Darek Rz 11.03.2009 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Bzdury ...... To dziwne że sklepy ..powiedzmy spozywcze nie pobierają obonamentu ..bo one sa ciągle gotowe aby sprzedać ci chleb . Kiedy tylko zechcesz możesz wejsc do sklepu i cos kupić ,on jest ciągle gotowy i ponosi koszty ,mediów podatków , pracowników . Taksówkarze też sa ciągle gotowi - kiedy nie spojżysz na postój taksówek to zawsze one stoją i czekają na klienta -są ciągle gotowi a w zimie nawet jak nikogo nie wioza to musza zapalac silnik aby sie ogrzać ponosząc koszty . To spróbuj się umówić ze sklepem, że codziennie rano przez cały rok będą Ci dostarczać karton produktów spożywczych, a Ty będziesz od czasu do czasu coś kupował jak Ci się akurat skończą zapasy w lodówce. Spróbuj się umówić z taksówkarzem, że będzie zawsze czekał pod Twoim blokiem 24h/dobę, gotowy do wyjazdu w ciągu 30s. Tylko niech ktoś nie pisze, że mieszka przy postoju, ja zwykle czekam na taksówkę wezwaną na telefon kilkanaście do kilkudziesięciu minut i to jest problem. Monopolisci wiedza że prąd czy gaz gospodarstwo domowe MUSI kupic a......taksówką nie musimy jeździc -mamy alternatywe ,można pojechać autobusem lub zasuwać piechotą . Prąd tak, ale gaz już nie. Grunt to interpretować dzialania monopolistów tak ,aby pasowało ..Słaby przykład .......nie przekonaleś mnie ... Mozesz napisac do nich maila z zapytaniem czy aby mają na pensje dla pracownikow bo przecież oni caly czas tracą a nie zarabiają. Kazdy przedsiębiorca ,kazda firma ponosi jakieś koszty ,ale tylko "wybrańcy" przenoszą je na klientów w postaci abonamentów . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 11.03.2009 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Mam dom około 110 metrów - wiec nie 155 poprosze o rachunki 2000 na rok... Co mam zrobić aby tyle palić?? Bo mam znajomego co pacuje w serwisie Vailanta i jak mu opowiadam o tym zeby coś mi zmienił bo innym piece gazowe palą 1/3 tego co mój uśmiecha sie i mówi ze "jak za duza pali to go wyłacz" Jest jeszcze jedna możliwość - pisz na forum że kocioł Ci spala 3m3/doba Ja napiszę jak jest u mnie - zeszłoroczny sezon grzewczy / październik 2007 - marzec 2008, czyli 6 miesięcy / - prosto miałem liczyć bo w październiku uruchomiłem kocioł - w marcu jak wyłączyłem grzanie c.o. zsumowałem kwoty z rachunków za gaz / sumaryczne spożycie gaziu na c.o , c.w.u , kuchenka gazowa / - zapłaciłem w Polskiej walucie ca 2400 zł . Ponieważ w sezonie letnim płaciłem miesięcznie ca 100 zł na grzanie c.w.u plus kuchenka od tej kwoty odjąć sześć stów daje kwotę 1800 zł za samo ogrzewanie chałupy . Do tejże kwoty dodając sześć stów / grzanie c.w.u plus kuchenka gazowa / w miesiącach letnich całoroczny koszt za gazio wyniósł mnie ca 3000 zł . Dom ca 180m2 parterowy z poddaszem wybudowany rok temu - kocioł końdensat pół na pół podłogówki i grzejników . Ogrzewanie tylko gazem - kominek / z otwartym paleniskiem / palony typowo rekreacyjnie - bez żadnych DGP czy PW . No i jeszcze jedna ważna rzecz - wentylacja grawitacyjna . Mimo tego dalej daleko mi do 5000 zł płaconych rocznie za gaz ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaskul 11.03.