Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rodzice dziela majatkiem - jak przeliczyc


pluszku

Recommended Posts

No smiej sie, moja mama kiedys w sądzie slyszala, jak pod sala bracia sie klocili o jakies grabie i brony po ojcu. :lol: :lol: :lol:

 

Bo grabie w życiu każdego człowieka najważniejsze som :D

 

 

 

Lump -moje uszanowanie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 361
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No to rzeczywiscie........jest sie z czego cieszyc. Ble.

 

Przeklinasz, chcesz sie awanturowac z siostra o noze i widelce ......zamieszczasz niezrozumiale posty......i to wszystko w godzinach nocnych.

 

Lump!

Dobrze wiesz że nie takie meritum, więc mnie nie sprowokujesz...

A ja?

Awanturny nie jestem ani potrzebujący bo mam dość swojego.

Hipotetycznie tylko piszę i Twoja inteligencja to dobrze wie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jedno dziecko i nie wiem jak to jest mieć więcej. Czy traktuje się jednakowo, czy któreś jest oczkiem w głowie, czy nie. U mnie sytuacja będzie jasna. Nie będzie problemu z podziałami, ale córka wie, że ma obowiązek w razie czego pomóc kuzynce, która nie ma rodziców. Wiem, że pomoże, bo u nas w domu jest tak, że się ludziom pomaga. I dla niej jest to naturalne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze troche wiecej "faktow"

roznica w wieku miedzy mną a bratem to 9 lat co odgrywa tu pewne znaczenie

ja pracuje 11 lat, brat 3 lata wiec i dorobek własnych rak jest inny

wraz z żoną zawsze gospodarzylismy bardzo oszczednie, czasami bardziej niż skromnie

zylismy za 1 wypłate, odkładalismy druga - czesto kosztem odmawiania sobie drobnych i nie tylko przyjemnosci

udało sie z tego uzbierac na działke a budowa domu jest z kredytu

brat prowadzi mniej ascetyczny tryb zycia - kupuje sobie fajne ciuchy, fajne gadgety, fajne sprzety rtv, pizza na telefon, utrzymuja 2 samochody, nie oszczedza na abonamencie telefonicznym czy łączu internetowym

rozwija własna działalnosc gospodarcza i chyba zle mu sie nie wiedzie, dotacje z UE, zatrudnianie nowych pracownikow, pewnie za 3-5 lat będzie miał swoj dom lecz bez kredytu, ale teraz poniewaz jest młodszy, wiec w ciagu tych 2-3 lat jeszcze do tego nie doszedł

przez weekend sytuacja raczej sie zaogniła, bratowa storpedowała moją cheć rozmowy z bratem sam na sam, powyciagalismy wiec wzajemne żale w szerszym gronie, padły słowa o przeliczaniu relacji rodzinnych na pieniadze co wszystko zaowocowało ogólnorodzinnym fochem z dąsem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrozumcie jedno,

równo, to Wam może grabarz po dupie łopatą przywalić

Zawsze można oczywiście snuć marzenia o sprawiedliwości :wink:

 

Przychodzimy na ten świat z niczym i z niczym go pożegnamy /w sensie materialnym/ jakoś szkoda by mi było zmarnować tę chwilę, którą tu jestem na żale, pretensje i wyliczanie kto, komu, ile, po co, dlaczego.

 

Najwazniejsze to te kartofle.....gotowane. Na gazie. wiec ile za gaz ?

 

Pluszku tez rodzice w skarpetkach na snieg nie puscili - a powinni. :D Bylyby inne relacje - wdziecznosc jakby obiad postawili i czasami dali 100 zlotych .

 

Bo chyba najbardziej go boli, ze on ma kredyt na dom co prawda pietrowy, ale ktory trzeba w koncu zaczac s p la c a c a brat nie ma z a d ne g o kredytu i jest wolny jak dzika swinia.

 

Ale czy rodzice zmuszali go do wziecia tego kredytu, przepraszam bardzo ?

 

 

jakby pluszku dostal mieszkanie to nie musialby brac kredytu na budowe domu..mialby mieszkanie.......ale nie dostal ....to co mial chlopak zrobic ...jakby go puscili na snieg a drugiemu dali jak dali mieszkanie ...czulby wdziecznosc?...watpie ..ja na jego miejscu dopiero czulabym zal i rodzicow miala w dupie ....jak sprzedawalam mieszkanie ...kupowali je rodzice corce ...powiedzieli wtedy "komu mamy pomagacv w zyciu jak nie wlasnemu dziecku ono na swiat sie nie prosilo my ja na ten swiat przywolalismy i bedziemy sie o nia troszczyc bo to nasza corka do konca naszych dni..."...bylo mi wstyd ze ja mam takich a nie innych rodzicow ...poprosty wstyd...

