Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prądnica wiatrowa


mnowak355

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 83
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wiadomo że wszystkie te technologie (elektrownie wiatrowe, słoneczne, pompy ciepła, rekuperatory, solary, EIB itp.) są cholernie drogie. Tu chodzi o ideę uniezależnienia się od państwa,świata, koncernów energetycznych i paliwowych, a także kaprysów aury (nie tak dawno Szczecin był bez prądu przez 2 dni a okolice chyba przez tydzień). Myślę że ten trend nie ma ekonomicznego uzasadnienia, ale znajduje coraz szersze grono entuzjastów. Ja się do nich zaliczam. W swoim remontowanym domu staram się przewidzieć "podejścia" do większości z w.w. instalacji. Kibicuję panom mnowak355 i arturromarr i w przyszłości być może zaczerpne z ich doświadczeń. Powodzenia .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był kiedyś kabaret który śpiewał, że "jedno co warto to napić się warto".

I o ile jest w tym jakaś prawda, to na pewno odzwierciedla to mentalność wielu Polaków.

Pomijając fakt, że robimy cała masę rzeczy które zwracają się po wielu latach (np. dzieci :) ), to nie widzę powodu by nie robić czegoś dla samej filozofii i podejścia do życia. O ile na wszechobecne słowo ekologia mam już uczulenie to jestem entuzjastą budownictwa samowystarczalnego i nawet jeśli są to dziś mrzonki to będzie mi sprawiało frajdę eksperymentowanie w tym temacie, dlatego proszę nie pytajcie "czy to się opłaca".

Mimo wszystko planuję, że jeśli instalację zrobię sam często z elementów z odzysku to budując się w strefie dosyć korzystnych wiatrów mogę dosyć szybko liczyć na jakieś korzyści z projektu.

Jedyna rzecz która mnie frapuje to hałas. Nie wiem na ile prawdziwe są te opinie o cichobieżności turbin z pionową osią.

Chyba przekonam się dopiero jak zbuduję.

Jestem na etapie pokrywania dachu i będę montował trzy osie obrotowe w konstrukcji więźby. Chcę je wykonać z połówek tylnych mostów samochodowych , przy czym mocowanie bębna będzie stanowiło platformę wirnika turbiny. Największy problem w dobrym zamortyzowaniu konstrukcji.

Myślę, że na przekór malkontentom domy samowystarczalne będą coraz popularniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był kiedyś kabaret który śpiewał, że "jedno co warto to napić się warto".

I o ile jest w tym jakaś prawda, to na pewno odzwierciedla to mentalność wielu Polaków.

Pomijając fakt, że robimy cała masę rzeczy które zwracają się po wielu latach (np. dzieci :) ), to nie widzę powodu by nie robić czegoś dla samej filozofii i podejścia do życia. O ile na wszechobecne słowo ekologia mam już uczulenie to jestem entuzjastą budownictwa samowystarczalnego i nawet jeśli są to dziś mrzonki to będzie mi sprawiało frajdę eksperymentowanie w tym temacie, dlatego proszę nie pytajcie "czy to się opłaca".

Mimo wszystko planuję, że jeśli instalację zrobię sam często z elementów z odzysku to budując się w strefie dosyć korzystnych wiatrów mogę dosyć szybko liczyć na jakieś korzyści z projektu.

Jedyna rzecz która mnie frapuje to hałas. Nie wiem na ile prawdziwe są te opinie o cichobieżności turbin z pionową osią.

Chyba przekonam się dopiero jak zbuduję.

Jestem na etapie pokrywania dachu i będę montował trzy osie obrotowe w konstrukcji więźby. Chcę je wykonać z połówek tylnych mostów samochodowych , przy czym mocowanie bębna będzie stanowiło platformę wirnika turbiny. Największy problem w dobrym zamortyzowaniu konstrukcji.

Myślę, że na przekór malkontentom domy samowystarczalne będą coraz popularniejsze.

a ataku serca ,niewyjasnionego niepokoju zwiazanego ze czestotliwoscia sie nie boisz?Jak nie to ok ,ale dobrze zebys wiedzial ,ze to dziala czasmi w odleglosci kilku kilometrow od wiatraka.Swoja droga nie wybudowalbym domu ladujac cos co mi go szpeci,daje drozszy prad od elektrowni i do tego powoduje takie reakcje,ale w koncu kazdy ma swoja racje Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ataku serca ,niewyjasnionego niepokoju zwiazanego ze czestotliwoscia sie nie boisz?Jak nie to ok ,ale dobrze zebys wiedzial ,ze to dziala czasmi w odleglosci kilku kilometrow od wiatraka.Swoja droga nie wybudowalbym domu ladujac cos co mi go szpeci,daje drozszy prad od elektrowni i do tego powoduje takie reakcje,ale w koncu kazdy ma swoja racje Pzdr

Moje turbinki (nawet nie turbiny) będą miały max metr wysokości i raczej jestem daleki by bać się ich jakiegoś negatywnego wpływu na organizm.

