bowess 15.06.2011 12:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2011 I może jeszcze aktualny stan parterowej części dziennej. Oto kuchnia w stanie normalnego użytkowania. W rogu za owocami "gnieździ się" ptak drapieżny otrzymany w prezencie. Na razie nie wiem, gdzie tego potwora docelowo postawić. Myślę, że chyba gdzieś na tarasie - może będzie odstraszał sroki. "Salon" z widokiem na kuchnię. Obudowy kominka jak widać brak. Chcielibyśmy ciepłą, żeby grzała tak, jak taki goły kominek. I kawałek okna z kwiecistym woalem. Pozbierałam do zdjęcia większość zabawek, które dziecko pracowicie rozmieszcza na meblach. Stolik musimy kupić docelowy, bo to co stoi na razie zostało kiedyś skonstruowane w celu obsługi grilla w ogródku i takie ma mieć dalsze przeznaczenie. Zresztą ten kolor o nazwie grusza do niczego tu nie pasuje. Miłe szare meble zrobił nam szwagier - tapicer. Przy okazji dał takie same obicia na krzesła, które wcześniej były jakieś takie rude. Przy następnym wpisie pokażę jeszcze gotową rozdzielnię prądową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 22.06.2011 10:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2011 (edytowane) Dobre wieści - będzie zakończenie budowy! I to już niedługo. Zaawansowanie wykończeniówki spokojnie na to pozwala. Protokoły i umowy z wodociągów, energetyki i gazowni mam, geodeta powiedział, że do połowy lipca inwentaryzacja powinna być wprowadzona do zasobu map, nadanie numeru przyjdzie listem (koszt 17 zł w naszej gminie), kominiarz w piątek ma dostarczyć opinie kominów i wentylacji mechanicznej. Do załatwienia został tylko certyfikat energetyczny - na allegro piszą, że 2-5 dni realizacja, no i reszta to już twórczość kierownika. Dokończenie wpisów w dzienniku i oświadczenie. Tak bym chciała już nas przemeldować do domu, ale jakoś jeszcze te 1,5 miesiąca muszę wytrzymać. Trochę zdjęć infrastruktury technicznej - ku pamięci. Najpierw zapowiadana rozdzielnia - wyszło moim zdaniem bardzo ładnie. Całość spinał i pomiary wykonał miejscowy pan elektryk i elektronik w jednym. Był u nas w sumie dwa dni - raz rozprowadził nam z pomocnikiem instalację na poddaszu, bo mój mąż zawsze w pierwszym kwartale jest zawalony robotą i zwyczajnie nie miał czasu rozłożyć jej sam, a drugi raz przyszedł właśnie do rozdzielni i wykopania uziemienia. Za poddasze zapłaciliśmy 700 zł - panowie zużyli najpierw nasze pozostałości kabli i puszek, a potem trochę dołożyli własnego materiału. Za rozdzielnię, uziom i wystawienie papierów wyszło 1300 zł, ale też pan dokupił trochę materiału, w tym kilka takich dość drogich - bezpieczników, różnicówek, czy jak się tam one zwą. Na elektryce postanowiłam się jednak nie znać. Kocioł gazowy wisi już dawno, a chyba jeszcze nie pokazywałam, jak wygląda. Niestety nie chciał świecić na niebiesko wyświetlaczem, bo w trybie letnim bardzo rzadko się budzi w celu dogrzania wody. Jakość zdjęć jak widać - niestety komórka moja robi takie i innych nie chce. Kocioł jest moim zdaniem estetyczny. Widziałam u sąsiadki dodatkową łazieneczkę urządzoną w pomieszczeniu, które miało być pierwotnie tylko kotłownią i naprawdę fajnie całość wygląda, pomimo dość sporych gabarytów kotła. Teraz coś już totalnie bebechowatego - rozdzielacz TECE. Kominek jako główny bohater zdjęcia. Z imienia i nazwiska jest to Unico Hermes 2 Z - 10kW, doprowadzenie powietrza z zewnątrz, dokupiony ma radiator 500mm. I jeszcze taka ciekawostka - w lokalnym sklepie "wszystko po 5,99" można nabyć produkty chemii gospodarczej po 3 zł. Mają coś o nazwie "Skuteczny środek do przypaleń" ZChG Ewa (produkt polski), co przepięknie czyści szybę kominka i jeszcze do tego jest bardzo wydajne. Widoczne na