Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rodzice dziela majatkiem - jak przeliczyc


pluszku

Recommended Posts

Aaaaa :D

 

Cos mi sie wydaje, ze biorac kredyt na 45 lat niektorzy sie przeliczyli ......mimo skonczonych studiow.....stad ta zajadlosc.

 

Duzo jej teraz bedzie bo kredyt to jak petla na szyje.....ale mimo awantur o podzial majatku r o d z i c o w i tak niektorzy nie dadza rady......

 

Ale tez rodzice sobie tak wychowali jak od malego wciskali tym dzieciom tylko rozmowy o pieniadzach i ze to wszystko bedzie kiedys ich tzn dzieci :D :D

 

To " kiedys" przyszlo szybciej pewnie niz mysleli..... :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 361
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

nitubaga a Ci co nie studiowali, to w tym czasie jeździli na Kanary, rozbijali się Mercedesami i grali w ruletkę w Monte Carlo,

to czego studiowałaś, mogłaś nie studiować i teraz nie narzekać,

nie rozumiem,

robiłaś to dla siebie,

co to za argument, :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje słowa pluszku, sorki

jeszcze rok temu bym sie zarzekał, ze nigdy

ale mamy kryzys a "mamusia" ma w miare dobra emeryture i mieszkanie własnosciowe

gdyby "mamusia" sprzedała swoje mieszkanie i "dorzuciła" sie do budżetu budowy spłacajac nasz kredyt to pewnie dokonałbym małej przerobki domu aby miała swoj pokoik

perspektywa całego życia z kredytem wydaje sie straszniejsza od wpuszczenia tesciowej pod dach - powiedzmy, ze stałbym sie takim deweloperem - odstepuje 10 m2 za 200.000 zl - 20.000 zl/m2 - ta kwota mnie przekonuje

meska dzi..ka ze mnie ?

:oops: :roll:

mówiłam że 80% to geny :wink:

to z tematu czy wzięlibyście do siebie teściową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje słowa pluszku, sorki

jeszcze rok temu bym sie zarzekał, ze nigdy

ale mamy kryzys a "mamusia" ma w miare dobra emeryture i mieszkanie własnosciowe

gdyby "mamusia" sprzedała swoje mieszkanie i "dorzuciła" sie do budżetu budowy spłacajac nasz kredyt to pewnie dokonałbym małej przerobki domu aby miała swoj pokoik

perspektywa całego życia z kredytem wydaje sie straszniejsza od wpuszczenia tesciowej pod dach - powiedzmy, ze stałbym sie takim deweloperem - odstepuje 10 m2 za 200.000 zl - 20.000 zl/m2 - ta kwota mnie przekonuje

meska dzi..ka ze mnie ?

:oops: :roll:

mówiłam że 80% to geny :wink:

to z tematu czy wzięlibyście do siebie teściową

 

Nie mozna byc meska dziwka jak sie nie jest mezczyzna.

 

ale ile d o b ro c i ...patrzcie panstwo....zamiast zgrabnie otruc mamusie jeszcze laskawie ja przygarna jak sprzeda mieszkanie i d a im kase.

 

A moze lepiej na ulice z jedna torba plastikowa w reku bo co jej potrzeba ...niech pomieszka na ulicy troche i zazyje swiezego powietrza ....

 

Zachodzi pytanie ; j a k ci ludzie wychowali sobie takie m o n s t r u m ?

:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nitubaga a Ci co nie studiowali, to w tym czasie jeździli na Kanary, rozbijali się Mercedesami i grali w ruletkę w Monte Carlo,

to czego studiowałaś, mogłaś nie studiować i teraz nie narzekać,

nie rozumiem,

robiłaś to dla siebie,

co to za argument, :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nitubaga a Ci co nie studiowali, to w tym czasie jeździli na Kanary, rozbijali się Mercedesami i grali w ruletkę w Monte Carlo,

to czego studiowałaś, mogłaś nie studiować i teraz nie narzekać,

nie rozumiem,

robiłaś to dla siebie,

co to za argument, :roll:

 

Ale jak teraz sobie uswiadamiam ...... tak z rozmow w NY z ludzmi z rodzin biednych, naprawde biednych, wielodzietnych - rzeszowskie, lomzynskie, ostroleckie - ...... wyjezdzali, nie narzekali, niczego sie nie domagali od rodzicow, nie miewali pretensji do rodzenstwa .......jeszcze pomagali tym co zostali na gospodarce. :o :o

 

