daggulka 02.03.2009 14:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 pierwek- bardzo dobre pytanie ....nie znam odpowiedzi, ale już sie boję bo przeca z gumy to one nie są Andriu- dylatacje były przy ścianach (pamietam jak dziś, bo sama nadmiar wierzchni pianki i folii nożykiem odcinałam ), zbrojenie było dawane wszędzie tam gdzie miałam ogrzewanie podłogowe ... w pozostałych pomieszczeniach były włókna w wylewce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 02.03.2009 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 pierwek- bardzo dobre pytanie ....nie znam odpowiedzi, ale już sie boję bo przeca z gumy to one nie są mnie to najbardziej frapuje... a całą instalację mam lutowaną w miedzi (no oprócz podłogówki oczywiście) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewoo 02.03.2009 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 Większość osób bierze pod uwagę osiadanie chudziaka, nikt nie bierze pod uwagę osiadania styropianu. Z racji wykonywanego zawodu często mam okazję widzieć że izolacja wykonywana jest z miękkiego styro, a sposób układania styro przez firmy wylewkarskie zwłaszcza gdy inwestor nie dopilnuje jest czasami karygodny. Miałem przypadki że zdejmowałem styro położone wcześniej przez wylewkarzy na którym miałem układac podłogówkę, i układałem sam od nowa.nikt nie przejmuje się tym aby pozamiatać podłogę z resztek śmieci i gruzu, skuć resztki tynku rozchlapanego przez tynkarzy, wyrównać piaskiem zagłębienia w chudziaku, dociąć dokładnie przy rurach, wyciąć rowki w które wejdzie przewód elektryczny który ( o zgrozo ) coraz częściej rozkładany jest po podłodze.Przejście po styro rozłożonym przed wylewkami często grozi wybiciem zębów, bo stawiam nogę a blaty styro podnoszą się do góry i łatwo sie potknąć.To co napisałem to nie urojenia szaleńca tylko "chleb powszedni" na budowach.Co do zdjęcia daggulki to narożnik nie siadł bo pod nim nie ma styro tylko resztki zaprawy tynkarskiej, a reszta siadła. Nigdy nie widziałem aby osoba układająca styro wykuła resztki tynku z narożnika tylko nożyk i chlast róg styro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 02.03.2009 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 no ja na szczęście sam układałem styropian (zajęło mi to tydzień z ojcem 290m2) a pan miksokreciarz powiedział że jego ludzie (3 os) położyli by to w 4 godziny i kosztowało by mnie to 1zł /1m2 Ale ja dobrze pamiętam jaka zabawa była w łazience przy docinaniu i pasowaniu płyt styropianowych przy rurkach tak że miejscami były 3 warstwy styro żeby nie było luzów... Tam gdzie były rurki było najwięcej "zabawy".. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 02.03.2009 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 My też sami układaliśmy styropian ...i naprawdę : uwierzcie - podłogi każdego jednego pomieszczenia traktowane były dłutem i młotkiem w mniej drastycznych przypadkach szpachelką , a następnie cały syf został wymieciony. Wiadomo - jak się samemu dla siebie robi to się robi lepiej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 22.04.2009 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2009 Dagulko jak tam sprawy pekniec , czy cos sie dzieje nowego czy "stanelo w miejscu". U nas co mialo peknac juz popekalo, w salonie "siadly" mi wszystkie kafle a jeden zostal wyzej tak jak u Ciebie naroznik w lazience. No ale co sie dziwic, w jeden dzien zasypalismy piaskiem, a w drugi zalewalismy betonem, wiec ten piasek mimo, ze ubity nawet nie zdazyl porzadnie osiasc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 22.04.2009 18:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2009 no, kochana...na razie bez zmian ale zauważyłam minipęknięcia na fudze w łazience na poddaszu w tych samych miejscach co na parterze, czyli na styku ściana / podłoga .... no bo