Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tygodnik remontowy szeregowca


amalfi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzięki dziewczyny. :)

 

Ponieważ z racji remontu dysponuję tylko bezprzewodowym internetem, który nie jest narzędziem doskonałym, mam problemy z wklejaniem zdjęć :-? Nie wiem ile i czy mi sie uda coś zamieścić.

Tu moje lustereczka:

 

 

<!--url{0}--></p><p> [/img]</p><p> </p><p> Wiszę nad wanną robiąc zdjęcie, więc stojąc w wannie będzie sie można dokładnie oglądać w lewym lustrze <img src= :o :o Od poniedziałku zaczynam dietę 8)

 

Łazienka jest w sumie skończona. Jutro jeszcze karnisz i dopieszczanie otworu na drzwi, bo okazał się krzywy i opaska by go nie objęła. Dwa dni zeszło nad bateriami, bo okazało się, że polski producent robi jakies kulawe odprowadzenia i nic do tego nie pasuje. To samo z wentylatorem.

Podłoga w garderobie zrobiona. W sobotę ma przyjechać stolarz w celu wymierzenia garderoby i łazienki. Pomalutku będzie mi robił te mebelki w tak zwanym międzyczasie, bo ma dużo zleceń, ale go uprosiłam. Jest sprawdzony, słowny, więc nie chcę innego.

 

W poniedziałek wchodzą mistrzowie parkietu. Nie znam ich, więc trochę się boję. Aaaaa, no i jeszcze jedno. Mąż z sąsiadami ogladając efekty remontu, doszli do wniosku, że "po co sie pitolić z cyklinowaniem tego parkietu, jak można kupić panele i położyć na parkiecie" :evil: :evil: :evil: Nie będę cytować mojego zdania, które im podniesionym głosem przekazałam.

Udało sie z drugim zdjęciem :D

Wanna:

<!--url{1}--></p><p> <img src=

 

Może sie uda jeszcze jakieś?' alt='> Może sie uda jeszcze jakieś?'>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestój w interesie. Siedze na materacu, farelka robi za kominek, a odwrócony kosz za stolik. :-? W poniedziałek zaczyna sie przygoda z parkietem. Tymczasem sprowadziłam sie do domu. Jak sie da wytrzymać w bałaganie, to zostanę. Jak nie, będę zmuszona znowu przenosić się do rodziców :evil:

 

http://pbarcicki.wrzuta.pl/audio/0BrYixMyoyn/kopia_02_-_kulturka_-_telefon_z_kulturka

 

Dobrze, że piątek. Jutro śpię do południa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bede sie powtarzac i pisac znowu, ze strasznie mi sie podoba :p , ja bym w oknach widziala drewniane zaluzje.

 

http://images.google.pl/images?q=%C5%BCaluzja%20drewniana&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&sa=N&hl=pl&tab=wi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod kolor podłogi :lol:

Też moja pierwsza myśl :wink:

 

Ale jeśli nie, to jakaś gładka, prosta tkanina, typu płócienko, bez połysku, w kolorze naturalnym (ecru, jasne beże, krem itd.), klasycznie powieszona żabkach/haczykach (nie żadne szelki, tunele, przelotki), upięta z jakimś jajem :roll:

Albo w formie rolety rzymskiej, tylko takiej drapowanej trochę :roll:

Mam problem z netem i fotki mi nie włażą :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, też myślałam o tych drewnianych żaluzjach, ale to strona północna i drzewa, więc sie boje, że będzie ciemno. Wymyśliłam plisy i firankę (raczej przezroczystą, bo jest naprawde ciemno, a wtedy można plisę od góry odsunąć i cieszyć się dniem) na patynowym, prostym karniszu. W sprawie plis jeszcze nie byłam, a firanek widziałam tysiąc i nie wiem, czy "koronkowa", czy gładki woal. Jak Wam sie wydaje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zaczęło sie cyklinowanie. Miało trwać 2 dni, ale wyrobili się w jeden. Dziś doczyszczanie i malowanie. W sumie, to jutro mogliby wchodzić malarze, ale.... no właśnie. Robią gdzieś elewację i przyjdą jak będzie padało. Pozostaje mi odtańczenie tańca deszczu, coby jutro lało jak z cebra. :-? Inaczej 2 dni zastoju.

