Badija 02.03.2009 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 Umowa nie moze być sprzeczna z ustawą. Ustawowo zagwarantowana jest wolność testowania, więc facet może się zobowiązać do testamentu, ba może nawet sporządzić testament u notariusza A, (np. przy świadkach) a następnego dnia pójść do notariusza B i zapisać coś innego. Po jego śmierci ważny jest testament późniejszy, czyli od notariusza B Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Badija 02.03.2009 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 Możesz się natomiast zobowiązać w umowie do zrzeczenia się współwłasności domu po spłaceniu całej kwoty w ratach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga 02.03.2009 16:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 EZS mi się wydaje że wszystko co jest związane z nieruchomością musi być widoczne w księdze, bo inaczej nikt nie byłby pewien co do stanu takiej nieruchomości, skąd kupujący by wiedział że jest jakaś umowa cywilna? tak myślę Badija Możesz się natomiast zobowiązać w umowie do zrzeczenia się współwłasności domu po spłaceniu całej kwoty w ratach. to mi nie przyszło do głowy, od razu bym się zrzekła czy więc jest w dalszym ciągu do przyjęcia ta ulepszona propozycją w jednej umowie notarialnej on daje darowizną dzieciakom po 1/4, sobie zatrzymuje 1/4 i ja zrzekam się na jego rzecz swojej 1/4 po spłaceniu całej kwoty w ratach i widzę kłopot przy ew. wynajmie, zakładam że dochód z wynajmu byłby dla dzieci i byłego M, jak rozliczać media???takie coś mi przeleciało przez obolały łeb, ale to drobiazgi... pytam o wszystko bo to na jednym posiedzeniu musiałabym załatwiać, z detalami, i baaardzo wam dziękuję dziewczyny za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 02.03.2009 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 Tak się zastanawiam, dlaczego mowa o1/4;? Przecież powinno być 1/2;.A w przypadku podziału sadowego może być i tak, że „dostaniesz” 3/4;. – jeśli Sąd uzna „dobro” dzieci – ale jest to mało prawdopodobne.Twoje dzieci zawsze będą dziedziczyły po swoim ojcu – jak coś zostanie.Prawnie nie ma możliwości zabezpieczenia przyszłego „spadku”, ale były może ustanowić darowiznę lub współwłasność z własnej nieprzymuszonej woli.Nie zapominaj również o tym, że Twój były może w dowolny sposób spożytkować wszystkie pieniądze uzyskane ze sprzedaży domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.03.2009 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 pomysł dobry ale weź postaw się na miejscu faceta.ma dom. chce mieć cały i brak mu 1/4. nie ma kasy więc wymyślił sobie raty i testament na zanentę.Pewnie znając ciebie liczył, że od razu mu oddasz tą 1/4 a sam będzie płacił te raty albo i nie i co mu zrobisz... ty mu chcesz zaproponować sytuację, gdzie MUSI płacić, bo dopiero po spłacie dostanie twoje 1/4 a w dodatku chcesz mu zabrać połowę dla dzieci. No coż, przetestujesz siłę jego uczuć ojcowskich i charakteru ale moim zdaniem nie zapalaj się za bardzo do tej wersji. Bardziej widzę opcje, że sprzeda chałupę a do dzieci będzie narzekał "no ja chciałem inaczej ale matka się uparła, a tak mielibyście gdzie mieszkać i dom po mojej śmierci" Przegadaj to z dziećmi, bo jeszcze wyjdziesz ta niedobra... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga 02.03.2009 17:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 Siwy 1/4 i nie pytaj dlaczego EZS on nie może sprzedać bez mojej zgody a jak on chce mnie spłacać niepewnymi ratami to co mam zrobić? nie mogę być taka mientka ale też nie chcę żeby moje żądania były nierealne, nawet pozostawienie mojego udziału niewiele mi da jak on nie będzie płacić, z resztą co mu po darowaniu jemu mojego udziału po spłacie? tak obiektywnie patrząc na sprawę on tam mieszka, będzie mieszkać i już, ja z domem nic nie zrobię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.03.2009 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 próbować trzeba wszystkiego. Jak się nie uda to zejść na minimum. A dla mnie minimum to jest natychmiastowa spłata całej sumy. Nie chce sprzedawać domu, niech weźmie kredyt, zamiast spłacać ciebie może spłacać bank. Nie powinno mu robić róznicy. Gdybyś teraz dzieliła ten majątek, to byłoby inaczej. Ale zdaje się dałaś się zrobić kiedyś. Teraz nie masz już kart przetargowych. Ale próbować trzeba. