Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy mielibyście opory przed "okradaniem" państwa (


RadziejS

Recommended Posts

 

System systemem - zgadzam się, a nie sądzisz, że nieodprowadzanie składek (zaniżanie wynagroddzeń) uszczupla kasę ZUS-u (a ZUS czyj ? :wink: ) ?

 

Oczywiście, że uszczupla kasę ZUS. No jasne. Niektórzy (nielegalnie) nie chcą finansować nowych gmachów ZUS i przetargu na zakup dyskietek 3,5 cala za ciężkie pieniądze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 210
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ta rozmowa prowadzi do nikąd, bo system jest taki jaki jest i ludziska są tacy jacy są. Trudno coś zmienić. Po prostu świat taki jest. Jeden będzie płacił uczciwie, to go inni zdoją. A dzieje się tak, bo ludzie są nieuczciwi w więkrzości i przepisy są często albo zbyt stare w stosunku do realiów, albo często też niesprawiedliwe. Uczciwy świat to fikcja! Tak jest od zawsze. Poza tym samo państwo nie nakręca uczciwości poprzez marnotrawstwo, afery, itd., które co jakiś czas wychodzą na światło dzienne. ZUS? Wszystko dobrze jak się nad tym nie zastanawiać :roll: Kto potrafi liczyć, ten wie, że dostaniemy mniej niż wpłacamy!Wyrównania nie będzie. Poza tym świadomość, że nasze, wpłacane pieniądze są marnotrawione. "Zainwestowane" np. w system komputerowy, który nie dość że był droższy niż powinien, to jeszcze nie działa jak należy itd. Państwo również. Afera za aferą. Giełdy, spekulanci giełdowi czy walutowi. Ciągle ktoś coś kradnie, podbiera itd. Banki i korporacje okradają całe państwa. Zarabiają biliony. Na polskiej złotówce też się nieźle obłowili i to na dodatek nie Polacy :evil: . Dlatego jeśli jednostka chce być tak do końca uczciwa, to biada jej i jej rodzinie (szczególnie mam tu na myśli mniejszych i większych przedsiębiorców). Żeby to zmienić wszyscy ludzie na ziemi musieli by z dnia na dzień stać się uczciwi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

System systemem - zgadzam się, a nie sądzisz, że nieodprowadzanie składek (zaniżanie wynagroddzeń) uszczupla kasę ZUS-u (a ZUS czyj ? :wink: ) ?

 

Oczywiście, że uszczupla kasę ZUS. No jasne. Niektórzy (nielegalnie) nie chcą finansować nowych gmachów ZUS i przetargu na zakup dyskietek 3,5 cala za ciężkie pieniądze..

 

Skoro zgadzamy się, że uszczupla, to doszliśmy dlaczego brakuje na to wszystko o czym m.in. daggulka pisała.

Ciekawe co byłoby kiedy wszyscy wyszliby z założenia, że i tak biurokracja "spije" wszystko i przestaliby płacić podatki i składki :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to ma jakiś znaczący wpływ , ale wydaje mi się że gdyby Zus obniżył składki i dał ludzkie warunki dla przedsiębiorców to wielu z nich wyszłoby z szarej strefy i kasy byłoby więcej- ale nie: więcej i więcej.

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że nasi rodacy tak sami z siebie przestaliby kombinować. Niestety potrzebujemy chyba jeszcze kilka pokoleń. Przecież nie tylko o firmy chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Skoro zgadzamy się, że uszczupla, to doszliśmy dlaczego brakuje na to wszystko o czym m.in. daggulka pisała.

Ciekawe co byłoby kiedy wszyscy wyszliby z założenia, że i tak biurokracja "spije" wszystko i przestaliby płacić podatki i składki :roll:

 

Uszczupla, w sensie nie wpływa. Ale nie tylko dlatego brakuje. Brakuje bo jest w dużej mierze marnotrawione lub nieumiejętnie wykorzystywane.

 

Wiem, że to nierealne, ale wolałbym aby mi państwo pensji nie zabierało, a ja zadbałbym sobie i o oświatę i o edukację, i o emeryturę też. Ja tak, ale inni nie i dlatego państwo zabiera.

Zaradni i przedsiębiorczy pracują i płacą na bezrobotnych, często leniwych, którzy wybrali taki sposób na życie. I tych płatników, tych przedsiębiorców urzędnik może zniszczyć, z nich się doi.

Nieważne, więcej pisał nie będę, bo paragraf się znajdzie na każdego, nie? :-)

Święty nie jestem, a nawet jakbym był to i winę przypisać można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas po prostu nie ma „nawyku”, a długoletnie „wszystko jest nasze” też swoje zrobiło.

