Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Służebność na rzecz ZE - wymóg czy wymysł ZE?


stoopek

Recommended Posts

Witam,

Mam mały zgryz - delikatnie mówiąc. Jestem właścicielem działki budowlanej, na której mam zamiar budować dom jednorodzinny. Również jestem współwłaścicielem działki stanowiącej dojazd do mojej działki stanowiącej udział 1/10 całości. Złożyłem do lokalnego Zakładu Energetycznego wniosek o wydanie warunków przyłącza. Po kilkunastu dniach otrzymałem warunki przyłącza, ale pojawił się problem: ZE wymaga ode mnie abym ustanowił służebność na rzecz ZE w prawie instalacji i utrzymania urządzeń elektroenergetycznych, złączy itp. na działce stanowiącej drogę dojazdową do mojej, również w prawie całodobowego swobodnego dostępu do zainstalowanych na tej działce urządzeń, załączy itp. oraz prawie instalacji i utrzymania kolejnych odwodów w przypadku planów rozbudowy sieci w pasie o szerokości 1m po już istniejącej trasie. Powyższy warunek określono jako przyczynę formalno-techniczną do możliwości zrealizowania inwestycji zgodnie z warunkami przyłączenia, ponieważ droga dojazdowa do mojej działki stanowi współwłasność osób fizycznych. Niestety nie powołali się na żadną ustawę czy też rozporządzenie (dokument - forma pisma).

Teraz pytanie z mojej strony: czy ZE ma prawo żądać ode mnie i reszty współwłaścicieli o taką służebność? Czy nie wystarczy tylko zgoda na to aby przeprowadzili kabel przez działkę (drogę) i mogli prowadzić prace instalacyjno-utrzymaniowo-konserwacyjne w drodze? Czy służebność jest wymogiem prawa energetycznego czy jest to wymysł ZE? (przedstawiciel ZE twierdzi ze jest to zgodne z nowym prawem energetycznym).

Jeśli już ktoś mi odpowie, że służebność to warunek konieczny(zgodnie ustawą/ rozporządzeniem) to czy mogę żądać od ZE zapłaty za służebność? czy takową służebność muszę dokonać przez sporządzenie aktu notarialnego? Czy podczas sporządzania aktu muszą być wszyscy współwłaściciele drogi? Czy wystarczy pisemna zgoda pozostałych współwłaścicieli – jeśli tak, to jak ma wyglądać (kilku współwłaścicieli mieszka za granicą i ciężko będzie poprosić ich o przybycie do notariusza) - w celu przedłożenia go notariuszowi? Z góry bardzo dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

ZE ma zapewne na myśli tzw. służebność przesyłu, o której mowa w art.49 Kodeksu cywilnego. Komentarze do tego są bardzo obszerne, dlatego proponuję wpisać w dowolnej wyszukiwarce hasło "służebność przesyłu" i dokładnie poczytać.

Ja dostałam identyczną propozycję dotyczącą urządzeń związanych z podłączeniem do lokalnego wodociągu. Przysłano mi projekty dwóch umów do podpisania. Jeszcze się nie zdecydowałam, który wariant wybiorę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama służebność dla mnie jako współwłaściciela nie stanowi na razie problemu... problem jest inny... zebrać wszystkich współwłaścicieli w jednym czasie i ustanowić taką służebność (o ile wszyscy się zgodzą - część z nich ma już prąd, wodę i gaz). Jest także możliwość aby wszyscy współwłaściciele dali mi pełnomocnictwo (oczywiście czasowe) abym sam mógł nadać służebność... Problem polega na tym, że fizycznie jest nie możliwe abym w pierwszej wersji wszystkich zebrał, a w drugiej wersji nikt mi nie da pełnomocnictwa bo wszyscy się boją. Jednym słowem jestem uziemiony... szukam bocznego wyjścia z tej sytuacji... do końca zeszłego roku wystarczyły tylko pozwolenia wszystkich współwłaścicieli drogi do tego aby ZE wykonywał prace instalcyjne, utrzymaniowe i konserwacyjne. Teraz jest inaczej - wprowadzili służebność przesyłu, będąca konsekwencją służebności gruntu... czy jest jakieś inne rozwiązanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety sami (jako odbiorcy) jesteście sobie temu winni. W ubiegłym roku przeprowadziliście zakrojoną na szeroką skalę akcję pod tytułem eksmisja ZE ze swoich gruntów jeśli tylko nie przedstawią wam służebności w księdze wieczystej. W akcję tę zaangażowały sięnawet media. Były wręcz poradniki jak wyeksmitować ZE lub wyciągnąć od nich trochę grosza. Spowodowało to tyle ,że trzeba było sprawę rozwiązać na płaszczyźnie prawnej więc zmieniono kodeks cywilny dający właścicielom i ZE prawo żądania ustanowienia służebności przesyłu z wpisem do księgi wieczystej aby nikt potem nikogo nie przeganiał.

