Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tygodnik remontowy szeregowca


amalfi

Recommended Posts

U nas w domu nikt nie je ciast (na szczęście, bo nie lubię puec), chyba że od wielkiego dzwonu. Młoda je słodycze. Tak jej sie porobiło ostatnio, bo jako dziecko nie dostawała słodyczy wcale. Nawet smaku nie znała. Dzięki temu (tak myślę, że dzięki temu) ma wszystkie zęby zdrowe, aż sie ortodontka dziwiła. Ale za to teraz nadrabia, niestety. Już jej dzisiaj powiedziałam, że do szkoły nie dostanie żadnego pączka, a będzie dostawała kanapki. Tylko co z tego, jak w szkole jest sklepik.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bo ten mój salon to jakby podzielony na dwie części. W jednej są czerwone kanapy, do których nie moge dobrać kawowego stolika, a w drugiej komoda, która już wymaga odnowienia i nawet miałam myśli, aby sie jej pozbyć, ale no jak sie tu jej pozbyć???? Krzesła muszą stać przy litym dębowym stole. Musze sie dowiedzieć, czy robią w dębowej wersji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale miałyśmy przed chwilą z Młodą ubaw. Najpierw ja wyszłam sobie na elema na mój przedni tarasik i patrze, a tu kotecek sobie siedzi. Z umaszczenia wywnioskowałam, że to kotecek sąsiada, który ugryzł kiedyś mojego mężą (to znaczy kot ugryzł, nie sąsiad :D). Ten kot to mój kolega. Nasze koleżeństwo ma charakter wyłącznie nocny i w dodatku ukrywam je przed pogryzionym mężem i moim sierściuchem, który od wypadku podrapania po pysku przez jakiegoś zbłąkanego kota jest ich wieeeelkim wrogiem. Dziś pale sobie, a tu mi coś raaaaaz na plecy!!! Omal zawału nie dostałam. Patrze, kotecek. Pomizialiśmy sie troche. Potem wyszła Młoda i też sie z kolega pomiziała, a potem kotek nie wiedząc zapewne, że pakuje sie w jaskinie wroga, czyli mojego osobistego sierścia, bardzo strał sie wejść do domu. Aż miałyśmy problemy z otworzeniem i zamknięciem drzwi. Jak sie nam udało, to potem miałyśmy gościa na parapecie kuchennym prze jakies pół godziny :)

http://img59.imageshack.us/img59/5877/kotekg.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

http://img220.imageshack.us/img220/9065/20101031185.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Dziś sobie pojeździłam troche po okolicy. Między innymi po cmentarzach. Było tak ciepło i nie było tłumów. Spotkałam kilku znajomych ze szkoły i wreszcie bez problemu odnalazłam groby moich kolegów i koleżanek i mogłam nad nimi spokojnie postać. I smutno mi było, bo znalazłam grób kolegi. Nie wiedziałam, że nie żyje. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga, kolejna szansa na zdobycie superwiertarki w konkursie !!!

 

Skomentuj artykuł opublikowany na stronie głównej Muratordom.pl. Inni już to zrobili. Autorzy najciekawszych wypowiedzi otrzymają superwiertarkihttp://forum.muratordom.pl/[email protected]

 

Na ciekawe komentarze czekamy tylko do środy. Tytuł artykułu wskazaliśmy w ostatnim newsletterze Muratordom nr 417.

 

Jeżeli jeszcze nie jesteś naszym subskrybentem, zapisz się ! (www.muratordom.pl/newsletter).

Ostatni już konkursowy newsletter z informacją, pod którym artykułem zamieścić komentarz by wygrać, wyślemy jeszcze tylko 4 listopada. Wskazówki szukaj TYLKO w newsletterze Muratordom.pl !

 

Szczegóły i regulamin na stronie konkursowej.

