amalfi 12.02.2010 22:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2010 Czy ktoś wie, co się dzieje z aisą ? Od 1 grudnia zero wpisów Aisa, gdzieś Ty jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 13.02.2010 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 Dobrze ze zamowilas meble dla mlodej, bedziesz miala dziecie z glowy czyli spokojniejsze zycie Tez chyba bede musiala sie za jakims chabaziem rozejrzec ja nie lubie za bardzi zieleniny, ale mam takiego jednego wielgasnego z dwa metry ma i jest juz po tylu latach czescia mieszkania - no jak mebel ma swoje wyznaczone miejsce ale kurna cos mi pada i nie wiem dlaczego a tu jeszcze przeprowadzka go czeka w ta zimnice .... bosh jak mnie czapa naparza, juz trzeci dzien nie moge dojsc do siebie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 13.02.2010 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 Taka szafka na kolkach dla nastolatki to super pomysl! My jak robilismy meble dla siostry, gdy miala 15 lat to zrobilismy jej wlasnie taka szafke na kolkach i byla to jej ulubiona szafka (pisze "byla", bo szafka jeszcze jest ale moja siostra juz tam nie mieszka). Szczesciara z Ciebie, ze bedziesz miec juz za tydzien garderobe ! Ja dzisiaj jestem strasznie "zajechana", wczoraj jechalam o 6 rano z siostra do Poznania, wrocilam o 21, wiec dzisiaj mam dosc. Pojechalysmy wybierac suknie slubna, 6 sierpnia ma slub, pogoda byla okropna, a my wszedzie na nogach chodzilysmy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 15.02.2010 10:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2010 magpie, no najwyższy czas, bo w domu ciągły bałagan. Nie mam żadnej szafy prócz tej w przedpokoju. Co do pokoju młodej, to nie będzie tak prosto, jak sie wydawało. Pokój jest bardzo nieustawny i nie mam pojęcia jak rozmieścić szafę i komodę. Na komodzie musi stanąć telewizor i wieża, więc powinna być na wprost łóżka, bo Młoda z łóżka "dowodzi" sprzętami. Ciężko mi to opisac. Jak zrobię foty, to będzie widać o co mi chodzi. Wczoraj zasypało nas na amen. Mąż chciał rano wyjechać do sklepu i sie zakopał. Mieszkamy na wprost wyjazdu z naszej ślepej uliczki, więc z wyjazdu korzystają wszyscy (12 rodzin). Odśnieżamy tę ulicę/podjazd tylko my i sąsiad. Reszta jeździ. Wczoraj, jak sie mężowi auto zakopało, musiałam w piżamie (i kurtce oczywiście) lecieć z odsieczą i szuflą. Nikt z sąsiadów nie wyszedł pomóc. Byłam w szoku, bo zawsze jak ktoś się zakopie, to my, ponieważ wyjazd jest naprzeciwko naszego okna kuchennego, lecimy pomagać. Od dzisiaj kuniec Rano nie dało się jechać szybciej niż 20 na godzinę. Jadę sobie, a na przejściu stoi grupa babek zmierzających do kościoła i młodzieży do szkoły. Wszyscy sru na drogę, bo jako piesi mają pierwszeństwo. Hamuję, a samochód jedzie po lodzie Trąbię, pokazuję im, że nie mogę się zatrzymać, a tu nic. Idą, bo mają pierwszeństwo. Normalnie brak wyobraźni. No to sie wyżaliłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 16.02.2010 11:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Uległam czarowi wyprzedaży posezonowej i kupiłam sobie piękne włoskie kozaki za pół ceny No i wystroiłam się w te kozaki, które jak sie okazało mają podeszwy gładkie jak moje płytki na schodach. Wyrżnęłam padając na kolana, a ponieważ było już bardzo późno, poszłam z dziurami na kolanach (na szczęście tylko w rajstopach, skóra ocalała - chyba twarda sie zrobiła od tego szorowania podłogi w pozycji kolanowo łokciowej ) z myślą, że mam długie palto, to sobie kupię rajstopy w sklepiku koło pracy. No i zonk Rajstop nie ma i siedze z pięknymi dziurami (spódnica w kolanko), modląc się, aby nikt nie przyszedł. Jak ja nienawidzę zimy Pojadę może dzisiaj do sklepu z meblami, bo o kanapce do gabinetu całkiem zapomniałam. Przypomniało mi się dzisiaj, jak koleżanka zadzwoniła, że w przyszłym miesiącu może mnie odwiedzi i zostanie na noc. Nie może przecież spać z nami w sypialni, w środku Mam materace, ale dla jednej osoby to dodatkowe spanie w domu powinno być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 16.02.2010 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Jakby Pani Rambo