Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak zrobic kominek z plaszczem wodnym ze zwyklego


witek68

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 102
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1424646-30.html

tu jest kilka zdjęć-tak ogólnie i orientacyjnie pokazujących ten układ.

mam bardzo wolny net (bezprzewodowy-po limicie transferu) i nie mogłem umieścić tych zdjęć na innym serwrze

 

tak sobie myślę jeszcze, że aby zwiekszyć wydajność można by było zastosować 3-4 rurki na samej górze paleniskatak zeby ogień "oplatał" te rurki,ale to może kiedyś puki co jest bardzo dobrze.

 

zdjecie gardziela(górnej obudowy) kominka to 15 min pracy- założenie,włącznie z uszczelniueniem przy okazji malowania całęgo pokoju to też chwila,więc w przyszłosci może jakąś modyfikację wykonam jeszcze

 

po zrobieniu jeszcze kosmetyki tego układu i jak mi będzie net szybciej smigał to zamieszczę jeszcze kilak zdj.

 

Ps malowanie wokół kominka to efekt małej ilości farby, i finezyjengo pobrudzenia scian w tym miejscu podczas przeróbki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1424646-30.html

tu jest kilka zdjęć-tak ogólnie i orientacyjnie pokazujących ten układ.

mam bardzo wolny net (bezprzewodowy-po limicie transferu) i nie mogłem umieścić tych zdjęć na innym serwrze

 

tak sobie myślę jeszcze, że aby zwiekszyć wydajność można by było zastosować 3-4 rurki na samej górze paleniskatak zeby ogień "oplatał" te rurki,ale to może kiedyś puki co jest bardzo dobrze.

 

zdjecie gardziela(górnej obudowy) kominka to 15 min pracy- założenie,włącznie z uszczelniueniem przy okazji malowania całęgo pokoju to też chwila,więc w przyszłosci może jakąś modyfikację wykonam jeszcze

 

po zrobieniu jeszcze kosmetyki tego układu i jak mi będzie net szybciej smigał to zamieszczę jeszcze kilak zdj.

 

Ps malowanie wokół kominka to efekt małej ilości farby, i finezyjengo pobrudzenia scian w tym miejscu podczas przeróbki

 

 

A jak się sprawuje instalacja teraz gdy na zew. jest -25 stopni ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz palę cały czas-staram się palić minimalnie i w domu jest salon;20-21 aneks kuchenny(nad podłogówką) 22-23, przedpokój 22, pokój z kominkiem 21-23, łazienka 24-26.

 

jest też możliwość, ale należy palić suchym drewnem (może być sosna) "osiagnięcie procesu pełnego spalania".

kominek jest wtedy mocno rozgrzany, szyba jest oczyszczona drewna idzie trochę więcej ,ładuje się po 2-3 kawałki suchej sosny porabanej na szczapy gr około 5-15cm , dodaje do tego jeszcze 2-3 deseczki i wtedy temperatura w ppomieszczeniach odpowiednio; salon 22,5-23,5 aneks 24-25 pokój z kominkiem 23,5-25

jednak takie ostre palenie może wygląda ładnie-bo szyba jest czysta, ale nie da sie wykonac więcej niż 2 załadunki bo jest po prostu za gorąco.

w domu robi sie bardzo gorąco gdy temperatura wody zasilającej układ rośnie powyżej 50 stopni. na codzień trzymam- jesli pale codziennie (ale to jak jest poniżej zera na dworze) 35-45 stopni na zasilaniu układu ogrzewania i to z przerwami.

 

ciekawostką jest tez że mam wrażenie, że im zimniej tym lepiej mi się pali choć optimum jest w granicach -5 do -10 stopni

 

[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

Odświeżę temat bo ciekawy i potrzebny w tych trudnych czasach. Mam świeżo wybudowany mały domek. Zaizolowany średnio bo w sumie 10cm, ale to nie ważne. 35 metrów zabudowy - piwnica, parter, poddasze. Początkowo miało to być grzane tylko kozą, ale w trakcie budowy zrobiłem podłogówkę, mam tez bojler 140l dwupłaszczowy. Duży komin z pełnej cegły.

