta kobieta stała na awaryjnych i chyba chciał zobaczyć co sie dzieje). Zbliżał sie i trąbił i migał światłami. Kobitka sie wystraszyła, bo pomyślała, że to jakiś szurnięty tirowiec i zostawiwszy samochód, biegiem ruszyła przez łąkę do widocznej stacji benzynowej. Gdy tam dobiegła, TIR dojechał za nią. Okazało się, że on w tych długich światłach zobaczył, jak w czasie, kiedy ona pcha to drzewo, do jej samochodu na tylne siedzenie wpełza z rowu jakiś facet. TIRowiec był za daleko, aby wyskoczyć i jej powiedzieć, a bał się, że ona zaraz wsiądzie do auta z tym gnojem na tylnym siedzeniu. Wezwali policję i podjechali do pozostawionego samochodu. Na tylnym siedzeniu została linka, taki kabel. Mieści sie to komuś w głowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem Wam coś jeszcze. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach, ale też ku przestrodze. Ja jak o ty mówię, to mam gęsią skórkę. Byłam ostatnio z wizytą u koleżanki i ta opowiadała, co przytrafiło się jej koleżance całkiem niedawno. Wracała autem nocą (nie wiem o której, ale ciemno było) i nagle patrzy, a na drodze leży jakiś pniak, czy drzewo i nie da się przejechać. Wysiadła z samochodu i zaczęła to drzewo przepychać do rowu. Za nią w pewnej odległości jechał TIR i zaczął będąc jeszcze dość daleko bardzo trąbić (miał właczone długie światła, bo ta kobieta stała na awaryjnych i chyba chciał zobaczyć co sie dzieje). Zbliżał sie i trąbił i migał światłami. Kobitka sie wystraszyła, bo pomyślała, że to jakiś szurnięty tirowiec i zostawiwszy samochód, biegiem ruszyła przez łąkę do widocznej stacji benzynowej. Gdy tam dobiegła, TIR dojechał za nią. Okazało się, że on w tych długich światłach zobaczył, jak w czasie, kiedy ona pcha to drzewo, do jej samochodu na tylne siedzenie wpełza z rowu jakiś facet. TIRowiec był za daleko, aby wyskoczyć i jej powiedzieć, a bał się, że ona zaraz wsiądzie do auta z tym gnojem na tylnym siedzeniu. Wezwali policję i podjechali do pozostawionego samochodu. Na tylnym siedzeniu została linka, taki kabel. Mieści sie to komuś w głowie?

 

No kurczaki.... niezła historia.... strach się bać.... masakra jakaś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale, że uciekała!! Ja to jeszcze prędzej wsiadłabym do auta i uciekała od tirowca!! a nie po nocy po polu... ufff

 

Ja chyba też bym wsiadła. Czasem w sytuacjach zagrożenia ludzie sie zachowują inaczej niż sie wydaje "na sucho". Z drugiej strony może sie bała, że ją będzie tym tirem gonił i zepchnie do rowu? Cholera wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mnie ta historia też zrobiła wrażenie. Tym bardziej, że zdarza mi się wracać nocami autem. Między innymi dlatego sprzedałam jeden z moich samochodów, bo mnie coś podkusiło i założyłam instalację gazową i potem stał się awaryjny. Na przykład gasł mi w środku lasu i nocy. :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kradziezy w domu to my tez wszystko mamy pootwierane jak slubny dopoludnia pracuje w gospodarczym :o.

Historia lesna okropna, sama nie wiemjakbym sie zachowala, bo ja panikara jestem w takich sytuacjach!

Asia222 wiem, ze zamykacie sie dla swojego bezpieczenstwa ale w razie wypadku nie bedzie mozna otworzyc drzwi aby pomoc, wiec pomysl o tym. Gdy przyjedzie fachowa pomoc to wybije szyby ale najpierw zatrzymuja sie kierowcy chcacy udzielic pierwszej pomocy, a oni raczej nie beda trzaskac szyby no, bo czym, a drzwi beda zamknieta. Oczywiscie zycze Ci jak najlepiej ale trzeba myslec o wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asia222 wiem, ze zamykacie sie dla swojego bezpieczenstwa ale w razie wypadku nie bedzie mozna otworzyc drzwi aby pomoc, wiec pomysl o tym. Gdy przyjedzie fachowa pomoc to wybije szyby ale najpierw zatrzymuja sie kierowcy chcacy udzielic pierwszej pomocy, a oni raczej nie beda trzaskac szyby no, bo czym, a drzwi beda zamknieta. Oczywiscie zycze Ci jak najlepiej ale trzeba myslec o wszystkim.

 

Niestety nie ma złotego środka i wolę myśleć, że jestem bezpieczna a o wypadku to tfu, tfu..... lepiej nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...