amalfi 09.10.2010 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2010 U mojej staruszki babci jest pies i kot. Z zazdrości kot je nawet grypala (tak moja babcia mówi na karme pedigree ). Jak kota nie ma, to babcia chodzi za psem i go karmi, bo taki wybredny. A jak sie kot pojawi, to pies zje wszystko. I na odwrót. Jak są razem w domu, to można im dać byle co i zjedzą nie wiadomo kiedy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aisa222 11.10.2010 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2010 aisa, eladant, co z Wami? Nie było mnie bo.... od poniedziałku 4.10 moja połowica kładzie płytki na balkonie, w związku z tym ma urlop a to się przekłada na to, że nie mam dostępu do kompa To znaczy teoretycznie mam :D:D a praktycznie to wygląda tak, że przeglądam w expresowym tepie NK po czym po jakiś 2 min mąż wraca i pyta i czy już sobie pooglądałam :D:D Teraz nadrabiam zaległości i oczywiście śmieję się z Twojego sierścia.... wybacz :* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 16.10.2010 00:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2010 Aż i ja sie zapuściłam na NK. Laska z Ciebie, że głowa boli. Sierść jest prześmieszna. Czasem z nudów ją obserwujemy i jest to najlepsza śmiechoterapia. W kwestii szeregowca, na czwartek zmówiony monter nowego pieca. Postanowiłam stary sprzedać. Myślę, a nawet jestem pewna, że pociągnie jakiś letni domek. Firma od drzwi ogródkowych milczy, a i my sie nie napraszamy, bo nie ma czasu. Właśnie wróciłam ze stolicy, do której wybrałam sie w zimowym palcie. Ale sie umęczyłam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 16.10.2010 00:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2010 Juz w zimowym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 16.10.2010 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2010 (edytowane) Co sie dziwi, tez wyciagnelam zimowe barchany, bo w tych przejsciowych wieje nieprzyjemnie po grzbiecie ps moj siersciuch tez zawsze tak kolowal tz spal kolami do gory - tylko ze na kanapie albo u siebie - na podlodze jakos tak nie za bardzo. Edytowane 16 Października 2010 przez Mohag Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aisa222 17.10.2010 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 Aż i ja sie zapuściłam na NK. Laska z Ciebie, że głowa boli. Ale że co.... że ja ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 18.10.2010 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2010 Dostalas wiadomosc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 18.10.2010 11:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2010 Dostałam i odpisałam Ci. Mam nadzieję, że doszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 18.10.2010 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2010 Dzieki, doszlo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.10.2010 00:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2010 aisa, nie kokietuj W podstawówce żeś te córke urodziła? Mam nowy piec!!!!! Jest malutki i zrabny, a podobno może w razie czego pociągnąć ogrzewanie podłogowe w piwnicy. Na razie jest na próbe i za tydzień przyjdzie pan z pieczątka i odbierze. Odczuwalne zalety nowego pieca są takie, że ciśnienie ciepłej wody się zwiększyło. Na razie, przed odbirem podgrzewamy w domu na oślep, więc nie jestem w stanie ocenić, czy ogrzewanie nim będzie sprawniejsze pod względem ekonomicznym. Jutro postaram sie strzelić fote nowemu nabytkowi. Co do zimowych ciuchów, to przesadziłam wtedy, ale ciepło nie jest. Dokonałam odkrycia. Nie miałam pojęcia, że szalik jest takim fajnym wynalazkiem. Nigdy nie miałam szalika! Kupiłam sobie dwa i już ne wyobrażam sobie życia bez nich. Ciekawe, czy kiedyś napiszę tak o czapce, bo też nigdy jej nie miałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 27.10.2010 17:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Alem sie właśnie wq.... . Jestem w delegacji, w lubelskim hotelu. W pokoju, w którym mieszkam, część ścian jest pomalowana farbą identyczną jak w moim salonie, tylko, że w macie, a nie jak u mnie w satynie. Matowa wygląda pięknie. Do tego dobrano tapetę, która pasuje świetnie. Zrobiłam zdjęcia komórką, ale nie mam kabla. Jak wróce, to zamieszcze. Właśnie takie chciałam mieć ściany, a nie jak lamperie. Chyba pójde do baru i sobie coś strzele, bo mam nerwy !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 27.10.2010 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 (edytowane) Edytowane 27 Maja 2011 przez prawdziwy.anika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 27.10.2010 20:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Opisałam sie jak głupia i coś nacisnęłam i mi wcięło. Jak kupowałam farbe, to chciałam mat, ale pani ze sklepu tak mnie namawiała na satyne, że omal jej nóg nie umyłam za tę cenną radę, taka byłam szczęśliwa po zakupie. Potem sie okazało, że satyna na niezbyt równych ścianach wygląda jak uklepana nogami, a ściana prezentuje się jak pomalowana na olejno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 27.10.2010 20:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Prawdziwy anika, a gdzie Twój dziennik Lidla??????