 

Szkoda marnować potencjału jaki daje wodne CO i dlatego zacząłem się zastanawiać nad dodaniem płaszcza wodnego do kozy. Koza to norweski Jotul , stary , mocny , żeliwny model bez szyby. Grzeje super. Ma płaską powierzchnie na górze i i fajerkę (nieruchomą, skręconą z korpusem).

 

Rozważałem kupno czegoś w stylu turbodymu. Kosztuje to 600-1000zł , generuje skropliny, ma tak samo małą moc jak i zwykłe amatorskie rozwiązania. Za 1100zł mogę kupić nowy kocioł CO o mocy 7kW, więc najpierw wole poszukać tańszego rozwiązania.

 

Po wielu rozważaniach postanowiłem postawić kozę w piwnicy, wtedy ma najlepszy ciąg kominowy. Tracę widok ognia, ale zyskuję cenne miejsce i poprawiam działanie układu. Bojler w piwnicy, podłogówka na parterze. Co powiecie na takie rozwiązanie: chcę postawić nieduży KEG po piwie na kozie, dorobić do niego połączenia gwintowe na dole i na górze, i wpiąć w układ. Płaska powierzchnia na górze kozy ma około 40x40cm, jest lekko chropowata. Czy takie rozwiązanie będzie miało większą moc cieplną niż miedziana wężownica nawinięta na jednym metrze rury dymowej ?

 

Jest jeszcze jedna kwestia, która mnie nurtuje - naczynie wyrównawcze. Oczywiście układ będzie otwarty, z pompą i bypassem. Czy do naczynia przelewowego mogę doprowadzić tylko jedną rurę od "KEG'a " ? Naturalnie bez zaworów, przewężeń, 1 cal. Naczynie chcę zrobić z kaloryfera starego typu, który będzie miał odkręcony korek uwolniony do atmosfery. Wodę dolewać konewką do połowy wysokości kaloryfera. Tyle powietrza nad , żeby był zapas na rozprężenie wody, a jak wyleje przez korki to już moja strata.

 

Ostatni kwestia. Zasilanie układu CO chcę zrobić tak: rura bezpieczeństwa idąca do otwartego kaloryfera , po drodze trójnik wejście do bojlera, wyjście z bojlera na kaloryfer ręcznikowy, wyjście z kaloryfera na podłogówkę, wyjście z podłogówki - pompa CO i powrót do wymiennika ?

 

Będzie działać ? Proszę o krytykę.

Edytowane przez K160
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Dobrze , za skomplikowane i za długie to pytanie poprzednie. Zadam więc wprost : czy odbiór ciepła z kozy na zasadzie postawienia na niej 30litrowego zbiornika z kwasówki z płaskim dnem da mi moc rzędu 5-6kW ? Koza norweska Jotul z płaską górą przystosowaną do gotowania. Podejrzewam , że najlepiej byłoby połączyć szeregowo taki wymiennik stojący NA kozie z takim wymiennikiem dymowym na rurze dymnej - i wtedy te 6kW bym mógł mieć ? Ja muszę zasilić tylko Bojler 140l, jeden kaloryfer i podłogówkę na 30metrach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Podobno z 1m2 wężownicy w komorze spalania można uzyskać moc 10 kw w dobrych warunkach... górna powierzchnia blatu to na pewno zbyt mało do ruszenia tego układu. z tego co też wyczytałem ,gdy robiłem mój wynalazek- i chyba sie z tym zgodzić mogę - najllepiej gdy wymiennik jest własnie w górnej częsci komory spalania. nie dolnej-ponieważ podobno powoduje to obniżenie temperatury spalania i niższą jego wydajność. Mógłbyś coś zrobić "mało inwazyjnego" własnie na górze i tak jak mówisz połaczyć to szeregowo.

 

Apropo podłogówki na 30 metrach to pamietaj że trudno "ruszczyć taki kawał betonu" chodzi mi o to że on długo się nagrzewa i mocno wystudza wode w układzie , więc układ musi mieć troszkę wiekszą moc aby moża było na początku ostrzej popalić , lub ewentualnie podczas nagrzewania domu -o ile posiadasz wystarczającą liczbę grzejników puszczac ciepło na początku na grzejniki a potem na podłogę.

 

No i grunt to SUCHE drewno , myślę że to podnosi mocno sprawność układów,sam się o tym przekonałem

 

Mam zamiar przerobic moją maszynę jeszcze- chce wstawić dodatkowy wymiennik w własnie w górnej częsci komory spalania- będzie on nagrzewał wstepnie wodę przed trafieniem do wyższego wymiennika. - to w ramach testu...

