malgos2 21.10.2009 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2009 Nedznie powiadasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 21.10.2009 22:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2009 Nedznie powiadasz? Nie w sensie obwodu oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 22.10.2009 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Zawsze jak Cie czytam to mam ubaw w pozytywnym slowa tego znaczeniu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bea7777 22.10.2009 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Chyba nigdy w życiu nie byłam tak zaniedbana jak obecnie Połamane pazury to tylko maleńki defekt, który można zamaskować rękawiczkami. Doszło już do tego, że chodze po sklepach soute, bez cienia cienia na powiece, o tuszu nie wspominając. Blade lico zakrywam rozwianym (czytaj potarganym) włosem. Za przyodziewek służy mi czarny polar i wypchane w okolicach kolan dresowe spodnie Oczywiście, jak to zwykle bywa u pechowców, kiedy ide tak wystrojona do Obi albo innego Nomi, spotykam całą masę znajomych. Nawet takich, których nie udało mi się spotkać od czasów szkoły podstawowej I tak jest od tygodnia Dziś podjechałam pod szkołe, a moje dziecię się patrzy na mnie i nic No to ja macham, macham..... Zaskoczyła Wchodzi do auta i mówi: - Sorry mamuś, nie poznałam cię. - Jak to? - No bo wygladasz tak jakoś....nie to, że brzydko...., ale tak............. NĘDZNIE amalfi "złotousta", no boki zrywam normalnie. Szkoda mi Cię strasznie bo wiem jak ja wygladałam w totalnym epicentrum naszego bałaganu ale sposób w jaki to opisujesz.. No oplułam monitor. Powiem Ci, że ja to jeszcze miałam taki problem, że wymienialismy drzwi wejściowe i wylewali nam przed nimi schody więc przez dwa dni w otwory drzwiowe byly wlozone rozpórki i po dechach sie wychodziło. A moja "ranna zmiana" w pracy wymaga ode mnie galowego stroju I ja w tym stroju musiałam przepełznąć pod tymi rozpórkami w kapciach bo szpilki zakładałam dopiero w aucie które stało pod domem. Panowie którzy ocieplali nam dom robili zakłady czy się zmieszcze czy nie... Kolezanka kiedys spojrzala na mnie z góry i mówi "Matko, ale ty masz łupież" . A to nie był łupież tylko tynk A jak po pracy jechałam do Obi lub Castoramy w dresach to zawsze spotkałam lekarza z oddziału albo długo nie widzianą koleżanke na szpilkach. Grunt to brać to na wesoło, tylko wtedy mozna przetrwać. Jeszcze raz się powtórzę, łazienka jest cudna. Jasna, przestronna. No i ta podłoga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
saraha 22.10.2009 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Powiem Wam Dziewczynki, że mnie pocieszyłyście, bo ja właśnie z coraz większym przerażeniem patrzę w lustro. Włosy mam za długie i nijak się nie chcą układać, makijaż wręcz umowny, jakieś parchy mi wychodzą... Latam w bluzie od dresu i za dużych jeansach... O paznokciach już nie wspomnę. W samochodzie obok zabawek i kocyka dziecka mam wieszali do łazienki, rurę do kanalizacji, klamki, fugę i inne takie... Już pomijam, że samochód nie był myty wieki... itd... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.10.2009 09:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2009 Czyli nie tylko ja łażę jak sirota Jest to pocieszające w pewnym sensie Wczoraj przyjechał wieczorem Pan Waldek (mój ulubiony majster) zakładać karnisze i żyrandole. Kupiłam sobie do gabinetu (uważam ten pokój za swój , bo ja głównie tam siedze jak mi potrzeba samotności albo spokoju) piękny moim zdaniem żyrandol. No i kicha. Za długi. Niskie bardzo mam te pokoje. Żyrandol nie może być dłuższy niż 50 cm. Ten miał 70 Musze zaraz jechać go wymienić. Iga sobie wybrała jakiegoś cudaka z plastiku imitującego czarny kryształ, a żarówki imitują świeczki Jest zachwycona Ale w końcu to nastolatka, to kiedy ma szaleć? Ponieważ Pan Waldek wczoraj miał mało czasu, daliśmy mu klucze i miał przyjechać dziś po południu. Rano nam sie zaspało, więc wychodzenie z domu odbywało się biegiem. Odwiozłam Młodą, wracam, patrzę, a pod domem stoi bryka Pana Waldka - Dzień dobry pani, pozmieniało mi się i jesteśmy z synem - Yyyyyy właziliście do łazienki? - Tak, już karnisz zawieszony . Poskładałem pani te majtki i połozyłem na półce hehehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bea7777 23.10.2009 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2009 Dobrze,że nie przymierzał .