amalfi 18.02.2011 20:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2011 Nie będzie dziś o remontach (i tak ostatnio to norma ). Będzie o dniu, w którym zaczęłam się zastanawiać nad sobą. Zaczęło się niewinnie. Odebrałam jak zwykle w piątek mą córkę jedyną ze szkoły i po odprawieniu codziennego rytuału "co tam w szkole" córka mówi: moge dziś o 22.00 użyć twojego kompa? Bo mam taką prezentację zrobić, a mój sie wiesza. Ja na to: jasne, bo wzięłam robote do domu i będę siedziała na służbowym. Na to moja córka po chwili namysłu: mamo, bardzo zdziadziałaś. O ja pierdziu. W środę byłam u fryzjera, mam pazury na 3 cm, nawet samochód umyłam. No może nie schudłam, ale to akurat o zdziadzieniu nie świadczy. Bojąc się odpowiedzi, zapytałam o powód tego niesprawiedliwego wniosku. Młoda powiedziała: bo pamiętam, że kiedyś jak był piątek to matki nie było. O ja pierdziele. Jak to nie było? No zostawałam z Panią Heleną, a Ty gdzieś szłaś. Faktycznie. Tak było. No i co z tego? A to z tego, że od dwóch tygodni trąbiłam, że dziś ide na impreze ze starymi znajomymi i w końcu nie poszłam. Bo ostatnio nigdzie nie wychodze. Nie chce mi sie. Naprawde zdziadziałam. Muszę to natychmiast zmienić. Ale mam wspaniałe dziecię. Mądre mimo, że wychowane bez matki w piątki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 21.02.2011 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2011 Naprawde zdziadziałam. Muszę to natychmiast zmienić. Ale mam wspaniałe dziecię. Mądre mimo, że wychowane bez matki w piątki. Amalfi, gratuluje wspanialej corki, ale powiedz jej, ze sie myli. Ze spotkania w realu nie sa juz trendy ani cool, stad tez Twoja swiadoma, podyktowana duchem czasu transformacja, ktorej rezultatem jest przeniesienie zycia towarzyskiego do przestrzeni wirtualnej w modusie 24/7 Serdecznie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 21.02.2011 20:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2011 Amalfi, gratuluje wspanialej corki, ale powiedz jej, ze sie myli. Ze spotkania w realu nie sa juz trendy ani cool, stad tez Twoja swiadoma, podyktowana duchem czasu transformacja, ktorej rezultatem jest przeniesienie zycia towarzyskiego do przestrzeni wirtualnej w modusie 24/7 Serdecznie pozdrawiam Bardzo dziękuję w imieniu córki, która czasem strzeli focha, ale ogólnie nawet sie udała (tfu, tfu, aby nie zapeszyć, bo nie wiadomo, co jeszcze wywinie). Dziś posiedzę chyba w modusie 24/3, bo mam sporo zaległej roboty, a weny zero. Tak mnie jakoś ciągnie w kierunku sypialni i mojego "mechatego" jaśka. Nie podoba mi się ta moja niby świadoma transformacja, bo nie tylko dziadzieję, ale i dziczeję. Mimo panującego ducha czasu, nadal uważam, że nawet niejnowocześniejszy komputer nie zastąpi kontaktu osobistego. Doniosę jeszcze remontowo: Wczoraj niejaki majster - Waldi pomimo niedzieli przyjechał do ciągle zepsutej spłuczki w dolnym kibelku, wyciągnął przez otwór jakąś rurę, schował ją do teczki i pojechał. Dziś wrócił z nową rurą i spłuczka nareszcie działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 21.02.2011 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2011 Doniosę jeszcze remontowo: Wczoraj niejaki majster - Waldi pomimo niedzieli przyjechał do ciągle zepsutej spłuczki w dolnym kibelku, wyciągnął przez otwór jakąś rurę, schował ją do teczki i pojechał. Dziś wrócił z nową rurą i spłuczka nareszcie działa. Sceny jak w filmach Barei Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 22.02.2011 11:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 