zdjęciu zabrudzenia są na szamocie. No i jeszcze z technicznych zdjęć: rekuperator - za wiele nie widać, bo na stryszku dość ciasno i na razie ciemno, a aparat nie ma oddalania i lampa kiepska. Reku tak czy owak wisi sobie, a miejsca przed nim jest na tyle, żeby sobie wejść, usiąść lub przyklęknąć i programować albo zajrzeć do filtrów. Model Brink Renovent HR Medium. No to jeszcze schody strychowe. Pomimo rozmiaru MINI (60x80), okazały się bardzo wygodne - nawet dla ciężarnej kobiety 1,72m wzrostu, która miała chęć wleźć sobie na stryszek. Edytowane 4 Lipca 2011 przez bowess Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 22.06.2011 11:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2011 Jak już łaziłam w celach zdjęciowych, to oczywiście zrobiłam więcej fotek. Najpierw produkty szwagra. Kanapy na zamówienie, dwójka i trójka, lekkie, nierozkładane z dużym prześwitem ze względu na podłogówkę. Materiał sama sobie poszłam wybrać do hurtowni (tak dokładnie to byłam w czterech hurtowniach w naszym miasteczku - wszystkie w zasięgu spaceru pieszego - w końcu to zagłębie meblarstwa, a stolarze i tapicerzy gdzieś się muszą zaopatrywać). Naoglądałam się różności, niektóre przepiękne, inne tak paskudne, że aż się szczęki zaciskają i oczy nie chcą patrzeć, ale jak mówią "każda potwora..." Wybór jest przeogromny, ale szłam z nastawieniem, że szukam czegoś szarego i dziecioodpornego, więc metodą selekcji negatywnej szybko znalazłam tkaninę. Nazywa się Nepal, kolor 8. Kupował szwagier, bo on ma rabat w hurtowni, a ja nie. Na zdjęciu kuchni widać krzesła, które dostały też takie obicia. Na dwójkę władowało się moje dziecię, jak tylko zorientowało się, że robię zdjęcie. Ponieważ moje dziecię kochane fascynuje się obecnie motylami, w sklepie tkaninowym do organzy wybrało takie zapinki: Mi też się podobają. Na tarasie mam dwie donice z lampkami, lawendą i rojnikiem. Oczywiście nie odpuściłam ogródka. W tym roku słoneczników będzie mniej i tylko w kątku, a więcej fasolki szparagowej, cukini i pomidorków koktajlowych, które dość dobrze się u nas udają i które zyskały osobną grządeczkę. Małą, bo jak teściowa wystąpiła z ofertą przygotowania rozsady, to oczywiście bardzo chętnie się zgodziłam, zaznaczywszy, że poproszę 8-10 krzaczków. Dostałam 24. Zbliżenie na większą grządkę. Widać jeszcze kalarepę. Mam też marchew, tymianek, oregano i szczypiorek. Skoro już jesteśmy na zewnątrz to aktualny front domu z furtką, skrzynką i uwaga, uwaga - dzwonkiem. Ścieżkę ułożyłam sama z różnych resztek kamienia i trzech płyt betonowych z formy (mamy taką formę za 5 złotych). W dwóch miejscach zasadzony jest karmnik ościsty, który powinien trochę się rozejść po fugach. No i znowu są szczawie do usunięcia - ze względu na karmnik nie chcę pryskać niczym. Pójdę zaraz je powyrywać. Jakbym wiedziała, że tak się będą rzucać w oczy na zdjęciu, to bym wyrwała przed fotografowaniem. Schody chciałabym granitowe, jasnoszare. Powinny być obłożone w tym roku. W zasadzie dobrze by było wykończyć też w ten sam sposób taras, ale to już nie wiem, czy starczy nam kasy na tyle granitu. No i jeszcze widok z "ulicy". Dzikie pola. Wedle dawniejszych planów gminy, chodnik, pas zieleni i jezdnia z kostki betonowej powinny być w 2012, ale chyba była jakaś obsuwa w realizacji projektu budowy dróg na osiedlu. Pozostaje nam tylko liczyć na to, że ze względu na sporo zamieszkałych już domów w naszym sąsiedztwie, jakoś awansujemy, bo w pierwotnym planie byliśmy na końcu. Krzaczora nie przycięłam jeszcze w tym roku i zrobił się trochę za wielki. Ale nie ma obaw - masakra sekatorem go nie ominie. Do następnego wpisu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 