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 ja od 30 września spaliłem 400 metrów szesc gazu 2 tony węgla 2,5 metrów szesc drewna dom około 110 metrów kwadrat dół w podłogówce + łazienka na górze... wiec do tej pory koszty gaz około 800 + węgiel 1500 + 500 drewno wiec już jest 2800 złotych a to za 5,5 miesiąca. A wiec koszt około 500 złotych za miesiąc. Sam gaz byłby droższy - ale moze w tym jest klucz napisze ze spaliłem 400 metrów gazu to 800 złotych i wyjdzie mi koszt ogrzewania 145 zł miesięcznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lazik 11.03.2009 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Bzdury ...... To dziwne że sklepy ..powiedzmy spozywcze nie pobierają obonamentu ..bo one sa ciągle gotowe aby sprzedać ci chleb . Kiedy tylko zechcesz możesz wejsc do sklepu i cos kupić ,on jest ciągle gotowy i ponosi koszty ,mediów podatków , pracowników . Taksówkarze też sa ciągle gotowi - kiedy nie spojżysz na postój taksówek to zawsze one stoją i czekają na klienta -są ciągle gotowi a w zimie nawet jak nikogo nie wioza to musza zapalac silnik aby sie ogrzać ponosząc koszty . To spróbuj się umówić ze sklepem, że codziennie rano przez cały rok będą Ci dostarczać karton produktów spożywczych, a Ty będziesz od czasu do czasu coś kupował jak Ci się akurat skończą zapasy w lodówce. Spróbuj się umówić z taksówkarzem, że będzie zawsze czekał pod Twoim blokiem 24h/dobę, gotowy do wyjazdu w ciągu 30s. Tylko niech ktoś nie pisze, że mieszka przy postoju, ja zwykle czekam na taksówkę wezwaną na telefon kilkanaście do kilkudziesięciu minut i to jest problem. Monopolisci wiedza że prąd czy gaz gospodarstwo domowe MUSI kupic a......taksówką nie musimy jeździc -mamy alternatywe ,można pojechać autobusem lub zasuwać piechotą . Prąd tak, ale gaz już nie. Grunt to interpretować dzialania monopolistów tak ,aby pasowało ..Słaby przykład .......nie przekonaleś mnie ... Mozesz napisac do nich maila z zapytaniem czy aby mają na pensje dla pracownikow bo przecież oni caly czas tracą a nie zarabiają. Kazdy przedsiębiorca ,kazda firma ponosi jakieś koszty ,ale tylko "wybrańcy" przenoszą je na klientów w postaci abonamentów . I co ciekawsze abonament nie maleje jak np. tną koszty stałe - czyli robią standardową robotę po zmianie zarządu. Jeśli mówić o normalnej polityce cenowej to koszt paliw byłby płynny tak samo jak abonamentu. A z ciekawostek ze sprawozdania finansowego PGNIG za rok 2007 (dane w tyś): Sprzedaż krajowa Gaz wysokometanowy 13 099 245 Gaz zaazotowany 1 255 456 Zużycie surowców i materiałów 31 grudnia 2007 Zakup gazu (7 727 120) Zużycie pozostałych surowców i materiałów (604 491) Razem (8 331 611) Świadczenia dla pracowników 31 grudnia 2007 Wynagrodzenia (1 488 811) Ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia (525 262) Razem (2 014 073) Zatrudnionych 30325 osób co daje średnią płacę 5500zł/miesiąc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 11.03.2009 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 (...)ale moze w tym jest klucz napisze ze spaliłem 400 metrów gazu to 800 złotych i wyjdzie mi koszt ogrzewania 145 zł miesięcznie - może tu jest metoda ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 11.03.2009 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 ja od 30 września spaliłem 400 metrów szesc gazu 2 tony węgla 2,5 metrów szesc drewna dom około 110 metrów kwadrat dół w podłogówce + łazienka na górze... (...) W tym sezonie / roku / jeszcze nie liczyłem kosztów - ale - gazio podrożał chyba dwa razy - raz coś koło 7% , drugi ca 14% - koszta paliwa będą wyższe , ale - zeszły sezon to był pierwszy sezon grzewczy mojej chałupy , dodatkowo prawie 2 miesiące dom był nieocieplony , więc teoretycznie koszta ogrzania nowowybudowanego domu powinny być wyższe ... No ale teraz zobaczymy i policzymy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 11.03.2009 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Grunt to interpretować dzialania monopolistów tak ,aby pasowało ..Słaby przykład .......nie przekonaleś mnie ... Mozesz napisac do nich maila z zapytaniem czy aby