 

Mam taki plan(-a tylko nie wiem czy układ "pociągnie" ) podpiąc jeszcze 2 grzeniki ( 60x60cm i 160x60cm) tak aby ogrzewać dom obok- ten który graniczę tylną ścianą.

wkrótce pogadam ze znajomym Spawaczem Magikiem czy wyspawa mi taki nieduży wynalazek który umieszczę w górnej czesci paleniska

 

ps. o nawijaniu miedzianej rurki na zewnątrz rury dymowej zapomnij- koszt rurki tyle co nakładka ( są takie po 400zł-przynajmniej były rok temu) a sprawnosc takiej rurki mała

 

jesli miałbyś mieć kocioł w piwnicy to możesz zastanowic się nad kupnem nowego jesli tak jak mówisz masz go za 1100pln.

 

u mnie dylemat był inny: nie mam łatwego dostępu do piwnicy i komina tam, nie ma nie mam też kotłowni. musiałem przerobić kominek bo kupno gotowego wkładu to koszt co najmniej 2500tyś plus obudowa- a i tak rózne opinie o tych wkładach chodzą

Edytowane przez goldboyy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź Goldboy.

W sumie czułem to w kościach.....czułem, że postawienie garnka na blacie kozy nie zapewni mi ciepła w zimowe noce. Czyli zostają dwie opcje: droga - turbodym kupny , albo wsadzenie do kozy podkowy takiej jak do pieca kaflowego lub podobnej.

 

Moje pytanie jak bez zniszczenia kozy wsadzić do niej stalową wężownicę ? Wiercenie otworów w żeliwie .....chyba szkoda kozy....to w końcu zabytkowy Jotul. Fajerkę można odkręcić ...może wyspawać na jej miejsce stalowy zbiornik z dwiema mufami ? Tylko jak uszczelnić łączenie z korpusem kozy ...

 

Może podkowę umieścić nad paleniskiem , a wyjście rur zrobić w rurze dymowej ??? .....to dopiero będzie ciężko uszczelnić. Czyli trzeba wstawić coś w miejsce oryginalnej fajerki. .. Będzie w gorącym miejscu, a jednak bez bezpośredniego kontaktu z płomieniami....no i jakiś kołnierz plus pasta 1200 stopni powinna dać dobry efekt. Jaki materiał będzie tani i dostępny - stal zwykła , czy ta czarna ?

 

Jest jakiś trop ...a jesień tuż tuż. Szukam spawacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jotul to bardzo dobra norweska firma... jesli robił bym jakiekolwiek przeróbki to właśnie w ten sposób że w razie niepowodzenia mozna byłoby wrócić do oryginału...

 

jeśli wspawywał bym podkowę do środka to tak jak mówiłem wczesniej w tej częsci gdzie będzie miała kontakt z płomieniami- najlepiej w górnej częsci płomieni-tam gdzie najwyższa ich temperatura. Ale... blacha z jakiej powinna być wykonana podkowa powinna miec najlepiej 4mm grubości. arkusz takiej blachy kosztuje koło 200zł (arkusz 1x2m) potrzeba trochę mniej niż ten arkusz-ale kwestia czy sprzedadzą taki kawałek... można też podkowę zrobić z profila(50mm)- tylko ten najgrubszy ma sciankę 3mm. kolejna sprawa to to ,że ten wymiennik ciepła musi mieć pojemność wg mnie conajmniej z 15litrów wody

 

Nie wiem jaką masz konstrukcję tej kozy ,ale ja bym jesli bym się zdecydował na to -to bym robił tak że własnie że jakiś nieduży wymiennik w środku plus coś jeszcze na rurze spalinowej- choć bardziej bym stawiał na ten w środku. T

 

Pamietaj takie rzeżbienie też trochę kosztuje a nigdy nie wiadomo jaki efekt- myślę że lekko liczac materiał 200-300zł spawanie 200-300- to już robią sie pieniądze razem 400-600zł plus inne nieprzewidziane rzeczy -może to być kolejne 500zł . nie wiem jaką ma sprawnosć Twoja koza-ale jesli ma wysoką a może mieć bo to jutul- to gro ciepła wydostaje sie przez ściany i blat a rurą spalinową wychodzi resztka więc widzisz sama nakładka może nie odebrać dużo ciepła- bo spaliny będą już trochę chłodniejsze. Gdy koza będzie w piwnicy- i układ będzie odbierał ciepło w srednim stopniu to będzie zwyczajne marnowanie energii- PO CO GRZAC PIWNICĘ?- no chyba że masz ją ocieploną i tam też siedzisz...