Teraz to już luzik. Rok temu to były sceny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 22.02.2011 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2011 Teraz to już luzik. Rok temu to były sceny. Amalfi, zgadzam sie z Toba w 100%. Ponizej pozwolilem sobie na niewielka retrospekcje roku 2009 Przezyjmy to jeszcze raz ! Znajomi mówią na mnie "czarownica". Ale nauczona doświadczeniem, że w ostatniej chwili to można tylko majtki zmienić, postanowiłam się rozglądać. Już tak mam, że nie lubię wypindrzonych trawników. Lubię, jak mnie trawka smera. No to jak przekwitnie, biore sekator i..... w imie ojca i syna.. tne. Tylko nie o to chodzi. Wyjdzie na tę soczystą trawę raz na tydzień, pierdnie i po to tyle wody? Wszystko urosło tak, że nie wiem od czego zacząć w sobotę. Może zwyczajnie wywale się na leżaku i nie bede zaczynać? Tak sobie myślę z tym ostem Kto ustalił, co jest chwastem, a co rosliną ozdobną? Może kiedyś wykluczono rosliny z kolcami, bo wszyscy latali boso? Aż mnie głowa rozbolała, bo pytali jaka łazienka będzie, jakie ściany? A ja yyyyyyyy, eeeeeeee ....... jeszcze nie wiem. Normalnie jakby mi kto tampon do mózgu wsadził. Musiałam se ulać żółci. Jeśli przeczytacie kiedyś, że doszło w Kielcach do bijatyki w czasie remontu, to będzie chodziło o mnie. Andropauza jest tysiąc razy gorsza od menopauzy. Ale mnie spanie bierze. Normalnie to lato leci mi nawet nie wiem kiedy. Wstaje, robota, gary, ruch miotłą, spanie Tak ma wyglądac reszta mojego zycia? Miny panowie mieli dziwne. Powiedziałam staremu, że jakby co, ma mówić, że to mormońska rodzina. Cztery mumie, nie licząc psiej to byłby dopiero nawiedzony dom. Zastanawiam sie nad zrobieniem sobie pokoju z wyciszonymi drzwiami i wielkim kluczem. Mąz chyba zniósł to łagodniej, bo zrobił tylko schabowe, a nie sikał bezwiednie jak sierść. Postaram sie wieczorową porą wkleić pare fot z frontu. Jak w tym bałaganie znajde kabel od aparatu, bo dzisiaj nawet własnych majtek nie mogłam zlokalizować. Hehe, lepiej być lampą niż wibratorem. Wyżarłam wszystko z lodówki, walnęłam 2 tyskie i poszłam robić zdjęcia. Chyba mi sie troche świeca oczy. Czasem jak wróce późno, to mycie siebie jest wysiłkiem, a co dopiero gresu. Najlepiej powiem, że to sres, czyli nowość antypoślizgowa i odporna na wszystko. Mąż jak wszedł na góre po malowaniu, powiedział 3 niecenzuralne słowa i uciekł. Pan płytkarz stwierdził, że w malinowym pokoju "powinno sie trzymać chłopow przez kilka godzin, to by wypadali rozjuszeni jak byki i kobity by miały dużo radości". Dzięki temu chodze do pracy bardzo oryginalnie ubrana (na przykład fioletowa sukienka z pomarańczową torebką i czerwonymi klapkami). Normalnie jeszcze pióro w d..... i rajski ptak. A może my mamy świńską grype? Ale skąd? Nie widziałam żywej świni z 10 lat. Na razie nic nikomu mie mówiłam, ale na ścianę 4,25 cztery regały po 1,10 raczej nie wejdą A jeszcze przyjedzie komoda i wieeeelkie biurko Musze sie chyba udać do jakiegoś psychiatry. Jak w tym tygodniu nie skończy sie to wszystko, to rzucam sie do Silnicy (to "rzeka" przepływająca przez Kielce). Sorry mamuś, nie poznałam cię. - Jak to? - No bo wygladasz tak jakoś....nie to, że brzydko...., ale tak............. NĘDZNIE Stolarz jak ten goryl z dowcipu: nie mówi, nie pisze, nie dzwoni......... To jednak nic w porównaniu z garem bigosu, o którym zapomniałam w któreś Boże Narodzenie i stał w piwniczce do Wielkanocy, kiedy to robiłam wiosenne porządki w piwnicy. Spać jakoś nie mogę. To pomyślałam, że skoro naród chce igrzysk, to trzeba narodowi zapewnić. Moja głowa wygląda jakby ktoś mi wylał wiadro soku marchwiowego. Czyli kaszana na całej linii. Jak weszłam do działu reklamacji, powitano mnie słowami "o matko", chociaż nie jestem jakąś wyjątkową matką. Miałam jeszcze dzisiaj umyś podłoge, ale wyniosłam niedawno mój ulubiony mop na taras i nie moge go oderwać od podłoża. To znaczy nie moge oderwać wiadra od płytek i mopa od wiadra. Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 23.02.2011 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 najgorsze jest to,ze kawe zaczynam tak juz popijac ze znajomymi z miasta..... Pocieszające, a już myślałam,że jestem odmieńcem:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2011 08:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Wierzch, nawet nie wiesz, ile radości mi sprawiłeś tymi cytatami. Ale sie uśmiałam. Dziewczyny, to chyba znak czasów, ale dobre to raczej nie jest. Nawet dzieci zamiast ganiać do chorego kolegi z zeszytami, skanują mu lekcje i na GG opowiadają, co było w szkole. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2011 13:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Uwierze, uwierze. Niedawno zatrułam się spalinami, bo stałam w korku za autobusem. Przez ten remont węzła koło Tesco, to jazda po mieście jest koszmarem. Do tego nijak nie da sie objechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 23.02.2011 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Dziewczyny, to chyba znak czasów, ale dobre to raczej nie jest. Nawet dzieci zamiast ganiać do chorego kolegi z zeszytami, skanują mu lekcje i na GG opowiadają, co było w szkole. Mam nadzieje, ze nie skonczy sie to tak, jak w ksiazce Isaaca Asimova "Nagie słońce" (druga część cyklu "Roboty") Asimov przedstawia tam spoleczenstwo Solarian - kulturalnych spadkobiercow Ziemian. Solarianie nienawidza kontaktow fizycznych z innymi, i komunikuja sie ze soba tylko przy pomocy hologramow. Tysiace lat pozniej sami dokonuja zmian w swoim kodzie DNA i staja sie hemafrodytami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.02.2011 20:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 Już kiedy Verne snuł swoje wizje, to mysle, że większość pukała się w głowę. Dzisiaj by sie zdziwili. Moja babcia staruszka mawia: Jakby moi dziadkowie wstali z grobu i zobaczyli "to wszystko", to by umarli od nowa. Nam przyszło żyć w o tyle ciekawych czasach, że raczej sie zastanowimy, zanim sie popukamy, bo na naszych oczach w wielu dziedzinach czynią się istne cuda. Co do powszechnego obojnactwa, to ciesze się, że nie dożyję, bo i lubie mężczyzn i sama się dobrze czuję w swojej płci. ps. Taki hologram to by mi sie przydał. Gdyby na przykład umiał gotować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.02.2011 10:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Tak chciałam rozpocząć zapowiadany etap dekoracji domu, ale przegrałam (przegapiłam) licytację stolika do przedpokoju. Wczoraj miałam gościa - kuzynkę, która jest na etapie remontu domu i bardzo jej się podobały płytki w łazience i na tarasie. Największe wrażenie zrobił na niej kolor ścian w komputerowni, czyli niejaka "truskawka" Ale bym już sobie posiedziała na tarasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 25.02.2011 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Przeczytalem wszystko ! "Tygodnik ..." jest swiadectwem ogromu pracy intelektualno-logistyczno-motywacyjnej wlozonej przez Amalfi podczas remontu - efekt jest naprawde