Ja tam płace, to co należy. I wcale nie dlatego, ze jestem aż tak uczciwy.

Od blisko 20 lat posiadam własną firmę. A, że lubię spokojnie spać, i nie chcę, aby przyszli nocą, w drzwi łomocząc, to robie tak jak robię. I jeszcze jedno, telefon z US nie przyprawia mnie o atak serca – może dlatego żyję? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczupla, w sensie nie wpływa. Ale nie tylko dlatego brakuje. Brakuje bo jest w dużej mierze marnotrawione lub nieumiejętnie wykorzystywane.

Ale między innymi dlatego brakuje :)

 

Zaradni i przedsiębiorczy pracują i płacą na bezrobotnych, często leniwych, którzy wybrali taki sposób na życie.

No tak słodko to o ni nie mają. O wiele więcej płacimy na tak zwanych zaradnych (choćby przykład z historii jaką opisałam wyżej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co byłoby kiedy wszyscy wyszliby z założenia, że i tak biurokracja "spije" wszystko i przestaliby płacić podatki i składki :roll:

 

Ja wiem że policja, wojsko, służba zdrowia czy szkolnictwo żyje z podatków obywateli i dlatego one muszą być w państwowej kasie.

Był za to kiedyś w Tajlandii czas, kiedy ten kraj zwolnił wszystkich prowadzących działalność gospodarczą z podatków - jakichkolwiek - na kilka lat.

Nie dotyczyło tylko rozrywki i hazardu.

Do dzisiaj maja takie zapisy że:

 

- obcokrajowiec nie może posiadać własnej firmy na terenie Tajlandii, tj. być jej właścicielem w stopniu większym bądź równym 50%. Oznacza to, że możesz posiadać maksymalnie 49% udziałów, pozostałe 51% posiadać musi obywatel Tajlandii

 

- na 1 obcokrajowca pracującego w firmie, powinno przypadać 4 tajskich

 

W zamian za to wszystko, z nieliczącego sie w Azji biednego kraju, stała się tygrysem i 3 potęgą ekonomiczną na kontynencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściciel piekarni, który rozdawał wczorajsze pieczywo - też ukarany (tu akurat były domniemania jakichś nieprawidłowości jak dobrze pamiętam)

 

Tego właściciela piekarni znam - musiał zapłacić Vat, od rozdawanego pieczywa (bułki do szkoły, szkoły państwowej, nie prywatnej) codziennie 200 szt. - świeże, nie wczorajsze.

Ale mniejsza o to - nie okradam Państwa i nigdy nie okradałam, ale czasami mam wrażenie, że Państwo okrada swoich Obywateli.

 

Pamiętam jak podczas kontroli z ZUS-u, spotkałam się z zarzutem, że pracownik ma zbyt dużą pensję, a przebywa na zwolnieniu lekarskim :o - dziewczyna dostała wylewu i była w szpitalu.

 

Kiedyś zapłaciłam karę w skarbowym za 1 dniowe opóźnienie w przedstawieniu nic nie znaczącego kwitka (nie chodziło o płatności) - urzędniczka odpowiedziała mi, że łatają dziurę budźetową :o zastanowiło mnie, co ja mam z tym spólnego, skoro dziury nie zrobiłam. Wspólnik za to samo w innym urzędzie, dostał pouczenie słowne, ale i pochwałę, że sam się zgłosił. :-?

 

Zupełnie przez przypadek (zmiana urzędu skarbowego), dowiedziałam się, że od 5 lat mam nadpłatę podatku Vat, prawie 3000 zeta - urząd nie ma obowiązku powiadamiania podatnika o nadpłatach :-?

ale .....

 

Kiedyś miałam niedopłatę w dochodowym chyba coś koło 500 zł. - po 4 latach przyszło zawiadomienie i nakaz zapłaty powyższej kwoty wraz z odsetkami, w sumie 2 800 zł. :evil: - urzędniczka poinformowała mnie, że moge sie odwoływać, ale to i tak nic nie da, a odsetki jeszcze większe urosą :o

 

Mogłabym tak jeszcze długo, ale ....

 

 

z tego co piszesz to chyba prowadzisz działalnosc gospodarczą skoro piszesz o Zusach pracownikach i vatach...........wytłumacz mi jakim sposobem mozna nie wiedzieć że się ma za mało zapłaconego podatku lub nadpłat vatu , który jest ciągły i narastający od momentu prowadzenie firmy ..............sama robisz księgowość???????a może czas na zmianę biura rachunkowego, przecież US z a ciebie pitów nie składa oni wyłapują w nich tylko błędy...........to nie ma nic wspólnego z karami o których piszesz.............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę źle zatytułowałem wątek... Chodzi mi czy w obliczu tego co w/w macie/mielibyście opory przed takimi rzeczami, które nie są może okradaniem, ale nie dają budżetowi zarobić.