 

można jeszcze pomysleć nad kozą w salonie - wstawieniem szyby w drzwiczki( nie jest to duży koszt przy niedużej szybie ) i samej nakładki odzyskującej ciepło ze spalin ( ceny w tamtym roku od od 400 mała i od 640zł wieksza)

no i ten ogień przez szybkę w salonie super sprawa-szkoda to tracić

 

można zastanowić się nad gotowym piecem z płaszczem wodnym ( są od około 1300-1500zł) i postawić go po prostu w salonie bo i tak i tak jak masz taką podłogówkę pompa musi być

i o żadnej grawitacji mowy nie ma. Niestety nie wiem jak wydajne są takie konstrukcje- bo wiadomo że szyba i naokoło wszędzie -szczególnie nisko -płaszcz wodny obniża skutecznie temperaturę spalania, smoli sie i lipa z ognia w salonie- więc musiał by sie przyjeżeć im w sklepie- wymiennik powinien być w górej części takiego pieca- a dolna częśc najlepiej gdy wyłozona jest szamotem- poprawia jakość spalania ( działa jak koło zamachowe w samochodzie). Może warto rozwazyć też taką opcję?- jesli piec stałby w salonie i tak masz tarakotę-skoro podłogówka więc utrzymanie czystości nie będzie problemem podczas palenia ( no chyba że masz gres polerowany)

 

 

apropo grzania wody, ja nie mam z tym doświadczenia wiec trudno mi się wypowiedzieć, ale podpowiem Ci jak jest u mnie...

 

Mam zwykłą termę 50l -temperatura wody ustawiona jest na około 38 stopni-czyli w sam raz do mycia terma jest wyżej w łazience- jest tam zawsze bardzo ciepło więc straty ciepłą są minimalne. w kuchni nie używam ciepłej wody bo mi nie jest potrzebna ( mam ale zakręciłem- bo moja 2 połowa ustawicznie robiła herbatę z ciepłęj wody z termy- a czytałem, że taka woda z termy nie jest najzdrowsza), naczynia myję w zmywarce. Zawsze biorę prysznic, nie kąpie się w wannie bo nie lubię, cały sprzęt w domu jest w klasie A lub A+ , gotuje też na prądzie na indukcji+ szybkowar, rachunki za prąd miesięcznie u mnie to około 60 zł więc myślę, że grzaniem tej ciepłej wody mozna na razie sobie odpuścić a jak będzie trochę kasy wolnej to coś pokombinować - o ile Ty też potrafisz wyrobić sobie nawyki oszczędzania energii- mówie o swiadomym używaniu a nie o skąpieniu sobie wody, bo to 2 rózne rzeczy. Lepiej na razie dopracować układ grzewczy niż robić jeszcze ciepłą wodę - no chyba, że masz zasobnik i inne częsci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

Melduję wykonanie zadania. Pojechałem na złom, za 20zł kupiłem 4m rury ze stali czarnej , 1", bardzo grube ścianki, w środku zdrowa, oraz płytę stalową o grubości 5mm.

Uruchomiłem swój migomat na 230V , smarkałem przez dwa dni. Rura czarna się spawa pięknie, ale szczelne przyspawanie jej do tej płyty stalowej było nie do zrobienia. Ciągle uciekało powietrze przy próbie ciśnieniowej. W końcu się wkurzyłem i pojechałem do sąsiada z potężnym besterem. Sąsiad zrobił piękny przetop i już było szczelnie.

W sumie wydałem 30zł + 30zł na kolanka, końcówki do ALUpEXA.

 

Wymiennik zrobiłem w taki sposób, że zastępował oryginalną "fajerkę" w kozie Jotula. Wykręciłem fajerkę, przykręciłem mój wymiennik, zalałem wodą. Naturalnie układ był otwarty , ale za naczynie otwarte robił kanisterek z polietylenu. Układ działał całkiem OK. Jednak był stosunkowo mało wydajny. Po 5 godzinach palenia mogłem ogrzać zasobnik CWU do jakichś 36stopni i kaloryfer w łazience. Podłogówka po 3 dniowym paleniu pozostawała zimna jak lód.