14.11.2011 12:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2011 Witam po dłuższej przerwie! Od razu zapowiadam, że tym razem wpis bez zdjęć, bo komórka nie przeżyła zalania Kubusiem, moja stara Nokia jest po prostu telefonem, a nowego aparatu nadal brak. Za to kwieciste opisy zrobię. Zakończenie budowy przesunęło się aż na wrzesień. Niestety - sezon urlopowy był. Mapy w geodezji aktualizowały się strasznie powoli, bo nie było a to jednego urzędnika, a to drugiego, a wszyscy oczywiście byli niezbędni. Do tego doszedł tydzień urlopu pana geodety, tydzień oczekiwania na spotkanie z panem kierownikiem i całe wakacje nie wiadomo kiedy przeleciały. Okazało się, że mogliśmy się zameldować wcześniej, bo w ewidencji ludności już nie pracuje pani twierdząca, że niezbędne jest pismo o zakończeniu budowy, a na jej miejsce jest normalna urzędniczka, która chciała tylko akt własności i potwierdzenie wymeldowania. No i przemeldowaliśmy się na trzy dni przed powiększeniem rodziny. Podobno Polacy są bardzo przywiązani do swojego miejsca zamieszkania, mało mobilni. A ja już wiem dlaczego. Ilość spraw do załatwienia przy zmianie miejsca zamieszkania jest po prostu totalnie zniechęcająca. Szczęśliwie już sobie oficjalnie mieszkamy, dorabiamy braki i upiększamy. Od kiedy mamy pokoje na poddaszu, dom zrobił się bardzo duży. Z pokoi do wykończenia został gabinet męża, który cały czas robił za podręczny składzik materiałów. Do górnej łazienki będzie siła fachowa, ale przyjdzie dopiero, jak się zacznie zima, bo na razie zarobkuje na elewacjach. Lada dzień przychodzą panowie do podbitki, na razie robią u sąsiada. Co mamy? Schody zewnętrzne obłożone granitem. Wyszło ładnie, bo materiał ładny - jasny, płomieniowany kamień. Koszt 3800. Sypialnie na poddaszu - jedna gotowa (nasza), w drugiej został montaż listew. Dzieci na razie śpią z nami, bo młodszego trzeba ze dwa razy w nocy pokarmić, a na starszą trzeba najpierw zamontować bramkę schodową. Panele kupiliśmy zupełnie zwykłe i tanie w Praktikerze. W promocji były, a mają podwyższoną odporność na zarysowania i rzeczywiście chyba są trochę odporniejsze, bo przy meblowaniu było sporo szurania i przeżyły bez obrażeń. Jest to jakiś tam buk z Kronopola. Koszt muszę znaleźć, bo dokładnie nie pamiętam, jakiś 1000zł chyba. Listwy kupowałam osobno, przez allegro. Na ściany farba - Śnieżka, biała max white coś tam Teflon, a kolory z Barw Natury. Nasza sypialnia kwiat pustyni, a u dzieci pomarańczowy sad i powiew wiosny. Z czystym sumieniem mogę je polecić - dobrze kryją, łatwo się maluje, a kolory naprawdę przyjemne dla oka. Z tych gotowych właściwie wszystkie mi się podobały, więc wybór był niełatwy. Drzwi na poddaszu też mamy - DRE Lack 40s i 50s do łazienki. Kolor orzech, kupione w Voxie razem z ościeżnicami i klamkami. Pstryczki i gniazdka na całe poddasze kupiłam srebrne opale, bardzo tanie i bardzo ładne, na ścianie wyglądają lepiej niż na zdjęciach allegrowych. Do zrobienia, jak już pisałam, łazienka górna. Komplet materiałów zakupiony. Płytki Traverino z Domina, wanna z Sanplastu, wucecik Cersanitu, umywalka jakaś no name. Styl na pewno nie rodem z katalogów - ma być przyjemnie, schludnie i z możliwością odświeżenia za pomocą dodatków. Najzabawniejsze jest to, że planowaliśmy początkowo wydać więcej na płytki, ale w okolicach 50-60zł za metr nie było nic, co by się nam obojgu podobało, a powyżej 100zł były ładne, ale to już za drogo. Mamy większość potrzebnych mebli. Akurat jedna firma zrobiła wyprzedaż złogów magazynowych i obkupiliśmy się nieźle. Do wiatrołapu, korytarzyka, pokoju dzieci Ares sosna-wenge (wiem, wiem - niemodne wenge, ale jak ktoś chce, to może to nazwać heban, bo w