 

Pozdrawiamy

Redakcja Muratordom.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Adminie za info, bo tak marze o wiertarce (ciągle są jakieś inne wydatki). Kurcze, nie miałam czasu w ostatnich dniach nawet przeczytać artykułu, nie mówiąc o komentowaniu. :cry: A jakbym miała wiertarke, to już bym wierciła galerie zdjęć w dolnym przedpokoju. :(

 

Waldi "obrobił" drzwi od piwnicy, czyli te, którymi można wyjść do ogródka. Jutro może zrobie fote, bo dziś już ciemno. Powiedział na pożegnanie: To okno trzeba podnieść, czyli zmienić, bo jak na wiosne odkopiemy fundamenty i zrobimy ocieplenie i zasypiemy, to nie bedzie pasowało, bo kawałek okna znajdzie sie w ziemi. :jawdrop:

No to będzie wesoło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie bedzie pasowało, bo kawałek okna znajdzie sie w ziemi. :jawdrop:

No to będzie wesoło!

 

Będziesz mieszkać w bunkrze :p

 

PS: wysłałam do Ciebie PW, możesz sprawdzić czy doszedł, bo chyba coś nie tak z tymi wiadomościami. Ja w każdym razie nie mam nic w wysłanych, stąd przypuszczenie, że się nie wysyłają :/

hahaha... masło maślane :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był Pan od ustawiania pieca i założył wreszcie czujnik. Jak zobaczył jak sobie grzejemy bez czujnika, to sie za głowe złapał. Okazało się, że ustawiliśmy "ręcznie" piec na 25 stopni. Czyli z niecierpliwością czekam na rachunek. :(

 

Zaprogramował piec pod dyktando męża, czyli w dzień grzeje na 21 stopni, potem sie wyłącza o 22.00 i grzeje na 19 stopni, a potem sie włącza o 6.00, czyli mniej więcej wtedy, kiedy wstajemy, więc wstajemy i jest zimno, a jak sie już dogrzeje, to musimy wychodzić do roboty. Nakazałam wezwanie Pana w celu zmiany programu.

Co do wody, to nie ma porównania. Ciśnienie super i leci z kranu naprawde ciepła, a wręcz gorąca. Czyli dobrze sie stało, że piec został wymieniony. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

chyba nikt nie lubi jak mu zimno...

a dzisiaj u mnie mały mrozik był (-1), i trzeba było szybę skrobać...

a to chyba jest najgorsze...

wstaje sobie człowiek rano, do pracy, i co ma zrobić na miły początek dnia? zmarznąć, próbując przystosować samochód do jazdy (nie, nie mamy jeszcze garażu)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witanko po dłuuugiej przerwie ;) No to teraz amalfi zima Wam już nie straszna ;) (a ma być ponoć "zimą stulecia" ).

 

:jawdrop: Czeeeeeeść Beatka! A cóż sie z Tobą działo? Ja ostatnio tez jakoś tak rzadko, bo czasu brak.

 

Oj dziewczyny, ja to sie jeszcze z poprzedniej zimy nie otrząsnęłam, a tu dzisiaj spadł śnieg! Co do pieca, to sprawuje się bardzo dobrze, ale mojemu mężowi włączył się z powodu starości wąż w kieszeni i nagle zaczął oszczędzać na ogrzewaniu. Dla mnie 20 stopni to o przynajmniej jeden stopień za mało, aby sobie chodzić w luźnym stroju i coś tam robić w chałupie. Problem jest w tym, że nie nauczyłam sie jeszcze przeprogramowywać nowego pieca, aby pod nieobecność starego "dać do pieca" :D, a potem udawać, że nic nie majstrowałam. Kto to widział, żeby w jesieni życia marznąć we własnym domu????

 

Jutro odpalam do Gdańska i wracam z soboty na niedziele. Miałam nadzieję pospacerować troche nad morzem, ale chyba pogoda raczej nie dopisze :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój też zewnętrzny, ale ocieplony z zewnątrz (nowa elewacja) i od góry, o czym było w wątku. Moje rachunki mniejsze o około 250 zł, ale mam piec z czujnikiem mierzącym temperaturę w przedpokoju na dole, czyli w najchłodniejszym miejscu w domu. Na górze po ociepleniu stropu jest naprawde ciepło. Mam nadzieję, że jak wreszcie wyremontujemy piwnicę i ocieplimy i tam, to będzie jeszcze lepiej.

Wietrzenie jak najbardziej wpływa na rachunki. Ja z tym nie przesadzam, bo często wychodzimy na taras, balkon, wypuszczamy psa, idziemy zapalić, więc dom nie jest tak szczelny i o tej porze roku nie otwieram za często okien przy włączonym piecu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...