gopax 06.07.2012 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 (...)Do zmiany podejścia chyba muszą dojrzeć wszyscy. I rodzice i nauczyciele. (...) Ja też jestem rodzicem... fakt nauczycielem nieco dłużej:) ale skoro na górze ustalili, że będę dojrzewać w zawodzie jeszcze prawie 30 lat to może kiedyś nadejdzie ten dzień, że zadowolę rodziców i uczniów... np. jako "miła" pełna werwy i entuzjazmu starsza pani po 60-tce będę uczyła nastolatków matematyki, będę jeździła z nimi na wycieczki, organizowała biwaki, itd... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aisa222 10.07.2012 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 Beatko... dla Ciebie http://www.fantastyczny-prezent.pl/images/osiemnastka-urodziny.jpg Z okazji przyjęcia kolejnej wiosny na kark wszystkiego tego co jest naj... Świata w kolorach tęczy... Niech dobry anioł w trudach Cię wyręczy... Niech miłość w serduszku radośnie błyska... I niech przy Tobie zawsze będzie osoba bliska... Niech wszystkie kręte ścieżki prostymi się staną... A Twoje uczucia w marzeniach zostaną... Powodzenia w życiu zawodowym i prywatnym oraz spełnienia najskrytszych, nawet na pozór nierealnych, marzeń.... życzy Kasia z rodzinką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 10.07.2012 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 Kasiu, wielkie dzięki za życzenia. Ech, kiedy te lata zleciały? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.07.2012 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 (edytowane) O! Urodziny??? No to najlepszego, nie zapytam przezornie które, bo mamy tyle lat, ile czujemy. chciałam wkleic zdjęcie, ale nie umiem Edytowane 10 Lipca 2012 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 10.07.2012 19:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 Nawet bez zdjęcia jest mi niezmiernie miło. Dziękuję. Co do liczby lat, to hoho.... jest tego. To ja stawiam wirtualnie do wyboru, do koloru: http://i.pinger.pl/pgr357/c26d521f00212b6f4a648aab/wino+biale.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 11.07.2012 04:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 Beata, wszystkiego najlepszego! http://www.ekartenwelt.de/system/card_images/images/16668/original/h6148a_birthday_1809_0_1809_0.gif?1287900961 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 11.07.2012 06:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 Dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 19.07.2012 07:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2012 Ale mi się Tygodnik zawieruszył...... Niestety muszę pisać cięgiem, bez akapitów, bo ten nowy edytor nie pozwala mi przejść do nowego wiersza. Nie wiem, co jest, bo na innym kompie się da bez problemu. Dziś dla mnie sądny dzień nastał, bo jadę z sierścią do fryzjera. Od rana mam niestrawność ze stresu. Pani fryzjerka zamówiła posiłki w postaci swojego męża, który w eksremalnych sytuacjach jest gotowy przygnieść brzuchem sierścia. Mam jednak nadzieję, że jak ze mną pojedzie córka, to jakoś damy radę bez tego brzucha. Masakra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 19.07.2012 18:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2012 Uffffff, już po sprawie. http://s1.zmniejszacz.pl/107/p7190395__33226.jpg Było nawet spokojnie z małymi incydentami aż do czasu obcinania pazurów. Ale i to się udało. Bałam się jeszcze połączenia doznan w postaci burzy i fryzjera. Kiedy wracałam do domu, załapałam się chyba na jakieś peryferie czegoś w rodzaju trąby powietrznej. Mialam uchyloną szybę w aucie i nagle tak zawiało, że aż mi moim "autobusem" zakołysało. Na szczęście burza była krótka i udało się załatwić sprawę z sierścią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aisa222 20.07.2012 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2012 Twarzowe uczesanie.....yyyyy znaczy pyskowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 20.07.2012 07:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2012 Może takie mało sznaucerowate to uczesanie, ale nauczona doświadczeniem, że nie ma co zostawiać za długich kłaków, w które wplątuje się różne badziewie, zawsze proszę, aby golić krótko. Teraz bida marznie zanim się przyzwyczai do nowej szaty albo zanim się ociepli. Dziś mnie obudziła, jak się ryła do mnie pod kołdrę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aisa222 20.07.2012 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2012 Ale fajny taki żywy grzejnik :D:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 28.07.2012 09:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2012 W celu reanimacji wątku pochwalę się moją uprawą. Kiedyś w lidlu zauważyłam dwa pudełka zeschłych wypłochów, które okazały się krzaczkami pomidorów (przeczytałam na metce, bo wcale nie wyglądały). Ponieważ miałam miejsce w wózku i wolne 2 złote, nabyłam te wypłochy, potrzymałam trochę na tarasie, a potem wsadziłam pod płotem. Podlewałam co wieczór, albo nie (jak mi się