 

Już nawet nie chce mi sie pisać o tym wszystkim. Musiałam jednak wrócić do rodziców, bo tu nie da sie siedzieć z dzieckiem. U rodziców też średnio wesoło. Każdy mijający dzień jest jak zbawienie. A kasa leci jak woda w tym nowym sedesie :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie chcesz sie wypowiadać? Potrzeba mi rady

No właśnie...akurat w tej kwestii wogóle nie czuję się na siłach :oops:

 

Hm, szkoda :roll: Czasem mi sie udaje coś wymyślić siedząc w domu, ale zwykle to muszę się tak nałazić, naoglądać, aż mi coś kliknie i zaskoczy. Chociaż nie zawsze takie nagłe kliknięcia wychodzą na dobre. Na przykład tak nam kliknęło przy zamawianiu drzwi. Już mieliśmy wybrane, aż tu nagle z magazynu zaczeli wynosić do samochodu drzwi zamówione przez jakiegoś klienta. A my zgodnym chórem: też chcemy takie! No i do niczego nam nie będą pasowały :oops: A teraz to już stoją w magazynie sklepu i czekają na cynk, aby montować. Aż sie boje jak je przywiozą :o :o :o

 

Jakaś Ty zgrabniara 8)

 

Bea, ileś tam kilo temu to bym grzecznie podziękowała za komplement, a tak to mi głupio :oops: No ta bluza taka sprytna :lol: Ale i tak dzięki, może podziała mobiizująco i nie będę sie sama straszyć w tych wielkich lustrach :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak nie odtańczę tańca deszczu, bo jutro i tak bym nie wpuściła malarzy. Niech sie parkiet (a właściwie lakier) dobrze utwardzi. Więc niech będzie ta pogoda, to może coś uda mi sie zrobić w kwestii wstępnego sprzatania. Jak nie będę miała weny, to może połażę po sklepach z oświetleniem, bo też nie mam pojęcia gdzie jakie. No i rolety trza zamówić :roll:

 

Jutro postaram sie zrobić foty wycyklinowanego parkietu. Sama nie wiem jak wyszedł, bo wleżć sie nie dało. Zapomniałam zrobić barykade na schodach i boje sie, żeby sierść w nocy wycieczki na piętro sobie nie zrobił, a mąż nie odbiera telefonu :-? Takie psie łapki odbite w lakierze to raczej wątpliwa ozdoba. Ale moze nie pójdzie :roll:

 

No i jeszcze jeden zonk. Popieprzyły mi sie wymiary pokoju i zamówiłam za dużo mebli do gabinetu :-? Jak sie zmieszczą, to będzie cud! :evil: Na razie nic nikomu mie mówiłam, ale na ścianę 4,25 cztery regały po 1,10 raczej nie wejdą :roll: A jeszcze przyjedzie komoda i wieeeelkie biurko 8) Musze sie chyba udać do jakiegoś psychiatry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dosechł lakier. Okazało się, że nie jest za pięknie pomalowany :-? Taki jakiś "ciapciaty". Dzwonię więc do mistrza parkietów i mówię, że coś mi nie pasuje. A mistrz parkietu ma poczucie dobrze spełnionego obowiązku i zadowolenia z wykonanej pracy. Mówi, że jak sie maluje wałkiem, to takie "baranki" wychodzą i wszystko jest ok :o No to sie wkurzyłam, ale potem pomyślałam, że w sumie to może być z tymi barankami, bo mi sie już nie chce kolejny dzień czekać i wąchać smród. I tak ze względu na małą powierzchnię pokoi, a dużą powierzchnię zamówionych mebli 8) niewiele tej podłogi będzie widać. Może to nieprofesjonalne, może będę żałować, ale mam dość tego remontu i podjęłam decyzję, że odpuszczam z parkietem. Fot nie zrobię, bo już ciemno, a wcześniej nie miałam czasu.

 

W związku z powyższym czas na drugie malowanie ścian, bo tylko dzięki temu można będzie zamontować listwy, założyć grzejniki i drzwi. Dzwonię do mistrzów od ścian, a oni, że przyjdą w poniedziałek :evil: , bo jakąś robotę mają (elewację robią, jak pisałam wcześniej). No kurdeeeeeeeee :evil: Nie mogę czekać do poniedziałku :evil: To kilka dni. Zadzwoniłam do męża koleżanki, który uczył się malowania na swoim własnym domu i wychodzi mu to bardzo ładnie. Przyjdzie pojutrze. To jest jeden dzień roboty. Nawet może lepiej, bo jutro zaprowadzam samochód do mechanika, mam wizytę z Młodą u ortodonty, trzeba zamówić kontener na gruz i śmieci, więc wszystko na spokojnie.

 

No i postanowiłam, że w sypialni będzie drewniana żaluzja. Jutro pojadę zamówić. Mają w ofercie plisy, to od razu może zamówię do łazienki. Muszę też kupić pstryczki elektryczki i może ze dwa żyrandole :roll: . O karniszach nie wspomnę. Dziecię chce mieć czarny karnisz, więc trzeba będzie poczekać. Mam nadzieję, że nie zapragnie końcówek w kształcie harpuna na wieloryby albo kępy liści, bo ciężko bym to znniosła :wink: Karnisz do gabinetu już zakupiłam. No i co tam jeszcze? Acha. Listwy też kupione. Miały być dębowe, ale ściany są tak krzywe, że trzeba było z miękkiego drewna, czyli sosny w okleinie dębowej. Nie miałam pojęcia, że nawet listwy sie okleja :o

 

Jak w tym tygodniu nie skończy sie to wszystko, to rzucam sie do Silnicy (to "rzeka" przepływająca przez Kielce). Ma może z 20 cm głębokości, więc spoko :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...