Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam,

 

mam pytanie dotyczące pieca/ów. Co opłaca się bardziej, zainstalować dwa piece: jeden na gaz drugi na węgiel, czy tylko np. piec na gaz i do tego dogrzewać kominkiem z płaszczem wodnym.

 

Jak wyglądają Wasze doświadczenia w tej sprawie?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/118260-ogrzewanie-domu-2-piece-czy-1-piec-kominek-z-p%C5%82aszczem/
Udostępnij na innych stronach

Różnica może być jedna.Zamiast pieca na węgiel mam kominek,który w salonie jakoś mi bardziej "klapuje" :wink: , a i z węglem mniej ceregieli.

 

pzdr

 

 

Za to z drewnem kilka razy więcej niż z węglem. :D

Chyba wpierw musisz sobie odpowiedzieć na pytanie "Czy chcę mieć kominek?". Jeśli tak, to kominek z płaszczem, jeśli nie to kocioł na węgiel w kotłowni.

 

Ja na pewno chciałem mieć kominek, więc przy okazji niech trochę popracuje dla ogólnego dobra (ciepła), dlatego mam kominek z płaszczem i kocioł na pellety w kotłowni.

 

ps. węgiel to chyba straszny syf....

palisz węglem? bo mam wrażenie że nie do końca wiesz o czym piszesz...

ja palę ekogroszkiem i pyłu węglowego jest multum... cieszę się że wykafelkowałem sobie do sufitu całą kotłownię bo łatwo to uprzątnąć jak mam ochotę

tak pale i wiem o czy pisze

mam piec na paliwo stałe jak go załaduje drewnem to też mam popiół i to taki bardzo "lotny"

jak załaduje węglem to też jest popiół

oczywiści wkładanie opału też brudzi ale dużo mniej niż wyjmowanie popiołu - to moje spostrzeżenia

 

syf to popiół który trzeba wybrać niezależnie czy jest on z drewna czy z węgla

sam opał tak nie syfi...

 

Separator popiołu podłączany do odkurzacza (zwykłego lub centralnego) powinien zaradzić problemowi - ma nadzieję. Też mam w planie zrobic piec gazowy + wkład z płaszczem wodnym sprzężone płytowym wymiennikiem ciepła - kupione jako zestaw u jednego dostawcy razem z zasobnikiem c.w.u. całym osprzętem i automatyką.

Nie widzialem jeszcze czystej kotlowni na wegiel!!!Palac w kominku zeby ogrzac,robimy kotlownie z salonu!1 Dzrzewo tez brudzi u ma robaki! Wg mnie najlepszy jest gaz i kominek dla bajeru,rozpalany zeby popatrzec w ogien,a nie do ogrzania
oczywiści wkładanie opału też brudzi ale dużo mniej niż wyjmowanie popiołu - to moje spostrzeżenia

 

faktycznie czyszczenie jest brudniejsze... ale ładowanie i składowanie (w workach) też strasznie brudzi.

u mnie pył węglowy jest w kotłowni wszędzie... osiada na wszystkim - ekogroszek pakowany jest w worki - nie foliowe ale z takiego jakby sztucznego płótna. Przez to groszek mimo że na początkowo wilgotny po kilku tygodniach leżenia w kotłowni (w workach) jest suchy jak pieprz. niestety dlatego że jest suchy mocno pyli.

Kominek tak czy owak będziemy mieć.

Zastanawiamy się, czy warto inwestować w 2 piece: jeden na paliwo stałe a drugi na gaz, czy pozostać przy kominku z płaszczem wodnym i piecu. A może kominek z płaszczem i 2 piece?

Do tej pory sądziłam, że w kominku będziemy palić dla poprawienia klimatu w salonie. Jednak sporo osób mówiło nam, że z powodzeniem można dogrzać dom.

Różnica może być jedna.Zamiast pieca na węgiel mam kominek,który w salonie jakoś mi bardziej "klapuje" :wink: , a i z węglem mniej ceregieli.

 

pzdr

 

 

Za to z drewnem kilka razy więcej niż z węglem. :D

 

masz racje..... ale drewno ma większy czynnik nawożenia.Popiołem z popielnika węglowego można usypywać tylko hałdę.Zawsze lepszy jest popiołek z drewna.

 

pzdr

Palac w kominku zeby ogrzac,robimy kotlownie z salonu!1 Dzrzewo tez brudzi u ma robaki! Wg mnie najlepszy jest gaz i kominek dla bajeru,rozpalany zeby popatrzec w ogien,a nie do ogrzania

 

Masz rację, drzewo brudzi i ma robaki. Do tego trzeba mieć na nie duzo miejsca, no i taki zimowy zapas drewna raczej nie zdobi domu czy działki jeśli jest składowany na zewnątrz. To są minusy. Ale - widok zapasu drewna koło domu stał się dość powszechny, są wkłady kominkowe z dmuchawą sterowaną termostatem co daje czas palenia się jednego załadunku drewna 8 godzin więc bałagan w salonie koło kominka mamy 2 -3 razy na dzień w zależnośći od tego czy ktoś jest w domu stale czy wszyscy pracują/uczą się. Nie wiem jakie są oszczędności na kosztach ogrzewania tylko gazem, jeśli są czy będą. Być może, że przy gazie propan-butan i oleju opałowym to się jescze opłaca ale też trudno przewidzieć jak długo. Z mojego punktu widzenia inwestycja we wkład kominkowy z płaszczem wodnym opłaca się z niematerialnego powodu - buduję dom żeby w nim mieszkać na emeryturze. Będę miał czas na palenie w kominku i sprzątanie w salonie i nie będą mnie martwić grożby zakręcenia kurka z gazem w Rosji czy gdziekolwiek indziej. W moim domu będzie ciepło i będę miał ciepłą wodę do mycia bez względu na politykę gazową tego czy innego państwa.