 

Wszystko pracowało całkiem OK, ale problemem było moje naczynie przelewowe , które pozwalało na ucieczkę ciśnienia z układu, jednak powodowało zapowietrzanie się pompy CO - wpuszczało powietrze do układu. Właśnie to zapowietrzanie się układu doprowadziło do zaistnienia mało przyjemnej sytuacji, która zmusza mnie do przekonstruowania układu.

 

Zimno na dworze -15, rano musimy szybko wyjść, więc od rana konkretne palenie. Pompa się załączyła jedna hałasowała - bo było w niej powietrze. Zanim zdążyłem zareagować układ zaczął się gotować. Wywalało wodę i parę do kanistra. Paradoksalnie PEXalPEX firmy Diamond to wytrzymał. Przykręcenie kozy na maxa nie dało żadnego efektu. Więc poleciałem do piwnicy , żeby wpuścić zimną wodę w układ. Tutaj mega niespodzianka, bo zamarzł mi wąż leżący w piwnicy na podłodze ...i nie dało się dopuścić wody.. MASAKRA NAUCZKA NA DŁUGI CZAS . W końcu po odmrożeniu węża zacząłem zalewać układ z wymiennikiem rozgrzanym do czerwoności. Ten brutalny test wytrzymałości spawów (wiem ,że tak nie wolno, ale byłem zdesperowany) zaczął się jak koniec świata, bo cała dom był pełny czarno burej pary ......ale w końcu się udało. Pompka dostała wodę, wymiennik się schłodził bez pęknięcia.....wyjęliśmy żar z kozy ....a kilka godzin później zdemontowałem wymiennik.

 

Teraz pale w starej zwykłej kozie i obmyślam plan modernizacji. Przede wszystkim dodam obieg grawitacyjny - na poddaszu bezpośrednio nad kozą umieszczę kaloryfer żeliwny starego typu i rurami 1/2 cala ocynkowanymi podłączę go prosto pod wymiennik. Trójnikiem przed kaloryferem podepnę naczynie przelewowe z prawdziwego zdarzenia z rurą wyprowadzoną do kanalizacji. DO tej pory przy braku prądu miałem gotową katastrofę, ten obieg grawitacyjny ma zadziałać właśnie przy braku zasilania dla pompki. Na rurze idącej do kaloryfera i naczynie przelewowego umieszczę trójnik i do niego wepnę rurę ALUPEX i pompkę CO, która będzie zaciągała wodę do bojlera w piwnicy, kaloryfera w łazience i podłogówki. Ponadto powiększę wymiennik, tak żeby większa jego część była zanurzona w płomieniach. No i mam nauczkę, że nie ma mowy o żadnym substytucie dla prawdziwego, stalowego naczynia przelewowego ! Ponadto muszę mieć obieg grawitacyjny, bo przerwy zasilania to u mnie codzienność.

 

Mam jedną wątpliwość,i proszę Was o odpowiedź. Wyobraźcie sobie uproszczony schemat z rurą wygiętą w kształcie litery U , gdzie dół litery U jest ogrzewany przez płomienie. Od ramion litery U odchodzą pionowo do góry 2 rury i są one podłączone do kaloryfera - jedna do zasilania , druga do powrotu. Czy taki układ będzie pracował grawitacyjnie ?

 

Pozdrawiam i dzięki Goldboyy za inspirację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niezłe przygody, ważne, że sie wszystko dobrze się skończyło;)

 

Wg mnie taki układ nie będzie pracował grawitacyjnie gdyż ciepła woda będzie szła w "dwie czesci literki U" Oczywiście ekspertem w tych sprawach nie jestem, tylko tak mi sie wydaje.

 

Apropo spawania, ja po przemyśleniach stwierdziłem, że kupię sobie spawarkę inwentorową i sam wyspawam kolejny wymiennik, który połącze szeregowo bo mam zamiar ogrzewac kolejne 60 m kw. Nigdy jeszcze nie spawałem;) więc za robotę biorę się w lecie, bo teraz to zbyt ryzykowne. Ja kupiłem już 4 m profila 50x50mm i z tego mam zamiar coś wykombinować- w górnej czesci komory spalania.

