Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pękające płyty G-K


Recommended Posts

Witam forumowiczów

Szukam porady w sprawie pękających płyt gipsowo kartonowych. Mieszkam w swojej chatce :) od czterech lat i nie mogę sobie poradzic z regipsami :oops: . Było już kilku specjalistów i każdy mądrzejszy od poprzedników, a efekt ciągle taki sam czyki żaden. Jeden sezon grzewczy i od nowa szpary. Czy ktoś skorzystał i może polecić fachowca, który raz na zawsze potrafi rozwiązać ten problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 46
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Za mało danych :(

- jak pękają płyty ?

- dom murowany czy drewniany ?

- czy w trakcie wykonywania były dawane pod profile podkładki w miejscu styku ze ścianą , podłogą, sufitem ?

-jak są wykonane połączenia płyt ?

 

Najpierw proponuję znaleźć przyczynę spęka, a potem fachowca do ich usunięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom postawiony jest z Ytonga ze stropem ceramicznym ( nie pamiętam nazwy ). a na poddaszu konstrukcja drewniana. Wszyscy mówią że na drewnie będzie zawsze pękać, więc się nie czepiam, ale na parterze stro ceramiczny i co roku to samo. Szkoda tylko drogiej sztukateri bo pęknięcia rozsypują ją. Nie wiem czy fachowcy dawali jakieś podkładki. W końcu po to się ich bierze żeby iedzieli co i jak. Nie miałem czasu doglądać. Profile metalowe były na pewno
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połączenia były fazowane i dawana tasiemka. Chyba się nazywa blinda czy jakoś tak. Fachowiec przy szpachlowaniu mówił że daje specjalną elastyczną zaprawę o! to, dosc ciekawe.

 

porad bedzie wiele lecz bez wizji/inwazji sie nie obejdziesz jesli chcesz zlikwidowac przyczyne.

normalny stelaz drewaniany nie powoduje pekania "plyt".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Płyty gipsowe mam zrobione tak że na ściany na poddaszu położone są z dwóch warstw ,płyty przesunięte względem siebie o 60 cm. sufit pojedyncza warstwa , połączenia są pokryte flizeliną i zaszpachlowane gipsem z dodatkiem włókna szklanego . Po jakimś czasie w kilku miejscach pojawiły się rysy ( wiadomo drewniana konstrukcja dachu) zostały poprawione i jest spokój
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak se wtrące swoje przemyślenia :roll: .

Czy jest ktoś kto mieszka powiedzmy pierwszy, drugi sezon i mu nie popękały choćby tylko styki ściana/sufit?

nie znam ....więc albo to normlne bo dom osiada, pracuje i na picuś glancuś bedzie dopiero po pierwszym remoncie za kilka lat , albo wszyscy moi znajomi i sąsiedzi mieli partaczy a nie fachowców :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak se wtrące swoje przemyślenia :roll: .

Czy jest ktoś kto mieszka powiedzmy pierwszy, drugi sezon i mu nie popękały choćby tylko styki ściana/sufit?

nie znam ....więc albo to normlne bo dom osiada, pracuje i na picuś glancuś bedzie dopiero po pierwszym remoncie za kilka lat , albo wszyscy moi znajomi i sąsiedzi mieli partaczy a nie fachowców :roll:

 

U mnie po roku wyszła delikatna rysa na połączeniu ściana - dół skosu na poddaszu. Jest tak mała, że może następne malowanie załatwi sprawę.

 

Pękanie to wyłącznie robota partaczy, ja cały dom płytowałem z bratem i już wiem, że to połączenie zrobiliśmy źle.

 

No chyba, że komuś siada dom jakoś nierówno, ale to już ciężko na wykończeniowców zgonić.

 

Cala reszta jak super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkam 2 lata

mnie nie popękały

Jeszcze sie nie ciesz. U mnie nie pekalo przez 4 lata. Ale juz popekalo.

no i wlasnie a powinny popekac wczesniej duzo, duzo wczesniej.

 

Potwierdzam... powinny dużo wcześniej popękać... ciekawe dlaczego nie popękały.

 

A co do Reziego to ma technologię (i wykonawców) z najwyższych półek i jeśli jemu popęka to faktyczne powiedzenie że płyty mają to w naturze że zawsze pękają - będzie prawdziwe. Ale wiem że obali mit zawsze pękających płyt G-K. ...uprzedzam różne domysły - nigdy nie byłem wykonawcą u Reziego :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam i ja swoje trzy grosze :D

 

Miałam kiedyś taki dylemat : jak poprawnie wykonać sufit z płyt K- G na powierzchni ok. 260 m2 , z dwóch warstw płyty i podwieszony do dźwigarów na których opierała się konstrukcja więźby dachowej . Żeby jeszcze było ciekawiej to do sufitu w miejscu gdzie miały znajdować się żyrandole należało zamontować rozety gipsowe o średnicy ok.120 cm.Obawialiśmy się, że typowe rozwiązanie wykonania sufitu może się nie sprawdzić i zastosowaliśmy małą modyfikację .

Ułożenie płyt typowe w mijankę ale na połączenie płyt nie daliśmy sztywnego gipsu lecz elastyczną zaprawę ,a właściwie zaprawę z której wykonuje się izolacje p.wodne o nazwie AQUAFIN - 2 K. Minęło 12 lat i nie ma ani jednego spękania na powierzchni sufitu.

 

 

p.s. osobiście jestem przeciwniczką płyt KG i dla mnie to rozwiązanie jest ostatecznym, w przypadku gdy nie można zastosować innego. Zawsze kojarzy mi się z tymczasowością .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s. osobiście jestem przeciwniczką płyt KG i dla mnie to rozwiązanie jest ostatecznym, w przypadku gdy nie można zastosować innego. Zawsze kojarzy mi się z tymczasowością .

 

nom jak slysze o takich i podobnych pomyslach racjonalizatorskich (...) to, tez zaczynam tracic przekonanie do zasadnosci stosowania plyt g/k.

pocieszajacy jest fakt, ze tu nie "peka" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...