Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Alter Ego zuzków


Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 274
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...

Oj, teraz to dopiero dziennik ucierpi.

 

IDĘ DO ROBOTY!!!

 

Ciężko zostawić Majcię, ciężko wstać rano. Jak tu znaleźć czas na to wszystko?

 

Mężuś coś tam sobie maluje, rysuje, liczy i kalkuluje. Kleci wentylację. Ale odgraża się, że jeszcze "tylko" tynki, hydraulika, wylewki i ocieplenie. I na tym jego rola się kończy. Dobór mebli, kolorów, płytek i cała reszta wykończeniówki go nie interesuje.

"Niech sobie baba sama wybiera, żeby potem nie było gderania i generalnego remontu miesiąc po wprowadzeniu..."

 

Ech, te chłopy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Okolicę mamy raczej spokojną. Jak do tej pory - odpukać - nic nie zginęło. Ale materiałów w środku przybywa, więc dla spokojności sumienia zatrudniliśmy stróża. On może pracować tylko zimą, więc umowę podpisał tylko do wiosny. Jak się spisze, to może w przyszłym roku też go zatrudnimy.

 

A oto on:

 

http://img130.imageshack.us/img130/5127/balwan003.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wiemy człowiek bez powietrza długo nie pociągnie. Dom, szczególnie taki nowy i bardzo szczelny, też drastycznie skraca swój żywot, jeżeli nie ma płucek, płucków czy jak to się tam zdrabnia tę nazwę. Mając zatem świadomość możliwych chorób i przypadłości, jakie mogą spaść na naszą chałupkę, już na samym początku postanowiliśmy zadbać o należyte WENTYLOWANIE.

 

Zaraz oczywiście pojawiło się VETO. Nie chodzi tu o budowlańców czy rodzinę i ich fachowe porady. Zawetował nas nasz własny, chudy portfel. I tak zrodziła się złota myśl - No jak to mężusiu, ty, Pan Magister Inżynier, nie dasz sobie z tym rady? -Co, ja nie dam rady?! No to patrz.

 

No i patrzę i oto co widzę:

Nasza poczciwa "peżocina" znów robi za TIRa. Tym razem przytachała min. toto

http://img153.imageshack.us/img153/7038/wentylacja001.jpg

 

 

A tu kotłownia. Ubyło sporo miejsca ale jakoś z GWC (pod ziemią, poza obrysem domu) trzeba dojść do Reku (na stryszku, niemal w centrum domu)

http://img38.imageshack.us/img38/8383/wentylacja018.jpg

 

http://img269.imageshack.us/img269/334/wentylacja019.jpg

 

 

Nie obyło się bez szukania dziury w całym

http://img62.imageshack.us/img62/8425/wentylacja014.jpg

 

 

Na koniec "rzut okiem" na sypialnię Państwa Domu we wczesnym stadium rozwoju

http://img62.imageshack.us/img62/8573/wentylacja010.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Powolutku ale do przodu. Mąż zatrudnił ostatnio 2 pomocników: Jasia i Stasia. Samemu to jednak ciężko, każda pomoc wskazana. Oto oni:

 

http://img708.imageshack.us/img708/24/went007.jpg

(Jaś to ten wyższy)

 

A tu znów kotłownia i GWC, tym razem w małym, wełnianym kubraczku:

http://img683.imageshack.us/img683/9265/went001.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak nas naszło na odkurzacz centralny. Póki co "kładą się tymi ręcami" rurki z systemu Beam'a. A czy i kiedy będzie jednostka? Kto to wie. Ktoś pisał na forum, że podpina zwykły odkurzacz do instalacji i nawet to działa. Mam mieszane odczucia ale pewnie spróbuję, tak dla dobra nauki.

 

Poza tym przyszły taśmy do okien, do wewnątrz wraz z gruntem. Czekają na temperatury dodatnie, bo chyba, jak każda chemia, wymagają tak z +5*C przy montażu.

 

A mężuś wieczorami testuje sofy i narożniki do salonu. Taki relaks. Wirtualny. Z pomocą google.pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

No i kwartał strzelił. Trzeba by wreszcie coś napisać.

Tak więc po pierwsze: trzeba się poważnie zacząć starać o kredyt. Pieniążki się kończą i plan bożonarodzeniowy chyba upadnie.