 

 

Ogólnie odnośnie naczyn przelewowych i zasysania powietrza - to musisz o tym poczytać, o ogólnych zasadach montowania naczyń, ja nie będe się wypowiadał bo sam to robiłem jakis czas temu i nie chcę namacić-bo to wazne sprawy. Pamiętaj o odpowiedniej średnicy rur do naczynia -okreslają to przepisy i trzeba do tego dla własnego bezpieczeństwa się zastosować.

 

U mnie zabezpieczniem ciągłości pracy układu jest specjalna przetwornica-do pompy musi być sinus i akumulator żelowy 20 Ah starcza to na 5 h pracy pompy docelowo ma byc jeszcze jeden akumulator żelowy.

 

Specyfika mojego układu, pozwala zapomnieć o jakiej kolwiek grawitacji , prąd jest konieczny aby zasilać pompę.

 

Kolego a Ty wykorzystałeś całe 4m tej rury- chodzi mi czy tyle tej rury znajduje się w komorze spalania?

 

fajnie by było gdybyś wrzucił schemat albo zdjęcia wymiennika

Edytowane przez goldboyy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goldboyy, ale numer !!! Wyobraź sobie , że ja właśnie kupiłem spawarkę inwertorową. Do tej pory miałem migomat 125A na 230V , ale był ogólnie za słaby "dla prawdziwych" mężczyzn i po lekturze forum elektrody zdecydowałem się na Dedrę Desi201 200A , a dokładnie tańszą wersję różniącą się tylko obudową - Nutool NTV 200 INV . Także dalszą rozbudowę wymiennika będę robił właśnie na inwerterze. Wszyscy zaznaczają w opiniach , że spawanie tym sprzętem to przyjemność i łatwość, także nie sądzę , żebyś miał jakieś problemy. Pamiętaj o dobrym oblaniu miejsca łączenia i o sfrezowania miejsca łączenia na 45 stopni przed spawaniem- tak , żeby szczelina rozszerzała się do zewnątrz - wtedy będzie ładny przetop i dobre oblanie. Kolejna rada to jeśli będziesz używał rur , to tylko czarnych, najlepiej ze złomu - są tanie, mają grube mocne ścianki i pięknie się spawają .

 

 

Wracam do tematu. Na mój wymiennik poszło około 1,5m rury . Do tej pory układ otwierał się na atmosferę rurą fi 16 AluPex , a uwzględniając złączki skręcane to realnie jeszcze mniej. To było złe i dlatego chcę przejść na 1/2" w ocynku, ale do przepisowych 1" nie mam chyba zdrowia , bo wygląd całości będzie straszny. W końcu koza stoi w salonie, w centralnym miejscu.

 

Co do tego obiegu grawitacyjnego to PODEJRZEWAM, że jeśli "ramiona litery U" podgrzewanej od dołu będą różnej długości, to właśnie ta różna długość ramion - rur - wymusi obieg grawitacyjny . Rury będą odchodzić od U prosto w górę i jedno wchodzi w górę żeliwnego kaloryfera, a drugie w dół.....no bardzo bym chciał, żeby to działało bez prądu. Jednak NIE WIEM , chyba muszę przekonać się sam. Naturalnie wiem , że do obiegu grawitacyjnego rury powinny mieć średnicę minimum 3/4 cala.

 

Zdjęcia wymiennika w załącznikach. Nic specjalnego ...ale działa. Po wydłużeniu części "roboczej" czyli tej najbardziej w płomieniach będzie działać jeszcze lepiej.

02-02-11_13-43-53.jpg

02-02-11_14-11-03.jpg

SANY0010.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dla zainteresowanych spawarkami inwertorowymi mogę dodać, że po pierwszych testach jestem zachwycony tym cudem. Modyfikowałem swój wymiennik - powiększałem go i to był pierwszy test nowego nabytku czyli NTV200INV legendarnej marki , która wyparła Esaba z rynku USA ;)

 

Muszę nadmienić , że to jest pierwsza spawarka elektrodowa na jakiej pracowałem. Do tej pory używałem Migomatu 125A na 230V.

