Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tygodnik remontowy szeregowca


amalfi

Recommended Posts

O boziu... Jak sie wali to wszystko naraz. Ta plama na suficie to wyglada na jakis spory wyciek. Znajomy mi wczoraj opowiadal ze podczas robienia nowej instalacji podwinela sie gdzies uszczelka ale dowiedzieli sie o tym jak inwestor juz sie wprowadzil, bo dopiero jak zaczal korzystac z lazienki to plama wyszla. No i kucie...Wiec moze dobrze ze pojawila sie teraz a nie np. za dwa miesiace..

Trzymaj się amalfi :(

 

No my już koorzystamy z łazienki i wszystko jest zrobione na czysto :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Znaleźli. Przecieka jakieś złączenie czegoś żeliwnego (chyba rury, bo mój mąż tak tłumaczy, że trzeba chyba klucz znać do tego szyfru, a mnie nie ma na miejscu) z nową plastikową rurką. Głowią się teraz jak to zabezpieczyć, żeby już było dobrze. Na szczęście skuli tylko dwie czy trzy płytki w garderobie. Sufit musi wyschnąc i może sie uda go zaszpachlować bez rozwalania. :roll:

To całe szczęście, ale długo chyba nie zaznam spokoju i będę sprawdzać po kolei wszystko.

 

Dzięki za słowa otuchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amalfi, ja nie wierzę, żeby Cię taka pierdoła :wink: była w stanie wykończyć :lol: Trzymaj się :D

 

Teraz to już wiem, że w sumie "pierdoła". Ale wczoraj to sobie polopiryne rozpuszczałam na ból w klacie, bo myślałam, że już po mnie :D

 

Tak mi sie zebrało wszystko do kupy. I choroba babci i kłopoty z meblami i jeszcze ten cholerny przeciek, że o podłym pseudoprzyjacielu nie wspomnę.

 

Ale już w porzo :lol:

Jeszcze musze tylko zdecydować co z kabiną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze twierdzę, że zdanie "nieszczęścia chodzą parami" to jakiś wybitny optymista wymyślił - one się tabunami zwalają :wink:

A "przyjaciela" olać, poczekać, nie dotykać, samo wypłynie... :wink:

 

Kabinę bym chyba brała tę z wystawy, jeśli mówisz, że wizualnie jest w porządku - w końcu dają na nią normalną gwarancję, a sporo taniej :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze twierdzę, że zdanie "nieszczęścia chodzą parami" to jakiś wybitny optymista wymyślił - one się tabunami zwalają :wink:

A "przyjaciela" olać, poczekać, nie dotykać, samo wypłynie... :wink:

 

Kabinę bym chyba brała tę z wystawy, jeśli mówisz, że wizualnie jest w porządku - w końcu dają na nią normalną gwarancję, a sporo taniej :roll:

 

Jeszcze wysłałam "szyfranta" do sklepu, ktory też jest dystrybutorem firmy produkującej te kabiny i są solidni, bo sporo rzeczy u nich kupowałam. Zobaczymy co powiedzą, bo szczerze powiem, że gdyby trzeba było poczekac jeszcze, a pewne by było, że będzie ta kabina, to chyba bym się zdecydowała. Jeśli nie, to wezmę tę z wystawy, bo bardzo mi sie podoba, a nie spotkałam za te pieniądze podobnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amalfi ale Ci sie porobilo :roll: :o , z tym sufitem to nie zazdroszcze ale pociesze Cie - dobrze, ze plytki kuli w garderobie, a nie w lazience :p .

 

U mnie podobnie jak u Ciebie tzn. jak sie nawarstwi kilka problemow od razu to tez to odchoruje i tabletki na uspokojenie ida w ruch.

 

Z tymi meblami to cos chorego (pan zadzwonil dzisiaj, ten co wczoraj nie oddzwonil), ja tez w tej branzy pracuje juz wiele lat i u nas takich szopek nie ma.

 

Kabine bym kupila z wystawy ale pod jednym warunkiem: zaplacilabym za nia dopiero jak mi zamontuje fachowiec w domu, musisz sie przekonac czy sa wszystkie srubki i uszczelki. Jak zaplacisz od razu to potem sie nie doprosisz, a ze to z ekspozycji to potem mozesz czekac tygodniami za jakims elementem. No i w domu tak naprawde w swojej lazience dojrzysz czy wszystko jest ok.