Bardziej się boję telefonu komórkowego, ale jak tu bez niego żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok,Twoja sprawa,ale wiesz.Wspomniles ,ze chesz je na wiezbie zamontowac.a glabokiej komuny czlowiek ktory ze mna pracowal tez wpadl na taki pomysl jak Ty.Doklanie na komnie zamontowal wiatrak,nawet to dzialalo,ale przy chalnym dom mu sie rozpadl ,cegly ponoc nyly dziwicze ,nawet tynk sie na nich nie utrzymal(to naprawde mialo miejsce ,nie jakas opowiesc ,sam widzialem jak na fuchy cos mu tam przewijali do generatora).Podobne przejscia mial czlowiek ktory chce w siecie (czy chial jakis czas temu to bylo)sprzedac cala wiatrowke po duzym wietrzeTak ,ze to przemysl.Poza tym jezli juz sie upierasz przy wiatrowej to zrob to z glowa i zamiast akumulatorow zapodaj zbiornik na sprezone powietrze9w temacie gdzie sa moje durne przemyslenia an ten temat).W/g moich skromnych wyliczen jest to duzo bardziej wydajne .Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warto tez pocztac cos o ultra i infra dzwiekach ktore ganeruja wiatraki.Gdzies w sieci byl zreszta wiatrak ktory tworca (tak,tak "wlasnymi recami robiony") chcial sprzedac ponizej kosztow po jakims duzym waitrze(nie pytac o linkia ,google istnieja).Pzdr

 

 

 

 

a ataku serca ,niewyjasnionego niepokoju zwiazanego ze czestotliwoscia sie nie boisz?Jak nie to ok ,ale dobrze zebys wiedzial ,ze to dziala czasmi w odleglosci kilku kilometrow od wiatraka.Swoja droga nie wybudowalbym domu ladujac cos co mi go szpeci,daje drozszy prad od elektrowni i do tego powoduje takie reakcje,ale w koncu kazdy ma swoja racje Pzdr

 

 

 

:lol:

 

ludzie prosze....

zaczynacie gadac jak jakies mohery... albo jak ekolodzy... moze wprowadzimy zakaz wiatrakow, zakaz komorek, samochodow, uzywania szuszarki do wloow i jazdy na rowerze, bo to tez emituje infradzwieki... proponuje jeszcze wyciac drzewa bo ten szelest lisci jest nieznosny i dotane migotania komor...

 

jest tysiace innych rzeczy ktore wam szkodza i je akceptujecie nie zastanawiajac sie nad tym. Jakby spojrzec na kazda rzecz ktora jest wokol nas to w jakis sposob jest szkodliwa... a najbardziej sie boicie tego czego nie widac, nie slychac nie czuc...

 

 

p.s. UWAGA NA DUCHY... podobno ostatnio gryza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Też chcę zbudować elektrownię wiatrową o pionowej osi obrotu, z wirnikiem Savoniusa typu "dwie beczki". :)

 

Można znaleźć kompletne instrukcje budowy takiej elektrowni, począwszy od samego wirnika z ułożyskowaniem a skończywszy na alternatorze i mostku prostowniczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pomysłu trzech pionowych turbin mocowanych do więźby - zapomnieliście o jednej sprawie. Mianowicie było o ultra- i infradźwiękach, ale nie było o drganiach, które powstaną na skutek nieidealnego wyważenia mas obrotowych, i które będą się spokojnie przenosiły z osi obrotu, poprzez drewno na konstrukcję budynku. Jeśli akurat prędkość obrotowa (a więc drgania) trafią w rezonans więźby, to masakra ;)

Pomijam spękania ścian. Sądzę, że po pierwszym dużym wietrze żona się wyprowadzi, a po kolejnym on sam podpali dom i ucieknie gdzie pieprz rosnie.

Takie coś można zrobić, ale:

1. nie na więźbie, ale na specjalnie pociągniętych z parteru słupach (fundamentach)

2. po upewnieniu się, że częstotliwośc drgań wiatraków nie pokryje się z częstotliwością rezonansu więźby ani konstrukcji budynku (bo z fundamentów wiatraków i tak drgania przedostaną się na budynek i na więźbę) - a to wymaga nietrywialnych obliczeń, których nikt nie robi standardowo, a więc nie będą tanie.

A skala zjawiska jest znana wielu osobom: jechaliście kiedyś samochodem z niewyważonym którymś z kół (to zwykle tylko kilkanascie gramów masy!) i czuliście, co się dzieje przy pewnych predkościach?