 

 

ewuniamii...........

czytam Twoje wypowiedzi i włos się mi na głowie jeży.................Tobie jest wstyd bo nic Ci rodzice nie dali.............. :o :o , masz ogromna postawę roszczeniowa, należy mi się .bo....................( wpisać właściwe), przywołujesz wspomnienia z dzieciństwa , że cały czas musiałaś coś robić, pomagać, pracować itd............a myślisz że dzieci np. ze wsi nie robiły nic, to była następna para rąk do pomocy, często niedospane , niedouczone, szły w pole bo tak to juz jest na świecie, może te z miasta miły lżej ale na pewno musiały opiekować się rodzeństwem na przysłowiowym trzepaku, z tego co piszesz to rodzicom dobrze sie powodziło chociaż ciężko pracowali więc i Ty miałaś rzeczy o których inni mogli pomarzyć, wychowali cie jak najlepiej potrafili, kochali cię na pewno chociaż może tego nie potrafili ci okazać............z Ty dzisiaj wystawiasz im rachunek za to co robiłaś przez całe dzieciństwo i młodość..............czyli maja ci zapłacić swoim majątkiem i to wg sprawiedliwości jakiej ty oczekujesz..........czyli w moim mniemaniu powinnaś dużo więcej dostać niz siostra...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jestes pewien, ze twoje dzieci nie pozabijaja sie o schede po tobe , nie ? :D

 

Tak jak sa rozne dzieci sa rozni rodzice...ale sa tez rodzice heroiniczni.

 

I dlatego chce publicznie i w tym miejscu gdzie tyle sie wylewa lez nad

 

majatkiem, ktory rodzice sa winni dzieciom p r z p r o s i c Zelijke . Ze sie tak

 

unioslam i moj komentarz byl nie na miejscu.

 

Jest mi z tego powodu bardzo przykro. :roll: :roll: :o :o

 

Bez wzgledu na roznice pogladow powinnam swoje stanowisko wyrazic

 

spokojniej . Na swoje usprawiedliwienie powiem, ze ogladalam drastyczne zdjecia o s ka l p ow a ne j suni i bardzo mnie to wyprowadzilo z rownowagi jesli moze to byc jakimkolwiek usprawiedliwieniem.

 

Jeszcze raz Zelijko : bardzo mi przykro i bardzo cie przepraszam.

Eh, lumpie Ty jeden! :p

Przeprosiny przyjete juz zanim zostaly wypowiedziane. :wink:

Przywalilas mi tam gdzie najbardziej boli.., ale poniewaz nie umiem zyc noszac w sobie zal, to wybaczylam Ci to juz dawno.

Nawet chcialm do Ciebie na prywa napisac, ze nie mam Ci za zle, ale balam sie, ze mnie tylko wysmiejesz.

Teraz juz moge odpuscic to w niepamiec wiedzac, ze miedzy nami nie ma nic zlego.

Dziekuje i zycze Tobie i Twojej rodzinie wszystkiego dobrego. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez weekend sytuacja raczej sie zaogniła, bratowa storpedowała moją cheć rozmowy z bratem sam na sam, powyciagalismy wiec wzajemne żale w szerszym gronie, padły słowa o przeliczaniu relacji rodzinnych na pieniadze co wszystko zaowocowało ogólnorodzinnym fochem z dąsem

 

 

Sie nie słuchasz starszych i dobrze Ci pluszku życzących , to masz.. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł SMSEM byłby strzałem w 10'tkę. Prawidłowo koncept Ci się ustawia.

 

Baby won, teraz faceci będą gadać o tym co ICH dotyczy. :evil:

 

A co Twój brat z tym zrobi ( poleci z ozorem do baby czy powie" zamilcz kobieto, to sprawy między mną a moim bratem" ) - to już jego broszka.

 

Poczekaj, poobserwuj, nie wyciągaj pohopnych wniosków.

 

Naprawdę masz wiele do stracenia.