A swoja droga to co to za cudo ta kabina, ze nic innego Ci sie nie podoba, czy juz kiedys ja pokazywalas na stronce producenta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne cudo, ale ta stylistyka mi odpowiada (na "żywo" trochę retro). Znalazłam podobne, ale 5 razy droższe.

Tu prezentacja na stronce:

http://www.aquasan.com.pl/products/show/20/709.html

 

A co do kucia, to najbardziej sie bałam, że trzeba będzie ściany w łazience rozwalać, bo są zrobione na płycie, więc nie da sie skuć jednej płytki. Całe szczęście, że ten wyciek był pod podłogą garderoby i że garderoba jeszcze nie zabudowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ladna ta kabina!

A w lazience cos przybylo?

No i co z meblami wyszlo, biurko zamienia na mniejsze?

 

Nie mam wieści. dziś sie dowiedziałam, że "koleżanka zorientowana w temacie" jest chora i będzie dopiero jutro i "prosimy o cierpliwość".

 

Za to nikt nie był mi w stanie odpowiedzieć, co to za deski/półki/fronty (nie wiem, bo zapakowane) przywieziono razem z innymi meblami. Nieźle, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa i jeszcze jedno. Jak zapytałam, po co wymieniają, to powiedzieli, że po to, aby teraz było już wszystko dobrze zrobione. :evil: Czyli co? Wcześniej robili dla żartu?

 

magpie nie zatrybiłam z tego wszystkiego pytania. W łazience nic nie przybyło, bo z kabiną jest jak widzisz, a stolarz jeszcze milczy. Już mnie to trochę denerwowało, ale w sumie to dobrze, że ten stolarz tak sie opiernicza z tymi moimi meblami, bo teraz to bym musiała nie tylko podłogę, ale i półki w garderobie rozwalać (ściany też, bo mają być obłożone płytą, bo KG nie wytrzyma cięzaru drążków na ciuchy).

 

W międzyczasie jak ja tu piszę, mąż nawiązał nić porozumienia z Panią Kierowniczką innego sklepu z akcesoriami łazienkowymi. Tego, który też jest dystrybutorem firmy od ulubionej kabiny. Pani stwierdziła, że nigdy nie sprowadzali tej kabiny, ale się zorientuje, bo podobno do firmy bardzo ciężko się dodzwonić. Czyli nie pozostało nic innego jak czekać :roll:

Jak w tym dowcipie/powiedzeniu:

- czy zatańczy Pani ze mną?

- tera nie mam czasu, ale sie dowiaduj..... :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa i jeszcze jedno. Jak zapytałam, po co wymieniają, to powiedzieli, że po to, aby teraz było już wszystko dobrze zrobione. :evil: Czyli co? Wcześniej robili dla żartu?

 

magpie nie zatrybiłam z tego wszystkiego pytania. W łazience nic nie przybyło, bo z kabiną jest jak widzisz, a stolarz jeszcze milczy. Już mnie to trochę denerwowało, ale w sumie to dobrze, że ten stolarz tak sie opiernicza z tymi moimi meblami, bo teraz to bym musiała nie tylko podłogę, ale i półki w garderobie rozwalać (ściany też, bo mają być obłożone płytą, bo KG nie wytrzyma cięzaru drążków na ciuchy).

 

W międzyczasie jak ja tu piszę, mąż nawiązał nić porozumienia z Panią Kierowniczką innego sklepu z akcesoriami łazienkowymi. Tego, który też jest dystrybutorem firmy od ulubionej kabiny. Pani stwierdziła, że nigdy nie sprowadzali tej kabiny, ale się zorientuje, bo podobno do firmy bardzo ciężko się dodzwonić. Czyli nie pozostało nic innego jak czekać :roll:

Jak w tym dowcipie/powiedzeniu:

- czy zatańczy Pani ze mną?

- tera nie mam czasu, ale sie dowiaduj..... :p

 

dobrze, ze poczucie humoru Cie nie opuszcza :lol: !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...