mają na pensje dla pracownikow bo przecież oni caly czas tracą a nie zarabiają. Kazdy przedsiębiorca ,kazda firma ponosi jakieś koszty ,ale tylko "wybrańcy" przenoszą je na klientów w postaci abonamentów . Nie mam zamiaru Cię przekonać bo wyglądasz na niereformowalnego Świat to jakoś zniesie. Chcesz rzeczywistych przykładów - kup komputer z 24-48h kontraktem serwisowym, i przedłużaj go co rok. Oczywiście dostaniesz to "w cenie", ale porównaj z ceną tego samego bez kontraktu, podziel przez 12m-cy i policz sobie ile "wybrańcy" za to kasują. Kup sobie jakiekolwiek oprogramowanie o strategicznym znaczeniu dla działania firmy (podobnie jak tutaj dostawy gazu są w podobnym sensie strategiczne) z kontraktem serwisowym - dzięki, któremu możesz zadzwonić i o coś zapytać, zgłosić, że nie działa i liczyć na w miarę rozsądną reakcję. Kup łącze internetowe z gwarancją (z prawdziwym Service Level Agreement) działania 24h/24h dobę. To jest standard w biznesie, że za gotowość świadczenia usług, gwarancje parametrów się płaci. Nie trzeba tego szukać ze świecą, tylko wystarczy robić w życiu coś więcej niż korzystać z usług spożywczaka (sorry za złośliwość, ale jeśli podajecie porównania na tym poziomie...). Ten abonament za gaz w porównaniu do przykładów, które podałem - to są grosze. Jestem za darmowym abonamentem i gazem Ale jestem też realistą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lazik 11.03.2009 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Chcesz rzeczywistych przykładów - kup komputer z 24-48h kontraktem serwisowym, i przedłużaj go co rok. Oczywiście dostaniesz to "w cenie", ale porównaj z ceną tego samego bez kontraktu, podziel przez 12m-cy i policz sobie ile "wybrańcy" za to kasują. Mam taki komputer. Gwarancja 3 lata z naprawą następnego dnia po zgłoszeniu kosztowała mnie 280 zł. Jakby przeliczyć na miesiące wyjdzie coś około 7,78 zł. Ale to nadal błędny przykład, bo serwis gazowni masz do skrzynki, czyli do ich własności a od skrzynki i tak sam musisz bulić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 11.03.2009 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Grunt to interpretować dzialania monopolistów tak ,aby pasowało ..Słaby przykład .......nie przekonaleś mnie ... Mozesz napisac do nich maila z zapytaniem czy aby mają na pensje dla pracownikow bo przecież oni caly czas tracą a nie zarabiają. Kazdy przedsiębiorca ,kazda firma ponosi jakieś koszty ,ale tylko "wybrańcy" przenoszą je na klientów w postaci abonamentów . Nie mam zamiaru Cię przekonać bo wyglądasz na niereformowalnego Świat to jakoś zniesie. Chcesz rzeczywistych przykładów - kup komputer z 24-48h kontraktem serwisowym, i przedłużaj go co rok. Oczywiście dostaniesz to "w cenie", ale porównaj z ceną tego samego bez kontraktu, podziel przez 12m-cy i policz sobie ile "wybrańcy" za to kasują. Kup sobie jakiekolwiek oprogramowanie o strategicznym znaczeniu dla działania firmy (podobnie jak tutaj dostawy gazu są w podobnym sensie strategiczne) z kontraktem serwisowym - dzięki, któremu możesz zadzwonić i o coś zapytać, zgłosić, że nie działa i liczyć na w miarę rozsądną reakcję. Kup łącze internetowe z gwarancją (z prawdziwym Service Level Agreement) działania 24h/24h dobę. To jest standard w biznesie, że za gotowość świadczenia usług, gwarancje parametrów się płaci. Nie trzeba tego szukać ze świecą, tylko wystarczy robić w życiu coś więcej niż korzystać z usług spożywczaka (sorry za złośliwość, ale jeśli podajecie porównania na tym poziomie...). Ten abonament za gaz w porównaniu do przykładów, które podałem - to są grosze. Jestem za darmowym abonamentem i gazem Ale jestem też realistą. Gratuluje ......