Przykładów jest wiele: zakup towarów i usług bez faktury, chociażby ekipy budowlane (korzyść dla jednostki ewidentna), zakup paliwa zza wschodniej granicy (legalnie "przemycanego" w bakach ciężarówek) - korzyść też dla jednostki ewidentna, kupowanie papierosów na bazarach, stosowanie oleju opałowego do ciężarówek, praca w szarej strefie. Nie znam się dokładnie, ale chyba przyjecie każdej korzyści powyżej 50 zł jest opodatkowane (gdyby brać dosłownie przepisy), zaniżanie faktur itp itd.

W codziennym życiu takich działań jest dużo.

 

Ja jestem z reguły uczciwy, ale rozumiem tych którzy tak robią, sam nie widzę w tym nic złego...

 

to o czym piszesz to dla mnie normalne złodziejstwo ............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pewnie mi się zdarzyło, na przykład na uczelni, poza tym nie wiem jak uczciwy jest mój pracodawca i czy ma na wszystko licencje. W domu mam legalne oprogramowanie.

 

Tak czy siak nie szukam sobie na to usprawiedliwienia w postaci nadgorliwości urzędników czy biurokracji w urzędach.

 

Ty mi nie odpowiedziałeś na pytanie, kogo tak naprawdę Twoim zdaniem okradasz?

 

Wykrętna odpowiedź :-). Świadomie nie korzystałaś mam rozumieć, tak? W przeszłości - wiadomo inne były czasy, ale MS-DOSa też miałaś legalnego?

 

Już Ci odpowiadam - w rozumieniu e-Mandzi "okradłem" państwo, np. nie zgłaszając tego drewna podarowanego od jeszcze-nie-teścia jako przyjęcia korzyści od obcej osoby, ekipa mi zrobiła więźbę bez faktury (umożliwiłem "okradzenie" państwa przez nich), pracodawcę okradłem dzwoniąc ze służbowego telefonu w sprawie prywatnej kilka razy, programów Microsoftu, Adobe też używałem kupionych na giełdzie komputerowej. Na pewno znalazłoby się o wiele więcej przypadków.

 

Zrewanżujesz się?

 

 

chyba są jakieś limit do jakich coś należy zgłaszać a co nie, jak kupisz sobie zegarek za 5 tys. to polecisz zgłosić go do skarbówki, o czym ty piszesz??? Jak na niego zarobiłeś, zapłaciłeś od pensji podatek to o co kaman??????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie problem leży trochę gdzie indziej...najbardziej przeszkadza mi w tym wszystkim to, ze właściwie nie mam możliwości prowadzić np. firmy nie płacąc ZUS-u. Jeżeli nie chcę go płacić, to pracować muszę na czarno. Nikt mi nie zarejestruje firmy bez opłaconego ZUS-u. Wolałabym mieć wybór, czy chcę sobie chodzić prywatnie do lekarzy, odkładać sobie pieniądze na emeryturę sama albo je jakoś rozsądnie ulokować. Niestety ktoś, kogo wcale o to nie proszę, decyduje za mnie, traktuje mnie jakbym była umysłowo nie do końca sprawna i nie mogła sama decydować o swoim życiu i swoich pieniądzach.

Jeśli chodzi o podatki, to też wcale nie uważam za sprawiedliwe, ze biedni płacą mniejsze podatki a bogatsi większe. Państwowa szkoła czy szpital, na które między innymi idą nasze podatki, taka samą opiekę zapewnia wszystkim, i bogatym i biednym. Jeżeli zdecyduję się np. posłać dziecko do prywatnej szkoły i płacić za nią, to dlaczego państwo nie odda mi pieniędzy które w podatkach płace na szkołę państwową? :-? U nas niestety ten kto chce coś w życiu osiągnąć i pracuje na to, jest karany wysokimi podatkami, a ten co siedzi , nic nie robi i biadoli nad sobą, nie musi płacić żadnych podatków a jeszcze często dostaje kasę którą państwo zabiera tym, co coś w życiu jednak robią...

A już wszystkie "podatki" od darowizn, wzbogacenia się czy innych tak zwanych czynności cywilno- prawnych to jak dla mnie paranoja... Jeżeli daję komuś np. pieniądze, które zarobiłam sama i odprowadziłam już od nich podatek dochodowy, to dlaczego państwo każe mi płacić po raz drugi? Skoro to moje pieniądze, albo moje mieszkanie to mogę je dać nawet obcej osobie i państwu nic do tego. Ale u nas niestety jest tak, że moje pieniądze, moje mieszkanie itp. nie jest moje, tylko jak widać państwowe.