Ci ludzie wyszli z takiej biedy, wyksztalcenia specjalnie nie maja tylko zawod a jaka klasa !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to duza nadinterpretacja iga

wiele zyciowych decyzji podejmujemy w danych konkretnych warunkach

decyzja o budowie (i kredycie) jest objawem zyciowego optymizmu - "jest dobrze, damy rade", ale ostatnie 2 lata przyniosły dosc istotne zmiany spoleczno-gospodarcze

frank znacznie wzrosł i bezrobocie tez nam rosnie, utrzymanie dochodow na stałym poziomie nie jest porażka a sukcesem

wyprowadzka na swoje to nic innego jak chec normalnosci - zyci jak jak wielu chce

niestety w obecnej sytuacji gospodarczej coraz trudniej o taka normalnosc

majac w perspektywie 2 scenariusze:

Scenariusz pierwszy - tracisz prace, bank wypowiada kredyt, dom zostaje sprzedany za 3/4 wartosci, trzeba jeszcze troche zapłacic by wyjsc na zero a za pare lat gdy zdrowie teściowej sie pogorszy i tak albo trzeb ja wziac do siebie albo przeprowadzic sie do niej - bo prywatna opieka jest zbyt droga a do "umieralni" szkoda dac człowieka

lub

Scenariusz drugi - tracisz prace, bank wypowiada kredyt, ratujesz sie sprzedajac mieszkanie tesciowej, spłacasz wiekszosc kredytu, reszta rozłozona na małe raty np. po 200 zl, bierzesz tesciowa do siebie i w zamian za "uratowanie domu" dajesz jej swoj kat

to ktore rozwiazanie jest rozsadniejsze?

ZOwszem teściowa może w krytycznym momencie powiedziec "Nie", ale może tez za rok czy dwa zmienic zdanie, tylko jesli my przez ten czas np. stracimy dom to czy chęc pomocy bedzie taka sama?

A w mediach pisza, ze kryzys mamy najwiekszy od 80 lat i to co jest w Polsce to dopiero jego początek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nitubaga a Ci co nie studiowali, to w tym czasie jeździli na Kanary, rozbijali się Mercedesami i grali w ruletkę w Monte Carlo,

to czego studiowałaś, mogłaś nie studiować i teraz nie narzekać,

nie rozumiem,

robiłaś to dla siebie,

co to za argument, :roll:

 

Ale jak teraz sobie uswiadamiam ...... tak z rozmow w NY z ludzmi z rodzin biednych, naprawde biednych, wielodzietnych - rzeszowskie, lomzynskie, ostroleckie - ...... wyjezdzali, nie narzekali, niczego sie nie domagali od rodzicow, nie miewali pretensji do rodzenstwa .......jeszcze pomagali tym co zostali na gospodarce. :o :o

 

Ci ludzie wyszli z takiej biedy, wyksztalcenia specjalnie nie maja tylko zawod a jaka klasa !

 

rozumiem, że ci co zostali na gospodarce pracowali równie ciężko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

minusem internetu jest ułomnosc w wyrażaniu emocji i nawet emotikiony w tym nie pomagaja

moje relacje z tesciowa sa całkiem normalne a duze mieszkanie teściowej dla niej samej staje sie balastem

jeszcze pare lat temu mieszkały tam 3 osoby a wczesniej 4 osoby a teraz gdy teść zmarł a córki poszły na swoje to 3 pokojowe mieszkanie staje sie powodem do zmartwien i kłopotem w utrzymaniu

nikt tam mieszkac juz nie bedzie bo rodzina sie rozjechała po Polsce

 

zauwazam, ze niktore komentarze lumpa praskiego sa niestosowne albo wrecz by nie powiedziec obrażliwe a oceny zbyt daleko wybiegają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pluszku jeszcze raz sorki, specjalnie cię sprowokowałam,

chciałam ci tylko uświadomić że podjąłeś w życiu jakąś ważną decyzję i mam wrażenie że w głębi duszy liczyłeś że coś ci skapnie, liczyłeś też na KOGOŚ,

a tak w życiu nie musi być, a jeśli się to zdarza to wynika to z tych sfer niematerialnych

 

życzę ci aby życie twoich dzieci potoczyło się fantastycznie, żeby Ci pomogli, żebyś miał spokojną starość.

Nie życzę Ci natomiast żeby któreś z nich przyszło do Ciebie i powiedziało

stary, tu masz cash, spłać długi ale lądujesz na stryszku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nitubaga a Ci co nie studiowali, to w tym czasie jeździli na Kanary, rozbijali się Mercedesami i grali w ruletkę w Monte Carlo,

to czego studiowałaś, mogłaś nie studiować i teraz nie narzekać,

nie rozumiem,

robiłaś to dla siebie,

co to za argument, :roll:

 

 

no mam wrażenie że ja i lump pospołu z 1950 mówimy w dwóch różnych językach....

 

nie mam żalu, że studiowałam, a nie bujałam się po Kanarach. Jestem za to mojemu mężowi bardzo wdzięczna, bo to on dał mi taką możliwość. Tak samo jak nie żałuję decyzji kredytowej - spokojnie... dajemy radę....

