Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tygodnik remontowy szeregowca


amalfi

Recommended Posts

Ponieważ grzmi, musze mojemu strachliwemu psu towarzyszyć w czasie robienia kupy :-? Przy okazji dokonałam inspekcjii ogródka. szczerze mówiąc, zalamałam sie. Wszystko od nowa zachwaszczone. ten ogródek to robota głupiego (w wolnym tłumaczeniu - syzyfowa praca). jak dożyje soboty, biorę sekator i sie rozprawiam z niektórymi okazami, bo jak powiedziała Bea, zjedzą w końcu kogoś.

 

Z pozytywnych rzeczy:

- będzie dużo gruszek

<!--url{0}--></p><p> [/img]</p><p> </p><p> Bardzo dużo wisienek:</p><p> <img src=

[/img]

 

Będą orzechy (pierwszy raz, odkąd tu mieszkam)

<!--url{2}--></p><p> [/img]</p><p> </p><p> No i [b]konkurs[/b]: Co jeszcze będzie, bo tego w zeszłym roku jeszcze nie było. Zwycięzca otrzyma wiadro tego czegoś <img src=

<!--url{3}--></p><p> [/img]</p><p> </p><p> A teraz coś specjalnie dla [b]OK[/b]. Tak mnie koleżanko przeszkoliłaś, że wzrok mi sie wyczulił na sumaki <img src=

Odkryłam u sąsiada sumacze gniazdo, na które nie zwracałam wcześniej uwagi. Oto dowód:

<!--url{4}--></p><p> [/img]</p><p> <img src=

[/img]

 

:lol: :lol: :lol:

 

Miałam wkleić zdjęcie pięknych pokrzyw, ale sobie daruję :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Włąśnie sie dowiedziałam, że jutro o 7.30 przychodzi ekipa do ocieplania stropu. Mąż raczył mnie poinformpować dzień wcześniej (umówił się miesiac temu). Mógł po prostu wieczorem nastawić mi budzik i zrobić niespodziankę. :evil: Muszę gnać dziś po folię i zabezpieczyć książki i niektóre rzeczy :evil:

Najważniejsze, że wczoraj nie odkurzałam, bo bym sie narobiła na darmo :lol:

 

 

Nie wiem, czy macie świadomość, że właśnie dziś kończy się pierwsza połowa roku. Czas na podsumowania. Deklarując noworoczne postanowienia (rok, to za dużo, robię półroczne), chciałam być mało wymagająca dla siebie i trochę się rozpieścić, więc postanawiałam rzeczy bardzo łatwe do spełnienia i myślałam, że mi się uda. Tak więc rozliczenie: plan i realizacja

1. Schudnąć 10 kg do wakacji - przytyłam 5

2. Przestać wreszcie kupować za ciasne ciuchy w nadziei, że "od poniedziałku" zaczne sie odchudzać - dwa worki za małych ciuchów ukrytych w pojemniku łóżka

3. Napisać zaległą publikację - :(

4. Wysprzątać wreszcie piwnicę - :(

5. Pozbyć się wszelkiego badziewia, które zagraca mi pół chałupy - :(

6. Zacząć chodzić regularnie co miesiąc do kosmetyczki - byłam ze 2 razy

7. Dla zdrowia i urody chodzić spać przed 23 - raz na tydzień mi sie udaje

 

Jutro napiszę postanowienia na drugie półrocze, ale zanim to zrobię, pójdę się chyba troche pociąć :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i konkurs: Co jeszcze będzie, bo tego w zeszłym roku jeszcze nie było. Zwycięzca otrzyma wiadro tego czegoś :wink:

<!--url{0}--></p><p> [/img]</div></blockquote><p> Mirabelka i nie powiem Ci, co sobie możesz zrobić z wiadrem tego czegoś, ale trzymaj je ode mnie z daleka <img src= :lol: :lol:

 

A teraz coś specjalnie dla OK. Tak mnie koleżanko przeszkoliłaś, że wzrok mi sie wyczulił na sumaki :lol:

Odkryłam u sąsiada sumacze gniazdo, na które nie zwracałam wcześniej uwagi. Oto dowód:

<!--url{1}--></p><p> [/img]</p><p> <img src=

[/img]

 

:lol: :lol: :lol:

 

Miałam wkleić zdjęcie pięknych pokrzyw, ale sobie daruję :oops:

Ja nie wiem... zrób jakiś wykop i zalej betonem, albo co, żeby Ci to sumacze gniazdo nie wlazło na posesję :roll:

 

A pokrzywy możesz wkleić, lepsze niż mirabelka :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włąśnie sie dowiedziałam, że jutro o 7.30 przychodzi ekipa do ocieplania stropu...

