Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tygodnik remontowy szeregowca


amalfi

Recommended Posts

Właśnie nie mam nic odpowiedniego na odstresowanie. :(

Ale w piątek sobie odbiję.

 

Młoda rzeczywiście była spokojna, ale mnie sie wydaje, że na pozór, bo samo to, że sie wkurzała moim zdenerwowaniem, świadczyło o tym, że jakieś tam nerwy ma. Ale ok. Historia po sprawdzeniu wyników na 76 % (bardzo sie bała, bo historię przez całe 3 lata olewała i jechała bardziej na telewizyjnych programach popularnonaukowych niż na podręcznikach). Polski na 100 %, ale była finalistką konkursu przedmiotowego, więc dla niej to bułka z masłem, a nie osiąg. Zobaczymy jutro. To może być niestety Woterloo Młodej, bo jutro fizyka i geografia, czyli przedmioty, które też namiętnie olewała. O angielski sie nie boję, bo mi sie wydaje, że da radę.

 

Pazury mam, ale siwych włosów mi przybyło pewnie. Jak bedzie matura, to sie chyba uśpie, bo szkoda mojego zdrowia. :D

 

Gopax, a jak to jest jest? Młoda mówi, że dwa pytania z historii zawaliła, bo najpierw zaznaczyła dobrą odpowiedź, potem ją coś podkusiło i zmieniła, a potem znowu chciała wrócić do tej pierwszej i już podobno sie nie dało. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

amalfi, nie moglam sobie darowac weszlam wczesniej niz zamierzalam bo zaczelam czytac i jestem na 7 str raaany a gdzie do 104 (?) anyway - kiedy czytalam o pieknym wyrosnietym oscie to bylam w trakcie picia herabaty i wiesz co sie stalo ... obryzgalam monitor ze smiechu i sie zaksztusilam, wyrosl nad podziw.

 

Tak na serio - ladny domeczek a ogrod z takimi drzewami w srodku miasta, bluszcz pnacy sie po poreczy (jest jeszcze) , roze pnace toz to oaza spokoju ... ok ide czytac dalej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etteb, dzięki. Bluszcz jest i czeka na ogolenie, bo sie rozpanoszył. Pare sztuk zielska przybyło jeszcze. jak nie będzie padać, to zdjęcia zamieszczę. Myślę, czy nie wystartować w konkursie o ogrodach. :D Ale by sie Redakcja zdziwiła jakbym zamieściła zdjęcia przed i teraz. :rotfl::rotfl:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się miałam to samo :D:D:D i wierz mi, że to nie wszystko na co stać tą szaloną dziewczynę.... radzę nic nie pić i nic nie jeść podczas czytania :lol2:

 

Nie uprzedzaj faktow bo ... czytam ... czytam dalej ... nooo i dostosuje sie do rad Szanownej Pani. :D

 

I czekam na zdjatka gorodu bo cosik sie mi wydaje, ze bedzie jak lubie dziko rosnacy ;) (zartuje) aleee serio lubie oset ten kwitnacy na fioletowo toz tooo ladny kwiat i chyba sama wsadze w swoim ogrodzie ;) i bede udawac zem szkotka haha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Pomimo deszczu, z uwagi na dziadostwo Tygodnika poszłam i zrobiłam parę fot.

 

Tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Ogrodnicy, marzyciele, esteci i inni wrażliwcy proszeni są o przełączenie się na inne wątki.

 

Co do bluszczu, którego gatunek do dziś nie został rozszyfrowany, to melduję, że ma się dobrze. Liści jeszcze nie ma, ale za to przybyło mu wijących się łodyg. I jak tylko zlokalizuję sekator, to go trochę oćwiczę.