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.10.2009 23:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2009 Pokój Igi z jej odjechanym żyrandolem i odjechaną firanką (właściwie tkaniną, z której będzie firanka). http://img199.imageshack.us/img199/1702/pokigi.jpg' alt='pokigi.jpg'>[/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 23.10.2009 23:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2009 Pokój Igi z jej odjechanym żyrandolem i odjechaną firanką (właściwie tkaniną, z której będzie firanka). <a href=http://img199.imageshack.us/img199/1702/pokigi.jpg' alt='pokigi.jpg'> [/img] Zyrandol jest super i pasuje idealnie do tego koloru scian! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 26.10.2009 10:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Mnie też nawet sie podoba. Wczoraj była u dziecka babcia (moja mama) i prawie zemdlała jak zobaczyła kolorki w pokojach Ale jakoś chyba przetrawiła, chociaż żywo opowiadała, jak to bywała tu i tam u wspólnych znajomych i jak to pięknie mają w swych kremowych pokoikach z żyrandolkami w kształcie kwiatków. Codziennie jest u nas Pan Waldek i codziennie coś przykręca, albo wykręca. Czasem wydłubuje coś spod okien i wkleja nowe I tak bez przerwy. Jakbym przeżywała dzień świstaka Sprzątanie idzie marnie, bo nie ma jeszcze mebli i nie można przenieść wielu rzeczy na górę. No i ten pył wychodzi i wychodzi Stolarz też sie nie odzywa... Jedynym pocieszeniem jest to, że statek, na którym płynie nasza kabina prawdopodobnie opuścił Chiny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bea7777 26.10.2009 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Ech.. nie lubie poniedziałków.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 26.10.2009 21:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Ech.. nie lubie poniedziałków.. A kto lubi? Może ksiądz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 28.10.2009 20:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2009 Nie mam za bardzo o czym pisać, bo już któryś dzień z kolei wracam koło 20, więc nic nie robię w chałupie. W oknie łazienki wisi biały obrus , a w oknie sypialni stara firanka, która pasuje jak świni siodło. W pozostałych oknach nie wisi nic. Pan Waldek jutro ma coś znowu dłubać, ale nie wiem dokładnie co. Podobno coś ze starymi silikonami ma robić. Moje stare, ale naturalne, więc nie wiem o co chodzi Aby wątek nie spadł gdzieś w otchłanie, wkleję oświetlenie, bo nic innego do wklejenia sie nie nadaje. Nie poczyniłam żadnych zakupów prócz trzech wieńców nagrobnych, które przechowuję w bagażniku W gabinecie po kilku próbach z żyrandolami postawiłam na plafon, który nawet nieźle wygląda i dosyć jasno świeci. Będzie jeszcze jakaś lampka, więc powinno być dobrze. Jak coś uchodzę, to wymienię. Ale znając trwałość prowizorek, to pewnie sobie powisi <!--url{0}--></p><p> [/img]</p><p> </p><p> Raz jeszcze, w całej swej demonicznej okazałości żyrandol mojej córki <img src= <!--url{1}--></p><p> [/img]</p><p> </p><p> No i oświetlenie sypialni: lampa sufitowa i jedna z lampek nocnych. </p><p> <img src= [/img] <!--url{3}--></p><p> [/img]</p><p> </p><p> Jak przywiozłam tę sufitową lampę, mąż patrzy na składane ramię, patrzy... i mówi:</p><p> - a po co to? (stały tekst)</p><p> - no można sobie lampę zniżyc jak sie chce.....</p><p> - taaaaa, chyba żeby sobie pryszcza na doopie zobaczyć</p><p> Totalne wieśniactwo <img src= Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 29.10.2009 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2009 Pan Waldek jutro ma coś znowu dłubać, ale nie wiem dokładnie co. Podobno coś ze starymi silikonami ma robić. Moje stare, ale naturalne, więc nie wiem o co chodzi Zeby z tego jakiej draki nie było Lampa fajna ale wymyślone zastosowanie boskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 04.11.2009 09:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Pan Waldek mozolnie wydłubywał stary silikon przy okiennych parapetach i zastępował go nowym. Inaczej okna wyglądają. Niby nic, a różnicę widać nawet z daleka. Wczoraj zadzwonili ze sklepu meblowego, że zestaw (a właściwie połowa zestawu, bo bałam se zamawiać wszystkich mebli, coby nie zagracić) Igi jest w m,agazynie. Dzisiaj musze pojechać zapłacić i ustalić termin dostawy. Kentu do gabinetu jeszcze nie ma. Materacy toże niet. Sprzątanie idzie jak krew z nosa, bo wracam późno i na nic nie mam już siły. Tak codziennie coś wyniose albo wytre i udaję się do sypialni koło 21 Jak stara babka normalnie. Dobrze, że sypialnia już urządzona (prócz firanki, żaluzji i obrazków), to mam gdzie spać. Stolarz jak ten goryl z dowcipu: nie mówi, nie pisze, nie dzwoni......... Wydaje mi się, że garderoba i meble do łazienki będą na Wielkanoc, bo Boże Narodzenie już niebawem. Aaaaaaa, co do łazienki: KABINA WPŁYNĘŁA NA POLSKIE WODY Istnieje więc szansa, że w przyszłym tygodniu przyjedzie do Kielcowa Takie mam wspaniałe wieści Przemilczę, że miała być pod koniec września. Prawie wszystkie kwiatki mi przemarzły, bo je wyniosłam na czas mycia okien i podłóg i...... zapomniałam wnieść Jakby stały normalnie na swoich miejscach, to pewnie bym zwróciła uwagę, że czegoś brakuje, ale były porozstawiane po kątach w różnych dziwnych miejscach i zapomniałam na amen. Najgorsze jest to, że poczułam coś w rodzaju ulgi Chyba miałam ich dosyć z tym nawożeniem, podlewaniem itp. No i stare już były, więc ozdoba z nich watpliwa. Tłumacze sie tak, bo aż wstyd zapomnieć. To jednak nic w porównaniu z garem bigosu, o którym zapomniałam w któreś Boże Narodzenie i stał w piwniczce do Wielkanocy, kiedy to robiłam wiosenne porządki w piwnicy Tak, czy siak, muszę zmienić dietę, bo mam już sklerozę. Zdjęcia zrobię jak przyjadą meble, bo na razie nie ma co fotografować. Za to wkleję fotkę, którą dziś dostałam od znajomej. Urodził jej sie wnusio. Nie mogę się napatrzeć normalnie <a href=http://img407.imageshack.us/img407/382/mmmmmmmmmmmmm.jpg' alt='mmmmmmmmmmmmm.jpg'> [/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 04.11.2009 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Amalfi mówią ,ze bigos dobry jak postoi A wnuczek słodki no i na przystojniaka się zapowiada.Gratulacje dla babci No i najważniejsze ,że kabina już blisko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 05.11.2009 07:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Szkoda, że to nie mój wnuczek, bo bym miała wymówke, że nie mam głowy do roboty Przyszły również meble do gabinetu. Też podobnie jak u Młodej nie wszystkie, bo muszę zobaczyć ile sie tam zmieści. Ale oczywiście to, że już są w magazynie sklepu nie znaczy, że je będę miała tak od razu. Transport dopiero na 13, w dodatku w piątek. Pani ze sklepu zażartowała sobie: o jej, piątek i trzynasty, oby sie nie rozwaliły w czasie transportu Bardzo śmieszne. Szczególnie, że czekałam na nie tydzień dłużej niż powinnam plus prawie 2 tygodnie na transport. Dostałam za to 3% rabatu. Wyszła z tej zniżki ogromna suma, która pozwoli mi żyć dostatnio do końca roku Przy okazji płacenia za meble połaziłam po stoiskach z artykułami dekoracyjnymi. Jest tego sporo, ale poczekam na te cholerne meble, żeby znowu nie kupić czego, co zasili moje zbiory w piwnicy. Musze jeszcze wybrać tkaninę obiciową na fotele w dolnym przedpokoju, bo tapicer już zwątpił i gotów sie obrazić No i z pozytywnych wieści - kabel eternetowy, zakładany przez bardzo skacowanego montera działa W dodatku bez zarzutu. Cuda się zdarzają, bo jak patrzyłam na te trzęsące się ręce, to miałam wątpliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 05.11.2009 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 Hehe, tak sobie tylko napiszę, że wreszcie mam stacjonarny internet w chałupie (po ponad dwóch miesiącach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aisa222 06.11.2009 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 Hehe, tak sobie tylko napiszę, że wreszcie mam stacjonarny internet w chałupie (po ponad dwóch miesiącach) No to może zaszalejesz z fotkami ?? :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 06.11.2009 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 Hehe, tak sobie tylko napiszę, że wreszcie mam stacjonarny internet w chałupie (po ponad dwóch miesiącach) No to może zaszalejesz z fotkami ?? :D:D o wlasnie . Malenstwo przeslodkie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.