Nie ma się co martwić...jak znam życie spóźnią się...kilka dni :-?

...Mąż raczył mnie poinformpować dzień wcześniej (umówił się miesiac temu)...

Ten gatunek tak ma...w większości... :D

...Najważniejsze, że wczoraj nie odkurzałam, bo bym sie narobiła na darmo :lol:...

Ooooo....mamy podobne podejście... :lol:

...Nie wiem, czy macie świadomość... Czas na podsumowania...Tak więc rozliczenie: plan i realizacja..

Yyyyy...bez komentarza :D:D:D Żeby nie powiedzieć, że nasz gatunek tak ma

...Jutro napiszę postanowienia na drugie półrocze, ale zanim to zrobię, pójdę się chyba troche pociąć :-?

Idę z Tobą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aisa, zanim pójdziesz sie troche pociąc, zerknij na zamówione zdjęcie boazerii, to potniesz sie konktetnie :lol: :lol: :lol:

Tu jest własnie wejście na stryszek, który ma być jutro ocieplany i przedmiot moich bezsennych nocy, czyli boazeria

<!--url{0}--></p><p> [/img]</p><p> </p><p> Tu dziura na stryszek, przez którą robotnicy mają zamiar wnosić styropian <img src= :o . Może to będzie jaikiś styropian w kostkach wielkości kostek cukru? Wszystko na to wskazuje.

<a href=http://img218.imageshack.us/img218/5982/dziuranastrych.jpg' alt='dziuranastrych.jpg'>

[/img]

 

No i schody w opłakanym stanie, które będa wyczyszczone/wycyklinowane. Nie zmieniamy trepów, bo te się sprawdziły, są solidnie zrobione i nie skrzypią jak nocami wymykam sie z domu :lol: :lol: :lol:

<!--url{2}--></p><p> [/img]</p><p> </p><p> Częściowo wyczyszczone, ale jeszcze do poprawki po remoncie wygladają następująco:</p><p> <img src=

[/img]

 

Szkoda, że mnie jutro nie będzie i nie zobacze, jak wnoszą ten styropian :(

 

OK no nie mów, że zanim wynaleziono przepyszny, pierwszy polski napój gazowany marki "Kaskada", to nie piłas kompotu z mirabelek :lol: :lol: :lol:

 

No i zrobiło sie późno, znowu nie dotrzymałam obietnicy chodzenia spać przed 23. A jestem bardzo niewyspana, bo po kilkudniowym zasypianiu, dziś mi sie w panice pomerdały godziny i pojechałam do pracy godzine wcześniej :evil: Dopiero na miejscu sie zorientowałam, ze jestem tak wcześnie. dziwiła mnie mała liczba samochodów na ulicy, ale pomyślałam, że wszyscy mają urlop, którego jak widać mój mózg potrzebuje na gwałt :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amalfi, kompot z mirabelek, dżem z mirabelek, konfitura z mirabelek, sok z mirabelek... więcej nie pamiętam :roll:

Aaaaa.... jeszcze mirabelkowe bagno pod drzewkami, bo i tak się wszystkiego nie dało zebrać :x

 

Nie wiem, czy Kaskada nie była czasem z mirabelek :roll:

Nic mi nie mówi ta nazwa :roll:

Ale dzieciństwo mi upłynęło na drylowaniu mirabelek, a i tak połowa szła w słoiki z pestkami. Były tego jakieś koszmarne ilości :x :x :x

Na hasło 'mirabelka' dostaję drgawek :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiem twierdzić że zyskałaś :lol:

 

Witam bladym świtem 8)

 

Wczoraj przed pójściem spać zajrzałam sobie przez właz na stryszek. Nie wiem, czy już pisałam, że jest to miejsce o wyskokości chyba 130 cm, bez okien, a jedynym źródłem dopływu powietrza jest widoczny na zdjęciu właz.