 

P.S. Żadna nowoczeska kotłownia nie pracuje bez prądu - więc na etapie robienia instalcji elektrycznej trzeba przewidzieć możliwość podłączenia agregatu. Wyłączenia prądu na wsi zdarzają się częściej niż w mieście a budujemy się głównie na wsi właśnie.

... są wkłady kominkowe z dmuchawą sterowaną termostatem co daje czas palenia się jednego załadunku drewna 8 godzin więc bałagan w salonie koło kominka mamy 2 -3 razy na dzień w zależnośći od tego czy ktoś jest w domu stale czy wszyscy pracują/uczą się...

 

Woow to człowiek od tych dmuchaw chyba jest miliarderem... ? ;) Kolega psed to widział, słyszał, czy moze się śniło ? ja też lubie ładne sny ale nikt mi nie wmówi, że jeden załadunek drewna do kominka bedzie się palił 8 godzin nawet jeżeli zapcham drewno po brzegi, że nawet się wykałaczkia nie wciśnie, i poleję wodą... :lol: "dmuchawy" ... :lol: miazga... :lol:

ja też lubie ładne sny ale nikt mi nie wmówi, że jeden załadunek drewna do kominka bedzie się palił 8 godzin nawet jeżeli zapcham drewno po brzegi, że nawet się wykałaczkia nie wciśnie, i poleję wodą... :lol: "dmuchawy" ... :lol: miazga... :lol:

 

Browar ja ci nie będe wmawiał, ale informuję, że jeden załadunek drewna (bynajmniej nie do pełna) pali się codziennie od 22 do 7 rano. To standard a była i dłużej.

ja też lubie ładne sny ale nikt mi nie wmówi, że jeden załadunek drewna do kominka bedzie się palił 8 godzin nawet jeżeli zapcham drewno po brzegi, że nawet się wykałaczkia nie wciśnie, i poleję wodą... :lol: "dmuchawy" ... :lol: miazga... :lol:

 

Browar ja ci nie będe wmawiał, ale informuję, że jeden załadunek drewna (bynajmniej nie do pełna) pali się codziennie od 22 do 7 rano. To standard a była i dłużej.

 

Może on się i tyle pali.... jeśli to można nazwać paleniem???... ale na pewno nie grzeje.

Pozdrawiam

... są wkłady kominkowe z dmuchawą sterowaną termostatem co daje czas palenia się jednego załadunku drewna 8 godzin więc bałagan w salonie koło kominka mamy 2 -3 razy na dzień w zależnośći od tego czy ktoś jest w domu stale czy wszyscy pracują/uczą się...

 

Woow to człowiek od tych dmuchaw chyba jest miliarderem... ? ;) Kolega psed to widział, słyszał, czy moze się śniło ? ja też lubie ładne sny ale nikt mi nie wmówi, że jeden załadunek drewna do kominka bedzie się palił 8 godzin nawet jeżeli zapcham drewno po brzegi, że nawet się wykałaczkia nie wciśnie, i poleję wodą... :lol: "dmuchawy" ... :lol: miazga... :lol:

zwykla koza naladowana debina i to w miare drobna o mocy 4kw pali sie cala noc,.Kominek tez wytrzymuje noc bez zadnych turbin.Woda nie leje ,nie sikam na drewno i nie dopycham kolanem , zmiast tego uzwam mozgu,szybru i reguluje doplyw powietrza :-) .Pzdr
... są wkłady kominkowe z dmuchawą sterowaną termostatem co daje czas palenia się jednego załadunku drewna 8 godzin więc bałagan w salonie koło kominka mamy 2 -3 razy na dzień w zależnośći od tego czy ktoś jest w domu stale czy wszyscy pracują/uczą się...

 

Woow to człowiek od tych dmuchaw chyba jest miliarderem... ? ;) Kolega psed to widział, słyszał, czy moze się śniło ? ja też lubie ładne sny ale nikt mi nie wmówi, że jeden załadunek drewna do kominka bedzie się palił 8 godzin nawet jeżeli zapcham drewno po brzegi, że nawet się wykałaczkia nie wciśnie, i poleję wodą... :lol: "dmuchawy" ... :lol: miazga... :lol:

zwykla koza naladowana debina i to w miare drobna o mocy 4kw pali sie cala noc,.Kominek tez wytrzymuje noc bez zadnych turbin.Woda nie leje ,nie sikam na drewno i nie dopycham kolanem , zmiast tego uzwam mozgu,szybru i reguluje doplyw powietrza :-) .Pzdr

 

Paliłem i w kominu i w kozie - drewnem przeróżnym (między innymi dębiną) a nawet węglem - co do szybra i regulacji dopływu powietrza to ustawiasz raczej raz na całą noc (no chyba że siedzisz po nocach i się bawisz...) Raz czy dwa jak wstałem rano to tliło się kilka węgielków ale trudno to nazwać "paleniem się" mimo że wieczór wcześniej dopychałem drewno "kolanem"...

Kominek w salonie to nie kotłownia

 

Pozdrawiam

 

Browar

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...