Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tygodnik remontowy szeregowca


amalfi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To czekanie jest osłabiające. Dobrze, że zima, to i tak za wiele by się nie zrobiło. ;)

 

Dom taka stodoła, ale mnie się takie najbardziej podobają. Moja mama mi opowiada o domach znajomych z facjatkami, balkonami na górze itp. w nadziei, że jeszcze zmienię koncepcję, ale niestety taki kargul ze mnie. :D

Edytowane przez amalfi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amalfi dziękuję :D:D:D

 

Mnie też podobają się stodoły.... namawiałam córę ale ona chce z poddaszem..... w końcu to będzie jej dom :D

 

Jasne, nie ma co się wtrącać. Młoda jest, to może ganiać po schodach. Mnie już się odechciało schodów i łażenia w te i z powrotem jak czegoś zapomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez przyszła mi na myśl stodoła :) ale mam wrażenie że takie domy są najpraktyczniejsze i ładne w swej prostocie :) nie rozumiem po co ludzie robią balkony czy tarasy na piętrze skoro mają ogrody, moja szwagierka zrobiła taras nad garażem z zamiarem picia tam kawki a potem i tak zrobili sobie altankę w ogrodzie ( bliżej niż po schodach :) ) teraz po pół roku mieszkania w domu budują tam bawialnię dla rodziny .... Najważniejsze że masz to co chciałaś i Tobie się podoba a mi swoją drogą też takie domki odpowiadają :)

a o fotki nie proś za często bo Cię nimi zasypię :p

front budynku przed zasypaniem :

http://mmj.pl/~lotharek/Justyna/IMG_2366.JPG

po zasypaniu:

http://mmj.pl/~lotharek/Justyna/IMG_2415.JPG

widok na "taras" :) pod tarasem nie ma piwnicy będzie tam zasypane bo chce mieć tam jakieś skalniaczki albo coś w tym rodzaju :p

http://mmj.pl/~lotharek/Justyna/IMG_2416.JPG

no i garaż, tu pną się ściany :)

http://mmj.pl/~lotharek/Justyna/IMG_2411.JPG

Od ulicy już nie widać piwnic, a od ogrodu parter jest na pierwszym piętrze ;)

Edytowane przez Juskra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ho, ho, Juskra, u Ciebie to już prawie koniec budowy. Aż mnie zazdrość wzięła. ;)

A zdjęcia możesz wklejać, bo ten tygodnik i tak już pełni rolę komunikatora, a nie relacji remontowej.

 

Co do stodół, to mam takie rozdwojenie gustu, że mi się podobają albo domy tak zwane nowoczesne jak z klocków albo stodoły. Po analizie, gdzie będę się lepiej czuła, doszłam do wniosku, że w stodole. Poddaszy nie lubię, bo nie lubię skośnych pokoi, ale to oczywiście kwestia gustu, a czasem kasy czy gabarytów działki lub warunków zabudowy, więc nie dyskutuję o wyższości albo niższości poddaszy. Ja lubię proste domy, proste meble i proste rozwiązania każdej sprawy. Stodoła też podoba się projektantowi i jego żonie, więc od razu złapaliśmy nić porozumienia. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdy nie mieszkałam w domu... a tym bardziej ze skosami więc trudno mi się wypowiedzieć na ten temat. Jedno na czym mi zależało abym nie musiała biegać po schodach np z sypialni do kuchni bo mi się pić zachciało :D Także lubię prostotę i praktyczność, tak zamierzam urządzić mój domek, żeby był funkcjonalny, to jest mój priorytet :) teraz mieszkam w dosyć dużym mieszkaniu, który urządzałam z projektantką ale zaproponowane przez nią rozwiązania, choć bardzo ładne nie sprawdziły się w praktyce niestety. Teraz mam już większe doświadczenie i wszystko dwa razy przemyślę zanim coś kupię np kafelki do kuchni... jasne odpadają! Całą rodziną nie znosimy tego mieszkania, składa się na to sporo czynników ale wszyscy mamy podobne odczucia, uciec stąd!

Myślę że lubimy podobne klimaty i będziecie mi doradzać w wyborze :) teraz mam dylemat z układem kuchni bo marzyła mi się kuchnia z wyjściem na taras ( poranna kawka...) i taką mam ale muszę zrezygnować z tzw ściany zabudowanej meblami ale tak już jest w życiu coś za coś :D i wcale się tym nie przejmuję :no:

A do końca budowy to jeszcze ho, ho, plan 2 letni przed nami :) wyprowadzka jesień 2016 zobaczymy ale jestem dobrej myśli :D

Edytowane przez Juskra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz co Juskra? Kuchnie z takimi zabudowami już chyba odchodzą do lamusa. Coraz częściej ludzie rezygnują nawet z górnych szafek. Jak masz spiżarkę, to sporo tam upchniesz, a taki bunkier to też niezbyt praktyczny jest. Wyjście na taras z kuchni bardzo mi się podoba, ale u mnie znowu mąż stanął okoniem, że kombinuję za bardzo i odpuściłam. No i trzeba by było kombinować z tarasem. Ale jak masz możliwość, to uważam, że pomysł jest ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, witam noworocznie :)

Nie mam płytek. Prawie wcale, może ze 3 m2 w całym domu. Więc nie miałam problemu. Nie mam wyjścia z kuchni na taras, może dlatego, że taras mam z innej strony. I jakoś mi tego nie brakuje. Nie mam spiżarki i tego żałuję bardzo, ale cóż, kompromisy. Za to mam skosy, na które klnę. Choć są urokliwe i były konieczne (mała działka i plan zabudowy niedopuszczający piętra) to drugi raz w życiu bym ich nie zrobiła. Coś bym wymyśliła zamiast...

