magpie101 27.08.2010 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2010 amalfi ale masz fajny kolor sofy w salonie!Co do szkoly to moj idzie do liceum i juz przezywa, bo musi dojechac autobusem pks z dwoma przesiadkami, a u niego wstawanie to koszmar tak jak u Twojej mlodej. Teraz w wakacje najwczesniej wstaje o 13, a i po 16 kilka razy tez wstal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 27.08.2010 15:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2010 Eledant, no to sie pół domu marnuje. Może wynajmij jakiejś cycatej blondynie? magpie, no nie mów, że nie widziałaś tej kanapy. Żałuję, że nie zamówiłam drugiego fotela, ale mnie sklepowe oszukały, że sie nie da. A teraz to nie wiadomo, czy kolor skóry nie będzie się różnił (dzwoniłam do producenta). Cały czas nie mam pomysłu na stolik kawowy. Kanapa bardzo mi sie podoba, ale te ściany o wyglądzie lamperii w koszarach doprowadzają mnie do szału. Jeszcze w nocy, przy sztucznym świetle sie nie świecą, ale w dzień to masakra. Taka droga farba, a wygląda jak olejna do metalowych sztachet. Na przyszły rok zostanie przemalowane, bo nie zdzierże. Moja Młoda to samo. Właśnie przed chwilą przylazła i pyta, kiedy będzie zupa, bo nie jadła śniadania, bo wstała o 15.30. Ale za to w nocy siedzi do 5. W sumie, to nie ma sie co dziwić, bo za chwile czeka je orka. A Twój ma już sprecyzowany pomysł na studia? Bo to chyba już czas? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 27.08.2010 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2010 Moj tez siedzi do rana na necie albo oglada na dvd filmy.Co do studiow to wymyslil fizykoterapie, bo moja siostra skonczyla dzienne i pracuje w szpitalu z dziecmi, do tego planuje gabinet (lokal juz ma i caly czas sie doksztalca) ale nie wiem czy przez te trzy lata nie odmieni mu sie. Siostra skonczyla studia z dobrymi wynikami ale cale piec lat sie uczyla, a mlody uczy sie tylko ale niezbedne minimum. Moj poszedl na kierunek biologia z geografia. A kanapy nie kojarze, jesli nie stala na sloncu to wiele nie powinna sie roznic kolorem od fotela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 27.08.2010 18:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2010 Bardzo dobry pomysł z tymi studiami. Znam chłopaka, który zrezygnował z etatu, bo nie mógł wyrobić z prywatą(ale trzeba lubić to co sie robi). No i sama chodze do takiej dziewczyny, która mi "regeneruje" kręgosłup i trzeba być stałym pacjentem, żeby mieć zagwarantowaną wizyte raz w tygodniu. A dokształcanie? Z czasem, jak zacznie zarabiać, to i zacznie się dokształcać, bno mu będzie zależało. Motywuj go, bo dobrze to rokuje. Moja nocami czyta. Już ma okulary i zakaz czytania przy lampce, z którego sobie nic nie robi. Na razie ma 10 pomysłów na godzine co do swojej przyszłości, ale ona młodsza od Twojego o 2 lata, to ma troche czasu. A uczy sie tylko tego, co ją inetresuje. Reszta żeby odwalić. Pocieszam sie, bo mój kolega - psychiatra mówi, że leczy bardzo dużo ambitnych kujonów, którzy nie umieją wyluzować. I liczba tych dzieci wzrasta. To mojej chyba to nie grozi. Ja jej też nie tłamszę, bo często zbytnie przeginanie powoduje zbyt gwałtowne odbicie w przeciwnym kierunku. Zobaczymy, co te nasze bolki zwojują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eledant 28.08.2010 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2010 Eledant, no to sie pół domu marnuje. Może wynajmij jakiejś cycatej blondynie? Moja cytata siwulka nie chce o tym słyszeć,lokatorów mieć na karku to może być i kłopotliwe.Nie mamy żadnych kłopotów finansowych by sobie dorabiać do emerytury a na wsi nie ma też chętnych na sublokatorstwo.W okresie letnim na wakacje i urlop zjeżdżają dzieci z wnukami i mają całe piętro do dyspozycji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 14.09.2010 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2010 A co tutaj taka cisza nic sie nie dzieje, a co z szafka lazienkowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 15.09.2010 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 Mój siostrzeniec właśnie jest takim małym kujonem z gimnazjum i nie byłoby w tym nic strasznego gdyby nie to,że nie potrafi przegrywać i bardzo przeżywa nawet 4.Moja sis była już nawet u psychologa i ostrzegł ją , że jeżeli nie wypchnie go z pokoju to w życiu dorosłym może nie poradzić sobie , brak luzu i dystansu do życia nie wróży nic dobrego. Ale jak to w życiu bywa nigdy nie wiadomo jak będzie. A córcię to trzeba gonić z tym nocnym czytaniem dla jej dobra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 15.09.2010 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 Kazda mloda dziewczyna