 

Inwerterem spawa się cudownie ...coś REWELACYJNEGO. Spoiny z pięknym przetopem, płaskie, super rozlane i to wszystko przy prądzie na połowie skali czyli jakieś 100A Spawarka leciutka, poręczna, cicha a po zajarzeniu łuku wychodzi z niej DIABEŁ. Wymiennik pospawałem 4razy szybciej i 10 razy lepiej niż poprzednim migomatem.

Polecam też sprzedawcę e-sklep24h ze znanego wszystkim serwisu aukcyjnego, naprawdę super obsługa i cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam, niestety w ostatnim czasie w związku ze sprawami jakie mam nie bardzo mam czas i siłę aby dorzucić swoje 3 grosze do tej ciekawej dyskusji.

Odnośnie spawarki to właśnie ja chcę identyczną kupić, czyli widzę ze u Ciebie się sprawdza co mnie bardzo cieszy;)

 

Myślę, że 1,5m rury to za mało- wystarczy policzyć jej powierzchnię ,która styka się z ogniem. Gdzieś kiedyś czytałem że 1mkw wężownicy czy wymiennika może dać 10kw mocy, nie wiem ile w tym prawdy, ale trzeba starać sie w miare możliwości zmieścić jak najwięcej tej rury.

Nie znam się na budowie takich wymienników i nigdzie tego nie mogę znaleźć ,ale tak na zdrowy rozum to dobrze by było aby nie występowały "ślepe kiszki" czyli miejsca gdzie woda nie ma dostatecznego obiegu i się podgotowuje. Tak wg mnie to dobrze aby we wszystkich miejscach takiego wymiennika był obieg wody- tak aby podczas obiegu wymieniała sie cała woda w rurkach wymiennika.

 

Wg mnie rurka fi 16 jest bardzo niebezpieczna do stosowania w takim układzie-zwłaszcza, że jest zwężana przez złączki, ponadto zabraniają również tego przepisy. Średnica rury wzbiorczej i bezpieczeństwa powinna mieć odpowiednie przekroje: powyżej 25mm i zabronione jest stosowanie na tej rurze zaworów i aparatury zmniejszającej przekrój. ja u mnie dałem 28mm

Pamiętaj, że o wypadek w takich konstrukcjach jest nie trudno ,więc tu bezpieczeństwo musi być na pierwszym miejscu. Jeśli doszło by do rozszczelnienia rurki pex możne dojść do poparzenia gorącą parą po ciśnieniem.

 

Myślę ze najlepiej i najbezpieczniej wyjść rurką miedzianą 28mm, za naczyniem można iść do rozdzielacza zmniejszająco ale myślę że nie mniej niż cu18mm z rozdzielacza można dalej już pexem .Aby szło to w grawitacji( o ile jest taka możliwość) musi być obejście pompy i rura pionowa o dużej średnicy- aby wymusić ruch ciepłej wody ku górze, ale w przypadku podłogówki może byc to trudne - dobrze aby zobaczył to jakiś fachowiec, wtedy mógłby dać ewentualne uwagi i wskazówki- tak aby całośc była bezpieczna i prawidłowo działała. stali ocynkowanej nie stosuj bo koroduje przy wysokiej temperaturze,- tylko stal czarną.

Można też zamocować termometry na zasilaniu układu i powrocie, pozwala się to zorientować jak wydajny jest układ i jak reaguje na obciążanie różnymi odbiornikami ciepła. Rurki możesz puścić tak aby je w przyszłości zabudować lub osłonić, ale w ten sposób aby w razie potrzeby można było sie jakoś do nich dostać.

 

Warto również zainstalować czujnik czadu, koszt niewielki, a też zawsze bezpieczniej.

 

Gdybyś robił układ oparty tylko na pompie to koniecznie do tego musi być zasilanie awaryjne oparte na zasilaczu( koszt zasilacza około 300zł) który daje prąd o właściwym wykresie - inaczej pompa będzie buczała i może nie pracować.

 

No jak tylko kupie spawarkę ( planuje za robotę wsiąść sie w czerwcu) to napisze jak wyszło;)

 

Jakimi elektrodami spawasz? ( grubość, producent, długość)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spawam elektrodami zwykłymi rutylowymi 3,25 i prądem koło 100 - 110A . Piękny przetop i zalewa przecięcia malinowo. Zero nieszczelności.

