Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

No coment!!!!!!!!!!!!


stukpuk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 136
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

nie wchodze bo wyobrazam sobie co tam jest.... czytalam jak masowo mordowali koty przed Igrzyskami w pekinie.... czego mozna oczekiwac po kraju w ktorym tak nagminnie sie lamie prawa czlowieka, gdzie jednostka jest niczym...

 

pokazuje to jakie to spoleczenstwo, jaka "kultura". Noz sie w kieszeni otwiera a niemoc przyprawia o depresje...

 

nigdy tam nie pojade

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dwie kwestie.

 

To że są zjadane przez Chińczyków to nie nasza sprawa. My jadamy króliki, choć niektórzy traktują je jak członków rodziny. My hodujemy świnki morskie dla przyjemności, Peruwiańczycy do jedzenia. Osobiście konie lubię zarówno głaskać jak i dosiadać jak i jeść. Oburzanie się na to, że inne nacje zjadają jakieś zwierzęta (pomijam kwestię zwierząt zagrożonych wyginięciem) to czystej wody hipokryzja.

 

To że są przewożone w takich warunkach to rzeczywiście skandal. Ale nasze kurczaki (spróbujcie sobie oszacować ile każdy z nas zjada mięsa drobiowego w ciągu miesiąca) wcale nie podróżują w lepszych warunkach. Skąd więc to święte oburzenie?

 

Popatrzmy najpierw na siebie a dopiero potem wieszajmy psy na ludziach innych nacji i innej kultury. Taka kiedyś była piękna przypowieść o rzucaniu kamieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi - mam nadzieję, że rozróżniasz kurczaki od kotów... a jeżlii nie, to dyskusja na ten temat nie ma sensu.

 

Mam wrażenie, że nie rozumiesz. Dla nas kurczak czy królik są jadalne dla nich kot jest jadalny. Co tu rozróżniać? Wymienione gatunki nadają się do jedzenia (u nas to tylko kwestia bariery kulturowej) i wszystkie gatunki w transporcie do ubojni zasługują na godziwe warunki, tak samo kot w Chinach jak i kurczak czy królik w Polsce.

 

Dlaczego bulwersuje Cię transport kotów rzeźnych w Chinach a transport kurczaków w Polsce nie? Zacznijmy od sprzątania na własnym podwórku nim damy sobie prawo do krytyki innych. Jeśli tego nie rozumiesz, to rzeczywiście dyskusja z Tobą na ten temat nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak "nie odwracaj kota ogonem" - mi chodziło o pozim rozwoju kota i poziom kurczaka. Mam nadzieję, że uczyłeś się w szkole bilogii i wiesz czym różnią się mózgi obu zwierząt.I jeżeli dla Ciebie kot i kurczak to ten sam "rodzaj" zwierząt - to gratuluję podejścia do życia.

Tak dla mnie kurczak kot i królik tak samo cierpią przewożone kilometrami w ciasnych klatkach i srając sobie nawzajem na głowę. Jeśli ktoś żywi się kurczakami i twierdzi, że kurczaki można tak przewozić a kochane puszyste kotki już nie to powiem mu prosto w twarz, że jest hipokrytą.

 

Wiem również, że mózg takiej krowy czy świni czy też królika jako ssaka zasadniczo nie różni się od mózgu kota, więc znów nie rozumiem wprowadzanego przez niektórych rozgraniczenia że jedne wolno zabijać i zjadać a inne nie.

 

Tak tylko na marginesie - czemu kurczaki nie towarzyszą nam w życiu jak koty....JoShi

Kurczaki to może nie koniecznie, ale papużki, kanarki i inne ptaszki już tak. One się czymś od kurczaków różnią poza tym, że nie uważamy je za jadalne?

 

To, że nie jadam kotów, psów i świnek morskich to wynik jedynie mojej osobistej blokady psychicznej związanej z kulturą w której wyrosłam. Nie daje mi (ani nikomu innemu) to jednak żadnego prawa do potępiania ludzi wywodzących się z kultur w których to są zwierzęta jadalne. Tak jak nikt nie ma prawa skrytykować mnie za pasztet z królika, czy gulasz z krowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chinczycy uzywaja futra tych kotow i podobno tez psow do obszywania kapturow w kurtkach ktore szyja na eksport - wiec jest taka nieformalna akcja - bojkot w Stanach zeby takich chinskich kurtek z futrem przy kapturze n i e kupowac.....podajcie dalej.

 

Co do jedzenia zwierzat - to niektore tabu maja racje bytu - bo w tych Chinach nie tylko zra gatunki zagrozone wyginieciem , ale jedli jakies stworzenie, ktore powodowalo jakies grozne chorobsko mogace przeniesc sie na cala populacje....

 

Arabowie i Zydzi nie jedza wieprzowiny bo w tamtych warunkach ( goracy klimat) swinie chorowaly - chyba to chodzi o wlosnie - i ludzie po zjedzenieu ich - tez.

 

Koni , kotow, psow - nie jem - i zyje. Jestem wegetarianka tak w ogole. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam w Chinach 2 krotnie, naprawdę napracowałam się mocno, by znaleźć to, co dla Europejczyka jest święcie oburzające.

Rozmawiałam z Chinczykami na temat jedzenia psów.