przypomniało) i chyba będę miała swoje pomidorki. Są różne: i okrągłe i podłużne..... http://s1.zmniejszacz.pl/107/p7280405__114730.jpg http://s1.zmniejszacz.pl/107/p7280406__435480.jpg http://s1.zmniejszacz.pl/107/p7280407__789197.jpg http://s1.zmniejszacz.pl/107/p7280408__692358.jpg Winogronek też dopisał. Czekam, kiedy będzie "gotowy". http://s1.zmniejszacz.pl/107/p7280409__287150.jpg Poza tym nic się nie dzieje. Miło mieć rok przerwy w remoncie. Takie normalne mieszkanie bez pyłu, ganiania po sklepach i pokrzykiwania majstrów. Było to nam potrzebne, bo na razie nie tęsknimy do remontu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.07.2012 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2012 Z pomidorkami na wolnym powietrzu jest tylko jeden problemik - żrą je nasze deszzce. W każdym razie w Łodzi. Kiedyś też uprawę zrobiłam, lecz zanim dojrzały - zgniły. Przyjechał kuzyn wiejski i objaśnił mię że "pomidorki się folią zakrywa od góry a podlewa wodą kranową, bo inaczej d..." Może coś w tym jest ? Zobaczymy u ciebie. Tego lata wszystko rośnie jak szalone, może pomidory też? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 29.07.2012 00:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2012 No sama jestem ciekawa, czy dadzą radę się zaczerwienić. Od góry zasłania je drzewo sąsiada, to może taka namiastka folii. Nie mam pojęcia, nie znam się. Mam nadzireję, że jak się podniosły z tak opłakanego stanu, to powinny się popisać czerwonymi owocami. Tak by nakazywała przyzwoitość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 29.07.2012 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2012 No sama jestem ciekawa, czy dadzą radę się zaczerwienić. Od góry zasłania je drzewo sąsiada, to może taka namiastka folii. Nie mam pojęcia, nie znam się. Mam nadzireję, że jak się podniosły z tak opłakanego stanu, to powinny się popisać czerwonymi owocami. Tak by nakazywała przyzwoitość. Ja też "kuzynka" ze wsi i przez wiele lat hodowałam pomidory (wcześniej robiła to moja mama)...pomidor nie lubi za dużo wody a szczególnie gdy leje się na liście, bo żółkną i nie lubi palącego słońca oraz dużych różnic temperatury dlatego lepiej rośnie i szybciej dojrzewa pod folią (tam ma zawsze ciepło, nawet w nocy) ale to wcale nie znaczy ze nie dojrzeją na wolnym powietrzu szczególnie że mają delikatną osłone z drzewa:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 30.07.2012 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2012 Kurcze, nie wiem co się dzieje. Liście jarzębiny prawie żółte, renklody spadają, bo już dojrzałe. Czyżby zima miała się zacząć w październiku? Tak patrzyłam z daleka na te śliwki i mi się wydawało, że jeszcze ze 2 tygodnie muszą dochodzić. Aż sie dziś pofatygowałam i mnie zatkało. O wiśniach to nawet nie wspomnę. Już zostało po nich wspomnienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 31.07.2012 00:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2012 Wiśnie zrywałam 3 tygodnie temu, bo zaczęły spadać, wiec nawet zawekowałam kilka słoików ale śliwek nie zdążyłam zebrać patrzyłam na nie codziennie przez okno(gdy ciągle padało) i widziałam jeszcze na pół zielone ... w niedzielę wyszło słonko a w poniedziałek sliwkami zajęły sie osy tak skutecznie, ze po południu nie było ani jednej śliwki całej (młode drzewo 2 raz owocowało) a os było tyle ze dzieci bały sie bawić na podwórku ale 3 dni później zebrało się na burzę i otrzepało resztki z drzewa... były sobie śliwki... ja nawet nie spróbowałam:cry: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 31.07.2012 06:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2012 Sąsiadka od jakiegoś czasu pytała o te śliwki, bo zawsze się wymieniamy tym, co tam komu wyrośnie, a ja jej ciągle mówiłąm, że jeszcze. Aż mi teraz wstyd,. Jarzębina wygląda tak, jak zawze we wrześniu, gdy zaczyna się rok szkolny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 31.07.2012 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2012 Ło matulu... Kobietki, o czym Wy mówicie??? zima już w październiku przecież ja opału jeszcze nie mam ech... ale... mam parę krzaczków z pomidorkami (coraz to ich więcej) - jeszcze troszkę (jak jakieś choróbsko mi nie wpadnie) i będę przecier robić, bo ich wszystkich nie przejemy mam trzy rządki ogórków - już troszkę słoików włożyłam fasolkę szparagową już zamroziłam wisienki też już zatopiłam za śliweczkami (żeby je zatopić) muszę jeszcze troszkę poczekać Wiem, wiem... to bardzo brzydko samemu się chwalić ... czego to ja nie mam ale kiedy zobaczyłam te mniamuśne winnne grona, to... hm... no... w każdym bądź razie z moich winorośli chyba nic w tym roku nie będzie, a już przynajmniej niewiele - jakieś dziwne choróbsko chyba w nie wpadło Chciałam zapytać - Wy obrywacie pomidorom zbędne liście, czy nie? ja obrywam wszystkie zbędne i nie potrzebne liściory - wg mnie to pomaga w dojrzewaniu owocu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.