Po drugie: zalewa nas. Nie powódź ale deszczyk. Dach nad garażem nie dokończony i po ulewach wyszły nam na tynkach mokre plamy.

Ach, no tak, po trzecie mamy tynki wewnętrzne, cementowo-wapienne, nieco skopane zwłaszcza w okolicy okien :( Miało być cud, miód, malina, piaseczek to taki nam Pan Stasio wozi, że gładzi nie potrzeba... No a tu niestety glify trzeba będzie równać. A jak glify to ściany nie? różnica będzie spora. A w ogóle to sobie szef tynkarzy poleciał w kulki, a raczej do rzymuj sobie poleciał, na wycieczkę, bez słowa. W sobote przyjechał z "gratami", tira rira gra muzyka, zapowiedział się na poniedziałek, a tu przyszli sami podwładni. Inwestorzy też nie mogli dopilnować, a gdzie kota nie ma tam wiadomo co myszy robią. Last minute sobie zrobił ten, ten, ten... tynkarz jeden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech, na samą myśl cukier człowiekowi spada. Ale podreperowawszy się czekoladką, smaruje dalej:

Po czwarte był i hydraulik. Rureczki się czerwienią, zwłaszcza przy podłodze. Tam ich najwięcej. Do tego doszły trzy stelaże, kibelkowe - grohe jakich pełno na alledrogo, a ten do bideciku to bidulka najtańsza z lokalnych hurtowni. A co. Są też już skrzyneczki do podłogówki, a w nich uzbrojone po zęby rozdzielacze, każdy z termometrem zasilania i powrotu, rotametrami itd, itp - najwypaśniejsze jakie były w Insbudzie. A i tak tańsze niż hurtowniane lokalne golasy. Teraz neuronami Mężulka podejmuje się decyzja dot. rurek od podłogówki. Firmowe mają być, to pewne. Ale jakie? Najtańszy Wawin, może Kan lub Kisan. Rozumiem, że chińszczyzna jest tańsza ale skąd takie różnice wśród tych firmowych?

 

Po piąte wybrano i zamówiono drzwi wejściowe, bramę garażową i drzwi z kotłowni na podwórko. Oj w bólach się rodziła ta decyzja. A bo drogo, a bo nie ma, a bo nie taki rozmiar, a bo nie taki kolor, a bo się nie da... No jak tu drzwi kupić?

 

W akcie desperacji wybrano Hormana, promocyjne drzwi i brama. Tylko że w promocji jest jeden rozmiar. Trzeba by skuć nieco tynków, taki pół metra pasek, długi na jakieś 3,5 metra, przestawić 4 puszki od elektryki, trzy nitki przewodów, obciąć 10 cm ściany, zaufać nadprożu, że wytrzyma, na koniec osadzić nowy narożnik i zatynkować. Pestka. Sprawność tynkarza też już zdobywaliśmy, poprawiając gniazda odkurzacza. Chyba wcześniej chłopcy nie widzieli takiego cuda, bo "cuś im nie wyszło".

Ech, kończe bo znów te tynkarze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

O bramie, a raczej podniesionym ciśnieniu piszę tu:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?162902-Niesolidny-solidny-Normstahl&p=4184994&posted=1#post4184994

 

Natomiast drzwi wejściowe wkleiłam na razie tylko tu:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?146706-Szare-drzwi-zewn%C4%99trzne-poka%C5%BCecie-swoje&p=4184934&posted=1

 

Robi się elewacja, styropian już naklejony, tynki zamówione. Będzie Caparol Silikonowy, Graphit 16 i Graphit 0.

 

Wymyśliłam jeszcze bonie na ścianie garażowej, koncepcja jest, chęci natomiast nie wykazuje ani wykonawca ("....łoooooo jeeeeeeeezzzzzuuuuu ile to roboty..."), ani portfel ("..oj, oj, oj ale drogo").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy też barierkę do naszego francuskiego balkonu. Zdrowo musiałam ochrzanić Zuzę, bo jak zamontował pierwotnie, to wyglądało jak jakiś zakład zamknięty. Konieczne okazało się obniżenie. Wyszło to, powiem szczerze, gorzej niż myślałam. Zdjątka zapodam jak zrobię ale dopiero jak znikną rusztowania, bo i tak teraz nic nie widać.