 

Po pierwsze : pies jest CHOLERNIE drogą imprezą . Psa nie da się utuczyć ziarnem, obierkami czy kukurydzianymi patykami.

Pies musi jeśc tłusto, żeby był tłusty. To już jest naprawdę trudna sztuka dla Chińczyka , skoro sam je z reguły kapustę i ryż.

 

Owszem, widziałam psy na targu, raz jeden. Rejon Guiling. Nasza pilotka, będąca w Chinach naście razy dopiero zobaczyła psy, kiedy jej palcem pokazaliśmy. Pies na targu to rzadkość.

O cenę się nie pytałam..nie dałam rady. Rozhisteryzowałam się na dobre.

 

Jest tylko jedna jedyna rasa którą się tuczy. To baaardzo podobny do Australijskiego Dingo. Żółto-pomarańczowy.

 

 

Chińczyk-autochton wyjaśnił mi , że dla nas jest to trudne do zrozumienia, ale ich jest dużo, o wiele za dużo. Mięsa mało. Zdecydowanie za mało. Oni potrzebują białka zwierzęcego. Nie da się całe życie na kapuście i ryżu...

 

Nie roznoście Chińczyków na strzępy..nie oceniajcie na zasadzie " zdziczenie narodu" . To co Oni muszą jeść, a co by chcięli, to zupełnie dwie strony.

 

 

I jeszcze coś.

Szczytem szpanu w Chinach jest posiadanie psa rasowego. To jest widoczny znak statusu - mam na mięso i to mięso je mój pies !

 

To tak na pociechę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

Po pierwsze : pies jest CHOLERNIE drogą imprezą . Psa nie da się utuczyć ziarnem, obierkami czy kukurydzianymi patykami.

Pies musi jeśc tłusto, żeby był tłusty. To już jest naprawdę trudna sztuka dla Chińczyka , skoro sam je z reguły kapustę i ryż.

 

Nie roznoście Chińczyków na strzępy..nie oceniajcie na zasadzie " zdziczenie narodu" . To co Oni muszą jeść, a co by chcięli, to zupełnie dwie strony.

 

Coś mi się nie klei to Twoje rozumowanie. Najpierw piszesz, że pies to droga impreza, a potem tłumaczysz, że oni muszą to jeść, bo nie ma nic innego. Skoro psy są drogie, to są zjadane jako przysmaki, a nie dlatego, że ktoś musi, bo nie ma na świnie, kurę czy inne mięsko...

 

Ot, kwestia kulturowa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałam, że to co oni muszą jeść a co by chcięli to dwie odrębne rzeczy.

 

Nie napisałam, że muszą jeść psy..zlituj się.

 

Wyobraź siebie na diecie ziemniaczanej przez długi czas. Też byś marzył o zjedzeniu kawałku czegokolwiek konkretnego.

 

Pies jest POZA ZASIĘGIEM normalnego Chinczyka.

Dał byś za ..np kurę 5.000 pln ??

 

O tym właśnie piszę.

 

98,0% oferowanych produktów żywnościowych na bazarach to warzywa i produkty ryżowe.

Reszta to drób, drób, drób i ryby. Ułamek % to wieprzowina. Promil z tego co zostało to inne - żaby, psy, żółwie i tzw co nie zdąży uciec. itd

Wszystko, co posiada w sobie choć ułamek białka.

Wołowina tylko regionalnie ( obrębowo )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

1.Jak dla mnie najbardziej zadziwiajace jest to, ze nie ma kontaktu , a jest za to mozliwosc nabycia koszulki za 28 dolarow.Znana praktyka za oceanem.

 

2.Prosze sciagnac sobie video w dobrej rozdzielczosci i dokladnie ogladnac.Trzeba byc dobrym oszustem, aby tak przeginac pale. Niech sie trzepia i zaprezentuja prawdziwe zdjecia z polowow jakie dokonuja tubylcy, a nie nastawiaja sie na latwy zysk.....przy wlasnej chorej produkcji video.

 

http://www.saveourcatsfromfishermen.com

 

...i o dziwo pominieta sprawa "dresow" od bulowatych , ktorzy morduja koty na potege cwiczac swoje bulki. Bynajmniej jest to udokumentowane przez policje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...dodam tylko(doczytalem sie wlasnie) , ze ten chory blazen zostal juz zlokalizowany i dobiora mu sie do du.......

 

Registrant:

Save Our Cats and Kittens From Fishermen Society, Inc.

 

8982 Elizabeth Falls Drive

Jacksonville, Florida 32257

United States

 

Registered through: GoDaddy.com, Inc. (Browser Update Page)

Domain Name: SAVEOURCATSFROMFISHERMEN.COM

Created on: 29-Dec-08

Expires on: 29-Dec-09

Last Updated on: 29-Dec-08

 

Administrative Contact:

Warren, Grady [email protected]

8982 Elizabeth Falls Drive

Jacksonville, Florida 32257

United States

9044019373

 

Technical Contact:

Collins, Corinne [email protected]

3859 Boone Park Ave

Jacksonville, Florida 32205

United States

(904) 318-3930

 

Domain servers in listed order:

NS1.LUNARBREEZE.COM

NS2.LUNARBREEZE.COM

 

 

Na zakonczenie zaakcentuje to w prawdziwym amerykanskim stylu, is total Bull$h!T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...