Oczywiście prędkośc obrotowa wiatraka będzie kilkanascie, a moze kilkadziesiąt razy mniejsza - ale z drugiej strony niewyważenie będzie z pewnością większe, niż przy kole samochodowym (hint: taki wiatrak łatwo jest wyważyć statycznie, ale bardzo trudno jest wyważyć dynamicznie, bo jego dłogość/wysokość jest wręcz większa od jego średnicy).

Takich efektów nie wolno zostawiać przypadkowi (uda się albo nie uda), bo grożą poważną katastrofą.

Na więźie to sobie można zamontować małe śmigiełko - dla popisania się przed sąsiadami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ale zaniedbałem temat który sam zacząłem. Do tej pory nikt nie odpowiedział na pytanie czy podłączając wytworzony przez prądnicę wiatrową prąd do grzałki ogrzewającej wodę w zbiorniku będzie grzała nawet gdy nie dostanie całych 230v.

Co do całej instalacji- podeszliście do tematu BARDZO profesjonalnie wyliczając coraz to nowe elementy takiej instalacji.

Dla mnie sprawa jest dość prosta:

1 kręcący się za pomocą wiatru wiatrak wytwarza pracę którą zamieniamy na prąd

2 wytworzony prąd podłączam do odbiornika (najprostszego) Wydaje mi się że powinna to być grzałka (chyba że ktoś podda lepszy- prostszy pomysł) zamontowana w zbiorniku dla np.CWU

3 wszystko co podgrzeje grzałka jest czystym zyskiem

Pozdrawiam Jeżeli się mylę proszę mnie poprawić.

 

http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/prad/wolnobr.html

 

http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/wiatr.html

 

Koledzy zerknijcie na powyższe linki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że grzałka będzie grzała i jest to najprostsza metoda pozyskania energii z wiatru, nie trzeba regulatorów prostowników, przetworników, akumulatorów itd.. Nawet są bezpośrednie mechaniczne generatory ciepła, pomija się elektryczny układ i jego sprawności.

Jednak moim zdaniem przy małej elektrowni (o jakiej ja myślę) tego ciepła było by znikomo mało dlatego wolę prąd wykorzystywany np do oświetlenia czy zasilania awaryjnego itp.

Odnośnie drgań i rezonansów to jako mechanik nie demonizowałbym problemu bo wystarczy wyważyć turbinę podobnie jak wspomniane koło samochodu.

Niewielkie ewentualne drgania też nie są problemem gdy układ zostanie elastycznie przymocowany do konstrukcji np za pomocą elementów metalowo gumowych do podwieszania silników samochodowych.

Moje turbinki będą małe (może dlatego planuje aż trzy) dlatego nie lękam się ich destrukcyjnego wpływu na konstrukcję (nieduże siły np w porównaniu z parciem na samo porycie, łatwo wyrównoważyć), bardziej zastanawiam się czy możliwe jest zrobienie ich tak by były praktycznie bezgłośne i tym samym nieuciążliwe.

Łożyska są dostępne cichobieżne, ale nie mam informacji jak same turbiny, które są najlepsze. Mało jest informacji o tych pionowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak do was ale po obejrzeniu kilkunastu filmików najbardziej przemówiła turbinka z takimi otwieranymi klapkami łapiącymi wiatr. Wydaje się dość logiczne, łopatki wracające że tak powiem "pod wiatr" nie stawiają oporu i są tylko pracujące.

zerknijcie na to powiedzcie co sądzicie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nikt nie odpowiedział na pytanie czy podłączając wytworzony przez prądnicę wiatrową prąd do grzałki ogrzewającej wodę w zbiorniku będzie grzała nawet gdy nie dostanie całych 230v.

Będzie grzała, tylko słabiej.

Sporo słabiej.

Pamiętajmy, że moc wydzielana w grzałce jest proporcjonalna do kwadratu napięcia zasilającego. Czyli 2 x mniejsze napięcie = 4 x mniejsza moc.

Dalej: napięcie jest proporcjonalne do prędkości obrotowej prądnicy (a więc wiatraka), a prędkość obrotowa wiatraka jest prawie proporcjonalna do prędkości wiatru.

Zakładając więc, że nasza elektrownia obliczona jest na dostarczanie mocy np. 1kW przy danej prędkości wiatru, to:

przy 1/2 prędkości wiatru dostaniemy 1/4 mocy, czyli 250W

przy 1/3 prędkości dostaniemy 1/9 mocy, czyli ok. 110W

przy 1/5 prędkości dostaniemy 40W

a przy 1/10 prędkości dostaniemy całe 10W (akurat na małą żarówkę)

 

I właśnie to jest powodem słabej opłacalności takich elektrowni w naszych warunkach - wiatry o założonej przy projektowaniu elektrowni prędkości nie wieją ciągle, a moc gwałtownie spada wraz ze spadkiem siły wiatru.

Czyli realnie bedzie to chodzić średnio na 1/10 gwizdka albo i mniej.

Może nad morzem, na Helu gdzieś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...