normalnym oświetleniu wydaje się czarne ). Do malutkiego pokoju na dole witryny z tej samej serii ale kolor o nazwie havana, ogólnie coś śliwopodobnego. Na razie zdjęcia poglądowe z katalogu: Do gabinetu zestaw - niekoniecznie będzie to stało jako meblościanka: I trzy komody do sypialni - Selena kolor samoa king. Nie ma zdjęć w internecie Ostatnio miałam więc fajne zajęcie - składałam szafeczki, bo to meble w paczkach są. No i ceny po prostu nieziemskie - cały zestaw Turkus za 499zł, komody po 129 i 169, szafa 60 cm też za 169, najdroższa witryna 120 cm za 259. Transport lokalnie gratis. Nie zrujnowałam się. Do ogródka dokupiliśmy 10 drzewek owocowych i winorośl. Kruszyny zostały starannie przycięte. Żywopłot z derenia na razie rośnie bardzo powoli. Może w następnym sezonie ruszy. Obiecuję, że następny wpis będzie ze zdjęciami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 09.12.2011 15:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2011 Miały być zdjęcia, ale jeszcze nie tym razem. Sorensen. Dam za to coś znacznie cenniejszego dla niektórych czytelników - rozpis kasy. Ponieważ w innym wątku pytał ktoś o koszta, to wrzucam tu kopię postu tamtejszego. Siadłam dzisiaj z fakturami od SSZ do teraz, żeby sprawdzić, jak wyglądały nasze koszty instalacji i wykończeń. SSZ kosztował 83 478zł, co już wcześniej rozliczyłam, instalacje i wykończenia 95 551zł. Razem 179 029. Do tego projekt z adaptacją, usługi geodety, przyłącza i ogrodzenie działki za 16 200. Czyli mając "gołą" dzałkę budowa kosztowała 195 229 złotych polskich. Wykończenia są z tańszych, choć niekoniecznie badziewnych (dużo polowania na różne okazje, wyprzedaże, końcówki), większość robocizny własnoręczna - w tych 179 tysiącach koszty fachowców to 19 600zł. W międzyczasie zrobiła się podbitka i robi się górna łazienka. Są już wliczone w powyższe kwoty. Do zrobienia pozostała obudowa kominka i balustrada schodów wewnętrznych, a na zewnątrz opaska i okładzina tarasu. Tym sposobem złamiemy barierę 200 tysięcy, ale pewnie przekroczenie nie będzie większe niż 10 tysięcy. Formalne urodziny domu przypadają 6 października - od tego dnia przestał być budową, a zaczął być domem mieszkalnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 25.04.2012 17:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 (edytowane) Niespodzianka! No to teraz zaszaleję - obiecane fotki. Tytuł wpisu: "Tego nie zobaczycie na forum >Wnętrza<, czyli dom wykończony taniutko". Wszystkich zawsze najbardziej to interesuje jak takie coś wygląda w realu, więc będzie trochę fotek. Wchodzimy i z wiatrołapu roztacza się taki oto widok: Dalej można się zlustrować: Drzwiczki skrywają rury i mini-schowek na szczotkę, mopa i parę innych bambetli. Jesteśmy w części ogólnoludzkiej. Schody - poręcz będzie może za tydzień. Okno duże: Pogląd ogólny: Edytowane 25 Kwietnia 2012 przez bowess Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 25.04.2012 17:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Dobra - lecim dalej. Taki widok ze schodów: Trochę słońce przyświeca: Okolice telewizora: Okno z ziółkami, huśtawka, czyli pomiędzy kuchnią a salonem: Kuchnia: I trochę bardziej w lewo: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 25.04.2012 17:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Reszta parteru - bardziej prywatna, więc tylko takie kawałki wrzucę. Biblioteczka w malutkim pokoiku: Pokoik do pracy - lampa "drucini" jeszcze. Widać kawałek naszego blatu komputerowego. To był super pomysł - mieszczą się dwa monitory od stacjonarnego i jeszcze można wygodnie dwa laptopy rozłożyć. Skrzynka z narzędziami jak zwykle na wierzchu. Kawałek łazienki - niestety kabina jeszcze nie