Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy palenie drewnem szkodzi ?


Mareko

Recommended Posts

Witajcie,

 

Byl u mnie dzisiaj kominiarz i powiedzial zebym pod zadnym pozorem nie palil w moim piecu drewnem bo sobie zabrudze piec i komin i bede musial go wzywac co kilka tygodni. Odradzal mi tez wegiel a polecal koks jako jedyny "niebrudzacy" .

Nie zapytalem go czy te wskazowki dotycza tylko mojego konkretnego pieca czy tez jest to zasada ogolna. Moze wy cos na ten temat wiecie ?

Troche sie zmartwilem bo mam caly stos drewna pozostaly po remontach do spalenia. Co moze brudzic w drewnie ?

Czy naprawde jest az tak zle ?

 

I jeszcze jedno pytanie : Czy palenie drewnem przy maxymalnym otwarciu powietrza jest rowniez szkodliwe dla pieca ? Wtedy to sie przeciez tak pali ze prawie dymu nie ma tylko sam ogien.

Z gory dziekuje za wyjasnienia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

teoria kominiarza jest słuszna,

ale sam kominiarz jest po jakimś "praniu mózgu" i Ci naopowiadał.

 

gdybyś wiedział czym ludzie palą w piecach :evil: to byś się nie przejmował tyle ...

 

Ale drewnem najlepiej palić przesuszonym

 

Cz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że palenie drewnem zawierającym żywicę (np. sosnowym) powoduje osiadanie na piecu trudno usuwalnego osadu. Dlatego też w np. kominkach powinno palić się tylko drewnem gatunków liściastych. Ot cała filozofia. Podobny efekt uzyskuje się paląc plastik, gumę itp śmieci.

Wyczyszczenie tego osadu, jest po prosu niewykonalne, szczególnie w kominie. W skrajnych przypadkach wkład do wymiany. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Tak nawiasem mówiąc kilka (naście) milionów osób na terenach dalej położonych od Górnego Śląska paliło przez kilkaset lat (i pali do dzisiaj) głównie drewnem w piecach na "byle co".

Pozdrawiam.

Co do palenia w kominku drewnem liściastym:

Oczywiście jak najbardziej należy przestrzegać zasad użytkowania wkładów zalecanych przez ich producentów.

Ale nasuwa mi się myśl: czym palili i palą górale z Beskidów i Sudetów jak nie świerkiem? Buk był od dawien dawna rarytasem w tych regionach i używany "od święta", a innych gatunków to można tam ze świeczką szukać. A kominków w górach to było i po kilka szt. w każdej chałupie, jeszcze przed tym jak ktokolwiek w tych regionach słyszał o wkładach kominkowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko, że kominek a kominek z wkładem metalowym psiada pewne różnice w budowie. I jeśli 5 mm warstwa osadu dla zwykłego kominka to tylko trochę sadzy to dla nowoczesnego wkładu to poważne obniżenie sprawności, oraz kłopoty z użytkowaniem prowadzące do wymiany wkładu, a to kosztuje. Ale żeby coś zrozumieć trzeba czasem odczuć to na własnej skórze. Potem można już być mądralą :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ha! I tu Cię zaskoczę.

Duża ilość kominków jakie widziałem, wykonanych przez górali -ślusarzy (nawet i kilkadziesiąt lat temu) to jakby protoplaści dzisiejszych wkładów, tyle że bez szyby.

Odzyskiwanie maksymalnej ilości ciepła z kominka też było nielada sztuką i "ustrojstwa" z paleniskami i czopuchami o podwójnych - stalowych ścianach, są tam na porządku dziennym.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega zaczął od pieca a nie od kominka.

W piecu, bez żadnych cudownych wkładów itd. może palić - tyle tylko, że jak drewno ma dużo żywicy to niewątpliwie będzie się wszystko "brudzić" bardziej i szybciej. Są jednak różne katalizatory spalania (np. Sadpal) albo prymitywna blacha cynkowa które pomagają to usunąć.