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 11.03.2009 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Mam taki komputer. Gwarancja 3 lata z naprawą następnego dnia po zgłoszeniu kosztowała mnie 280 zł. Jakby przeliczyć na miesiące wyjdzie coś około 7,78 zł. No widzisz - czyli jednak żyrafa istnieje . Kwestia kwoty to już inny temat - nie chcę tu wnikać w zawartość kontaktu czy porównywać. Zazwyczaj kosztują czy to na sprzęt czy na oprogramowanie, rzędu 10-20% wartości za okres 1-3 lat. Abonamenty za gaz są też tego rzędu wielkości. Za to już np. SLA dla łącza internetowego to kwoty liczone w tysiącach złotych za miesiąc za to samo łącze, które bez gwarancji do domu dostaniemy za 100-200 zł (i też w 80% przypadkach naprawią je w 24h). Nie porównujmy więc tego 1:1, bo to są zupełnie różne sprawy, chodzi tylko o generalną zasadę - czy takie metody się stosuje, czy tylko monopoliście, czy można je nazywać złodziejskimi. Ale to nadal błędny przykład, bo serwis gazowni masz do skrzynki, czyli do ich własności a od skrzynki i tak sam musisz bulić. No to spójrz na resztę przykładów - oprogramowanie - to tylko prawo do korzystania (z definicji ustawowej na max. 5 lat, choć mało kto o tym wie i zwraca uwagę), łącza internetowe - to niemal idealna sytuacja jak z gazem. Można to naprawdę mnożyć, i oczywiście zawsze znajdziesz jakiś kontrprzykład - że ktoś dostał kontrakt serwisowy za 1% wartości albo wygrał na loterii, a komuś abonament gazowy zeżarł 100% kosztów bo nie zużył ani 1m3. Ale to nie zmienia faktu istnienia takich rozwiązań biznesowych, takie rzeczy są, istnieją, mają się dobrze i raczej nie ma masowego odchodzenia od tego. A jak czasem się zdarzą ze względów marketingowych - to i tak nie wpływają na zmniejszenie średnich obciążeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 11.03.2009 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Mam dom około 110 metrów - wiec nie 155 poprosze o rachunki 2000 na rok... Co mam zrobić aby tyle palić?? Bo mam znajomego co pacuje w serwisie Vailanta i jak mu opowiadam o tym zeby coś mi zmienił bo innym piece gazowe palą 1/3 tego co mój uśmiecha sie i mówi ze "jak za duza pali to go wyłacz" Jest jeszcze jedna możliwość - pisz na forum że kocioł Ci spala 3m3/doba Ja napiszę jak jest u mnie - zeszłoroczny sezon grzewczy / październik 2007 - marzec 2008, czyli 6 miesięcy / - prosto miałem liczyć bo w październiku uruchomiłem kocioł - w marcu jak wyłączyłem grzanie c.o. zsumowałem kwoty z rachunków za gaz / sumaryczne spożycie gaziu na c.o , c.w.u , kuchenka gazowa / - zapłaciłem w Polskiej walucie ca 2400 zł . Ponieważ w sezonie letnim płaciłem miesięcznie ca 100 zł na grzanie c.w.u plus kuchenka od tej kwoty odjąć sześć stów daje kwotę 1800 zł za samo ogrzewanie chałupy . Do tejże kwoty dodając sześć stów / grzanie c.w.u plus kuchenka gazowa / w miesiącach letnich całoroczny koszt za gazio wyniósł mnie ca 3000 zł . Dom ca 180m2 parterowy z poddaszem wybudowany rok temu - kocioł końdensat pół na pół podłogówki i grzejników . Ogrzewanie tylko gazem - kominek / z otwartym paleniskiem / palony typowo rekreacyjnie - bez żadnych DGP czy PW . No i jeszcze jedna ważna rzecz - wentylacja grawitacyjna . Mimo tego dalej daleko mi do 5000 zł płaconych rocznie za gaz ... A to ciepło z tej kuchenki i ewentualnej cyrkulacji wody użytkowejto jakoś specjalnie odseparowałeś aby ci domu nie ogrzewało, czy gotowałeś na zewnątrz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lazik 11.03.2009 14:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Mam taki komputer. Gwarancja 3 lata z naprawą