zamontowana. Dobra, idziemy na górę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 25.04.2012 18:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Mój wpis nr 800. Nasza sypialnia. Wprawne oko zauważy zapewne brak parapetu. Zrobi się. Poszukiwane są szafeczki nocne. W tył zwrot: Otwieramy drzwi do łazienki: I jeszcze tak: Pokój dzieci: Takie mają komódki: Na dziś tyle. Jeszcze przydałoby się opisać parę kwestii, ale to w następnym odcinku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 30.04.2012 09:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 (edytowane) Jeszcze parę detali dodam. Wreszcie mam aparat, więc pstrykam ile wlezie. Wiadomo, że lampy do domu to zwykle spory wydatek. Oto co wisi u nas "tymczasowo", czyli moje samoróbki. W salonie twór budzący zachwyt u dziewczynek do lat pięciu. Niestety zdjęcie nie oddaje jego subtelnej urody. U dzieci i w korytarzyku - tak, tak, to są doniczki. Z elementów pobudzających apetyt - kolaż nad stołem w kuchni wykonany z ulotek biedronkowych i kulinarnego dodatku do Gazety Wyborczej. I jeszcze mój ulubiony kwieć. Edytowane 30 Kwietnia 2012 przez bowess Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 30.04.2012 10:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 No to jeszcze detale z łazienki, które jako rasowa sroka uwielbiam. Kryształki, kryształeczki - jakby kto pytał, to z allegro. Uchwyty szafeczek: Osłonki na doniczki ze sklepu "wszystko za...", w trzeciej stoją szczoteczki i pasty. Kategoria "inne". Takie mamy pstryki i gniazdka na poddaszu: Takie sobie wybraliśmy klamki: Wszystko raczej tanie lub bardzo tanie. Za jakiś czas będzie wiadomo, jaką te cuda mają żywotność. Może małe zestawienie cen, bo wcześniej tylko wymieniałam nazwy. Na poddaszu mamy troje drzwi z voxa - akurat w promocji był model Lack. 1527 złotych polskich z ościeżnicami regulowanymi i klamkami. Pstryczki i gniazdka - srebrne Opal, też niedrogie, niecałe 200 złotych za całą górę (bodajże 7 gniazdek podwójnych, 3 łazienkowe z klapką, 5 pstryczków - 2 pojedyncze, 1 podwójny, 1 schodowy, 1 pojedynczy do ramki, większość rzeczy zwykła, a 3 do łazienki do ramki, no i ramka + koszty przesyłki). Podłogi na poddaszu - panele buk notecki z Praktikera, najzwyklejsze za 19,99. Na całą górę z podkładem wyszło 1040zł. Listwy kupowałam osobno na allegro albo w sklepie toplistwy - zawsze na wyprzedażach. 25 listew 2,5m z akcesoriami (do każdej listwy dołączone po 1 sztuce każdego możliwego łącznika, końcówki i po 4 mocowania) i przesyłką za 162,25zł. No i jeszcze łazienka. Wszystkie płytki (ściany, podłoga, dekory) kosztowały 938 złotych. To jest Travertino z Domina. http://www.ceramika-domino.pl/Kolekcje-i-aranzacje/Aranzacje-i-plytki-lazienkowe/Travertino Miłe, spokojne, tanie płytki. I najważniejsze - nie widać na nich wyschniętych chlapek z wody. Fuga do tego w kolorze waniliowym. Jak jeszcze coś mi się przypomni, to będę dopisywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 31.08.2012 09:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2012 Cześć Pracy! Aktualności parę będzie. Mieszkamy sobie, dziubiemy różne doróbki, choć w sumie niewiele już tego jest. Mój mąż jest już na etapie "szanowania pracy", bo jakby szybko zrobił to by jej szybko zabrakło. Ja też w tych domowych kwestiach często mam lenia, zbieram się strasznie powoli, jak trzeba coś wybrać, kupić, zrobić. W środku do wykończenia została tylko kotłownia, a oprócz niej parę drobiazgów do zamontowania - tu listewka, tam gniazdko, dwie lampy trzeba dokupić albo zrobić bo wiszą "drucini". Na zewnątrz trochę zrobione, dużo do zrobienia. Chcielibyśmy docelowe ścieżki kostkowe wreszcie mieć i teraz albo czekamy na