Czy narzekam? :o nie...

 

po prostu bardzo nie lubię jak jedno z rodzeństwa nastawia rodziców przeciw drugiemu, korzystając z tego, że go już nie ma w domu... tyle. I posługuje się czym? pojęciem sprawiedliwości właśnie.

nitu nie sądź, że moim celem było Ci dokuczyć,

ale tak to sformułowałaś, że dostałaś taką odpowiedź :roll:

 

widzisz, już pisałem, że zdrowiej przynajmniej dla mnie, jest nie liczyć w życiu na sprawiedliwość,

przynajmniej wiem że się nie zawiodę,

 

a jak przypadkiem zdarzy się coś sprawiedliwie, to jest podwójna radość,

 

jest takie obiegowe powiedzenie,

z rodziną wychodzi się dobrze na zdjęciu,

 

właśnie dla tego, żeby nie wpasować się w to powiedzenie, wolę nie liczyć co kto dostał czy to sprawiedliwe,

 

to czy to jest sprawiedliwe nie mnie oceniać,

ocenia to dający,

 

widocznie jak czegoś nie dostałem, to nie zasługuję na to,

to przecież nie ja tak zadecydowałem o tym,

ktoś mnie tak ocenia i takie jego prawo,

 

 

dlatego uważam, że wyliczanie i zazdroszczenie rodzinie, że coś dostała więcej, w naszej ocenie oczywiście,

powoduje tylko niesnaski,

 

zawsze dobrze jest sobie zrobić kalkulację,

 

czy warto?,

czy warto stracić rodzinę?

czy ta kasa, lub inne dobra, warte są tego?

 

i jak powiadał Jan Tadeusz Stanisławski,

 

 

TO BY BYŁO NA TYLE :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może mam niereprezentatywnych znajomych, ale wszyscy ktorzy buduja swoje domy mieszkali wpierw w mieszkaniach ktore dostali od rodzicow jednych badz drugich

po wybudowaniu sprzedaja mieszkanie i ich kredyt zwykle maleje o połowe

my podjelismy wyzwanie budowania sie bez możliwosci spieniezenia czegokolwiek

i w momencie podejmowania decyzji mielismy tego pełna swiadomosc

na poczatku budowy wizja własnego domu dodaje skrzydeł

pod koniec budowy gdy "wykonczeniowka wykańcza" wizja 5 cyfrowego kredytu przysłania radosc z domu

2 lata temu nie liczyłem na to ze mi cos skapnie bo brat w swoim mieszkaniu miał sobie mieszkac przez min. 5 lat a tesciowa nie miała wtedy mieszkania własnosciowego - dopiero ustawa "mieszkania za 1 zl" spowodowała, ze mieszkanie własnie jej skapło

jedyne rozczarowanie tej budowy to fakt, ze poszło na nią o 25% wiecej niż miało pojsc

może przemawia przeze mnie taka zazdrość, ze "cholera, jak obejrze sie dookoła to wszystkim w zyciu cos skapło" a ja mnie nie - albo niewiele

ale podobno apatyt rosnie w miare jedzenia i pewnych rzeczy człowiek nigdy nie potrafi docenic zanim tego nie straci

co do stryszku - fajnie tam jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pluszku - to ciekawe, co mowisz o tych znajomych. Moi znajomi, choc z Polski A sami sie dorabiaja mieszkan i domow, kupujac je na kredyt. Nie bardzo mi to gra, z tym, co wczesniej pisales o tym, jaka tam bieda z nedza w Twoich stronach, ze o 1200 brutto mozna bylo pomarzyc. To skad te mieszkania po rodzicach? :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pluszku - to ciekawe, co mowisz o tych znajomych. Moi znajomi, choc z Polski A sami sie dorabiaja mieszkan i domow, kupujac je na kredyt. Nie bardzo mi to gra, z tym, co wczesniej pisales o tym, jaka tam bieda z nedza w Twoich stronach, ze o 1200 brutto mozna bylo pomarzyc. To skad te mieszkania po rodzicach? :roll:

pisałem o tych co sie buduja .... czyli 20% ogółu albo nawet mniej

a to ze pozostałe 80% sie nie buduje to juz inna bajka

a skad maja?

w kazdej rodzinie sa jakies babcie i dziadki

jak mlody czlowiem ma 30-35 lat to jego rodzice 50-60 lat

a dziadkowie 75-85 co czesto oznacza wiek w ktorym odchodzi sie do "krainy wiecznych łowów"

i wtedy zwykle mlodzi dostja mieszkania po dziadkach

bynajmniej żadnych badan statystycznych nie prowadze, po prostu czesto padały słowa, ze "na tym etapie budowy zaczyna sie szukac kupca na mieszkanie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może mam niereprezentatywnych znajomych, ale wszyscy ktorzy buduja swoje domy mieszkali wpierw w mieszkaniach ktore dostali od rodzicow jednych badz drugich

po wybudowaniu sprzedaja mieszkanie i ich kredyt zwykle maleje o połowe

my podjelismy wyzwanie budowania sie bez możliwosci spieniezenia czegokolwiek

i w momencie podejmowania decyzji mielismy tego pełna swiadomosc

na poczatku budowy wizja własnego domu dodaje skrzydeł

pod koniec budowy gdy "wykonczeniowka wykańcza" wizja 5 cyfrowego kredytu przysłania radosc z domu