prawda jest taka jak chopaki pisali - tam powinien być silikon tak samo na oknie dachowym skosowym na poddaszu w łazience.... sąpęknięcia na fudze w miejscach łączenia fugą okna z kafelką ... tam też powinien być silikon tak sobie myślę, że na jesieni jak już będę pewna , że popękało co miało popękać to wyskrobię tą fugę i dupnę w tych miejscach silikon pod kolor fugi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 22.04.2009 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2009 Ja na jesien przed wlaczeniem podlogowki chce zawolac naszego malarza do wysilikonowania wszystkiego od nowa. Moj slubny stwierdzil, ze za silikon to on woli zaplacic niz sie z tym paprac (wiekszosc prac robi sam ale silikonu nie cierpi robic). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 22.04.2009 19:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2009 osobiście akrylowałam całe poddasze .... wszystkie połączenia kg ze ścianami, naokoło okien dachowych ... ręce mało mi nie odpadły i ten odcisk od pistoletu ....ale co tam - z akrylem dałam radę, z silikonem też dam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bobek Budowniczy 01.05.2009 04:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 Witam, przeczytałem cały ten wątek i jestem z lekka przerażony. W miejscu, gdzie zaczynamy budowę, był mały stawik (o śr. ~4.5m). Na całej działce pod humusem jest glina, z którą, jak słyszałem, różnie bywa. Podsumowując - grunt trudny. Chcemy się szybko przeprowadzić - czyli budynek się nie odstoi. Powstaje pytanie - co można zrobić, żeby uniknąć osiadania podłogi? Znalazłem następujące porady: 1. Lać wodę na potęgę podczas zagęszczania (autor: hes). W stawiku to woda sobie teraz napływa, żeby położyć chudziaka pod ławę przechodzącą przez stawik, trzeba będzie teren osuszać i chudziak ma być rzucany w "wykop" robiony na żywo i szalowany u góry (wcześniej). Wypełnianie reszty ma nastąpić później (po wylaniu ław, albo nawet zrobieniu ścian fundamentowych). Czy uważacie, że taka kolejność jest ok? Czy może jednak powinno się wcześniej zrobić zagęszczenie całego leja po stawiku i dopiero na to dać chudziaka? Kierownik sprawdzał ("organoleptycznie" ) grunt pod stawikiem i to ma być "stabilna glina". 2. Zbroić podłogę Tak podpowiadali sąsiedzi. Nie wiem, czy warstwę chudziaka? czy wylewkę? Padła też propozycja, żeby uzbroić też tego chudziaka, co idzie do stawiku (miejscami może mieć do 40 cm. wys.). Co o tym sądzicie? Temat jest pilny, bo chudziak jest planowany na przyszły tydzień. Z góry dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Pozdrawiam, Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.05.2009 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 ... W miejscu, gdzie zaczynamy budowę, był mały stawik (o śr. ~4.5m) ... za temat zapłaciłes juz autorowi planu adaptacji projektu do Twoich warunków gruntowych tak wiec idź do Niego i niech On bierze odpowiedzialność za coś czego sie podjął ... gdy Ci sie posadzka zapadnie - nie zaskarżysz przeciez forumowicza/czki/, który Ci coś podpowiedział "nie tak", tylko pojdziesz po odszkowowanie wprost do tego Pana /czyt. pójdziesz do regionalnej Izby Iżynierów, która wymusiła na tym człowieku pieniądze - dla Jego dobra ... tj. aby mógł sobie spac spokojnie właśnie wtedy, kiedy komuś zapada sie posadzka .../ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 01.05.2009 07:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 Bobek Budowniczy - jezus maria .... dokładnie na tym samym miejscu stawiasz dom gdzie kiedyś był ten stawik? stawik 4,5 metra średnicy czyli coś tak na połowie powierzchni parterowych podłóg domu .... niedobrze na terenie gdzie my budujemy było kiedyś bagno .... na powierzchni całej tej dolinki w której przyszło nam się budować- czyli jakieś dwadzieściakilka parceli po 10 ar każda ..... bagno było tu kilkadziesiąt lat temu- teren osuszono , zamontowano dreny i tak to stało - śmy się o tym bagnie dowiedzieli po wybudowaniu domu i zobacz jaki jest niestabilny grunt o tej pory u nas tak silna praca budynku pomimo 2- matrowych fundamentów ( przebijaliśmy się przez torf do gruntu nośnego), a sąsiad postwił na zbrojonej płycie - wyszło go tyle samo kasy co nas te pier.... fundamenty i nic mu nie pęka radziłabym Ci postawić ten dom w innym miejscu działki- tym brdziej, że będzie różnica w jakości gruntu .... kawałek normalnej ziemi i kawałek postawowego bagna .... inaczej będą osiadać fundamenty w tych miejscach, inaczej będzie Ci dom pracował, według mnie pęknięca w tym wypadku są nie do uniknięcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 01.05.2009 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 Ja tylko czytam i się nie odzywam, bo znawca ze mnie żaden, ale ja na torfie, glinie i iłach... tuż obok bagna, a cały teren to stare dorzecze dopływy Wisły... musiałam palować /studnie 3,5m głębokości i 2m średnicy/, a na to wylać płytę... ... kasa potworna, ale śpię spokojnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 01.05.2009 19:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2009 Rasia - no i bardzo dobrze zrobiłaś - kasa wydana , ale na cel konieczny - możesz spać spokojnie . Ja żałuję, że nie robiliśmy płyty- w zasadzie z niewiedzy. Architekt stwierdził, ze głębokie fundamenty wystarczą - nie wystarczyły . Gdybym wiedziła- robiłabym płytę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beata i Rafał 02.05.2009 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2009 To się zmartwiłam. Nie myślałam, że mogą być takie problemy! Oby mnie nie dotyczyły. Człowiek buduje dom marzeń, dopieszcza a tu takie szpary się robią! A czy nikt u Was nie sprawdzał czy piasek w fundamencie jest dobrze ubity? Nasz kierownik po zasypaniu przyjechał z jakim wynalazkiem i sprawdzał czy dobrze ubite straszył, że jak nie to będziemy wybierać i na nowo na szczęście wszystko było w należytym porządku do tego później jeszcze sporo padało to i chyba dobiło. Kierownik twierdził, właśnie że jak źle ubite to później podłoga siada . Mówicie, że za szybko zamieszkaliście cóż u nas też tak będzie - oby tylko bez pęknięć!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 02.05.2009 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2009 Witam Moim zdaniem jest to efekt pracy ogrzewania podłogowego.Płyta grzewcza pracuje i takie są efekty, ja mam takie: To by było to. Pytanie tylko jak w takim wypadku najpeiej wykaończyć połączenie ściany z podłoga w przypadku glazury? Nie wiń za to podłogówki, bo to na pewno nie jej "zasługa". Oglądałam kilka domów z podłogówką i w żadnym takich pęknięć nie było, ale wszystkie stoją na twardych podłożach, no i nie na terenach gdzie mogą występować szkody górnicze. Może ci pod ziemią wyrządzili szkody Smoczycy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
panfotograf 04.05.2009 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Czy zabezpieczeniem przed osiadaniem podłogi przy kafelkach (glazurze) nie będzie przyklejenie kafelków do ściany na styk z podłogą, a potem ułożenie kafli na podłodze z dylatacją 2-3 mm od kafli ściennych (wypełnionej później silikonem)? Tak żeby kafle ścienne sięgały głębiej (niżej) niż powierzchnia kafli podłogowych. Przy ewentualnym osiądnięciu podłogi o kilka mm, kafle na ścianie zachowają swoją ciągłość (nastapi jedynie kilkumilimetrowe ich odsłonięcie) i naprawa będzie polegać jedynie na wymianie rozerwanego silikonu?Bo wszedzie widzę że to kafle podłogowe podchodzą pod te ze ściany. Dlaczego?Tylko czy te 2-3 mm silikonu wystarczą na ewentualne rozszerzanie się podłogi z ogrzewaniem podłogowym?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.