naszego ulubionego fachowca, a to może potrwać, albo bierzemy się za to sami. Na razie lenistwo i stan konta przeważają na rzecz fachowca. Fotki będą. Widok z ulicy - obiektyw nieco zmienia proporcje dachu. Tak się do nas idzie. Derenie jeszcze niskie, więc słabo zasłaniają. Jeszcze jeden widoczek: Dom malutki, ale w moim odczuciu nie kurnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 31.08.2012 09:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2012 Schody z czasem doczekały się poręczy. Zwykłej systemowej, 1121 złotych kosztowała wraz z kosztami przesyłki. Z Katowic przyjechała. Trochę już czasu sobie jest i "zarosła". Na pusto wygląda może bardziej elegancko i nowocześnie, ale kwiatom tak tu dobrze, że nie mam serca ich przestawiać w mniej słoneczne kąty. Z drugiej strony: Akwarium też mamy - stoi na tymczasowym stoliku. Zbieram się do zakupu jakiejś docelowej komody. Wzięłam się w którąś sobotę ostro do roboty, przeszlifowałam drzwi i nałożyłam drugą warstwę lakieru. Tak mi się teraz podobają, że trochę żałuję, że na poddasze też nie kupiliśmy surowych drewnianych, tylko takie tam zwykłe w okleinie sztucznej. I jeszcze łazienkowe pełne: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 31.08.2012 09:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2012 (edytowane) No i aktualne widoczki na różne kąty. Mała czytelniczka - rozłożyła się na stole w kuchni z makulaturą. Przestawiłam łóżeczko i w sypialni zrobiło się przestronniej. Zresztą młodszy już niedługo zostanie przeniesiony ze spaniem do pokoju dzieci. Na razie w ciągu dnia urzędują oboje. I jeszcze łazienki. Górna już była, ale jeszcze ujęcie z wanny. Dolna - też z wanny: I od drzwi wejściowych: Do zrobienia - koniecznie - zamontowanie obudowy wanny na zatrzaski, bo stoi na razie na wcisk i nierówno jest. Szafki i wieszaczek w wiatrołapie. Widok z kotłowni. Edytowane 2 Maja 2013 przez bowess Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 31.08.2012 10:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2012 (edytowane) No i na koniec - schody frontowe i taras. Granit jasny, płomieniowany, reszta zaciągnięta tynkiem mozaikowym, tak jak i całe przyziemie. Taras wykończony grubymi płytami z posypką. Jasnoszary kolor. Płyty albo 5,40, albo 5,60zł za sztukę - nie pamiętam dokładnie. Wyszło niespełna 1000 złotych. Na przyklejenie czeka cokolik klinkierowy. Będzie tu i na podeście frontowym też. No i chyba ten bok widoczny płytek zaciągnę jednolicie na szaro. Jak widać niełatwo jest zrobić zdjęcie, żeby mieszkańcy w kadr nie włazili. No i próg przy oknie tarasowym też czeka na przyklejenie - będzie z ciemnoceglastego klinkieru, cokolik też. Idzie jesień, więc dobrze by było trochę roślin ponasadzać. Drzewek owocowych mamy sporo, zielono ogólnie jest, pomidory, ogórki, fasolka, marchewka własne są, ale frontowy ogródek trzeba zrobić bez dwóch zdań. Mniej więcej już wiem jaki będą miały kształt rabaty, bo i ścieżki mam zaplanowane. Byłam w tutejszym sklepie ogrodniczym, ale wybór roślin trochę skromny. Może na Zoo-Botanikę się wybierzemy, może na lokalny bazarek z początkiem jesieni zaczną przyjeżdżać ogrodnicy z materiałem. Jeszcze wkleję tu dane ze zużyciem gazu za zeszły rok. Za rok będzie do porównania. Dom ma po podłogach około 125m2, jest parter i poddasze użytkowe. Kubatura około 550m3. Roczne zużycie gazu w sezonie 2011/2012 1621m3, 2601,41zł. Edytowane 2 Maja 2013 przez bowess Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 27.09.2012 19:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2012 (edytowane) Ależ dziś cudny jesienny wieczór. Fajnie się wraca do domu. Ze świeżymi bułkami na kolację - jak ojciec świetlik z