czyta po nocach. Moze to niezdrowe dla oczu, ale potem czlowiek juz nie ma czasu na literature piekna, niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 15.09.2010 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 Święta prawda - też tak robiłam, ale im człowiek starszy patrzy na to inaczej . Ale prawda jest taka ,,że jak ma zakaz czytania to i tak będzie czytać, wszystkie takie byłyśmy i nasze dzieci też takie są Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 15.09.2010 09:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 No właśnie. Dzisiaj Młodą nakryłam na czytaniu o 1.30. Rano musiała wstać do szkoły. Twierdzi, że nie ma czasu w dzień na czytanie i to prawda. Ostatnio "katuje" opasłą "Historię teatru" Z jednej strony się cieszę, że lubi czytać i ma jakieś pozaszkolne zainteresowania, a z drugiej jak rano nie może sie zwlec, to mnie nerwy biorą. Nie dokonywałam wpisów, bo nic sie nie dzieje. Wszystko odkładamy z tygodnia na tydzień. Pan Piotrek od mebli stwierdził, że ma jakieś duże zamówienie i nie może się wyrobić. Nie powiem, żebym sie zbytnio zmartwiła, bo normalnie nic mi sie nie chce. Jeszcze raz powtórze, że jak sie nie zrobi od razu, to potem ciężko. Obrus w oknie łazienki wisi już nawet nie wiem ile miesięcy. ostatnio nawe zakupiłam jakieś zasłonki, aby troche lepiej wyglądały, ale trzeba je jeszcze zawiesić, na co brakło mi zapału. Najbliższy piątek i sobotę mam zajęte, więc znowu nic nie zdziałam. W ostatnich dniach żyłam wizytą mojej psiapsiółki z Australii, więc nie myślałam o remontach ani ogródkach. Zajmowałam się głównie organizowaniem rezerwacji po knajpach A co do ogródka, to odpuściłam w tym roku. W listopaszie ma być już śnieg, to co sie będę wysilać? Na tarasie też sie już prawie nie siedzi, to tak nie rzuca się w oczy trawa, a właściwie jej brak. Posypałam troche jakimś nawozem i troche źdźbeł uroslo Mam problem z nowymi płytkami na tarasie. Zaczął się sezon grzewczy i sąsiad pali w swym starym piecu, a sadza z jego komina leci na moje płytki. Musze je ciągle myć, bo włazi to czarne paskudztwo w fuge i oblepia gres. Poprzednie płytki tym sposobem w pewnym momencie nie dały się niczym domyć. Sąsiad zapowiada, że za miesiąc będzie miał nowy piec, ale nie wiem, czy to coś zmieni, bo jak nie, to sie chyba załamię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 15.09.2010 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 Problem sie zmniejszy ale bedzie tak czy inaczej, dlatego sie nie zalamuj, bo to i tak niczego nie zmieni u mnie wszyscy pala "tradycyjnie" i jak w poprzedniej zimie serce mnie bolalo jak widzialam sadze osiadajaca na rynny i lejaca sie po nowej elewacji, tak teraz jrst mi rybka ze tak powiem haha i tak na to nic nie poradze, to nie bede sobie humoru psuc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 15.09.2010 12:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 Mohag, on jako jedyny z ulicy pali w piecu węglowym i do tego pali w tym piecu wszystko co sie nawinie. O domyciu okien na piętrze to już nawet nie marze, bo ciągnie się ten plastik za ścierą jak nie powiem co. Ma mieć teraz piec na ekogroszek, więc się pocieszam, że chociaż nie będzie mógł w nim plastików palić. prawdziwy.anika(można mówić tylko anika? ), witam krajankę Ja bym chyba nie odpuszczała synowi i nie pozwalała na przerwy w nauce, bo za rok będzie mu jeszcze trudniej sie zebrać. Może się skończyć tak, że ani do pracy ani do szkoły i będziesz starego konia utrzymywać. Może teraz jestem taka mądra, bo moja Młoda jeszcze do matury ma pare lat, ale tak mi sie wydaje. Syn mojej koleżanki tak sobie odpuścił i nigdzie potem nie poszedł, bo niby miał jechac za granicę, a skończyło się tak, że już 2 lata siedzi w domu. Ja to nawet głośno nie mówię w domu, że opcja z przerwami w nauce jest możliwa. Dopinguj go jak możesz, żeby nie odpuszczał, bo z tą nauką jak z remontem. jak sie zrobi przerwę, to na moim przykładzie widzisz, czym to pachnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 15.09.2010 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 To masz szczescie, bo u mnie na 11-scie szeregowek tylko ja mam gaz - reszta jedzie na weglu ... no i mamy tez taka rodzinke co pali wszystko co popadnie i popiol wysypuja na ulice przeciwposlizgoowo - nic na to nie poradzisz, tak sa przyzwyczajeni ale ludzie sa do rany przyloz i oddali by ostatnia koszule czlekowi chociaz sami malo maja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 17.09.2010 10:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2010 To Ty chyba jestes jeszcze "lepsza" niż ja z szukaniem swojego miejsca. ja chyba też wolę miasto, chociaż nie