 

http://s1.zmniejszacz.pl/106/p4240085__453071.jpg

 

http://s1.zmniejszacz.pl/106/p4240086__663635.jpg

 

Czy ktoś pamieta wielki wykop pod piwnicznym oknem wykonany w celu osuszenia i izolacji fundamentów? Otóż pod tym oknem rosły piwonie. Pożegnałam się z nimi, gdy ziemia, w której rosły została wywalona. Potem tę ziemię znowu wrzucono w osuszony dół. No i co się okazało? Piwonie odrosły. Wprawdzie w zupełnie innych miejscach. Niektóre w dziwnych, ale wróciły !!!!! Witajcie kwiatuszki po przerwie. :)

 

http://s1.zmniejszacz.pl/106/p4240080__228707.jpg

 

http://s1.zmniejszacz.pl/106/p4240081__412549.jpg

 

 

No i ogólnie wiosna zapanowała. :)

 

 

http://s1.zmniejszacz.pl/106/p4220078__217445.jpg

 

http://s1.zmniejszacz.pl/106/p4240082__333099.jpg

 

http://s1.zmniejszacz.pl/106/p4240083__132680.jpg

 

A i tak moim ulubionym przejawem wiosny jest zakupiony w Ysku gąbkowy materac, który po ubraniu w poszwę jest najwygodniejszym miejscem na tarasie. :D Leżymy sobie z psem jak czas i pogoda pozwoli. :)

 

http://s1.zmniejszacz.pl/106/p4220079__605649.jpg

 

 

Produkty uboczne powyższych fot, to dechy poremontowe, wypasiony trawnik i chwasty. Nie należy na to wszystko zwracać uwagi, bo to tak zwane zło konieczne. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Gopax, a jak to jest jest? Młoda mówi, że dwa pytania z historii zawaliła, bo najpierw zaznaczyła dobrą odpowiedź, potem ją coś podkusiło i zmieniła, a potem znowu chciała wrócić do tej pierwszej i już podobno sie nie dało. :roll:

 

Na testach nie wolno uzywać korektorów a odpowiedzi zaznacza sie zamalowującczarnym długopisem kwadracik z odpowiednia literką jeśli uczeń popełni błąd to tę zamalowaną krateczke bierze w kółko i zamalowuje inną krateczke... a żeby wrócic do pierwszej odpowiedzi musiałby usunąć to kółko, którym otoczył krateczke z błedną odpowiedzią a tego sie nie da zrobić, bo narysowane długopisem:( skreślenie kółeczka potocznie nazywane słoneczkiem tez nic nie da, bo testy sprawdza czytnik elektroniczny, który jeśli znajdzie coś czarnego w polu poza krateczką (np: kółko) odczytuje to jako błedna odpowiedź i pozamiatane...niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff skonczylam czytac a spieszylam sie bo balam sie, ze jak strony beda bily licznik to nigdy do konca nie dojde ooo raaany ale sie usmialam a najwiecej kiedy czytalam bodajze "wicha" i roczne rozliczenie i tak: jest 24:30 w drzwiach sypialki pojawia sie sym jak zjawa i pyta "co sie tak glosno smiejesz, ze az na dole Cie slychac"? poplakalam sie ze smiechu do lez haha

 

Swietnie idzie remont, nawet nie wiedziec kiedy i tooo sie nazywa robota! A Pana Wladka to zazdraszczam bo wydaje sie byc solidnym fachowcem - moglabym zapozyczyc na jakis czas? ;)

 

Ogrod pomalu budzi sie do zycia i bedzie istny raj kiedy np: w maju zasiadziesz sobie na slicznym patio spogladajac na zielony las, i wciaz nie moge uwierzyc, ze za drzewami jest miasto.

Zapisalam nazwe bluszczu, podoba mi sie i napewno kiedys znajdzie miejsce w moim ogrodzie.

 

Kocham piwonie!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba muszę własny dziennik przeczytać od nowa, bo już sporo przygód mi umknęło. :)

 

Etteb, z tego co wiem, to Waldi bierze roboty również poza miejscem zamieszkania. Jeśli chcesz namiary, to nie ma sprawy. Jest droższy od przeciętnej, ale ma tę zaletę, że wszystko sam załatwi i robi tak, że nie ma po nim poprawek.

 

I dzięki za miłe słowo. :)

 

 

Gopax, dzięki za info. Czyli Młoda niepotrzebnie wtopiła dwa pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym zalozeniem spolki z mama Zosi dobre :):):)!

Czesc Kobietki! U nas w koncu piekna wiosna i zaczyna byc zielono, bo juz to szaro bure otoczenie wokol domu zle na mnie dzialalao!

