Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wkład kominkowy Arysto? Czy ktoś zna?


gospie

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam.

Jeżeli mogę wtrącić swoje trzy grosze na temat zdjęcia powyżej, tak ku przestrodze wielu innym Forumowiczom, którzy by chcieli ewentualnie powtórzyć podobną instalację:

1.Wkład z dużym narożnym przeszkleniem (szyba długa frontowa plus boczna ok. 30-40 cm) otwierany tylko na bok jest nieporozumieniem (bez względu na firmę). Takie drzwiczki są za ciężkie i po kilku latach zaczną "obwisać", poza tym odkształcając się podczas palenia (gdy nabierają temperatury) grożą pęknięciem szyby w razie ich otwarcia. Żaden zachodni producent "markowych" (nazwijmy je tak na nasze potrzeby) wkładów nie produkuje takich wkładów bez mechanizmu podnoszenia ich do góry. Otwiera się je w bok tylko jak są zimne w celu czyszczenia szyby. U nas na rynku wiele firm produkuje takie wkłady ze względu na ich mniejszą cenę.

2.Połączenie wkładu z płaszczem wodnym i tak dużej powierzchni szyby jest jeszcze większą bzdurą niż poprzednia. Promieniowanie cieplne przez taką szybę jest na tyle duże, że dodatkowe schłodzenie spalin w płaszczu wodnym powoduje zbyt małą ich temperaturę w kominie. Jak się to kończy? Komin pięknie zaczyna "kwitnąć" po pewnym czasie, jak dodamy do tego "notoryczne" palenie w kominkach w naszym kraju mokrym drewnem, to mokre sadze wyłażące na kominie murowanym, lub wiecznie lejąca się woda po wewnętrznej stronie komina systemowego plus smród wędzonki gwarantowany. Niestety firmy oferujące takie wkłady to ewenement spotykany praktycznie na naszym tylko rynku. Producenci tego typu "cudów technicznych" za bardzo nie zdają sobie sprawy jaką "kichę" proponują w imię rynkowej koniunktury...

Kochani - albo grzeje się efektywnie wodę, albo stawia się na "dizajn" paleniska. No niestety taka jest prawda.

3.Zbyt długa rura przyłączeniowa do komina powodująca jeszcze większe schłodzenie spalin. przed wejściem do komina. W dodatku (zdjęcie co prawda niewyraźne - ale chyba tak faktycznie widzę) jest podłączona tak że skropliny jeżeli wystąpią - będą się wylewać na zewnątrz

4.Naczynie wzbiorcze w obrębie zabudowy kominka, w salonie. Nawet zanim zacznie się w nim gotować woda, efekty akustyczne będą mało przyjemne i upierdliwe. A w razie wymiany (przyłącza rurek potrafią się czasem rozszczelnić, naczynie kiedyś przerdzewieje lub przytka od odkładającego się w nim kamienia) trzeba będzie rozwalać zabudowę kominka.

5.Plastikowa rurka od przelewu naczynia wzbiorczego sięga powyżej paleniska - będzie śmierdzieć plastikiem, który może się przytapiać

6.Jakiś termometr i zawór (od "chłodnicy"?) w pobliżu rury dymowej - efekt jak powyżej, zawór może nie zadziałać po pewnym czasie - trzeba takie rzeczy izolować od bezpośredniej i bliskiej odległości przewodów dymowych.

Kominkowy błąd na błędzie...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Wkład z dużym narożnym przeszkleniem (szyba długa frontowa plus boczna ok. 30-40 cm) otwierany tylko na bok jest nieporozumieniem (bez względu na firmę). Takie drzwiczki są za ciężkie i po kilku latach zaczną "obwisać", poza tym odkształcając się podczas palenia (gdy nabierają temperatury) grożą pęknięciem szyby w razie ich otwarcia. Żaden zachodni producent "markowych" (nazwijmy je tak na nasze potrzeby) wkładów nie produkuje takich wkładów bez mechanizmu podnoszenia ich do góry. Otwiera się je w bok tylko jak są zimne w celu czyszczenia szyby. U nas na rynku wiele firm produkuje takie wkłady ze względu na ich mniejszą cenę.

 

Niestety nie wiedzieliśmy o tym.

 

2.Połączenie wkładu z płaszczem wodnym i tak dużej powierzchni szyby jest jeszcze większą bzdurą niż poprzednia. Promieniowanie cieplne przez taką szybę jest na tyle duże, że dodatkowe schłodzenie spalin w płaszczu wodnym powoduje zbyt małą ich temperaturę w kominie. Jak się to kończy? Komin pięknie zaczyna "kwitnąć" po pewnym czasie, jak dodamy do tego "notoryczne" palenie w kominkach w naszym kraju mokrym drewnem, to mokre sadze wyłażące na kominie murowanym, lub wiecznie lejąca się woda po wewnętrznej stronie komina systemowego plus smród wędzonki gwarantowany. Niestety firmy oferujące takie wkłady to ewenement spotykany praktycznie na naszym tylko rynku. Producenci tego typu "cudów technicznych" za bardzo nie zdają sobie sprawy jaką "kichę" proponują w imię rynkowej koniunktury...