Generalnie nie lubię oszukiwania, ale ... brzydko mówiąc, mogę dać sobie na głowie nawet zatańczyć, ale nasr...ć nie pozwolę... :oops: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pewnie mi się zdarzyło, na przykład na uczelni, poza tym nie wiem jak uczciwy jest mój pracodawca i czy ma na wszystko licencje. W domu mam legalne oprogramowanie.

 

Tak czy siak nie szukam sobie na to usprawiedliwienia w postaci nadgorliwości urzędników czy biurokracji w urzędach.

 

Ty mi nie odpowiedziałeś na pytanie, kogo tak naprawdę Twoim zdaniem okradasz?

 

Wykrętna odpowiedź :-). Świadomie nie korzystałaś mam rozumieć, tak? W przeszłości - wiadomo inne były czasy, ale MS-DOSa też miałaś legalnego?

 

Już Ci odpowiadam - w rozumieniu e-Mandzi "okradłem" państwo, np. nie zgłaszając tego drewna podarowanego od jeszcze-nie-teścia jako przyjęcia korzyści od obcej osoby, ekipa mi zrobiła więźbę bez faktury (umożliwiłem "okradzenie" państwa przez nich), pracodawcę okradłem dzwoniąc ze służbowego telefonu w sprawie prywatnej kilka razy, programów Microsoftu, Adobe też używałem kupionych na giełdzie komputerowej. Na pewno znalazłoby się o wiele więcej przypadków.

 

Zrewanżujesz się?

 

 

chyba są jakieś limit do jakich coś należy zgłaszać a co nie, jak kupisz sobie zegarek za 5 tys. to polecisz zgłosić go do skarbówki, o czym ty piszesz??? Jak na niego zarobiłeś, zapłaciłeś od pensji podatek to o co kaman??????

 

kaman o to, że przyjmując korzyść majątkową (czyli ktoś mi zafundował drewno) powinienem to chyba zgłosić i zapłacić podatek od tego przychodu. Mylisz pojęcia - tu nie chodzi o to, że coś kupiłem (bo stan mojej zamożności US może sprawdzić z moich zeznań podatkowych) - chodzi o to, że coś dostałem i tego nie zgłosiłem... O tym ja piszę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaman o to, że przyjmując korzyść majątkową (czyli ktoś mi zafundował drewno) powinienem to chyba zgłosić i zapłacić podatek od tego przychodu. Mylisz pojęcia - tu nie chodzi o to, że coś kupiłem (bo stan mojej zamożności US może sprawdzić z moich zeznań podatkowych) - chodzi o to, że coś dostałem i tego nie zgłosiłem... O tym ja piszę...

 

Wczoraj dałem synowi 1,20 zł na cztery kajzerki. Nie odprowadził podatku. Chyba go opie..rzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pamiętacie swego czasu hiciora Janusza W. z radia Z. jak to US. określiło przepisjonalnie - iż uczciwy obywatel winien w przypadku np utargowania z ceny np samochodu w salonie, mebla czy czegokolwiek co miało cenę wyjściową na papierku - zgłosić do odpowiedniego US na odpowiednim formularzu różnicę, z której oto jasno wynika, że dostał od danej firmy / dealera prezent pieniężny ( :o ) a od tego uczciwy obywatel ma obowiązek się uiścić ?

 

To ja żyły wypruwam w trakcie negocjacji , a to się okazuje, że to płatna darowizna ?? :o :o

 

Tu bijąc się w miejsce odpowiednie , zaświadczam, iż nasze panstwo z premedytacjom okradłam.

 

I z tego powodu się cieszę.

 

 

 

ps retro masz strasznie tanie kajzerki. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o podatki, to też wcale nie uważam za sprawiedliwe, ze biedni płacą mniejsze podatki a bogatsi większe. :

 

Za to, że bogatym dowala sie większe podatki, zapłacą biedniejsi - bo bogatsi, chcąc wyjsć na swoje (co jest raczej zrozumiałe) podniosą ceny swoich towarów i usług, sprzedawanych biedniejszym.

 

Oczywiście populiści nigdy tego nie przyznają, zawsze będą krzyczeć, że w najwyższym progu powinien byc jeszcze wyższy procent podatku, nie kumajac, że rynek to system naczyń połączonych...