reklamy. A światełka od frontu są na czujnik ruchu. To tyle z detali technicznych. Edytowane 2 Maja 2013 przez bowess Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 27.12.2012 17:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 (edytowane) Święta, święta. Bardzo lubię zimę. Fajnie być w miłym, cieplutkim domu. Fajnie się pobawić śniegiem. W tym roku już były dwie okazje do odśnieżenia. Choinka w tym roku ubrana tylko w nietłukące. Młodszy by nie dał pożyć bombkom szklanym. Te "plasticzki", które wiszą już nie raz były zrywane i z fantazją rzucane w dal. Dałam za to trzy sznury światełek i tym sposobem wyszły kolory flagi węgierskiej na choince i ogólnie w całym domu. Pokój jest biały, dodatki zielone, ozdoby świąteczne głównie czerwone. I tak do wczoraj była moja choinka węgierska, aż kibice z rodziny powiedzieli "O, ubrałaś choinkę w barwy Śląska Wrocław". Zamiast iglastych stroików, szklanki z szyszkami i różnościami. Święta wprawdzie już minęły, ale w związku ze zbliżającym się Nowym Rokiem życzę wszystkim Forumowiczom, żeby na następne lub następne następne święta też mogli wkleić do dziennika choinkę z własnego, nowego domu! Wszystkiego najlepszego w nadchodzącym 2013 roku! Edytowane 2 Maja 2013 przez bowess Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 06.07.2013 11:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 Lato 2013. Mamy już kostkowe ścieżki, sukcesywnie zakładam rabatki. O zaletach mieszkania we własnym domu mogę długo. Cisza (powiedzmy względna, bo w ciągu dnia słychać roboty drogowe - sąsiednia ulica zyskuje nawierzchnię i chodniki, nasza najprawdopodobniej w przyszłym roku), spokój, fajni sąsiedzi. Wylegiwanie na tarasie (mąż woli w altance), dłubanie w ogródku. Dzieci objadają z krzaczków borówki i poziomki. Agrest już objadły. Piaskownica, rowerki, spacerki do lasu i na łąki. Jednocześnie wszędzie blisko - do sklepów, szkół, przychodni, centrum miasteczka. Może nieco o kosztach. Dopiero co w jakimś wątku przeczytałam, że forumowiczka ma trudność ze zdobyciem informacji o kosztach, że inni nie są chętni, żeby mówić ile kosztuje budowa, ile utrzymanie domu.To ja powiem. A co mi tam. Może podam w przeliczeniu na miesiąc. 1. Gaz (CO, CWU i kuchenka gazowa) - w tym roku z racji długiego sezonu grzewczego wyszło 283 złote. 2. Woda i ścieki - do 50 złotych miesięcznie. 3. Śmieci - po podwyżce czterokrotnie drożej - 44 złote. 4. Prąd - to u każdego zapewne inaczej (u nas serwer, komputery, ogólnie dużo sprzętu męża) - 169 złotych. 5. Podatek od nieruchomości i za umieszczenie urządzeń w drodze, w przeliczeniu na 1 miesiąc - 22 złote. To podstawowe, bo telewizję, internet, telefon to już każdy ma jaki chce i zazwyczaj kosztuje to tyle samo co w mieszkaniu. Czyli podstawowe opłaty łącznie dają 568 złotych. A z telewizją, telefonami i internetem wychodzi 677. To teraz zdjęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mralex2001 22.09.2013 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Witam, pięknie u was Ale mi się marzy domek i kawałek ogródka, mam nadzieję, że za niedługo znajdę dla siebie fajną ofertę działki/domu nie wykończonego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 22.09.2013 17:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Witam. Miło mi, że dom się podoba. My też myśląc o własnych czterech kątach sprawdzaliśmy różne opcje - działki od prywatnych właścicieli, działki z rozpoczętymi budowami, działki ze starszymi domami do remontu. W końcu stanęło na działce z przetargu gminnego i budowie własnego domu od zera, ale jakby była jakaś fajna okazja wśród innych opcji to pewnie byśmy się skusili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.