 

Więc teraz macie to czego chcieliście czyli wszędzie służebność i wpis w księdze. Powinniście się poczuć lepiej bo przed tym okresem czuliście się okradani przez ZE bo zakopywali swoje kable na waszych druntach i w księdze wieczystej nie mięli służebności wpisanej.

 

Ciśnie się na usta: kto mieczem wojuje od miecza ginie.

 

W twoim konkretnie przypadku skończy się tym, że skoro nie dostarczys do ZE aktu to zaproponują ci postawienie złącza w drodze a dalej sam będziesz do swojej działki kabel ciągnął.

 

Jak jest wola to akty można spisywać zxa granicą, można robić to na pełnomocnictwo, można robić to na wiele aktów i nie wszyscy muszą razem stawać. Czasem jeździmy z notariuszem do klienta jak on nie może.

 

ZE może również odstąpić od tego wymogu ale nie wiem czy będzie chciał. I mają argument , że skorio wszyscy wojują z nimi i chcą usunięcia urządzeń ze swojej działki bo nie mają służebności to nie mogą sobie pozwolić na budwanie nowuch urządzeń bo za rok ktoś się zgłośi i oświadczy ,że wycofuje swoją zgodęi żąda usunięcia kabla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc teraz macie to czego chcieliście czyli wszędzie służebność i wpis w księdze. Powinniście się poczuć lepiej bo przed tym okresem czuliście się okradani przez ZE bo zakopywali swoje kable na waszych druntach i w księdze wieczystej nie mięli służebności wpisanej.

 

ZE może również odstąpić od tego wymogu ale nie wiem czy będzie chciał. I mają argument , że skorio wszyscy wojują z nimi i chcą usunięcia urządzeń ze swojej działki bo nie mają służebności to nie mogą sobie pozwolić na budwanie nowuch urządzeń bo za rok ktoś się zgłośi i oświadczy ,że wycofuje swoją zgodęi żąda usunięcia kabla

 

Ja się czuję bardzo dobrze - bo w końcu monopolista zaczyna być traktowany tak, jak każdy inny podmiot, który narusza prawo własności :)

A tak dla przypomnienia - Kodeks cywilny obowiązujący od 1964 roku i dokładnie regulujący wykonywanie i ochronę własności był znacznie wcześniej niż wszelkie służebności przesyłu. Nie byłoby konieczności zmiany przepisów, gdyby wspomniany monopolista notorycznie nie łamał obowiązującego od dawna prawa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze raz proszę aby nie prowadzić w tym temacie wywodów typu: "co by było gdyby" lub "macie co chcieliście" tylko podać jakieś sensowne rozwiązanie z obecnej sytuacji... sądzę, że większość osób, które zakupiły w zeszłym roku działki ze współudziałem w drodze i teraz załatwiają formalności potrzebne do pozwolenia na budowę borykają się z podobnymi problemami... Jeśli jest ktoś kto obszedł to w normalny i oczywiście legalny sposób to proszę o info.

P.S.

Marcinie, wydaje mnie się że pracujesz w jednym z ZE. Czy możesz mi podać link nr ustawy, rozporządzenia, która nakazuje ustanowienie takowej służebności (w tym momencie nie wiem czy Tobie chodzi o służebność przesyłu czy też gruntu)? Czy mogę negocjować warunki podłączenia? Dziwne jest, że warunki przyłącza zostały wydane pozytywnie, a samo podłączenie bez służebności jest niby niemożliwe... to mnie tylko zastanawia :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą prawną jest któryś tam artykuł mówiący ,że dostawcy mediów mają prawo do ustanowienia służebności przesyłu dla swoich sieci. A skoro mają takie prawo to z niego korzystają.