 

I dodatkowo np. można w ten sposob uszczelnić sobie sciany murowanego komina - warstwa w środku nieusuwalna samoistnie :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paliłem w zwykłych kaflowych piecach, teraz palę z CO i zawsze drewnem. Co do żywicy to powiem jedno, 50-60% opału to sosna (i jak każda sosna z żywicą) i bardziej kominowi i piecowi szkodziło palenie mokrym drewnem (nie ważne czy liściastym czy iglastym) niż sosną. Przy wysokiej temperaturze ilość osadów była minimalna.

Kominak to inna historia - tu należy jeszcze zwrócić uwagę, na zabrudzenie szyby... przy paleniu sosną. Jednak jak wynika z doświadczeń znajomych palących w kominku mokre drewno liściaste bardziej brudziło szybę niż sucha sosna którą używali z konieczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla lasu ( lasowi ?) . Mieszkam na skraju puszczy . Tutaj od kilkuset lat pala drewnem i to bez wyjatku wszystkimi gatunkami. ja zreszta robie od 2 lat to samo - w jednym kominku oraz w dwóch normalnych piecach. Z tego co mi tutaj miejscowi mówia to w tych piecach nie wolno palić węglem czy innym koksem bo od dawna były ( technologiocznie ? - trochę śmiesznie brzmi jak na te piece sie patrzy ) przystosowane do palenia drewnem. Do mnie raz do roku przychodzi kominiarz i wsadza łapy w przewody. Natomiast okoliczni sąsiedzi widze czym palą i widze też ,że na gorzałke pozyczaja to sobie głowy nie zawracaja kominiarzem. Wszystko działa i daje ciepło. Oczywiście od czasu do czasu komuś sie zapali sadza w kominie ale nie co 3 tygodnia jak twierdzi kominiarz autora wątku a co kilka niezłych lat. Co do drewna to tak jak w kominku - twarde liściaste jest najlepsze- jedyne na co trzeba uwazac przy piecach kaflowych to to ,żeby nie rozgrzać pieca za gorąco bo sie rozpadnie- inna zasada działania pieca kaflowego a inna kominka. Kaflowy oddaje zakumulowane ciepło w momencie jak jest wygaszony a kominek daje ciepło jak w nim palisz i kominek ( w zależności od rodzaju ) możesz palić ciągle a piec kaflowy z przerwami.

PS. U mojego dziadka kominiarza nie było 6 lat ( dziadek nie chce sie przekonać ,że trzeba częściej niż 10 lat czyścić komin ) i odpukAĆ NIC ZŁEGO SIE NIE DZIEJE A ON PALI WSZYSTKIMI GATUNKAMI JAKIE DORWIE- ŁACZNIE Z MOKRYMI MOBRZYNKAMI ŚWIERKU I SOSNY Z TARTAKU.

 

Pozdrawiam szczęśliwych posiadaczy bezobsługowych piecy co. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Byl u mnie dzisiaj kominiarz i powiedzial zebym pod zadnym pozorem nie palil w moim piecu drewnem bo sobie zabrudze piec i komin i bede musial go wzywac co kilka tygodni. Odradzal mi tez wegiel a polecal koks jako jedyny "niebrudzacy" .

Nie zapytalem go czy te wskazowki dotycza tylko mojego konkretnego pieca czy tez jest to zasada ogolna. Moze wy cos na ten temat wiecie ?

Troche sie zmartwilem bo mam caly stos drewna pozostaly po remontach do spalenia. Co moze brudzic w drewnie ?

Czy naprawde jest az tak zle ?

 

I jeszcze jedno pytanie : Czy palenie drewnem przy maxymalnym otwarciu powietrza jest rowniez szkodliwe dla pieca ? Wtedy to sie przeciez tak pali ze prawie dymu nie ma tylko sam ogien.

Z gory dziekuje za wyjasnienia ...

 

Witaj

 

Proponuje abys kopnal kominiarza w du....

Kup sobie wycior za 30 PLN do tego kawal drutu i sam raz na ppol roku przeczysc komin.

Jezeli masz dom ubezpieczony dobrze jest wezwac kominiarza raz na rok

aby dal papier o sprawnosci komina.

Co do palenia drewnem pal jakie masz tylko jedna zasada im suchsze tym lepsze.

I jeszcze ciekawostka przepalaj w piecu obierki od ziemniakow

fajnie czyszcza komin taki babciny sposob

zdrowka zycze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...