Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Żarówki.


Recommended Posts

Napisz bo tez jestem ciekaw. Oczywiście na działce nie ma praktycznie nic? Żadnego sprzętu wyłączonego ale podłączonego do gniazdka, żadnego podtrzymania alarmu, itp? I zakładam, że po podłączeniu żarówki i dokonaniu odczytu na pewno nie było zapalane żadne światło, nawet na chwilę?

 

 

 

Wszystko wyłączone łącznie z bezpiecznikami, włączony tylko jeden bezpiecznik na jedno gniazdko do którego podłączona jest żarówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

granat110, problem polega na tym, że próbujesz się zważyć za pomocą wagi do ważenia TIR-ów. Albo próbujesz zważyć pudełko zapałek za pomocą wagi sklepowej. Rozumiesz wreszcie problem? To, co robisz, nie ma sensu, bo uzyskane przez Ciebie wyniki nie będą w żadnym stopniu miarodajne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żarówka paliła się przy temp. około 0 stopni. Ale w ogrodzie będą też temp. ujemne więc chyba to nie ma nic do rzeczy.

 

Chodzilo mi o to, ze parametry podane przez producenta dotycza zapewne temperatury pokojowej, elementy elektroniczne zmieniaja swoje parametry w zaleznosci od temperatury, wiec pomiary przy 0 stopni nie sa miarodajne, poza tym jak chcesz takie rzeczy mierzyc, to zrob to na 10 zarowkach a nie na jednej. Sam licznik mimo, ze nowoczesny, to przy skrajnie malych poborach mocy pewnie tez nie pokazuje tak dokladnie jak przy "normalnym" poborze mocy dla przecietnego domku.

Nie strzelaj do muchy z armaty i nie waz siebie waga do tirow, jak to przytoczyl jeden z poprzednikow bo pomiary nie bede miarodajne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w temacie wykorzystania takich żarówek w ogrodzie - tutaj krytyczny będzie punkt rosy, czyli moment przejścia temperatury w okolicach 0 st. C, w którym na powierzchniach przedmiotów wykrapla się woda.

Pamiętajmy, że żarówki diodowe (przynajmniej te tanie) są produkowane do użytku wewnętrznego - chodzi właśnie o wilgotność. Zwykła żarówka wody się (prawie) nie boi - chyba, że nagrzana i woda na nią chluśnie, to pęknie. Natomiast taka diodowa, ze względu na odrobinę elektroniki w środku, pociągnie pewnie góra ze 2 sezony i trafi ją szlag - właśnie przez wilgotność. Przydałyby się więc do takiej żarówki porządne, hermetyczne oprawy, które - jeśli będą miały być przy tym estetyczne - łatwe do kupienia i tanie nie będą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, sprawdziłem tą żarówkę philips 5W, świeciła się 7 dni i nocy wypaliła 1,4KWh co daje że żarówka ma 8,5W a więc o 3,5 W więcej niż podaje producent, temperatura w domku 5 stopin na plusie. Teraz włączyłem dwie diodowe 2x1,5W za tydzień zobaczymy. Przypomnę że jedna wypaliła przez tydzień 0,6kwh co daje nie 1,5w a 4w.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, sprawdziłem tą żarówkę philips 5W, świeciła się 7 dni i nocy wypaliła 1,4KWh co daje że żarówka ma 8,5W a więc o 3,5 W więcej niż podaje producent, temperatura w domku 5 stopin na plusie. Teraz włączyłem dwie diodowe 2x1,5W za tydzień zobaczymy. Przypomnę że jedna wypaliła przez tydzień 0,6kwh co daje nie 1,5w a 4w.

 

Witam

 

Znając zycie producent podaje moc "żarówki" a nie jej pobór prądu . Czyli żarówka świeci z mocą 5 Watt i to jest na opakowaniu . Producent nie podaje przy tym ze np. elektronika ktora jest w takiej lampie pobiera np. 3,5Wata . W pewnym sensie jest to wytlumaczalne gdyż hipotetycznie gdyby elektronika pobierała np. 50Wat i sterowała żarnikiem o mocy 5 Watt to producent musiałby napisac na zarowce 55Watt co by było bez sensu bo znów byłby problem kiedy laik kupiłby sobie taką zarówke mysląc ze świeci ona z mocą 55Watt :lol: .

Natomiast jesli chodzi o trwałość lamp diodowych to nie sądzę żeby warunki zewnętrzne miały im w jakikolwiek sposób zaszkodzić -oczywiscie zakladam ze są one ukryte w jakimś szczelnym kloszu . Gdyby było inaczej to wszystkie uliczne latarnie w których sa elektroniczne układy zaplonowe padały by jak muchy . Mimo to najlepszym rozwiązaniem jest wlączanie takich lampek na stałe .Ciepło jakie wytwarza pracująca lampka choć jest minimalne jednak nie powoduje wykraplania sie rosy . Co innego jak włączamy taką lampke przy dużych mrozach lub bardzo wilgotnej aurze. Szok nagłego włączenia wychłodzonej elektroniki moze czasami spowodować jej "padniecie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...