 

Ja się czuję bardzo dobrze - bo w końcu monopolista zaczyna być traktowany tak, jak każdy inny podmiot, który narusza prawo własności

A tak dla przypomnienia - Kodeks cywilny obowiązujący od 1964 roku i dokładnie regulujący wykonywanie i ochronę własności był znacznie wcześniej niż wszelkie służebności przesyłu. Nie byłoby konieczności zmiany przepisów, gdyby wspomniany monopolista notorycznie nie łamał obowiązującego od dawna prawa

 

Jak widać na tym przykładzie to nie w nas uderzyły te przepisy ale w Was. Dla nas jak się nie da kogoś przyłączyć to mówi się trudno, dla Was to problem bo po ciemniaku trzeba siedzieć. Dla nas też nie jest żadnym problemem ,że trzeba za służebność czasem zapłacić bo koszty te przerzucamy na Was w rachunkach i opłatach za przyłączenia. Przy okazji jeszcze rzeczoznawcy i notariusze zarobią i też Wy za to zapłacicie.

 

Nadal czujesz sięlepiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą prawną jest któryś tam artykuł mówiący ,że dostawcy mediów mają prawo do ustanowienia służebności przesyłu dla swoich sieci. A skoro mają takie prawo to z niego korzystają.

 

Ja się czuję bardzo dobrze - bo w końcu monopolista zaczyna być traktowany tak, jak każdy inny podmiot, który narusza prawo własności

A tak dla przypomnienia - Kodeks cywilny obowiązujący od 1964 roku i dokładnie regulujący wykonywanie i ochronę własności był znacznie wcześniej niż wszelkie służebności przesyłu. Nie byłoby konieczności zmiany przepisów, gdyby wspomniany monopolista notorycznie nie łamał obowiązującego od dawna prawa

 

Jak widać na tym przykładzie to nie w nas uderzyły te przepisy ale w Was. Dla nas jak się nie da kogoś przyłączyć to mówi się trudno, dla Was to problem bo po ciemniaku trzeba siedzieć. Dla nas też nie jest żadnym problemem ,że trzeba za służebność czasem zapłacić bo koszty te przerzucamy na Was w rachunkach i opłatach za przyłączenia. Przy okazji jeszcze rzeczoznawcy i notariusze zarobią i też Wy za to zapłacicie.

 

Nadal czujesz sięlepiej?

 

No chyba kolego Marcinie trochę się rozpedziłeś.Służebność wprowadzono w 2008r.jakimś tam zapisem z sierpnia ale mniejsza z tym.Chodzi o to,że jak trzeba wymienić kable(awaria) czy słup stojący na działce to ZE musiał sie prosić własciciela (z różnym skutkiem) o możliwośc wejścia na działkę.Mam warunki ze stycznia tego roku a w nich słuzebnośc gruntowa w których jak byk stoi ,że koszty wpisu do ksiegi i umowę u notariusza pokrywa ZE.A czy mnie to przeszkadza,raczej nie bo linia napowietrzna jest stara i słupy sie sypią i jak bedzie potrzeba to niech włażą ale z jednym wyjatkiem,muszą zrobić tak,żeby doprowadzić teren do stanu pierwotnego i tego będę sie trzymał w zapisie u notariusza coby ewentualnie przed sądem mieć jasność,że cyt"białe jest białe a czarne jest czarne" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do usuwania awarii to akurat służebność przesyłu ma małe znaczenie. Nawet przy takiej służebności ktoś się może uprzeć i zagrodzić drogę i trzeba działać tak jak dotychczas czyli: Jeśli jest stan awaryjny nikt nikogo nie pyta o zgodęna wejście na jego działkę. Kwalifikuje sięto jako stan zagrażający bezpieczeństwu ludzi i wchodzi się na siłę. Jak jest agresywny właściciel to wystarczy tylko asysta policji, jak jest zamknięta brama to dodatkowo straż pożarna, jak po posesji biegają psy i właściciel nie chce ich zabezpieczyć to wzywa sięjeszcze weterynarza i robi się swoje a potem można się procesować ewentualnie. Oczywiście nie zastosuje siętakich środków jak będzie chodziło o przyłącze do domu.

 

Co do tego ,że tobie nie przeszkadza ustanowienie takiej służebności to tylko dlatego ,że dotyczy to twojej działki. A problemy zaczynają sięwtedy jeśli musiałbyś namówić do tego kilku sąsiadów tak jak w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...