2 lata temu nie liczyłem na to ze mi cos skapnie bo brat w swoim mieszkaniu miał sobie mieszkac przez min. 5 lat a tesciowa nie miała wtedy mieszkania własnosciowego - dopiero ustawa "mieszkania za 1 zl" spowodowała, ze mieszkanie własnie jej skapło

jedyne rozczarowanie tej budowy to fakt, ze poszło na nią o 25% wiecej niż miało pojsc

może przemawia przeze mnie taka zazdrość, ze "cholera, jak obejrze sie dookoła to wszystkim w zyciu cos skapło" a ja mnie nie - albo niewiele

ale podobno apatyt rosnie w miare jedzenia i pewnych rzeczy człowiek nigdy nie potrafi docenic zanim tego nie straci

co do stryszku - fajnie tam jest

 

Mieszkamy po sasiedzku, wiec te strony znam.

Od rodziców wyprowadziłam się z przysłowiową jedna walizką, mój slubny też.

Od 10 lat mieszkamy w wynajętych mieszkaniach.

I wiesz co, jestem cholernie szczęśliwa, może nie z powodu, że płacimy raty za chatę i opłaty za mieszkanie, ale że do wszystkiego po mału dochodzimy sami.

Własnymi ręcami.

Za nic nikomu (no z wyjątkiem ślubnego) nie muszę byc wdzięczna.

Pewnie nasz dom nie bedzie taki jakiego go planowaliśmy (braknie forsy), ale bedzie nasz i tylko nasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo przepraszam, pluszku, ale w chwili podpisywania umowy kredytowej

 

byles chyba pelnoletni i w pelni wladz umyslowych ? Nie brales pod uwage np

 

tymczasowej utraty pracy ? To sie moze przeciez zdarzyc nawet w okresie

 

najwiekszego boomu gosp ...albo przewlekla choroba.

 

Teraz to wyglada tak, ze chcesz wydoic pieniadze z ktorej tylko strony sie da ( no, sorry, ale tak to wyglaa ): a to przycisnac brata a to tesciowa.....co by nie mowic to jest je j mieszkanie i moze jeszcze w tej chwili nie jest gotowa na przeprowadzke........moze moje komentarze sa ostre, ale tak naprawde to ci wspolczuje.......chyba koszt tego domu to nie tylko pieniadze, ale nieustanny niepokoj w rodzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pluszku.........

 

chyba w momencie podejmowania decyzji o budowie nie byłeś do końca świadomy na co sie porywasz. Kredyt na całość to ogromne obciążenie , psychiczne i materialne, myślę że propozycja rozbudowy domu rodziców to było najlepsze wyjście, własny kąt ale jednak mniejszym kosztem a i może pomoc materialna od rodziców........teraz szukasz wyjścia z sytuacji, bardzo trudnej zresztą , kombinujesz skąd wziąć pieniądze, snujesz przeróżne scenariusze tylko w tym wszystkim bierzesz pod uwagę swoje potrzeby a nie tych od których tę kasę możesz "wydrzeć" ---- brat, teściowa.........oni dla Ciebie nie są rodziną , tylko ludźmi którzy mają forsę................sorry jeżeli cię uraziłam ale ja tak to odbieram ze strzępów Twoich wypowiedzi................zacznij w nich wszystkich widzieć ludzi ci bliskich, a lepiej sie poczujesz i zachowasz szacunek dla samego siebie.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale do cholery, w życiu spotykaja nas bardziej nieprzewidywalne rzeczy niż wzrost kursu walut, a życ trzeba dalej.

Dom jest ważny, bardzo - to nasze miejsce na ziemi, ale ja ma być kulą u nogi, tak ciężką,że nas przewraca - to w dupie taki dom, niech idzie w pizdu.

 

W mieszkaniu tez da się żyć i być szczęśliwym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale stosujac nawet taka metode to jakos dziwnie ona dziala w jedna strone -

 

bo przeciez n a w e t jak tesciwa pluszka s p r z e d a mieszkanie ( jesli sprzeda

 

bo jak bedzie duze bezrobocie w okolicy to mieszkania nie beda sie

 

sprzedawac ) to przeciez jest r o d z e n s t w o zony do s p la c eni a z tego

 

mieszkania a o tym pluszku jakos nie wspomina.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...