kupila sobie traperki a nie wloskie kozaczki, to takich przebojow by nie miala ps tez musze zapolowac na jakies ladne kozaczki po przecenie, beda na przyszly rok jak znalazl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 16.02.2010 16:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 I pewnie sobie kupisz trapery albo walonki? Hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 16.02.2010 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Cześc Amallfi Fajny masz nowy awatarek- Ale popatrz na forumowicza K16 Przekonaj Go ,że to Ty oswoiłaś takie fajne zwierzątko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 16.02.2010 19:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Jak mam na niego popatrzeć? Nie umiem szukać forumowiczów. Ma takiego samego fenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 16.02.2010 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Widzę,że go znalazłas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 17.02.2010 08:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Taaaa. Jego feniu jakiś nieforemny Odwaliło mi zupełnie. Nie napiszę na razie w jakim kierunku, ale aż sie boje, co z tego wyniknie Nudziło mi sie i mi sie wynudziło. Najgorsze, że ciężko sie teraz wywinąć, bo mąż zaszczepiony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 17.02.2010 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Taaaa. Jego feniu jakiś nieforemny Odwaliło mi zupełnie. Nie napiszę na razie w jakim kierunku, ale aż sie boje, co z tego wyniknie Nudziło mi sie i mi sie wynudziło. Najgorsze, że ciężko sie teraz wywinąć, bo mąż zaszczepiony. Bedziecie sie budowac ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 17.02.2010 10:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Chyba gorzej Ale w niedziele bedę coś bliżej wiedziała, to napisze. na razie mam mieszane uczucia i silne postanowienie, aby po wieczorze z koleżanką i flaszką wina, nie snuć planów i o nich nie opowiadać w domu. Pożyjemy, zobaczymy. Na razie podchodze do tego spokojnie. Myślę, że nic z tego nie bedzie, więc póki co, luz. Czekam na garderobe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 17.02.2010 10:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 magpie, zapomnialam dodać, że balujesz na weselu? Ja w tym roku też mam jakiś wysyp wesel. Na razie wiem o trzech, ale do końca roku daleko. Trzeba sie brać za odchudzanie, bo pierwsze już w kwietniu. Nie chcę pójść w namiocie, dlatego pare kilo trza bedzie zrzucić. Nie wiedziałam, że suknię trzeba zamawiać z takim wyprzedzeniem. Ja buty do śłubu kupiłam sobie.... w dniu ślubu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 17.02.2010 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Ja tez nie wiedzialam, ze sa takie terminy ale okazuje sie, ze w Poznaniu tak jest. Najwazniejsze, ze bylysmy, sukienka wybrana (przyszly maz mojej siostry byl w lekkim szoku, ze za pierwszym razem wybrala ), moja siostra wieedziala, ze ja po sklepach nie cierpie chodzic, jak cos mi sie podoba to szybko sie decyduje i kupuje i pojade z nia tylko raz. W pierwszych dwoch sklepach siedzialam skrzywiona na fotelu jak przymierzala, bo we wszystkich wygladala zwyczajnie, dopiero w trzecim sklepie suknie, ktore wisialy byly zupelnie inne - wszystkie piekne i jak zalozyla pierwsza to juz nigdzie nie chodzilysmy. W poprzednim sklepie przymierzyla kilkanascie fasonow i nie bylo w czym wybrac. Zalozenia byly takie jak jechalysmy, ze kupi bez ozdob suknie, do tego dlugo welon ciagnacy sie po ziemi i piekne peki roz. Wyszlo tak, ze kupila tak strojna sukne, ze roze nie pasuja, bo sa za "ciezkie", a welon wcale tylko zywe kawiaty we wlosach. Do slubu pojdzie w "hiszpance" i butach takich jak do tanca towarzyskiego. Wszyscy sie zdziwia jak ja zobacza, bo ona jest cicha i spokojna, a tu taka suknia ale wygladala pieknie! Ja mam wesele 6 sierpnie, wiec jeszcze troche czasu zostalo na schudniecie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 17.02.2010 11:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 No to powinna jeszcze flamenco na początku zatańczyć Ja mam wesele, gdzie rodzice młodych są bardzo skłóceni i nawet nie wiem, czego sie spodziewać Pobiją sie albo co... Kurcze, do sierpnia to sie można wylaszczyć, ale do kwietnia to marne szanse. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 18.02.2010 08:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2010 No i doczekałam się. Dziś w okoliczach 19.00 przyjedzie garderoba. Miałam wczoraj posegregować walające się ciuchy i wymyć podłogę, bo miałam dziwne przeczucie, że to może nastąpić w każdej chwili, ale...... nie zrobiłam tego. Fakt, że z bardzo ważnych powodów. Otóż, ponieważ był Popielec, to doszłam do wniosku, że będzie to dzień, w którym sobie odpocznę od garów, bo już na nie nie mogę patrzeć. rano mówię do męża: zjedz sobie coś na mieście, bo dziś odpoczywam od gotowania. Ok, on na to. Po południu coś mnie podkusiło i zadzwoniłam do niego, bo mi sie przypomniało, że jak wraca z pracy, to mija bardzo fajny sklep z rybami. Więc mówię: kup po kawałku rybki, to sobie zrobimy na kolację na grillowej patelni. Ok, on znowu. No to sobie wróciłam i zgodnie z planem walnęłam sie na mała drzemkę (potem miałam zrobić porządek z garderobą, a potem nalać sobie wody do wanny i poleżeć, bo mnie ostatnio kręgosłup napiernicza, a to podobno dobrze robi ). Słysze przez sen, że mąż wrócił, stzrela szfkami, łazi, aż mnie obudził. Wstałam i rozglądam sie za tymi trzema kawałkami rybek, patrzę , a on jak ten sęp, ktoremu dasz palec, a on ci rękę po ramie upierdzieli kupił trzy torby ryb, torbę zimiorów i torbe kapuchy na surówkę O nie myślę sobie. Nie będe tego smażyć i gotować. Tym bardziej, że poprzedniego dnia 3 godziny gotowałam pulpeciki, duperelki i inne. Jak zobaczył, że wstałam, to sru w samochód i w jakiejś ważnej sprawie pojechał. Po godzinie wrócił. Torby nie tknięte, zdziwienie To ja Młodą na zakupy i sru w samochód i łażenie po sklepach, którego to łażenia nie cierpie, ale trudno. Wróciłyśmy koło 20.00. Patrze, torby nie tknięte No to ja mówie że ide spać i jeść mi sie odechciało Mąż w końcu zrobił 3 ryby, reszte zamroził. Dlatego właśnie nie przygotowałam garderoby i będę musiała zrobić to dzisiaj. Jak zamontują, postaram sie wkleić wieczorem foty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 18.02.2010 20:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2010 Garderoba jest Ale niekompletna Bo brakuje jednej szafki. trzeba ją przerobić, bo wyszło jakoś tak dziwnie. Garderoba i tak jest dziwna, bo pomieszczenie nierówne i ciężko dopasować. Ale to nie jest na pokaz pomieszczenie i ważne, aby dużo tam napakować. Jutro będzie już komplet. Na razie, na gorąco: Jedna ze ścian: http://i46.tinypic.com/24o9g02.jpg Część przeznaczona na bluzki i koszule: http://i49.tinypic.com/34ip8cz.jpg Regał z półkami. Obok będzie ten drugi, ale płytszy i węższy: http://i47.tinypic.com/14xnh1e.jpg Miejsce na wąski regał: http://i50.tinypic.com/aa85td.jpg No i bluzki z koszulami raz jeszcze: http://i50.tinypic.com/xm1j5e.jpg Każda z tych części jest osobną szfą, którą można wymienić, zabrać, wystawić (tak na wszelki wypadek ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 20.02.2010 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Amalfi-super No to teraz kochana wieeelkie układanie i wieszanie przed Tobą. Ale potem,sama radość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 20.02.2010 22:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Wiesz Galka, nie jest to szczyt marzeń o garderobie, bo po pierwsze teraz bym troche inaczej to wszystko ustawiła, a po drugie to takie zwykłe szafy wciśnięte w tę dziuplę. Ale..... "profesjonalna" garderoba na profilach to koszt około 8 tys, a ta mnie kosztowała 2 tys, więc za reszte będę miała jakiś dodatkowy wakacyjny wypad. Spełnia swoją funkcję i nikt tam włazic nie będzie, więc jest ok. Ech, to układanie. Niedawno wróciłam z Lublina, a jutro raczej nie będę nic robić, bo mam w planach zakupy i kino, więc po niedzieli będę próbowac układania. Ale miejsca naprawdę jest dużo. Nie widać tego na zdjęciach, bo nie ma odpowiedniej perspektywy do strzelenia foty (małe pomieszczenie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.