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 02.03.2009 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 Acha, nie uwierzę, że facet bez żadnych złych intencji i bez żadnego wyjścia awaryjnego przepisze cały swój majątek na dzieci jedynie z prawem korzystania z domu do śmierci. Kobieta może, kobiety są uczuciowe. Facet - nie uwierzę... WIESZ CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!??? A wracając do tematu: to czy on nie mógłby sprzedać komuś zamiast całego domu (bo do tego potrzebni sa wszyscy współwłaściciele), tylko swój udział w nim? Tzn. te 3/4? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga 03.03.2009 07:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2009 marekcmarecki a co? chiałbyś kupić? jakoś byśmy się dogadali co do korzystania wg mnie nie może, jak nie wyrażę zgody były M może się ze mną sądzić bo ma większość. Ale nie w tym rzecz, on pewnie chce tam mieszkać a póki co wysłam "list" żeby przedstawił swoją propozycję i napisałam byłemu M że potrzymuję wyskość roszczeń czyli 200 tys i że ew. w rozliczeniu może być określone mieszkanie lub 1/4 kwoty uzyskanej ze sprzedaży domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 03.03.2009 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2009 Może tak. Po pierwsze, czy „były” chce zabezpieczyć przyszłość swoich dzieci? Jeśli ma taką wolę, to niech „zrobi” darowiznę (dopisze jako współwłaścicieli własne dzieci). Inne działania stwarzają tylko pozory. Jeśli jest skłonny uczynić taką darowiznę, to daj mu do wyboru – albo spłata na Jego warunkach, czyli w określonych ratach (ustępstwo z Twojej strony, ale dzieci zabezpieczone), albo, jeśli Ci to odpowiada, wymień swoje mieszkanie za pozostałe udziały byłego i przeprowadź się razem z dziećmi do domu. Oczywiście wszystko z rzeczowymi umowami notarialnymi, zabezpieczającymi interesy obu stron (i dzieci). Po drugie, jeśli miga się z darowizną, to nie masz praktycznie nic do stracenia. Postaw sprawę jasno, że w grę wchodzi tylko gotówka. Niech były ustanowi na swojej ułamkowej części współwłasności hipotekę pod zastaw gotówki dla Ciebie, oczywiście z warunkową umową sprzedaży – notarialną. Jest to możliwe, bo zgodnie z art. 65 ust. 2 ustawy o księgach wieczystych i hipotece, część ułamkowa nieruchomości może być obciążona hipoteką, jeżeli stanowi udział współwłaściciela. Oznacza to, że może współwłaściciel obciążyć swój udział. Podobną interpretację przyjął w wyroku z dnia 6 września 2007 roku, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu (sygn. akt I ACa 769/07), który stwierdził, że w przypadku współwłasności w częściach ułamkowych każdy ze współwłaścicieli może odrębnie obciążać swój udział we współwłasności. I po trzecie, jak nie będzie możliwości „ugodowego” załatwienia sprawy, to sprzedaj swój udział „osobie trzeciej” lub ustanów hipotekę na swojej części na podstawie przepisu przywołanego wcześniej. Zawsze ten „trzeci” sposób można podnieść jako argument (groźbę). Powodzenia. Ps. Zawsze się znajdzie taki „cwaniak”, który kupi ułamkową własność w nieruchomości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga 03.03.2009 11:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2009 Siwy zaraz to rozbiorę, dzięki ustanów hipotekę na swojej części nie jest przekroczony zakres zwykłego zarządu? przypomniałeś mi że jak brałam kredyt na mieszkanie to chciałam obciążyć hipotekę domu i bank zażądał zgody współwłaściciela, machnęłam ręką teraz bym to przemyślała, pogadam w banku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 03.03.2009 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2009 marekcmarecki a co? chiałbyś kupić? jakoś byśmy się dogadali co do korzystania wg mnie nie może, jak nie wyrażę zgody były M może się ze mną sądzić bo ma większość Biorąc pod uwagę to co powyżej napisał sSiwy12, chyba jednak może. Nie żebym się czepiał, ale dobrze, żebyś zdawała sobie z tego sprawę. A nuż jakoś tę wiedzę wykorzystasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 03.03.2009 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2009 marekcmarecki To co napisałem wcześniej dotyczy tylko i wyłącznie ustanowienia hipoteki na ułamkowej własności nieruchomości.Jeśli chodzi o sprzedaż, to jest tak jak napisała iga.Zgodę muszą wyrazić wszyscy, lub w przypadku posiadanie większosci "udzialów" na drodze sądowej. Ps. Zasady egzekucji z ułamkowej części nieruchomosci regulują zapisy z KPC Art.1004 - 1013 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 03.03.2009 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2009 No nie wiem . Wieczorem będę miał więcej czasu to jeszcze temat podrążę, bo z tego co piszecie, wychodzi, że udziały we współwłasności (w przypadku braku porozumienia) można zbyć tylko przez sąd! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga 04.03.2009 05:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2009 marekcmarecki ja z moim udziałem to mogę sobie tylko pogwizdać, bez jego zgody nicSiwy a jak udziały są równe, myślę o dzieciach gdyby stały się współwłaścicielami?wynajmu to też dotyczy prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 04.03.2009 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2009 I czwarte, ale najlepsze rozwiązanie (oczywiście dla dzieci i Ciebie) wyjście. Każde z rodziców na rzecz dzieci robi darowiznę w wys. 1/2 swoich udziałów. Ty pozostałość swojego udziału zbywasz swojemu „byłemu” (nawet w ratach – wskazane! ) warunkową umowa notarialną (przekazanie udziałów po wpłacie całości kwoty). W wyniku takiego załatwienia sprawy, dzieci mają 50% + do czasu spłacenia, Twoje udziały = zdecydowana większość. Co do pytania odnośnie wynajmu, to moim zdaniem, wchodzi to w zakres „zwykłego korzystania z rzeczy” – czyli nie jest wymagana większość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga 04.03.2009 09:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2009 Siwy dzięki czy w razie turbulencji nic mi nie nie grozi? w księdze mój udział będzie 1/8, i nie mam gwarancji że będzie spłacać raty W każdym razie dzięki Wam jestem duzo mądrzejsza i teoretycznie przygotowana, poczekam na propozycję byłego M i dzięki Wam jednego jestem pewna - sprzedaż domu jest najlepszym rozwiązaniem a szczytem marzeń byłaby taka opcja że były M sprzedaje dom, spłaca mnie, ja spłacam kredyt, swoje mieszkanie zamieniam na dwa - jedno dla jednego młodego, były M kupuje coś sobie/jego sprawa/ i kupuje coś drugiemu młodemu wszyscy żyją długo i szczęśliwie ale jak znam życie tak się nie stanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 04.03.2009 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2009 Siwy dzięki czy w razie turbulencji nic mi nie nie grozi? w księdze mój udział będzie 1/8, i nie mam gwarancji że będzie spłacać raty, !00% pewność, to tylko w Erze Dobrze skonstruowana umowa zapewni Ci tylko to, że będziesz miała dalej 1/8 udziałów, aż do spłaty ostatniej raty. Niedogodnością jest to, że dalej zostajesz z tym "nieszczęsnym" kredytem - ale z drugiej strony pozwala to na PEWNE zabezpieczenie interesów dzieci i jest rozwiązaniem sprawiedliwym. Wybacz mi to, co teraz napiszę , ale różnie się w życiu układa: w takiej konfiguracji, teoretyczne turbulencje istnieją raczej, ze strony dzieci. Moim zdaniem, przy sprzedaży domu, nie ma możliwości prawnych, aby zabezpieczyć sposób wydania pieniędzy, „byłego”, ze sprzedaży domu, na rzecz dziecka. Choć teoretycznie może wyglądać to tak: „były”, bierze kredyt pod hipotekę swojej części, spłaca Ciebie i kupuje dziecku mieszkanie, następnie sprzedaje dom, a z pozostałości „były” kupuje sobie mieszkanie. Jest to jednak „koszmar logistyczny”, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga 04.03.2009 10:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2009 Moim zdaniem, przy sprzedaży domu, nie ma możliwości prawnych, aby zabezpieczyć sposób wydania pieniędzy, „byłego”, ze sprzedaży domu, na rzecz dziecka. jasne, tego w ogóle nie biorę pod uwagę co do tego małym drukiem, też myślałam a dzieciom (ach te młode naiwne głowy ) wszystko wyjaśniam, tłumaczę i pytam o ich zdanie, łącznie z tym że gdyby stały się współwłaścicielami to mają też obowiązki co do nieruchomości, że będą się musiały rozliczyć ze sobą itp itd no i padło z mojej strony pytanie, które z nich chce tam mieszkać? (pomyślałam sobie potencjany konflik i wzajemne żale) żadne byłam mocno zaskoczona ja myślałam... może ich krępuje czy cóś... matce będzie przykro że któreś z nich tam chce być.. takie tam, bo nigdy nie wiadomo co młodym w duszy gra, albo że obydwoje mają ochotę to ja się pytam po co chcecie zatrzymać ten dom? bo można zrobić tak że macie święty spokój, moje zdanie na temat wspólnego mieszkania z rodzicami i teściami tez znają na razie stanęło na tym no właśnie, po co......? niech myślą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 04.03.2009 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2009 żadne byłam mocno zaskoczona to "zaskoczenie", to raczej takie udawane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.