 

Sorki, taka małą dygresja ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta historia to tylko jeden z przykładów pokazujący jak niedoskonały jest polski wymiar sprawiedliwości. W przyszłym tygodniu ruszy proces starszej, poważnie schorowanej kobiety, oskarżonej o kradzież kostki masła za 4,74 zł - pisze "Dziennik Polski".

 

20 marca przed Sądem Grodzkim w Krakowie stanie 84-letnia pani Maria obwiniona o kradzież. Sprawa jest dość precedensowa: po raz pierwszy sąd będzie się zajmował szkodą nie przekraczająca nawet 5 złotych.

 

- Przekroczyliśmy granicę absurdu – przyznaje Rafał Lisak, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie. Na dodatek to będzie pierwszy proces, w którym sąd za tak banalną sprawę będzie się starał osądzić staruszkę z demencją, która podczas dwugodzinnego oczekiwania w sklepie na przyjazd policji nie potrafiła sobie przypomnieć, jak się nazywa.

 

Masło warte ponad tysiąc złotych

 

"Dziennik Polski" zaznacza, że 84-letnia wdowa cierpi na zaburzenia pamięci, leczy się także psychiatrycznie. Teraz ma zmierzyć się z wymiarem sprawiedliwości, który zapewnił jej nawet biegłego sądowego i obrońcę z urzędu. Wysłał tez na badanie psychiatryczne, grożąc, że w razie niestawienia się „zostanie zarządzone przymusowe doprowadzenie przez policję”.

 

Co dziwi najbardziej? same koszty sądowe wyniosą znacznie ponad 1 tys. zł. Nie mówiąc o tym, co przeżyje staruszka.

 

http://www.tvn24.pl/-1,1590723,0,1,przednbspsad-zanbsp4-74nbspzl,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyznanie winy.

Okradam z dziką rozkoszą, a jakże by inaczej kiedy: ... w miejscu w którym mieszkam jest embargo na kubańskie cygara, które przedkładam nad wszystkie inne, w związku z powyższem jaram przemycone.

... winę swoją wyznaję, poprawy nie obiecując, ... tem bardziej, że "Opalony" podniósł był właśnie akcyzę na nikotynę

 

Korzystanie z nielegalnego oprogramowania, tudzież łamanie praw autorskich, uważam za kradzież

 

a tera się odniosę, ... gdzie niegdzie:

:)

 

Pewna młoda kobieta, która nigdy wcześniej nie pracowała, została zatrudniona przez pewnego pracodawcę. Zwolniło mu się miejsce w biurze, ktoś ją polecił to ją przyjął. CO się okazało? Dziewczę świetnie wiedziało, że jest w ciąży. Pochodziło do pracy tydzień czy dwa i bezczelnie poszło na zwolnienie. Efekt jest taki. Naciągnięty pracodawca musi płacić składki i jeszcze w dodatku kogoś zatrudnić na to miejsce, ZUS będzie jej wypłacał pensyjkę (a na podwyżki rent i emerytur, między innymi, dla moich uczciwych rodziców nie ma). A na koniec dziewczę rozpromienione najprawdopodobniej zażąda przyjęcia ją z powrotem na stanowisko, bo prawo jej to gwarantuje. Super nie?

 

Możecie na mnie wrzeszczeć, ale jak słowo honoru. Mam nadzieję, że ZUS się jej do dupy dobierze. Bo to jest po prostu wyłudzenie.

... to w Polsce kobiety w ciąży nie mają prawa do pracy i świadczeń ?

 

a pomyślałaś, dlaczego nie ma pieniędzy na operacje dla dzieci i wszystko inne, które wymieniłaś ?

... tutaj już zupełnie wymiękłem i ... spadłem z krzesła ... ze śmiechu. Taaaaak właśnie dzięki "oszustom" nie ma na to kasy, ... marmur i złote klamki, pensje niektórych urzędasów i ich niekompetencja nie mają z tym nic wspólnego :)

 

pozdróweczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kradzież to kradzież, nie możlna być troche w ciąży i nie można trochę kraść.

Więc nie okradam państwa, tak jak nie okradam nikogo innego i uważam, że w związku z tym mogę uczciwie żądać, żebym nie była okradana.

 

Nie piszę przy tym o absurdach, czyli przepisach prawnych, których nikt nie stosuje. Jak zatrudniam pomoc do sprzątania, to nie rejestruję tego w żadnym urzędzie. Ale w ramach praktykowania uczciwości nie zamierzam wychodzić na czołowego idiotę i płacic jako jedyna coś, czego nikt inny nie płaci. Skoro nikt nie stosuje, to jest to widocznie martwa litera.

 

Natomiast resztę płacę, choć w ramach dopuszczanych przez prawo staram się płacic możliwie najmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...