następnego dnia po zgłoszeniu kosztowała mnie 280 zł. Jakby przeliczyć na miesiące wyjdzie coś około 7,78 zł. No widzisz - czyli jednak żyrafa istnieje . Kwestia kwoty to już inny temat - nie chcę tu wnikać w zawartość kontaktu czy porównywać. Zazwyczaj kosztują czy to na sprzęt czy na oprogramowanie, rzędu 10-20% wartości za okres 1-3 lat. Abonamenty za gaz są też tego rzędu wielkości. Za to już np. SLA dla łącza internetowego to kwoty liczone w tysiącach złotych za miesiąc za to samo łącze, które bez gwarancji do domu dostaniemy za 100-200 zł (i też w 80% przypadkach naprawią je w 24h). Nie porównujmy więc tego 1:1, bo to są zupełnie różne sprawy, chodzi tylko o generalną zasadę - czy takie metody się stosuje, czy tylko monopoliście, czy można je nazywać złodziejskimi. Ale to nadal błędny przykład, bo serwis gazowni masz do skrzynki, czyli do ich własności a od skrzynki i tak sam musisz bulić. No to spójrz na resztę przykładów - oprogramowanie - to tylko prawo do korzystania (z definicji ustawowej na max. 5 lat, choć mało kto o tym wie i zwraca uwagę), łącza internetowe - to niemal idealna sytuacja jak z gazem. Można to naprawdę mnożyć, i oczywiście zawsze znajdziesz jakiś kontrprzykład - że ktoś dostał kontrakt serwisowy za 1% wartości albo wygrał na loterii, a komuś abonament gazowy zeżarł 100% kosztów bo nie zużył ani 1m3. Ale to nie zmienia faktu istnienia takich rozwiązań biznesowych, takie rzeczy są, istnieją, mają się dobrze i raczej nie ma masowego odchodzenia od tego. A jak czasem się zdarzą ze względów marketingowych - to i tak nie wpływają na zmniejszenie średnich obciążeń. Ale tu nie chodzi, że istnieją, tylko o to że w niektórych przypadkach ich zasadność jest mniej lub bardziej idiotyczna. Już nie powiem czemu one właściwie służą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 11.03.2009 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Grunt to interpretować dzialania monopolistów tak ,aby pasowało ..Słaby przykład .......nie przekonaleś mnie ... Mozesz napisac do nich maila z zapytaniem czy aby mają na pensje dla pracownikow bo przecież oni caly czas tracą a nie zarabiają. Kazdy przedsiębiorca ,kazda firma ponosi jakieś koszty ,ale tylko "wybrańcy" przenoszą je na klientów w postaci abonamentów . Nie mam zamiaru Cię przekonać bo wyglądasz na niereformowalnego Świat to jakoś zniesie. Chcesz rzeczywistych przykładów - kup komputer z 24-48h kontraktem serwisowym, i przedłużaj go co rok. Oczywiście dostaniesz to "w cenie", ale porównaj z ceną tego samego bez kontraktu, podziel przez 12m-cy i policz sobie ile "wybrańcy" za to kasują. Kup sobie jakiekolwiek oprogramowanie o strategicznym znaczeniu dla działania firmy (podobnie jak tutaj dostawy gazu są w podobnym sensie strategiczne) z kontraktem serwisowym - dzięki, któremu możesz zadzwonić i o coś zapytać, zgłosić, że nie działa i liczyć na w miarę rozsądną reakcję. Kup łącze internetowe z gwarancją (z prawdziwym Service Level Agreement) działania 24h/24h dobę. To jest standard w biznesie, że za gotowość świadczenia usług, gwarancje parametrów się płaci. Nie trzeba tego szukać ze świecą, tylko wystarczy robić w życiu coś więcej niż korzystać z usług spożywczaka (sorry za złośliwość, ale jeśli podajecie porównania na tym poziomie...). Ten abonament za gaz w porównaniu do przykładów, które podałem - to są grosze. Jestem za darmowym abonamentem i gazem Ale jestem też realistą. A jak to się ma do licznika na prąd na kartę? Tam chyba jak się nie używa to się nie płaci? Czy to jest porównywalny przykład? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 11.03.2009 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 A to ciepło z tej kuchenki i ewentualnej cyrkulacji wody użytkowejto jakoś specjalnie odseparowałeś aby ci domu nie ogrzewało, czy gotowałeś na zewnątrz? A co ma piernik do wiatraka ? Tak samo odseparowałem żarówki które świecąc dogrzewają pomieszczenia , i komputry i telewizory i lodówkę która przecie w środku mrozi z zewnątrz grzeje ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 11.03.2009 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 A jak to się ma do licznika na prąd na kartę? Tam chyba jak się nie używa to się nie płaci? Czy to jest porównywalny przykład? Nie wiem na co przykład miałeś na myśli - bo tak jak napisałem wyżej, zawsze znajdziesz jakiś kontrprzykład. Jasne, że da się sprzedać bez abonamentu, polityka - cenowa, już pisałem W tym przypadku pewnie wyłącznie dlatego, że jest to marginalny sposób rozliczania. Jak znacząca część przejdzie na takie rozliczenia to się uwzględni stratę tak czy inaczej. Przedsiębiorca ma za zadanie wyciągnąć z klienta jak najwięcej, a klient - kupić coś jak najtaniej. Zdrowy system. Niemal każdy stoi po obu stronach tej układanki - w godzinach pracy po jednej, po godzinach po drugiej. Dodatkowo dla mnie to jest przykład na to, że jednak przedsiębiorstwa energetyczne nie mają monopolu na sprzedaż energii z abonamentem i jednak można bez, a i cena 1kWh jest czasami niższa. Jednak jest wybór (*). Na ogrzewanie przedsiębiorstwa gazowe także monopolu, ani oligopolu nie tworzą, są inne bezabonamentowe (tudzież z abonamentem wliczonym w cenę, ale skoro ktoś bardzo tak woli) metody. Tak więc nikt do niczego nie zmusza, nikt nikogo nie okrada, zgadzamy się na to dobrowolnie mając inne alternatywy. Widocznie nie jest tak źle skoro wybieramy takie rozwiązania. (*) czy to coś zmienia to inna sprawa, bo ponosimy koszty zdobycia kodów i płatności z góry, ale to już indywidualne kwestie - dla jednego to będzie 0, dla mnie to więcej niż abonament. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edybre 11.03.2009 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 No ja też nie bardzo wiem skąd te 5000. Mój dom wprawdzie ma 155 po podłogach ale zużycie gazu za 2008 to 2020. Pewnie mamy zimno w domu i dzieci w kurtkach siedzą. 2020 na rok... za gaz.... ludzie zacznijcie pisać ze gazownia wam dopłaca do tego ze macie ogrzewanie na gaz... odjąć abonamenty to wychodzi mniej niż 2 metry szesc dziennie odjąć to co zuzywa sie na gotowanie odjąć przygotownie CWU to wyszło na to ze na ogrzewanie dopłaca gazownia ja rozumiem ze na forum można pisać wszystko ... na tym forum jest jakaś mania udowadniania niskich kosztów ogrzewania nośnikiem który akurat wybrał jakiś forumowicz w sztandarowym wątku ludzie piszą o tym ile wydaja na gaz a potem dodają ile metrów w kominku przy okazji... itp itd nie chce mi sie już z tym polemizować pracujecie w gazowni i to rodzaj marketingu waszej firmy?? czy sprzedajecie drogie kotły i chcecie udowodnić ze to przez wybór tej czy innej firmy tak sie mało płaci znam wiele domków segmentów mieszkań które ogrzewane sa gazem - sam też mam takie ogrzewanie i mój dom jest nowy i "ciepły" i stwierdzam ze jak sie pomnoży to przez 2 lub 2,5 to wyjdzie odpowiednie zuzycie. Dobra mój dom jest nowy - wygrzewa sie... bierze 10 metrów gazu na dzień średnio... Patrze po rodzinie ludzie których znam i nie ma możliwości aby mnie kantowali Moi rodzice mają 10 letni dom 140 metrów wiec nie stary dobrze ocieplony starannie budowany są na emeryturze mają czas - codzienie pali sie w kominku. piec chodzi od godziny 5 do 9 i od 16 do 21 w godzinach wieczornych mniej sie włacza bo juz kominek nagrzał