Producent hm... takie zielonkawe opakowania ...Spawmet może ... nie mam pudełka kupuje je na kilogramy w składzie budowlanym 10zł za kg.

 

Co do bezpieczeństwa w moim układzie to jestem tego świadom, i wersja BETA3 posiada obieg grawitacyjny, dwie rury bezpieczeństwa , oraz zrzut do kanalizacji, ponadto wydłużony wymiennik, lepiej ukształtowany, dodatkowo kierownica płomienia, której zadaniem jest skierowanie płomieni dokładnie na wymiennik , a nie obok. W moim piecu nie mam szans włożyć więcej rury, bez psucia go. Także to co mam, to wszystko na co mnie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

K160 a były jakieś problemy ze szczelnością spawów? Tzn. mam na myśli czy po pospawaniu trzeba było poprawiać jakieś spawy?

 

Ja własnie jestem w posiadaniu takiej samej spawarki i ćwiczyłem sobie spawawanie i mam problem - spawy nie trzymają szczelności- nie wiem czy to technika spawania (jestem mocno poczatkujący) czy może elektrody jakieś kiepskie- na razie mam paczkę takich 20 letnich 2,5mm. Ale chce teraz na dniach kupić porządne elektrody zasadowe... puki co trochę boję się zabierać za spawanie- jednocześnie nie mogę się doczekać kiedy to wreszcie pospawam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak problemy z nieszczelnościami były. Mimo , że spaw wygląda prawie idealnie , to zawsze zostaje jakiś mikro por , który przy próbie ciśnieniowej zaczyna sikać wodą ...konkretnie mi to dało do wiwatu.

 

Najlepiej wychodzą pierwsze spawy. Frezuję krawędź szczeliny , którą mam zaspawać i jadę ciągiem wkoło na prądzie około 110A przy elektrodzie 3,25. Jeśli jednak coś pójdzie nie tak i gdzieś zostaje mikro dziura, to zaspawanie takiej głupiej szczeliny bywa nieprawdopodobnie trudne ...bo ciągle powstają nowe mikro otwory. Suma sumarum pozalewałem 90% otworów, a pozostałe przestały puszczać wodę po 1 dniu pracy wymiennika.

 

Dużo zależy też od rodzaju rury jaką spawasz. Jedne spawa się super inne tragicznie. Poza tym na świeżo wyspawanym wymienniku próba ciśnieniowa na 6atmosfer zawsze pokazywała nieszczelności....jednak po tym jak chwilę popracował w piecu, podkorodował, postał z wodą to kolejna próba na 2 atmosfery nie pokazała żadnych nieszczelności.

 

Moja rada staraj się położyć super elegancki pierwszy spaw, jeśli są w nim nieszczelności, to nie próbuj go zalać, tylko natnij kątówką i krytyczne miejsce i przespawaj ponownie. Próby zalewanie kończyły się tworzeniem bulw,....które puszczały w coraz większej ilości miejsc.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dzięki za odpowiedź.

 

Wyspawałem sobie tą podkowę, ale cieknie w kilku miejscach- spawach pachwinowych (metale łączą się pod katem prostym). Dostaje już furi z próbą zalepienia tych dziur, gdyż pomimo szlifowania ,jakby nie dało się tego zaspawać , tych co nie da się podejść diaxem nawet na razie nie próbuje łatać...

 

Niestety z racji bałaganu jaki towarzyszy demontarzowi kominka nie mogę sobie pozwolić na ryzyko wycieków.

Zastanawiam się czy nie dać tej podkowy do jakiegoś zakładu niech pospawają...jutro jak będe w stanie to chyba pojeżdzę i popytam bo brak mi już nerw;)

Sama "podkowa" wyszła bardzo fajna i zgrabna- niestety nie wiem jak wrzucić zdjęcie tu aby się koncepcją chociaż pochwalić;)

 

W sumie u mnie jest około 50 spawów dłgości 5cm z czego gdzies w 7 miejscach przy próbie ciśnieniowej ucieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem szczelności (sprawdzone powietrzem około 5 -6bar i zanurzone w wodzie) rozwiązany za sprawą Spawacza którego udało mi się spotkać- sporo się przy okazji nauczyłem o spawaniu;)

 

Spawane było elektrodą 3,25 130A DC

 

wkrótce podłączenie, wstawienie cegieł szamotowych i testy- napiszę jak poszło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...