Jak szybko zajrzałam, tak szybko spierniczałam stamtąd z powodu bezdechu. Powiedziałam mężowi, że jeśli dziś będzie tak gorąco, jak do tej pory, żaden człowiek nie jest w stanie tam pracować.

- Eeeeeeeee, to fachowcy, ma być ich czterech, będą sie zmieniać - padła odpowiedź.

Dziś rano, o 7.30 (aisa nie spóźnili się, co dobrze wróży, bo ci sami mają w sierpniu remontować) podjechał samochód ze styropianem. Ponieważ mój maż ma co do tak zwanych fachowców zdanie podobne do aisy, transport zastał go w pościeli i samych stringach :lol: :wink: . No i zaskoczenie: byli punktualnie.

Szef ekipy zajrzał jak ja wczoraj i wymiękł. Nie będą układać, bo jest za gorąco. No i co? Znowu miałam rację 8)

Ale to dobrze, bo nie czuła bym sie komfortowo z myślą, że ktos na granicy utraty świadomości ociepla mi strych (mimo, że za pieniądze).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że wczoraj nie odkurzałam, bo bym sie narobiła na darmo :lol:

 

Jakby siebie widziała!

 

Nie wiem, czy macie świadomość, że właśnie dziś kończy się pierwsza połowa roku. Czas na podsumowania. Deklarując noworoczne postanowienia (rok, to za dużo, robię półroczne), chciałam być mało wymagająca dla siebie i trochę się rozpieścić, więc postanawiałam rzeczy bardzo łatwe do spełnienia i myślałam, że mi się uda. Tak więc rozliczenie: plan i realizacja

1. Schudnąć 10 kg do wakacji - przytyłam 5

2. Przestać wreszcie kupować za ciasne ciuchy w nadziei, że "od poniedziałku" zaczne sie odchudzać - dwa worki za małych ciuchów ukrytych w pojemniku łóżka

3. Napisać zaległą publikację - :(

4. Wysprzątać wreszcie piwnicę - :(

5. Pozbyć się wszelkiego badziewia, które zagraca mi pół chałupy - :(

6. Zacząć chodzić regularnie co miesiąc do kosmetyczki - byłam ze 2 razy

7. Dla zdrowia i urody chodzić spać przed 23 - raz na tydzień mi sie udaje

 

Jutro napiszę postanowienia na drugie półrocze, ale zanim to zrobię, pójdę się chyba troche pociąć :-?

 

Poległam :D

 

Nie pamiętam, czy się już witałam :roll: Jeśli nie ... to dzień dobry :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebrałam telefoniczną wiadomość od mojej znacznie gorszej połówki, że dwóch desperatów wlazło na strych. Mało tego, że wleźli, to jeszcze wnieśli prawie cały styropian i kilka worów kleju. Jutro, nie bacząc na upały zaczynają z rana :o :o

 

Czy jest jakaś szansa, że temperatura do jutra obniży się o jakieś 20 stopni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trzeba będzie zrobić. W taki zaduchu i smrodzie kleju. Współczuję.

 

No i wreszcie jade dziś zamawiać drzwi. na miejscu zapadnie decyzja jakie, bo nie wiem. Po rozważeniu za i przeciw, drzwi bez szyb odpadły. Powód? Będzie za ciemno w przedpokoju. jest małe okienko na półpiętrze na klatce, ale to nie wystarcza.

 

Jak wybiorę, wkleję zdjęcia. Proszę trzymac kciuki, abym doznała olśnienia i nie żałowała decyzji, bo życie i tak jest wystarczająco podłe :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też trzymałabym chętnie ale za późno na forum wlazłam.

Wczoraj już nie zdążyłam pooglądać boazerii, bo mnie prąd wyłączyli :evil: - na wsi tak się zdarza :-? i siłą rzeczy netu nie miałam.

Muszę się przyznać, że u mnie w korytarzu też taka podobna, ale nie moja to nie ruszam - bić się nie będę :wink:

Problemu wyboru drzwi nie zazdroszczę... taki mi odpada - zmieniać nie będę. Choć, muszę się przyznać, że jak tak latam po forum i podglądam to najchętniej wszystko bym zmieniła :lol: No co...pomarzyć można.

A Kaskadę piłam :lol: i pamiętam :D Po wypiciu butelki służyły za środek transportu "napoju księżycowego"

 

PS: czekam na foty drzwi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...