wykluczam, że kiedyś się przeniosę na wieś, ale blisko miasta. Zdradzisz, w jakich rejonach budujesz dom? Bo może za pare lat sie okazać, że powstanie tam jakieś fajne, podmiejskie osiedle i będziesz żałowała. Słyszałam o tych szeregówkach na Folwarku, ale tam są jakieś bardzo małe działeczki. Wiem, że fajne szeregowce powstają też w okolicach ulicy Langiewicza. Jeśli chodzi o okolice Bilczy, to mnie osobiście tam sie zupełnie nie podoba. Już bym wolała Miedzianą Górę albo okolice Masłowa. Rzeczywiście w stronę Morawicy ma powstać dwupasmówka, bo przecie planują budowę lotniska Tylko ciekawe, czy mi będzie dane dożyć, bo tempo póki co zawrotne. Mohag, mój sąsiad też bardzo dobry człowiek i zawsze można na niego liczyć, dlatego nie będę sie odzywać, że tak kopci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 17.09.2010 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2010 (edytowane) Edytowane 27 Maja 2011 przez prawdziwy.anika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 19.09.2010 00:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2010 anika, gadaj se kobieto, bo "tygodnik" już mało remontowy. Bardzo chętnie pogadam, bo robota przy domu jakoś marnie mi idzie. Własnie wróciłam z wesela, a wczoraj byłam na "otwarciu inwestycji" znajomych. Czyli dwie imprezy pod rzad. Ledwo dycham, ale zasnąć nie moge. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 24.09.2010 07:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2010 Żeby nie było, że tak odpoczywam od remontu... Wczoraj wzięłam sobie wolne w celu zrobienia porządków, zwłaszcza w kuchni, bo zalęgły mi sie mole spożywcze (opisałam to w stosownym wątku, w życiowych poradach). Nigdy wcześniej z tym dziadostwem nie miałam do czynienia, ale wygląda na to, że wojnę wygrałam. Z rozpędu posprzątałam resztę domu i już miałam się brać za mycie okien, gdy przyszli do mnie znajomi i zanim wyszli, zrobiło się ciemno, więc okna sobie darowałam. Dziękuję za to niebiosom, bo bym sie narobiła na darmo, czego bardzo nie lubię. Dziś też mam wolne, które zamierzałam wykorzystać w celu wykonania zaległej, wymagającej ciszy pracy umysłowej. Jak tylko z samego rana pojawiłam się na tarasie, sąsiad mnie uprzedził, że zaczyna prace nad ociepleniem domu, który jest przyklejony do mojego. Oczywiście nie mam nic przeciwko, bo ja od dwóch lat co jakiś czas im również funduję jakieś atrakcje w postaci wiercenia. Ale czemu akurat dzisiaj? Zasiadłam nad papierami, a odgłos wielkiego wiertła czuję w mózgu. Dam więc sobie spokój, bo nic z tego nie będzie. Idę sprzatać piwnicę, a papiery zostaną zrobione w nocy. Dobrze, że tych okien nie wymyłam, bo bym sie chyba pocięła dzisiaj z rozpaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 24.09.2010 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2010 tez mialam mole niestety okazalo sie,ze jedynym sposobem na nie jest wyrzucenie wszystkiego i chowanie przez jakis czas wszysciutkich produktow do lodowki... masakra teraz trzymam liscie laurowe w szafkach,podobno to pomaga i nawet jak sie jakis zablaka,to szybko ucieknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.09.2010 13:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2010 Nie wiedziałam, że to takie ekspansywne jest. Jeszcze dzisiaj dwa wylazły nie wiem skąd. Mam nadzieję, że to już ostatnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.09.2010 14:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2010 Właśnie był facet od pieca, który jednak zostanie wymieniony. Oglądał wszystko, aby zaplanowac instalację. Jeszcze nie wiem, kiedy to nastąpi, bo mamy się dopiero konkretnie umówić po niedzieli. Drzwi od ogródka też zamówione, ale czeka sie 6 tygodni, więc jeszcze ponad miesiąc to potrwa. Jeśli chodzi o meble łazienkowe, moja mama mnie poprosiła, abym odstąpiła jej termin, bo robi sobie u mojego stolarza szafę i komodę. Zgodziłam się. Co mi tam Mam problem z łazienką. Wydaje mi się, że z oknem coś nie tak. Mimo mechanicznej wentylacji, jak jest na dworze mokro, a ogrzewanie nie chodzi, w łazience zewsząd spadają krople. Boje sie, aby jaki grzyb mi sie nie zrobił (to znaczy ścianie, nie mnie osobiście). Słyszałam coś o zimnych szybach, ale nie wiem na czym to polega. Wiem, że znajomi mieli podobną sytuację w pokoju i wymieniali nie okno, ale szybę, która bardzo parowała. Mam kolegę, który się zajmuje robieniem okien. Muszę z nim pogadać. W ogródku, w miejscu gdzie sypneliśmy na próbe wapnem, zaczęła wyrastać trawa. Nawet na mchu. W przyszłym tygodniu trzeba posypać cały ogródek i zobaczymy co będzie wiosną. Ech, wiosna. Jak mi sie za nią tęskni..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.