iga 09.03.2009 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 no jak już tak lecimy.... to co za pare lat? kredyty niespłacone, dzieci dorosłe pluszku Ciebie zacytuję w skrócie, wybacz Do 65 roku zycia bede spłacał kredyt wiec zarowno ja jak i żona pracowac musimy. Od dzieci "uwolnie" sie najwczesniej koło 55 roku zycia? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zaki 09.03.2009 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Oczywiście. Oczywiście podzielilibysmy dom tak, zeby każdy był u siebie. Osobne wejście na poddasze czy cos w tym stylu ;o) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3107550 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 09.03.2009 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Mój nieżyjący już (niestety) dziadek, mówił tak - a mądrym człowiekiem był:"na kupie dobrze to się nawóz trzyma". I ja podzielam jego zdanie. Inna sprawa jeśli jakiś kataklizm nie daj bosze sie wydarzy, ale tak z nieprzymuszonej woli, żeby chałupe dzielić z młodymi...nie ja się nie nadaję. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3107956 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewuniamiii 09.03.2009 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3108069 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 09.03.2009 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Najpierw sobie tych zięciów obejrzę, a potem podejmę decyzję A tak serio - chciałabym mieć tak dobry układ z moimi dorosłymi dziećmi, żeby wszystko wyszło samo z siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3108501 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 09.03.2009 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2009 Wzięłabym synową, pod warunkiem, że nie będzie konfliktowa i będzie nas szanować.Bo ja nie jestem konfliktowa i szanuje ludzi.Odstapiłabym jej "pierwszeństwo" w kuchni a sama zajęłabym sie swoimi zainteresowaniami ..... wreszcie ktos by sie domem zajął na serio i zarządzał .... a może i ogrodem.....Przeciez jak umre to i tak wszystko bedzie ich.Niechby wczesniej zaczeli dbac o to. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3108672 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 10.03.2009 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 NIE! Pomoglabym i dolozyla do wynajmu ale mieszkac razem nie zamierzam. Juz gdzies to kiedys pisalam, byl podobny watek o pomocy dziecia. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3110211 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario1976 10.03.2009 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 NIE! Pomoglabym i dolozyla do wynajmu ale mieszkac razem nie zamierzam. Juz gdzies to kiedys pisalam, byl podobny watek o pomocy dziecia. Też się zgadzam. I nie robiłbym tego z własnego wygodnictwa tylko dla komfortu psychicznego dziecka. Zrobiłbym wszystko, pomógł finansowo ale niech mieszkają same. Niech się kłóca na cały głos aby skanalizować rodzący się konflikt, niech się droczą i nie kombinują w międzyczasie czy starzy słyszą za ścianą czy nie . Oczywiście jakby był kataklizm i sytuacja podbramkowa to zapraszam ale w normalnej sytuacji moim zdaniem to jest chore i rodzi konflikty. Pamietam jak chodziłem na nauki przedmałżeńskie i jeden panel prowadził bardzo fajny, młody ksiądzz Hiszpanii. Powiedział nam kiedyś... "Taka moja rada dla Was na podstawie moich rozmów z młodymi, ich rodzicami, jak staram się gasić konflikty. Można mieszkać wszędzie, w domu, mieszkaniu, własnym, wynajetym, hotelu, schronisku w szałasie lub namiocie. Można jeść puszki dla psów popijając wodą. Ale mieszkać razem ze swoją drugą połową i trzymac się w bezpiecznej odległości od rodziców i teściów". Wśród naszych znajomych jest jedno potwierdzenie tego co powiedział ten ksiądz. Rozwód gdzie wydatnie rączki maczali rodzice/teściowe pod wspólnym dachem. My z teściami i rodzicami mamy kontakt rewelacyjny. Pomagają nam finansowo, duchowo, pomagają wychowywać malca (rozpieszczać ) ale mieszkania pod jednym dachem nie wyobrażam sobie. ps zmieniając temat bo jesteśmy na etapie rozmyślań nad psem. Założenia: duży i raczej z łagodniejszych niż killer zjadający żywcem sąsiadów . Co to za rasa w Twoim awatarze....śliczny jest. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3110301 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 10.03.2009 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Na dzien dzisiejszy NIE i to w trosce o mlodych.Ale jak bedzie za 20-30 lat???? Zobaczymy. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3110415 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga 10.03.2009 16:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 ale załóżcie też że........... wasz zięć/synowa może będzie np tej samej płci co wasze dziecko albo kiedyś siedział, jest bezrobotny, paskudny fizycznie, niepełnosprawny, z domu dziecka, gorzej wykształcony, alkoholik........ i co marzyciele? serce nie sługa Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3111086 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 10.03.2009 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 ale załóżcie też że........... że wasz zięć/synowa może będzie np tej samej płci co wasze dziecko albo kiedyś siedział, jest bezrobotny, paskudny fizycznie, niepełnosprawny, z domu dziecka, gorzej wykształcony, alkoholik........ i co marzyciele? serce nie sługa no ok, ale co to ma wspólnego z mieszkaniem na kupie ? to takie gadanie dla gadania , co ? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3111098 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyma2704 10.03.2009 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Na dzien dzisiejszy NIE i to w trosce o mlodych. Ale jak bedzie za 20-30 lat???? Zobaczymy. Zdecydowanie się zgadzam. Sama jestem przykładem, że nawet jak się nie ma zaplecza finansowego to trzeba mieszkać samodzielnie i zawsze jest jakieś rozwiązanie. Wszystko robię, żeby nie mieszkać z żadnym dzieckiem. Chyba, że będzie niesprawne i nie mógł by się nim zająć nikt poza mną. I nic tu nie ma do rzeczy kolor skóry, orientacja seksualna, charakter itd. Młodzi mają mieszkać osobno aby uczyć się życia we dwoje. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3111108 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 10.03.2009 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 ja mam z głowy ....ze mną nikt na dłuższą metę nie wytrzyma założę się , ze przy pierwszej okzaji moje dziewczyny będą się chciały usamodzielnić i wynieść ...aczkolwiek wiedzą, że ich dom jest ich , i ich pokoje są ich i zawsze mają do czego wrócić Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3112399 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.03.2009 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 ale załóżcie też że........... wasz zięć/synowa może będzie np tej samej płci co wasze dziecko albo kiedyś siedział, jest bezrobotny, paskudny fizycznie, niepełnosprawny, z domu dziecka, gorzej wykształcony, alkoholik........ i co marzyciele? serce nie sługa Może mieć nawet czułki (mnie grożą dwie synowe) - sorry jak dzieci są na tyle duże, żeby się rozmnażać to są też na tyle duże, by płacić swoje rachunki i mieć własny domek/mieszkanie/szałas. Mogę sie dorzucić do wynajmu - jak ładnie poproszą Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3112624 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 10.03.2009 23:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3112932 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 10.03.2009 23:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 O kurcze ale ogrom ! !00 kilosow ! A ja mam trzy kundle. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3112948 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.03.2009 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 O kurcze ale ogrom ! !00 kilosow ! A ja mam trzy kundle. !00 kilosów, to naprawdę niewiele Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3113483 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario1976 11.03.2009 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Przepraszam, ze sie tak rozpisalam nie w temacie ale ale ja o zwierzakach moge bez konca pisac i mowic........... Ależ nie szkodzi. Lubię słuchać ludzi z pasją jak mają pasję, która mnie interesuje . No to zaczynam czytać. Jak na razie naszym faworytem był sznaucer olbrzym. Znajomi mają suke i jest rewelacyjna. Co do samotności psa to obydwoje pracujemy. Tak więc pies będzie samotny od 7-17. Potem jestesmy w domu. Pies ma być domownikiem. Nie chcemy psa w budzie na łańcuchu. Myśleliśmy o zrobieniu jakiejś dużej zagrody dla niego jak nas nie będzie w domu + wielka piekna buda. Po powrocie domowników opuszczałby kojec. Ale to takie moje dywagacje bo na psach się nie znam. Zawsze chciałem dużego psa ale nie miałem sumienia na męczenie go w bloku. Jedyne co mnie martwi to ta masa i radosne powitania. Synek ma 2,5 roku a jak pies się wprowadzi to będzie pewnie jeszcze nowy domownik. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3113851 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 11.03.2009 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3113919 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 11.03.2009 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 O kurcze ale ogrom ! !00 kilosow ! A ja mam trzy kundle. !00 kilosów, to naprawdę niewiele Duzo cialka do przytulania . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/118349-wzi%C4%99liby%C5%9Bcie-do-siebie-synow%C4%85zi%C4%99cia-zbudowali%C5%9Bcie-dom-i/#findComment-3113925 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.