 

Przy okazji montażu barierki okazało się, że mamy dzikich lokatorów. Jakieś takie wróbelkowate, małe skrzydlaki wymyśliły sobie, że u mnie pod dachem jest najlepsze na świecie miejsce na powiększenie rodziny.

No i trzeba im to wyperswadować, choć one wcale nie chcą wyjść pogadać. Chowają się albo szybko odlatują. A przecież chcę dobrze dla nich.

Wczoraj teściu zbił z deseczek taką a'la budkę, do której Zuza przeniósł gniazdko z, jak się okazało, czterema jajeczkami. Przymocował domek wysoko na dębie, w osłonie gałązek i listowia. Ponoć ptaki mają dobry wzrok, więc może mama znajdzie gniazdko przeniesione o jakieś 3 metry w linii prostej.

Edytowane przez monika.KIELCE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popołudniowo - wieczorne obserwacje w dniu wczorajszym nie potwierdziły obecności Pani Ćwirkowej w domku. Chyba, że się boi i dzioba nie wychyla.

A tu, oznaczone strzałką, jej poprzednie miejsce zameldowania"

 

http://img21.imageshack.us/img21/8172/wirki.jpg

 

 

"W tle" widoczna barierka balkonowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No i małych Ćwirków nie będzie, jajeczka się zmarnowały :( Szkoda.

 

Elewacja nabiera wyglądu, choć jeszcze nie skończona.

 

http://img819.imageshack.us/img819/5884/p1070899.jpg

 

 

A tu chyba najfajniejsza część - ryjek świnki, czyli lukarna i barierka.

 

http://img28.imageshack.us/img28/2573/p1070905r.jpg

 

 

 

I jeszcze jedno:

 

http://img28.imageshack.us/img28/5572/p1070906.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdawało nam się, że mamy spore okna. Teraz, jak doszedł styropian jakoś dziwnie zmalały. Szczególnie ściana zachodnia wydaje się taka łysa:

 

http://img85.imageshack.us/img85/3817/p1070901p.jpg

 

 

Nie robiliśmy cokołu, bo się nam nie podoba ale chyba trochę zaburzyliśmy przez to bryłę. Okna, np te kuchenne wydają się dziwnie wysoko nad ziemią.

Pocieszam się, że jak zrobimy tarasy i dowieziemy ziemi (tynk wyznacza docelowy poziom gruntu) to się to poprawi, wyładnieje.

Edytowane przez monika.KIELCE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elewacja frontowa na tymczasem, bo ja wciąż chcę drewno w podcieniu. Ależe struktury trochę zostało, a czasu brak, to desek na elewacji na razie nie będzie. Ale tematu nie odpuszczam :)

http://img375.imageshack.us/img375/4232/elew006.jpg

 

 

Chyba moje szare drzwi są wadliwe, czekam na serwis producenta.

Obróbki na garażu zrobione wreszcie ale rewelacji nie ma. Widać było w fachowcach wielkoformatową rutynę, zalatującą niedbalstwem. Zwykle kryją bloki, hale itp. W takiej drobnicy jak u mnie to się guzdrali i średnio im wyszło. Natomiast samo zgrzanie papy, gdzie filozofii nie było nowej, jak najbardziej wygląda solidnie.

Edytowane przez monika.KIELCE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ładnie, tydzień urlopu mężowi zleciał, a podłogówki nie ma, wentylacja też nie odpalona. Powiem więcej, wentylacja, w tym sam reku, rozłożona na części. Ciarki mnie przeszły jak zobaczyłam dziś naszą centralkę.

Zuza stwierdził, że Hulkiem ani innym Pudzianem to on nie jest i musi porozbierać, żeby lżej było wnieść na stryszek. Kanały natomiast ponoć się zakurzyły i trzeba wyczyścić. No i czyścił i kleił taśmą, aż mu jej brakło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam się pochwalić, że mamy już swój prąd. Na razie odpalony tylko obwód garażowy, żeby zamykać bramę. Nic nie wywaliło, nic się nie zapaliło, to chyba elektryk się spisał. Next week potestujemy wszystkie obwody i gniazdka.

Mamy też przyłącze gazu i dojazd do domu od skrzynki. Brakuje jeszcze licznika, no i instalacji wewn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...