ale rano idzie "pełną parą" do tego dochodzi CWU i średnio zimą 8-11 metrów dziennie pali... wiec rachunki około 900 zł na 2 miesiace im przychodzą latem około 300 zł na 2 miesiece Mój szwagier dom 5 letni - wypasiona kotłownia gazowa cała w elektronice wszystko najlepsze i najwyższej jakości dom około 200 metrów ogrzewa tylko gazem nie ma żadnych kominków itp. i przyznaje ze są miesiace co 800 zł na miesiąc rachunek trzeba zapłacić - latem gdy tylko CWU to do 200 schodzi rodzina 4 osobowa. Znajomi z pracy mieszkają w starym bloku lata 60 ogrzewanie zapewnia im sieć miejska - gaz idzie tylko do gotowanie i ciepłej wody - rachunki rzędu 120 zł na miesiąc - to daje 1500 złotych rocznie na samą wode i gotowanie !!! Mam dom około 110 metrów - wiec nie 155 poprosze o rachunki 2000 na rok... Co mam zrobić aby tyle palić?? Bo mam znajomego co pacuje w serwisie Vailanta i jak mu opowiadam o tym zeby coś mi zmienił bo innym piece gazowe palą 1/3 tego co mój uśmiecha sie i mówi ze "jak za duza pali to go wyłacz" Mam taryfę S-2 (odpowiednik w-2) wię opłaty stałe małe ( abonament 6,40 netto i stała sieciowa 9,3 netto). Kuchenka elektryczna. Zmywarka tylko i wyłącznie (mniejsze zużycie CWU) Tylko prysznic bo na razie wanny nie mamy. Oto 6 ostatnich rachunków: 20.11.08 - 20.01.2009 570 m, 9,3 dziennie 17.09.08 - 20.11.08 150 m 2,3 dziennie 16.07.08 - 17.09.08 47 m 0,74 dziennie 19.05.08 - 16.07.08 43 m 0,71 dziennie 21.03.08 - 19.05.08 231 m 3,91 dziennie 19.01.08 - 21.03.08 440 m 7,2 dziennie Jak widać nie mam mniej niż 2 m średnio dziennie: latem mało, zimą całkiem sporo. Gaz gz-35, podłogówka na dole, grzejniki na górze. Acha zapomniałam dodać, że mam piec 2-funkcyjne, czyli nie mam zasobnika co przy moim małym zużyciu CWU jest nie bez znaczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 12.03.2009 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2009 A jak to się ma do licznika na prąd na kartę? Tam chyba jak się nie używa to się nie płaci? Czy to jest porównywalny przykład? Nie wiem na co przykład miałeś na myśli - bo tak jak napisałem wyżej, zawsze znajdziesz jakiś kontrprzykład. Jasne, że da się sprzedać bez abonamentu, polityka - cenowa, już pisałem W tym przypadku pewnie wyłącznie dlatego, że jest to marginalny sposób rozliczania. Jak znacząca część przejdzie na takie rozliczenia to się uwzględni stratę tak czy inaczej. Przedsiębiorca ma za zadanie wyciągnąć z klienta jak najwięcej, a klient - kupić coś jak najtaniej. Zdrowy system. Niemal każdy stoi po obu stronach tej układanki - w godzinach pracy po jednej, po godzinach po drugiej. Dodatkowo dla mnie to jest przykład na to, że jednak przedsiębiorstwa energetyczne nie mają monopolu na sprzedaż energii z abonamentem i jednak można bez, a i cena 1kWh jest czasami niższa. Jednak jest wybór (*). Na ogrzewanie przedsiębiorstwa gazowe także monopolu, ani oligopolu nie tworzą, są inne bezabonamentowe (tudzież z abonamentem wliczonym w cenę, ale skoro ktoś bardzo tak woli) metody. Tak więc nikt do niczego nie zmusza, nikt nikogo nie okrada, zgadzamy się na to dobrowolnie mając inne alternatywy. Widocznie nie jest tak źle skoro wybieramy takie rozwiązania. (*) czy to coś zmienia to inna sprawa, bo ponosimy koszty zdobycia kodów i płatności z góry, ale to już indywidualne kwestie - dla jednego to będzie 0, dla mnie to więcej niż abonament. Chodziło mi o to, że napisałeś, że abonament to standard, czyli nie ma w nim nic złego. Ja się z tym nie zgadzam. Nie ma w nim nic złego jeśli ma się wybór (jak np. w telefonach) i nie ma monopolu. Przy gazie takiego wyboru nie ma i jest monopol. Prąd jest przykładem takiej samej usługi (w praktyce jest to taki sam monopol), a abonament nie jest koniecznością. Czyli można. Oburzasz się na kiepskie przykłady usług bez abonamentu i OK. Podaj jakiś przykład usługi z obowiązkowym abonamentem poza gazem. Ja nie znam takiego. To, że jednostkowo usługa bez abonamentu kosztuje więcej jest sprawą oczywistą dla każdego myślącego człowieka. Po to jest abonament, aby całościowo koszty obniżyć. I nie musi to być ze stratą dla usługodawcy. Tak działa rzeczywisty biznes. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krupiarz 13.03.2009 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Grunt to interpretować dzialania monopolistów tak ,aby pasowało ..Słaby przykład .......nie przekonaleś mnie ... Mozesz napisac do nich maila z zapytaniem czy aby mają na pensje dla pracownikow bo przecież oni caly czas tracą a nie zarabiają. Kazdy przedsiębiorca ,kazda firma ponosi jakieś koszty ,ale tylko "wybrańcy" przenoszą je na klientów w postaci abonamentów . No właśnie - i tu jest ta subtelna różnica. Taksówkarz gdy ustali sobie cenę 5 zł/km, to nikt z nim nie pojedzie, podobnie z cenami w spożywczaku - nikt im cen nie dyktuje, działają na wolnym rynku i mogą robić co chcą. Przedsiębiorstwa monopolistyczne, w szczególności "sieciowe" działają w takich warunkach, że ich taryfy są zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki a każdy kto stosuje stawki opłat nie zawarte w taryfie podlega karze - czyli nie ma takiego prawa i w praktyce nikt nie stosuje opłat nie zatwierdzanych przez URE. URE ma nadane bardzo duże uprawnienia w zakresie kontroli każdej pozycji kosztowej działalności tego przedsiębiorstwa, w praktyce ma prawo żądać danych jakich chce, sprawdzać czy zasadnie wydają każdą złotówke, posłać konrolerów do spółki którzy sprawdzą jej konta.... Czy i jak z tego prawa korzysta, to trochę inna sprawa. Z pewnością gdyby zatrudnić w URE 100% więcej osób, to kontrole i cięcie kosztów w przedsiębiorstwach taryfowanych byłoby większe, ale zaraz pdoniósłby się lament że za duża ilość urzędników ... Łatwo można przyciąć przychody takich przedsiębiorstw. Tyle że żadne z nich na stracie nie może jechać. Co zrobi? Pewnie ograniczy wydatki na inwestycje i modernizację sieci. A to wiadomo do czego doprowadzi po kilku latach.... Ustalenie stawek opłat dla każdej grupy taryfowej (wysokość opłat stałych i zmiennych) to komromis. Oczywiście pewnie można wprowadzić 1000 różnych zestawów, tylko wtedy klienci narzekaliby, że zbyt skomplikowane i niezrozumiałe. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krupiarz 13.03.2009 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 Podaj jakiś przykład usługi z obowiązkowym abonamentem poza gazem. Ja nie znam takiego.To, że jednostkowo usługa bez abonamentu kosztuje więcej jest sprawą oczywistą dla każdego myślącego człowieka. Po to jest abonament, aby całościowo koszty obniżyć. I nie musi to być ze stratą dla usługodawcy. Tak działa rzeczywisty biznes. W prądzie też jest abonament - są nawet trzy stawki - opłata abonamentowa i opłata sieciowa stała i opłata przejściowa .... Tyle że nie są one tak "bolesne" jak abonament w gazie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 13.03.2009 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2009 W prądzie też jest abonament - są nawet trzy stawki - opłata abonamentowa i opłata sieciowa stała i opłata przejściowa .... Pozdrawiam Nawet więcej - a dokładnie tyle : - energia elektryczna - opłata przejściowa - opłata jakościowa - opłata dystrybucyjna zmienna - opłata dystrybucyjna stała - opłata abonamentowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.