Amalfi moja siersc od kilku tygodni nie tknela karmy tylko gotowane i juz wiem czemu - gubi zeby! Znalazlam w swieta jakiegos trzonowego na kaflach, z przodu nie ma gornej jedynki i jest szczerbaty. Troche mnie to przerazilo, bo wystraszylam sie, ze koniec sie zbliza ale przeciez male psy zyja nawet do 18-20 lat, a jak nie bedzie miec zebow, to bede mu papki robic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Magpie. U mnie też wiosna. I pogoda piękna wreszcie sie zrobiła. Zęby u mojej też w kiepskiej formie. A tak jej daje z gęby, że czasem jak chuchnie, to zemdleć można. Kupowałam jej ostatnio jakieś zielone przekąski na smród z paszczy, ale niewiele dawały. Corka jej co parę dni myje zęby pastą Meridol i pomaga na jakiś czas. Nie lubi tego, ale jak ją Mloda dorwie, to nie ma wyjścia.

 

Przedwczoraj myślałam, że już po psie. Zaczęła nagle się zawracać i każda łapa zachowywała się niezbornie, no nie widziałam czegoś podobnego. Stanęła, a łapa sama tak wysoko w górę, potem druga i tak wszystkie nagle. Pomyślałam, że to coś neurologicznego, najpewniej wylew. Lecznica już zamknięta, taka całodobowa wprawdzie blisko, ale ja w piżamie byłam. Myślałam, że po psie. Nagle cały brzuch zrobił jej sie jak balon. Wyniosłam ją na dwór i dostała sraczki. W nocy niby spała, ale jakoś tak ciężko. Mąż orzekł, że zatrucie pokarmowe, bardzo silne, a to dziwne zachowanie to pewnie były drgawki, co przy zatruciu sie może przytrafić.

I teraz nie wiem, czy czasem ten cholerny złodziej czego nie podrzucił i sierść może teraz dopiero znalazła i zjadła. Teraz już jest dobrze ale dostaje tylko suchą karmę, aby doszła do siebie. Ale ile strachu sie najadłam, to mówie Ci......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to testy gimnazjalne "mamy" z głowy. ;) Twardo przestrzegałam umowy i jak Młoda nie chciała gadać o nich, to nie gadałam, nie dzwoniłam między egzaminami i nie panikowałam rano. Nawet dziś, jak mi żelazko poplamiło białą bluzkę Młodej, klęłam sobie cichutko i w zaciszu łazienki.

Młoda z testu zadowolona. Wtopiła jakieś pytanie z angielskiego, z której to wtopy sama sie śmiała, ale ogólnie jest ok. Podobno test był łatwy. Czy tak było, zobaczymy w czerwcu. Obliczyła, że średnią ze wszystkiego miała na poziomie 85 %. Przy jej "miłości" do niektórych przedmiotów to osiąg. Stwierdziła, że podstawowym kluczem jest eliminacja błędnych odpowiedzi. :)

Najlepiej jej poszło z polskiego i angielskiego podstawowego. Dobrze też z biologii (jeden błąd) i chemii (wszystko dobrze). Najgorzej z fizyki i średnio z matematyki, ale to mnie nie zaskoczyło. Tak, czy siak, jestem w miarę (:p) zadowolona i w przypływie dobroci pozwoliłam jej jutro nie iść do szkoły. Stwierdziła, że musi iść zanieść jakieś zaświadczenie. No to ok. Potem stwierdxziła, że to zaświadczenie chyba zgubiła. Czyli raczej nie pójdzie. Mąż strzelił jej kazanie, ale zapytała, ile rękawic w tym roku zgubił i dyskusja sie skończyła. :)

 

Fajnie, że już minęło. Jutro jadę po moje ukochane niecierpki. :) Czas udekorować chałupkę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jeszcze o psie... sprawdź czy nie narasta mu kamień, bo wtedy też niemiły zapach leci... naszej tak narósł, że jej dziąsła podniosło... wyglądało tragicznie... naprawdę.... przestraszyć się można, że psu pysk gnije no.... Kamień został usunięty i wet polecił taki płyn... dolewa się do wody... nasza pije bez problemu... jak będziesz chciała to foto zrobię....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...