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 29.10.2010 12:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 Wkleję jeszcze tu, bo to bardzo pilna i smutna sprawa.http://forum.muratordom.pl/showthread.php?168621-Suczka-jeszcze-szczeniak-wyrzucona-na-ulic%C4%99. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 29.10.2010 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 Sliczna psiunia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 29.10.2010 16:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 ach,krecimy sie w kolko,bo nie mozemy przyspieszyc zalatwiania spraw zwiazanych z naziemna linia energetyczna biegnaca nad naszymi lawami,wiec dziennik bylby nie dosc,ze nudny,to krotki bez widokow na szybka kontynuacje powiem Ci,ze coraz czesciej mysle o sprzedazy tego i kupnie czegos gotowego.....na razie sie wypalilam Nie dziwię Ci sie. Jak coś idzie jak po grudzie, to człowiek sie zniechęca. Kupno czegoś gotowego to jest jakieś wyjście, ale lokalizacji szkoda. Tam jest tak pięknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 29.10.2010 17:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 Jeszcze jedna prośba w sprawie naszego Franka:http://forum.muratordom.pl/showthread.php?168609-Podpisz-dla-Franusia-Walecznego-pilne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 29.10.2010 19:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 Żeby nie było, że sie nic nie dzieje Wspomniałam już nowy piec. Ma jutro przyjść pan w celu dokonania odbioru formalnego. Mam nadzieję, że przyjdzie przed wyjściem mojego męża na imprezę, bo nie mam pojęcia co i gdzie i jak, bo byłam na wujeździe jak montowano. Zapodam obiecaną fotę, ale proszę, nie zwracajcie uwagi na zasyfione ściany, bo po pierwsze do jutra mam zakaz "ruszania" okolic pieca, a po drugie już miałam przetrzeć ścierą okolice do zdjęcia, ale mnie taka niemoc nagła wzięła, że odpuściłam. http://img204.imageshack.us/img204/3448/piecwp.jpg Uploaded with ImageShack.us Mam wreszcie na tyle ciepłą wodę, że jakby mi tylko cierpliwości wystarczyło, to mogę się nawet wykąpać w wannie. Ciśnienie też spore i też jakbym chciała, to moge sie wymasować w kabinie. Zostały też założone drzwi od ogródka. Również zamieszcze zdjęcie i również przypomne, że piwnica jest w stanie wiadomym Z drzwiami były podobno przeboje (też byłam na wyjeździe), bo majstry ze sklepu przyjechały i w ramach zapłaconej usługi i chciały drzwi zamontować tak, że w lukę pomiędzy ścianą, a futryną chciały uszczelnić styropianem. Czyli miałabym metalowe drzwi, które można wydłubać cyrklem. Na szczęście mój stary mąż wykazał się wieeeeelką przwidywalnością, której co by nie mówić osobiście go nauczyłam i wezwał Pana Waldka. Jak Pan Waldek ich wyśmiał, to lider grupy majstrów powiedział: no bo mamy jeszcze dzisiej brame montować i trzeba bedzie to robić w nocy. Skończyło sie tak, że Pan Waldek oprawił drzwi. Nawet na potrzebe chwili musiał pociąć poziomice, bo dysponował za dużą, a mąż pojechał do sklepu w celu uzyskania rabatu równego usłudze wykonanej przez Waldiego. A to drzwi wprawione w brudną ściane: http://img530.imageshack.us/img530/8343/drzwipiwnica.jpg Uploaded with ImageShack.us Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 29.10.2010 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 a bo starego ciagle nie ma,mnie pewne rzeczy przerastaja,a i szczerze mowiac nie chce mi sie i zdrowie tez nie dopisuje,on widzi,ze ja sie denerwuje i mowi"nic nie rob,jak ja przyjade wszystko zalatwie"....no,ale jak jest,to nie wiadomo w co rece najpierw wlozyc i koniec koncem zostaje dla mnie duzo spraw niedokonczonych...i tak w kolo macieju.... amalfi...grzejecie tylko gazem? Tak, tylko gazem. Dlatego mam taki mały dom, bo z powodu traumatycznych przeżyć związanych z rodzinnym domem, gdzie paliłam w piecu, który mnie bardzo wq... postawiłam warunek, że palić nie bedę. Mąż sie tez nie pali do palenia. Jakby Twój stary był na miejscu, to zupełnie inna sprawa, ale jak go nie ma, to rzeczywiście masz prawo czuć sie zmordowana. Musisz zrobić rachunek zysków i strat i podjąć decyzje, bo szkoda czasu, wysiłku i nerwów. Z jednej strony szkoda lokalizacji, projektu, który spełnia Wasze oczekiwania, planów, a z drugiej szkoda tego całego szarpania sie, bo życie i bez tego nie nalezy do najłatwiejszych. A jeszcze jak zdrowie szwankuje, to już sie trzeba poważnie zastanowić. Zrób tak, żeby Ci było dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.