rewelacyjny. No i zawiera mnostwo zlotych mysli ... Co prawda pewna ich czesc nie przypadla mi, jako chlopczykowi do gustu , ale generalnie chyle kapelusz i nisko sie klaniam. Serdecznie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.02.2011 12:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Przeczytalem wszystko ! "Tygodnik ..." jest swiadectwem ogromu pracy intelektualno-logistyczno-motywacyjnej wlozonej przez Amalfi podczas remontu - efekt jest naprawde rewelacyjny. No i zawiera mnostwo zlotych mysli ... Co prawda pewna ich czesc nie przypadla mi, jako chlopczykowi do gustu , ale generalnie chyle kapelusz i nisko sie klaniam. Serdecznie pozdrawiam O jej, jakie miłe słowa. Bardzo dziękuję. Nie przejmuj się fragmentami o chłopczykach, bo przecie niedawno napisałam, że nawet Was lubię. ps. Chyląc kapelusz, masz świadomość, że jestem rasistką? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 25.02.2011 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 ps. Chyląc kapelusz, masz świadomość, że jestem rasistką? Tak, wszyscy juz wiedza, ale to dopiero od 3 dni Swoja droga, w ramach pokuty, rozwaz posadzenie na wiosne przed tarasem morza bratkow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.02.2011 13:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Nie będzie w tym roku bratków. Będą wykopy w celu izolacji i ocieplenia fundamentów. Nawet mój ulubiony winogronek najprawdopodobniej zostanie wycięty. Może da sie go jakoś przesadzić? Ciekawe, czy trawa urośnie? Tak sama z siebie, to chyba nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.02.2011 14:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Albo pare posadze, bo wyjdzie na to, że jestem uprzedzona do gatunku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 25.02.2011 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Albo pare posadze, bo wyjdzie na to, że jestem uprzedzona do gatunku. To rozumiem Jesli chodzi o problemy zwiazane z trawnikiem, to moze pomoga Ci informacje z Forum Ogrodniczego, np.: Odnowa trawników Trawnik ruina. Jak zrobić super trawnik ? Chwasty na trawniku Same chwasty...!!A gdzie trawa?! Aeracja czy wertykulacja ? Areator i wertykulator? Jaka różnica? Albo po prostu wynajmij firme, ktora fachowo zrobi za Ciebie porzadek. A propos aeracji, to moze przypadna Ci do gustu takie seksowne klapeczki http://images28.fotosik.pl/158/942a91b6d1678576.jpg Kiedys wspominalas, ze lubisz eksperymentowac i zakladac do szarego kostiumu rozne ekstrawaganckie akcesoria Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.02.2011 16:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Cudne. Rozumiem, że te buty zrobią za mnie dziury na nasiona? Mogą być również przydatne, aby kopnąć w doope niesolidnego majstra. Do mojego trawnika najle[iej pasuje link pod tytułem "trawnik ruina". Dzięki, na pewno skorzystam z porad, bo firmie na taki areał to sie chyba nie opłaca czapki wkładać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 25.02.2011 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2011 Cudne. Rozumiem, że te buty zrobią za mnie dziury na nasiona? Mogą być również przydatne, aby kopnąć w doope niesolidnego majstra. Nasionka nie sa potrzebne, chodzi o jedna z metod napowietrzania trawnika. Do mojego trawnika najlepiej pasuje link pod tytułem "trawnik ruina". Dzięki, na pewno skorzystam z porad, bo firmie na taki areał to sie chyba nie opłaca czapki wkładać. A moze zrobia Ci caly ogrod ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.