Nie tylko jakąś tam kasę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze troche wiecej "faktow"

roznica w wieku miedzy mną a bratem to 9 lat co odgrywa tu pewne znaczenie

ja pracuje 11 lat, brat 3 lata wiec i dorobek własnych rak jest inny

wraz z żoną zawsze gospodarzylismy bardzo oszczednie, czasami bardziej niż skromnie

zylismy za 1 wypłate, odkładalismy druga - czesto kosztem odmawiania sobie drobnych i nie tylko przyjemnosci

udało sie z tego uzbierac na działke a budowa domu jest z kredytu

brat prowadzi mniej ascetyczny tryb zycia - kupuje sobie fajne ciuchy, fajne gadgety, fajne sprzety rtv, pizza na telefon, utrzymuja 2 samochody, nie oszczedza na abonamencie telefonicznym czy łączu internetowym

rozwija własna działalnosc gospodarcza i chyba zle mu sie nie wiedzie, dotacje z UE, zatrudnianie nowych pracownikow, pewnie za 3-5 lat będzie miał swoj dom lecz bez kredytu, ale teraz poniewaz jest młodszy, wiec w ciagu tych 2-3 lat jeszcze do tego nie doszedł

przez weekend sytuacja raczej sie zaogniła, bratowa storpedowała moją cheć rozmowy z bratem sam na sam, powyciagalismy wiec wzajemne żale w szerszym gronie, padły słowa o przeliczaniu relacji rodzinnych na pieniadze co wszystko zaowocowało ogólnorodzinnym fochem z dąsem

 

Teraz tym bardziej bym nie odpuscila tego podzialu! Jesli rodzice zrobia przepis to Ty mozesz sie upomniec o swoje ale jest tez jeszcze inne wyjscie i wtedy nie masz prawa ani do jednej zlotowki za mieszkanie.

Twoi rodzice moga za zycia sprzedac to mieszkanie komu chca i zlotowki nie dostaniesz, a kupcem moze byc Twoj brat. U notariusza spisza umowe kupmna-sprzedazy, brat tak naprawde kasy im nie zaplaci, rodzice sprzedali, brat z bratowa stana sie wlascicielami, a Tobie nic do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze odnosnie rodzicow, ich dzieci i faworyzowania jednego dziecka napisze. Patrzac po znajomych moich, moich rodzicow, rodzinie jeszcze nie spotkalam sie z tym zeby w rodzinie cale rodzenstow mialo rowne prawa (i nie chodzi tutaj tylko o podzial majatku), zawsze jest ten jeden, za ktorym by rodzice w ogien poszli, ktorego bardziej kochaja, do ktorego maja slabosc. Moze byc dla nich niedobry, moze trwonic kase, a drugi jest jego odwrotnoscia i mimo to ten niedobry jest bardziej kochany. Nie zawsze jest tak, ze w kazdym rodzenstwie jest "czarna owca" ale zawsze jest tak, ze rodzice wyrozniaja jednego, czyli mozna kochac jedno dziecko bardziej od drugiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewni rodzice planowali przeznaczyć pieniądze, ze sprzedaży malutkiego mieszkanka, dla swoich dzieci (dwójki). To miała być niespodzianka, ale niechcący się wydało.

Dziecko nr 1 mówi: miło z waszej strony, ale nie rozdzielajcie tych pieniędzy. Zostawcie sobie na czarną godzinę. My jesteśmy młodzi, poradzimy sobie bez nich, zarobimy. A wy macie emerytury, jesteście coraz starsi. Wam będą bardziej potrzebne za jakiś czas.

Dziecko nr 2 wściekłe: po co im ta kasa? Przecież wszystko mają.

Rodzice byli w szoku po "wykładzie" dziecka nr 1. Kasę zatrzymali sobie. I słusznie. Czasem mają gest i coś dzieciom kupią ekstra. Wtedy wszystkim jest miło.

 

Nic się nikomu nie należy. A już liczenie kto komu ile dał jest oburzające.

Ja jestem tą, która nic nie dostawała (jest nas dwoje). I jakoś wyszło mi to na dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pies jest pogrzebany w genach? Czasami zachowanie ludzi jest na pierwszy rzut oka dziwne. Kiedyś przeprowadzane były badania zachowań rodziców w sytuacjach ekstremalnych. Jak myślicie, które dziecko w sytuacji, gdy dzieci toną, ratują rodzice w pierwszej kolejności? Młodsze czy starsze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...