Kochani - albo grzeje się efektywnie wodę, albo stawia się na "dizajn" paleniska. No niestety taka jest prawda.

 

Mąż mówił to samo - że tak duża szyba i płaszcz wodny to nieopłacalne. Ale ja chciałam szybę z dwóch stron, a mąż płaszcz - więc tak się pogodziliśmy. To co piszesz o kominie nie jest najlepsze. Mogę jedynie powiedzieć, że drzewem palimy suchym, a drzewo na przyszły rok już się suszy :)

 

3.Zbyt długa rura przyłączeniowa do komina powodująca jeszcze większe schłodzenie spalin. przed wejściem do komina. W dodatku (zdjęcie co prawda niewyraźne - ale chyba tak faktycznie widzę) jest podłączona tak że skropliny jeżeli wystąpią - będą się wylewać na zewnątrz.

 

Rura od skropin jest wprowadzona do innej rury, która wychodzi na zewnątrz budynku

 

4.Naczynie wzbiorcze w obrębie zabudowy kominka, w salonie. Nawet zanim zacznie się w nim gotować woda, efekty akustyczne będą mało przyjemne i upierdliwe. A w razie wymiany (przyłącza rurek potrafią się czasem rozszczelnić, naczynie kiedyś przerdzewieje lub przytka od odkładającego się w nim kamienia) trzeba będzie rozwalać zabudowę kominka.

 

Rzeczywiście troszkę słychać, ale nie powiedziałabym, że bardzo. Poza tym kominek jest nieobudowany - wydawało mi się, że jeśli go zabudujemy to będzie słychać.

Jeśli piszesz, że prawdopodobnie naczynie będzie trzeba wymienić to chyba musimy zrobić jakiś dostęp do niego, żeby własnie tej obudowy nie rozwalać.

 

5.Plastikowa rurka od przelewu naczynia wzbiorczego sięga powyżej paleniska - będzie śmierdzieć plastikiem, który może się przytapiać.

 

Na razie nic nie śmierdzi i mam nadzieję, że tak zostanie.

 

6.Jakiś termometr i zawór (od "chłodnicy"?) w pobliżu rury dymowej - efekt jak powyżej, zawór może nie zadziałać po pewnym czasie - trzeba takie rzeczy izolować od bezpośredniej i bliskiej odległości przewodów dymowych.

 

Termometr jest tymczasowy - w tym tygodniu będzie montowany sterownik do kominka.

 

Twój opis budowy naszego kominka nie nastraja optymistycznie. Mam nadzieję, że będzie w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jeszcze można (bo jest przed zabudową):

-skrócić przyłącze dymowe i zrobić je odwrotnie, tak by zapobiec ewentualnym wyciekom skroplin na wkład

-wywalić plasitkową rurkę za wkładem lub ją odizolować

-odizolowac zawór dopuszczający wodę do chłodnicy płaszcza od rury dymowej (choćby kawałkiem wełny z folią)

-przenieść naczynie wzbiorcze poza salon (łazienka na górze, ocieplone poddasze?)

Potem możecie żałować przez kilka-kilkanascie lat, że była okazja i tego nie zrobiliście...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dużo rzeczy które tutaj napisano sprawdziło się w realiach . Mam ten wkład od 2 lat i było już kilka problemów :

jeszcze przed zabudową panowie byli trzy razy na reklamacji ponieważ szyba się nie domykała , podczas podnoszenia szyby do góry było baaaaaardzo głośno i szczelinami ulatniał się dym , zrobili wszystko przed zabudową ale niestety parę tygodni poźniej pękła szyba . Firma zachowała się uczciwie i wymienili szybę za 400 zł myślę że to nie była tragedia ale zaznaczam że szyba pękła naprawdę samoistnie . Co do temperatury płaszcza to święta prawda co z tego że komniek pali się cały czas w salonie ukrop a grzejniczki ledwo ledwo ciepłe ale za to wygląd kominka i możliwość palenia żywym ogniem rekompensuje dla mnie wszyskto :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ten sam efekt wizualny można osiągnąć stosując samo palenisko narożne bez płaszcza wodnego, ale z dobrą nasadką wodną.

Wtedy zarówno ma to sens jak i technicznie jest bez zastrzeżeń i działa o wiele lepiej, wydajniej i bezproblemowo.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ten sam efekt wizualny można osiągnąć stosując samo palenisko narożne bez płaszcza wodnego, ale z dobrą nasadką wodną.

Wtedy zarówno ma to sens jak i technicznie jest bez zastrzeżeń i działa o wiele lepiej, wydajniej i bezproblemowo.

Pozdrawiam.

Czy mógłbyś coś więcej na ten temat napisać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...