 

Amalfi, czy przypadkiem nie masz matury w tym roku? Tak mi się coś wydaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, witam noworocznie :)

Nie mam płytek. Prawie wcale, może ze 3 m2 w całym domu. Więc nie miałam problemu. Nie mam wyjścia z kuchni na taras, może dlatego, że taras mam z innej strony. I jakoś mi tego nie brakuje. Nie mam spiżarki i tego żałuję bardzo, ale cóż, kompromisy. Za to mam skosy, na które klnę. Choć są urokliwe i były konieczne (mała działka i plan zabudowy niedopuszczający piętra) to drugi raz w życiu bym ich nie zrobiła. Coś bym wymyśliła zamiast...

 

Amalfi, czy przypadkiem nie masz matury w tym roku? Tak mi się coś wydaje...

 

Witaj Ewa w Nowym Roku. No własnie czasem trzeba zrezygnować w niektórych rzeczy i jakoś musi być.

Tak, mam maturę, ale nawet mi się nie chce myśleć jak to będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamy wszędzie podłogówkę więc wszędzie będą kafelki... pogodziłam się z tym faktem. Mam spiżarkę więc przeboleję zabudowę :) ważne że będzie stół w kuchni i tam będziemy spędzać czas a i kawka na tarasie będzie super smakować :wiggle: a salon pozostanie salonem... a nie jadalnią, pokojem tv, pokojem gier, przedpokojem i posiada jeszcze parę grzechów..

 

będzie dobrze, ja miałam 2 lata temu więc sporo pamiętam, były korki z maty, polskiego i angielskiego i dała radę :) niestety zabrakło jej punktów i nie dostała się na psychologię. Twoja dziewczyna też sobie poradzi jak każda z nas :) a nerwówka cóż... życie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja idzie jako pierwszy rocznik tym nowym chorym programem. Nie trafiła z profilem, a potem już nie dało się zmienić. Pewnie, można zdawać co się chce, ale czasu na to za mało, aby się nauczyć do rozszerzeń z innego profilu. Pewnie będzie rok w plecy. No i sama matura. Nie wiadomo do końca jak to będzie wyglądało. Zrezygnowali z prezentacji z polskiego i kombinują coś z internetowym systemem i drukowaniem pytań rano. Nikt nie wie, co będzie jak się jakaś szkoła nie da rady zalogować, albo jak się system zawiesi. Jeśli będzie jak przy wyborach, to dziękuję,. No nic, zobaczymy. Jak trzeba będzie, to zda za rok to, co chce (ale mam wrażenie, że jeszcze nie wie czego chce). Po drodze były jeszcze różne problemy zdrowotne, więc lekko nie będzie. Mam jednak nadzieję, że jakoś przeżyjemy. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie słyszałam o tym nowym programie, co to znaczy że nie trafiła z profilem? masz na myśli profil w liceum? i dlaczego ma być rok w plecy?

 

Teraz jest tak, że wybierasz profil w liceum. Ogólny program dla wszystkich jest tylko w pierwszej klasie. W drugiej przedmioty, których nie będziesz zdawać na maturze się kończą. Dlatego ewentualna zmiana profilu wchodzi w grę tylko w pierwszej klasie i jak jest miejsce w klasie o innym profilu, bo potem jest już za późno. Na maturze zdaje się polski, język obcy i matematykę oraz obowiązkowo co najmniej jeden z przedmiotów profilowych na poziomie rozszerzonym. Plusem jest to, że niezdanie tego rozszerzenia nie powoduje niezdania matury, ale w przypadku, gdy dzieciakowi, co w tym wieku normalne, zmieni się pomysł na życie, to ciężko nauczyć się samemu do rozszerzenia z przedmiotów pozaprofilowych, bo nauczyciele cisną na te profilowe. Chodzi o współczynnik zdawalności i rankingi. No i o to, że jak już zdaje, to niech zda w miarę dobrze. Może jeden przedmiot pozaprofilowy na poziomie rozszerzonym by zdała, ale dwóch to już nie da rady plus ten profilowy obowiązkowy. Do tego mają jakieś dodatkowe lekcje z przedmiotów, których nauczyciele mają po tej reformie za mało godzin, więc codziennie w szkole siedzą do późna.

Nie wiem, czy dość jasno wytłumaczyłam. To nie jest dobrze, gdy piętnastoletni dzieciak musi się określać, co chce w życiu robić. Wiele dzieci moich znajomych ma tak samo, że źle wybrali te profile i się męczą.

Edytowane przez amalfi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...